Niebawem możemy poznać projekty Pomnika Polski Morskiej, który ma stanąć na skwerze Kościuszki 
w Gdyni. Główny propagator jego powstania chce jednak, by o ostatecznym kształcie pomnika zadecydowali także gdynianie. - Pozwólmy mieszkańcom miasta zabrać głos w tej sprawie, jeszcze przed werdyktem sądu konkursowego - apeluje Henryk Wiszniowski. Oto jego propozycja.
powinien być dosłowny w przekazie i łatwo się kojarzyć
33%
powinien być abstrakcyjny i nowoczesny
13%
symboliczną i skromną
30%
spektakularną i zapadającą w pamięć
24%
Nadchodzą dni "gorącej" dyskusji na temat projektu Pomnika Polski Morskiej. Już kilkakrotnie odbywała się publiczna - internetowa - dyskusja na temat pomnika. Z uwagi na to, iż 4 lipca mija termin składania projektów biorących udział w aktualnie trwającym konkursie, po ogłoszeniu wyników przez sąd konkursowy, z pewnością nastąpi "wysyp" kolejnych opinii, uwag i komentarzy. Po moich doświadczeniach związanych z konkursami na Pomnik Marynarza Polskiego oraz w celu uniknięcia (zmniejszenia) bezprzedmiotowych dyskusji, proponuję następującą procedurę związaną z wyłonieniem nagrodzonych prac w obecnym konkursie.
Skwer Kościuszki w Gdyni jest obszarem publicznym, i to bardzo wyeksponowanym obszarem. Przy zagospodarowywaniu obszarów publicznych w mieście, na wstępie opracowywane są projekty miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego danego terenu. Następnie projekt planu zostaje wyłożony do publicznej wiadomości. Jest okres zgłaszania uwag, sugestii oraz projekty korekt i zmian tego planu. Po ustalonym okresie dokonywana jest analiza tych zgłoszeń. Część zgłoszeń jest uwzględniana i w ten sposób dokonuje się korekty projektu planu. W taki, bardzo prosty sposób, mieszkańcy miasta uczestniczą w opracowaniu końcowej wersji przyszłego wizerunku publicznej przestrzeni swojego miasta. Czy nie należałoby zastosować takiej samej metody przy wyłonieniu wizerunku przyszłego Pomnika Polski Morskiej, łącznie z zagospodarowaniem terenu okalającego ten pomnik?
Mieszkańcy pomogą podjąć decyzjęPozwólmy mieszkańcom miasta zabrać głos w tej sprawie, jeszcze przed werdyktem Sądu Konkursowego. Pragnę być dobrze zrozumianym -
nie neguję i nie podważam istnienia oraz decyzji sądu konkursowego. Dlaczego jednak pozbawiać mieszkańców prawa w dokonaniu oceny i opiniowaniu zgłoszonych prac konkursowych? Może te opinie i oceny byłyby bardzo cenne i przydatne dla członków sądu konkursowego przy wypracowaniu ostatecznej decyzji?
W składzie sądu konkursowego zasiada znakomity i utytułowany specjalista z zakresu sztuki rzeźbiarskiej, znakomici architekci oraz przedstawiciele reprezentujący organizacje społeczne i służbę państwową. Czy uczestnicząc w
pracach sądu konkursowego będą reprezentować swoje prywatne poglądy, stanowiska i opinie w stosunku do zgłoszonych prac konkursowych, czy opinie środowisk zrzeszonych w organizacjach i funkcjonariuszy służby, których są przedstawicielami? Jeżeli mają to być stanowiska i opinie środowisk oraz służb, to należałoby umożliwić im zapoznanie się ze zgłoszonymi projektami przed decyzją sądu konkursowego. Uważam, iż taka procedura nie umniejszy znaczenia sądu konkursowego, natomiast mieszkańcom Gdyni da możliwość wyrażenia swoich opinii w stosunku do zgłoszonych projektów. Natomiast na ile członkowie sądu konkursowego uznają te opinii za godne zastosowania, pozostawmy ich decyzji.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka
redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na
temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie
nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię
gryzie
opisz to
i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
