• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy pomagać skazanym?

(boj)
20 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Na szczeblu parlamentarnym trwa walka o to, by ludzie skazani na więzienie za drobne przestępstwa mogli karę odpracować, zamiast iść do zakładów karnych w których nie ma miejsc nawet dla morderców. Gdynia stara się z kolei pomagać byłym więźniom, by wrócili na właściwą drogę.

W polskich więzieniach odsiaduje wyroki ponad 80 tys. osób, w tym 12 tys. tzw. grzywiarzy i alimenciarzy. W zakładach karnych jest niecałe 70 tys. miejsc. W czasie, kiedy w więzieniu przebywają drobni złodziejaszkowie i siłą rzeczy szkolą się tam na fachowych bandytów, na wykonanie wyroku czeka 30 tys. osób, w tym mordercy.

Są parlamentarzyści, którzy walczą o to, by ludzie którzy popełnili drobne przestępstwa mogli odpracować swą karę. To same korzyści - państwo nie płaciłoby za ich pobyt w więzieniu, ci ludzie nie uczyliby się za kratkami nowego "fachu" i nie traciliby swojego miejsca pracy, bo praca karna byłaby wykonywana w czasie dla nich dogodnym. Nie traciłyby też ich rodziny.

- Zainteresowałam tą sprawą ministerstwo sprawiedliwości. Jest "za" - mówi senator Ewa Serocka. - "Za" jest również szef więziennictwa. Więziennicy widzą jak w tych warunkach degradują się ludzie, którzy mogliby się uratować. Chodzi o to, żeby w przypadkach ludzi, którzy mogą iść do więzienia np. za grzywny czy alimenty, już prokurator wnosił w trakcie procesu o możliwość odpracowania kary.

To wymagałoby jeszcze wyznaczenia "z urzędu" lub po dobroci firm, gdzie skazani mogliby pracować. Taka osoba w swoim wolnym czasie malowałaby pasy na jezdniach czy robiła prace na które i tak ciągle nie ma pieniędzy. Może wreszcie mielibyśmy czyste ulice i parki?

Następnym etapem jest moment wyjścia z więzienia. Człowiek po wyroku wpada w "czarną dziurę". Nie ma dla niego pracy, często nie ma już domu, więc wraca do przestępczego fachu. Czy możliwe jest zatrudnianie aktualnych i byłych więźniów np. przy sprzątaniu miasta?

- Gdynia nie ma firmy komunalnej, która zajmowałaby się sprzątaniem miasta - tłumaczy Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - Firmy sprzątające wyłaniamy w drodze przetargu. Bardzo trudno kogoś zmusić do tego, by wśród takich osób poszukiwał pracowników.

Jednak władze Gdyni starają się pomóc osobom wychodzącym z więzień. Rozpisano już konkurs dla organizacji pozarządowych zajmujących się taką pomocą. Wpłynął pierwszy wniosek - od Stowarzyszenia Penitencjarnego "Patronat". Stowarzyszenie zajmuje się pomocą materialną, duchową i prawną. Pomaga również byłym więźniom znaleźć pracę. Miasto po ocenie wszystkich zgłoszonych wniosków najlepsze wspomoże finansowo. Póki co nie zgłosił się nikt z propozycją pracy dla więźniów.
(boj)

Opinie (45)

  • LISTA SPRZEDAWCZYKUW Z WRZESZCZA

    LOPEZ , BRZOZA, SĘKU, RUMUN, UCHOL, JABKO,BORKOWSKI,ŻABA,MAŁPKA,

    • 0 0

  • JABKO I RUMUN NAPEWNO , BO MNIE POMUWILI ALE ZANIM SIE WYJAŚNIŁO POSIEDZIAŁEM PARE MIESIĘCY.

    • 0 0

  • SIRMANKO

    TEZ WIEDZIAŁEM O TYCH PAJACACH ALE NIKT NIECHCIAŁ MI WIEZYĆ, TYLKO CZY COŚ TO DA , DLATEGO LEPIEJ SOBIE ODPUŚĆIĆ BO I TAK TO NIC NIEDA ,ALE I TAK DZIĘKUJE ZA POTWIERDZENIE TEGO CO OD DAWNA WIEDZIAŁEM '' NARKA ''

    • 0 0

  • TO JAKAS PARANOJA

    Niema czegos takiego jak pomoc skazanym po opuszczeniu ZK . System który panował niepodzielnie przez tyle lat nie myslał co robić pózniej . Zamknac wszystkich i tyle. Winny czy nie drugi oskarzony mowi ze to oni i tyle. Pucha.Wpada do cyrku małolat zafascynowany tym ze ON SIEDZI i se sam pierze czapke a nikt mu w tym nie przeszkadza a wrecz administracje popycha do tego zeby tylko dawał argumety do blachy przy wokandzie. Nikt nie dba o to co bedzie jak wyjdziesz.Debata trwa i tyle i jeszcze długo potrwa. W Polsce nie ma czegos takiego jak RESOCJALIZACJA a ci co twierdza ze jest to kłamia.Nasze panstwo nie dba o skazanych ,nie dba o zadnego obywatela.JEDNA WIELKA FARSA.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane