Radni gdyńskiej opozycji przekonują, że wydatek 6 mln zł na kolejkę torową na Kamienną Górę to strata pieniędzy. Władze miasta przekonują, że ta inwestycja jest częścią bardzo dobrego projektu wartego 30 mln zł. I planują zaciągnąć na nią kredyt.
z pewnością, to może być świetna inwestycja
31%
tylko jeśli będzie bardzo atrakcyjna w formie
23%
raczej nie, raczej dla niewielu
7%
nie, to wyrzucenie pieniędzy w błoto
39%
Budowa kolejki torowej z Placu Grunwaldzkiego na Kamienną Górę, to część inwestycji, która zakłada budowę siedziby Centrum Filmowego oraz parkingu na
Placu Grunwaldzkim 
.
Sam parking jest bezdyskusyjnie potrzebny. W okolicy jest rozbudowywany
Teatr Muzyczny, Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Marynarki Wojennej i oczywiście miejska plaża. Miejsc parkingowych brakuje niemal zawsze, więc 200 dodatkowych oczekują wszyscy.
Nie wszyscy są jednak przekonani co do konieczności budowy nowego gmachu, w którym będzie m.in. siedziba
Gdyńskiej Szkoły Filmowej.
Czytaj także:
Gdyńska filmówka w gmachu ze szkła.-
30 mln zł to całoroczny koszt gospodarowania odpadami w Gdyni. Warto zastanowić się nad tą decyzją, bo ten gmach to nie jest paląca potrzeba gdynian - przekonuje radny
Marcin Horała z PiS.
Radni Platformy Obywatelskiej zwracają natomiast uwagę, że zupełnie niepotrzebnym kosztem jest budowa kolejki torowej, która ma ułatwić dotarcie na Kamienną Górę.
-
Podejście jest tam łagodne, nawet średnio sprawny 80-latek wejdzie na Kamienną Górę, poza tym jest tam łatwy dojazd i obszerny parking. Po co więc ta kolejka? To duża strata pieniędzy, a widok z Kamiennej Góry nie jest tak wielką atrakcją. Może lepiej kolejka linowa z placu Arki, znajdującego się pod Kamienną Górą? A może powinna zaczynać się koło Akwarium, z widokiem na żaglowce i marinę? A może z Muzeum Emigracji? - pyta
Bogdan Krzyżankowski, radny PO.
Władze miasta przekonują, że koszt budowy kolejki jest marginalny w porównaniu do całego projektu, obejmującego budowę Centrum Filmowego i parkingu na ok. 200 samochodów. Argumentują, że Gdyńska Szkoła Filmowa - której
absolwenci i studenci odnoszą międzynarodowe sukcesy - bezsprzecznie zasługuje na własną siedzibę.
-
Mamy potrzeby natury wyższej, nie tylko "chlebem" człowiek żyje. Forma kolejki, podobnie jak bryła Centrum Filmowego, może być nowoczesna sama w sobie, a wjazd na Kamienną Górę będzie środkiem transportu i praktycznym rozwiązaniem. Poza tym ogrodnik miasta pracuje nad uporządkowaniem Kamiennej Góry, m.in. nadmiernie wybujałe drzewa zostaną przycięte, więc punkt widokowy zyska. Na pielęgnację parku i zieleni też wydajemy niemało, ale to atrakcja głównie dla osób starszych, które mogą mieć kłopot z dotarciem tam - przekonuje wiceprezydent Gdyni,
Marek Stępa.
Padł nawet pomysł, by na szczycie Kamiennej Góry zbudować wieżę widokową, ale nie zgodził się na to konserwator zabytków. Jest jednak szansa na platformę widokową na przebudowywanej właśnie restauracji
Panorama .
Inwestycja zostanie sfinansowana z pożyczki z mechanizmu Jessica, która pokryje 75 proc. kosztów projektu i jest atrakcyjnie oprocentowana: koszt kredytu to stopa referencyjna NBP pomniejszona o tzw. wskaźnik społeczny, czyli opisowy efekt inwestycji. W rzeczywistości koszt takiego kredytu może wynieść nawet ok. 1 procenta. Do tego dochodzi okres karencji, w którym nie trzeba spłacać rat kredytu.
-
Karencja pomiędzy wydatkami a pierwszymi ratami będzie wynosić około dwóch lat. Zaczniemy spłacać w 2016 roku, a przez każdy rok przez 20 lat będziemy spłacać ok. 1,5 mln zł, co nie powinno być obciążeniem dla budżetu - podkreśla skarbnik Gdyni prof.
Krzysztof Szałucki.
Projekt ma szansę na początek realizacji w przyszłym roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
