• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy listonosze są szykanowani?

on, PAP
7 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Gdańscy listonosze są szykanowani - przekonują pocztowi związkowcy. Dowodem na to ma być przeniesienie jednego z liderów jesiennego strajku doręczycieli do placówki na obrzeżach Gdańska. Listonosze zapowiadają protest, dyrekcja broni swojej decyzji.

Zdaniem członka Komisji Krajowej OZZ Inicjatywy Pracowniczej Jarosława Urbańskiego, pracownicy gdańskich urzędów pocztowych są szykanowani. Dlatego - według niego - 16 lutego mają odbyć się pikiety siedzib Dyrekcji Poczty Polskiej m.in. w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu, Lublinie, Gorzowie, Łodzi i Rybniku.

- Wobec osób, które uczestniczyły w listopadowym strajku i domagają się przestrzegania Kodeksu Pracy oraz realizacji porozumień strajkowych stosuje się nacisk psychiczny i grozi się im zwolnieniem - powiedział Jarosław Urbański.

Czy uważasz, że narzucona zmiana miejsca pracy w obrębie tego samego miasta to szykana?

Jako konkretny przykład wymienił jednego z organizatorów strajku w Gdańsku, Bartosza Kantorczyka. Został on na początku lutego przeniesiony z urzędu pocztowego, w którym pracował, do innej placówki. Jak twierdzi Urbański, przeniesienie miało charakter karny.

Według samego Bartosza Kantorczyka decyzja o przeniesieniu go do urzędu na obrzeżach Gdańska została podjęta z powodu jego aktywnej działalności związkowej.

- Nie było żadnych skarg na moją pracę. Domagałem się jedynie przestrzegania Kodeksu Pracy. Nie chcieliśmy pracować 12 godzin dziennie. Zadania, które zlecała nam naczelniczka nie były wykonalne w 8-godzinnym dniu pracy - powiedział Bartosz Kantorczyk.

Rzecznik gdańskiego oddziału Poczty Polskiej Jacek Przyborski zaprzecza zarzutom Inicjatywy Pracowniczej i Kantorczyka. Według niego przeniesienia pracowników do innych urzędów zdarzają się.

- Nie mam żadnych sygnałów o szykanowaniu pracowników pocztowych. Nie rozumiem rozgoryczenia pana Kantorczyka, przeniesienie nie miało związku z jego działalnością. Było motywowane potrzebami innego urzędu pocztowego. Sprawę wyjaśni Państwowa Inspekcja Pracy - powiedział Jacek Przyborski.

Ogólnopolski strajk listonoszy rozpoczął się 13 listopada ub.r. w Gdańsku. Strajkujący domagali się m.in. przestrzegania ośmiogodzinnego dnia pracy oraz podwyżek płac. Byli też przeciwni bezpłatnemu roznoszeniu ulotek reklamowych. Do porozumienia z dyrekcją Poczty Polskiej doszło w grudniu.
on, PAP

Opinie (39) 1 zablokowana

  • julia

    a do tej pory niema listonosza w Sobieszewie? po co przenosic az tam mojego brata ??!!!!!
    tyra on jak glupi za marna kase i ma jeszcze dodatkowo płacic za bilety tam?
    niestety widac jak POLITYKA ingeruje w życie każdego UKLAD ZA UKLADEM

    • 0 0

  • za dojazdy miejsce pracy ma obowiazek zwracac pieniadze.
    sorry, ale moim zdaniem to jest naprawde szukanie dziury w calym. jest to jeden przypadek i od razu wielkie szykanowanie? wierzyc mi sie nie chce.

    • 0 0

  • niestety pracodawca nie ma takiego obowiazku chyba ze pracownik mieszka po za zasiegiem miasta a niestety Sobieszewo jest JESZCZE dzielnicą Gdańska i kogo to interesuje ze on bedzie dojerzdzal. pracodawca moze zwracac za delegacje a codzienne dojeżdzanie do pracy to nie jest delegacja. i kodeks pracy sie kłania - jeżeli miejsce pracy jest poza miejscem zamieszkania przysługują tylko podwyższone koszty !!!
    ps. myslisz ze to jest jeden przypadek - niestety nie
    poza tym to nie dotyczy tylko mojego brata ale duzej ilosci ludzi ktoży maja rodziny i jak tu wyżywic dzieci za 800zl netto???????

    • 0 0

  • Bartek

    Dziwię się naprawde ludziom którzy właśnie na tym forum wypowiadają negatywne opinie! Zapewne wszyscy którzy takie opinie wysyłają nie mają zielonego pojęcia jak ciężka jest praca listonosza nie mówie już o ciężkiej torbie ale o godzinach spędzonych na dworze nie zważając na chłód mróz deszcz czy upały (jak wiemy tego lata było strasznie). a więc proponuje wszystkim tym którzy tak chętnie wyrażają się negatywnie aby choć jeden tydzień-tydzień? dzień spędzili na pracy listonosza choćby w taką pogodę jak mamy dziś za oknem!!! i dostawali za to 800 zł i niestety niech nie mówią że koncówki z rent im mają wystrczyć jako rekompensata gdyż coraz częściej tych koncówek nie ma jak wiemy w informatycznym społeczeństwie coraz więcej ludzi ma konta bankowe - również emeryci i renciści.
    Pozdrawiam wszystkich listonoszy a w szczególności Bartka

    • 0 0

  • Wygrana!

    Zwycięstwo Inicjatywy Pracowniczej z Poczty Polskiej!
    8 lutego Poczta Polska wydała decyzję, która umożliwia Bartoszowi Kantorczykowi powrót do pracy na urząd pocztowy, z którego został usunięty. Przypomnijmy, że Kantorczyka od 1 lutego 2007 roku przesunięto na inny urząd pocztowy. Było to związane z jego działalnością związkową - Kantorczyk był jednym z inicjatorów listopadowego strajku listonoszy w Gdańsku. Jako przewodniczący Komisji Zakładowej Inicjatywy Pracowniczej przy Poczcie Polskiej podlega jednak szczególnej ochronie prawnej i bez zgody związku zawodowego dyrekcja nie mogła zmienić jego miejsca pracy. Celem działania dyrekcji było uniemożliwienie mu prowadzenia pracy związkowej. Poczta Polska podjeła te decyzję po ujawnieniu sprawy przez media, oraz zapowiedzi przez Inicjatywę Pracowniczą protestów w jego sprawie. Akcje solidarnościowe miały się odbyć w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie, Rybniku, Gorzowie, Szczecinie, Łodzi, Lublin i w innych miejscowościach.

    • 0 0

  • gratuluje

    mimo wszystko gratuluje, ale
    ale uwazam ze argumenty typu "ludzie nie wiedza jak ciezka jest praca listonosza" sa troche nie na miejscu. nikt nikomu nie zabranial zdobywac wyksztalcenia aby w przyszlosci mial lepsze stanowisko. naprawde smiesza mnie takie agrumenty!

    • 0 0

  • Arguargu....

    Julio,a jesteś tak bardzo przekonana,że Twoje przykłady są i były,aż tak bardzo górnolotne?Z tego co wiem to B.K. ma wykształcenie wyższe i nie każdemu zależy na wielkiej kasie kosztem uciskanych robotników.Nie każdy zostawia kolegów w bagnie ,przechodzi na drugą stronę lustra i zakłada różowe okulary.Nie każdemu zależy na "szanowanym" stanowisku aby rozporządzać "zasobami ludzkimi".Jak myślisz,czy jakakolwiek firma jest w stanie funkcjonować bez robotników?To właśnie Ci ludzie z samego "dołu" przynoszą często największe zyski,a w zamian za to są najsłabiej opłacani,a o zgrozo jeszcze uciskani.Pewnie zawsze można uciec...i niechaj słabsze,wystraszone jednostki w społeczeństwie ugniatają wykształcone kolosy.W końcu "ja" się uczyłem(am) tyle lat...jestem super,a ktoś drugi pracował już od najwcześniejszych lat życia aby wspomóc rodziców,a ktoś trzeci cierpiał w domu z powodu chlania rodziców,a ktoś czwarty był bity...Już zawsze będziemy gorszej kategorii(drugiej,trzeciej,czwartej...),a prawda mamy inne żołądki i mieszkań tez nie potrzebujemy.Jednak robotnicy są niezbędni!Czy zaś potrzebne są tak przeludnione administracje i ciągle powinny powstawać nowe komórki tych działów?Tak te komórki.. rakowe niszczą Polskę i firmy.Najpierw upadną "szarzy obywatele",upadną wyciśnięci z życia robotnicy,a kto rozbije się potem?

    • 0 0

  • gabi

    podwyzki tylko gdzie one sa kto ich widzi obiecanki cacanki jak zwykle i nici tylko wymagania jeszcze wieksze polowe dyrekcji do zwolninia

    • 0 0

  • Mi się wydaje, że Julia jest jeszcze młodą i naiwną studentką, która nie zna życia i nie wie, że po studiach nie zawsze i nie wszyscy trzaskają super kaskę. Poza tym na pracę listonosza zawsze będzie zapotrzebowanie. A przede wszystkim nie o to chodzi w tym wszystkim, droga Julio. Chodzi tutaj o zwykłą przyzwoitość, szacunek do pracy innych oraz o szacunek do drugiego człowieka, czego Tobie, Julio najwyraźniej brakuje. Tak samo jak zarządowi poczty.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane