• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy służby ratunkowe działają opieszale?

Łukasz
6 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Niektóre procedury działania pogotowia sprawiają, że pomoc może nie dotrzeć na czas - twierdzi nasz czytelnik. Niektóre procedury działania pogotowia sprawiają, że pomoc może nie dotrzeć na czas - twierdzi nasz czytelnik.

Czasem każdy z nas musi o czymś zawiadomić pogotowie lub policję. Zdarza się jednak, że służby te działają niesamowicie opieszale. Mi przytrafiły się dwie takie historie - pisze nasz czytelnik, pan Łukasz.



Czy słuzby ratunkowe działają w Polsce dobrze?

Pewnego razu wjeżdżając na skrzyżowanie ulic 10 lutego oraz 3 maja w Gdyni mój pojazd został prawie staranowany przez kierowcę wjeżdżającego na czerwonym świetle z prawej strony, który następnie zatrzymał się metr od pieszych będących na przejściu.

Chwilę potem sprawca wypadku odjechał. Od razu zatelefonowałem na policję opisując szczegółowo przebieg zdarzenia oraz podając numery rejestracyjne pirata.

Miła pani przekierowała mnie do odpowiedniej komendy, gdzie jeszcze raz musiałem opowiedzieć to samo. Policjant stwierdził, że w związku z tym, iż jestem jedynym świadkiem zdarzenia, mogę udać się jutro do komendy i złożyć zeznanie. Nie mogłem w to uwierzyć! Chwilę wcześniej prawie doszło do bardzo groźnego wypadku, podałem kolor, markę, rejestrację pojazdu oraz kierunek w którym się udał, a mimo to nikt nie uznał, że stosowne będzie zatrzymanie pirata. Co by się stało gdyby był pod wpływem alkoholu lub narkotyków i spowodował za chwilę prawdziwy wypadek?

Druga historia dotyczy pogotowia ratunkowego. Idąc ulica zauważyłem leżącego na ziemi mężczyznę. Postanowiłem zadzwonić pod numer alarmowy 112. Tutaj pojawił się pierwszy zgrzyt. Otóż w Gdyni numer ten przekierowuje dzwoniącego bezpośrednio na policję, a nie, jak to powinno być, do Centrum Powiadamiania Ratunkowego integrującego wszystkie służby.

W końcu zostałem połączony z pogotowiem. Przedstawiłem sytuację. Dyspozytor spytał czy leżąca osoba jest pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawdą powiedziałem, że prawdopodobnie tak. Wiem jednak, że niektóre dolegliwości (chociażby zawał serca) mogą dawać podobne objawy jak upojenie alkoholowe dlatego poprosiłem o przyjazd karetki. Dyspozytor stwierdził że karetki nie wyśle, a ja powinienem poprosić o przyjazd straży miejskiej lub policji.

Zatelefonowałem więc powtórnie na 112. Policja przyjęła zgłoszenie. Czekałem, a cenne minuty uciekały. Po jakimś czasie zjawił się patrol. Mundurowi stwierdzili, że zgodnie z przepisami nie mogą zabrać tej osoby, póki lekarz nie potwierdzi, że jest ona pijana. Zadzwonili więc po pogotowie. Po kilku minutach zjawiła się karetka. Lekarz stwierdził, że poszkodowany jest istotnie pijany i wypisał papier. Karetka oraz radiowóz odjechały zostawiając mnie w stanie lekkiego osłupienia.

W przypadku zatrzymania krążenia liczą się pierwsze trzy minuty. Opisywana przeze mnie "profesjonalna" akcja trwała dobre 30 minut i wymagała czterech telefonów. Nie muszę chyba dodawać jak skończyła by się ta historia jeśli leżący na ziemi mężczyzna wymagałby natychmiastowej pomocy medycznej.
Łukasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (114) 9 zablokowanych

  • Gratulacje dla osób, którym udało się dodzwonić na 112 (1)

    Dwa razy znalazłem się w sytuacji, kiedy należało zadzwonić pod 112. Nie udało się ani mnie, ani innym osobom wokół. Jak się skończyło za pierwszym razem - nie wiem. Za drugim ktoś wezwał Straż Miejską, a dopiero oni wezwali policję.

    • 12 1

    • Na 112 się nie dzwoni. Jak jest rzeczywiście coś pilnego to należy zadzwonić bezpośrednio do jednostki - jak widzisz wypadek w którym ktoś jest zakleszczony w pojeździe to z komórki 998, straż pożarna jako pierwsza udziela pomocy - inne służby dojadą później, nawet nie są potrzebne na początku udzielania pomocy.

      • 3 0

  • rzeźnicy - nie lekarze

    • 9 4

  • 112

    W którymś z numerów Newsweeka był schemat, z kim zostaniemy połączeni dzwoniąc pod 112 w zależności od operatora i innych czynników. Schemat był całkiem duży. A Centrum Powiadamiania Ratunkowego to chyba jeszcze nie istnieje w Polsce.

    • 4 0

  • a jak jest z ustępowaniem drogi pojazdom służb ratunkowych na sygnale??? (1)

    jestem za wprowadzeniem, wzorem innych krajów, w karetkach i wozach straży pożarnej kamer rejestrujących to co się dzieje przed ich zderzakiem.

    Kiedyś Ty możesz czekać na karetkę lub straż pożarną.

    To Twój wkład w poprawę działania służb ratunkowych.

    Zacznij od siebie.

    • 15 2

    • Co by miała dać taka kamera?

      Ściganie kogoś, kto nie ustąpił? Wystarczy zwykły argument o zagrożeniu własnym i całe "ściganie" pada.

      Prędzej kamera z tyłu żeby wyłapać cwaniaczków jadących za pojazdem (a widziałem takich co nawet przez czerwone jechali za karetką).

      • 4 0

  • Tak jest prawie zawsze

    Rok temu - jadę SKMką, banda pijanych małolatów demoluje pociąg, pasażerowie nie reagują tylko coraz bardziej odsuwają się od feralnego przaedziału.
    Dzwonię na policję (w SKMkach są takie naklejki z numerem 112 i zachętą by dzwonić) i słyszę wyrazy niezadowolenia, bo to nie do nich, tylko do komisariatu rejonowego ponoć dzwonić powinnam. No to proszę o przełączenie. Przełączają mnie, raz jeszcze tłumaczę, o co chodzi i znów... niezadowolony policjant pyta, czemu dzwonię do niego a nie na 112. No to tłumaczę znów, że dzwoniłam na 112 a oni mnie tam przełączyli do niego. Na co muszę wysłuchać kolejnych komentarzy niezadowolonego. Pytam, czy zareagują, informuje, gdzie w danej chwili znajduje się SKMka. No dobrze, spróbują wysłać radiowóz. Nie czekałam by sprawdzić, czy wysłali, kolejka w międzyczasie przejechała przez prawie całą Gdynię a ja musiałam wysiąść.

    • 14 1

  • Ale ludzie jesteście tępi:P

    Numer 112 nie istnieje, i dajcie mu spokój. Może inaczej istnieje, ale władzę ma w nim policja. Więc po pogotowie czy straż trza wykręcić ich numery, bez nerwów. Ja nigdy nie dzwoniłem na 112. Jakoś zdarzało mi się na 998 i 999, reakcja służb była na zdarzenie.

    • 6 0

  • 112... na co to komu jak nic nie idzie zalatwic.
    1. Kiedys dzwonilem po pogotowie. Dwoch sie pobilo na ulicy miedzy szpitalem na Nowych Odrodach, a tym na Powstancow Warszawskich. Dzwonie. Nic. To w koncu pobieglem do szpitala im Kopernika. Tam powiedzieli, ze nie przyjma zgloszenia. Musze dzwonic. Jeden z tamtych wciaz lezal na ziemi nieprzytomny. Dalem facetowi ze szpitala telefon jak dzwonil, zeby posluchl, ze nikt nie odbiera. To on mi, zebym zadzwonil z budki, ktora jest w szpitalu.Zadzwonilem. Odebrali od razu. Pogotowie mialo przyjechac. Umowilismy sie tak, ze pobiegne tam spowrotem i bede stal kolo tego nieprztomnego (z nim byl juz ten co pobil i moja kolezanka). Czekamy. Karetka zamiast wjechac na Powstancow Warszawskich zrobila rundke po Nowych Ogrodach i tyle. W miedzyczasie tamten sie ocknal i poszedl z tym co go znokautowal...
    2. Innym razem jak chcialem pomocy lekarskiej w szpitalu im Kopernika Ci powiedzieli mi, ze badan zadnych i tak nie zrobia to moge przyjsc rano albo nocowac w szpitalu. A myslalem, ze sie udzusze. Zapalenie oskrzeli...
    3. Dzwonilem na policje, zeby zabrali pijanego. 5 stopni C na zewnatrz. Czekalem ze 20-30 minut a od komisariatu jest ze 3 minuty maksymalnie. nikt sie nie zjawil nim pojechalem.
    4. Sprobujcie tez dostac recepte na tabletki 72h po w szpitalu im Kopernika. Czyste chamstwo tam... ;]

    Byly tez inne niefajne doswiadczenia ze sluzbami...

    • 8 1

  • (5)

    drogi panie łukaszu
    z treści pańskiego listu widać wyraźnie, że przybrał pan postawe obserwatora, rzecz bardzo wygodną i dającą panu komfort "obywatelskiej postawy"
    o wiele trudniej było zajechać "piratowi" droge i niedopuścić do dalszej jazdy, tym bardziej że łeb mógł pijany
    w drugiej sytuacji nie stać pana było nawet żeby się nachylić i na węch określić czy to leży pijak czy osoba z zawałem
    bo przeciez gdyby to był zawał, to pańska pomoc bardzo pieknie wpisałaby się w te trzy złote minuty
    nieprawdaż:-)
    w dwóch konkretnych przypadkach uchylił sie pan od interwencji, to niech pan przyjmie do wiadomości, że wpisuje sie pan w tzw znieczulice oraz oczekiwanie, że wAdza MUSI
    otóż jak sam pan widzi wAdza nic nie musi
    tanie państwo się kłania

    • 2 14

    • Drogi g@lluxie (4)

      Wiedz, że w pierwszym przypadku zajechałem piratowi drogę i próbowałem go zatrzymać, ale uznałem że nie ma sensu wdawanie się w takie mało istotne dla sprawy szczegóły.

      W drugim przypadku czuć było zapach alkoholu, jednak mogło być to spowodowane chociażby kwasicą metaboliczną związaną z cukrzycą więc po tym nie można postawić żadnej diagnozy.

      Jeszcze coś chciałeś dodać?

      • 4 0

      • po co odpisujesz trollowi? (3)

        Te stworki to lubią.

        • 2 0

        • (2)

          odpisuje, bo zapewne poczuł się niezbyt komfortowo
          wiele razy narażam sie w pociągach skm kiedy każe zdejmować gówniarstwu giry z siedzenia
          ale nie odpuszczam
          a pan łukasz odpuszcza

          • 0 2

          • Drogi Panie Galluxie (albo G) ! Pieniaczy wszedzie pełno! (1)

            Obowiązkiem służb ratowniczych i Policji jest reagować, natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia. Obowiązkiem zwykłego człowieka - nie jest ratować człowieka (bo nie ma uprawnień ratowniczych), tylko zgłosić do odpowiednich służb,
            Tym bardziej, że w przypadku kiedy zabiegi ratowania życia spowodują zgon, lub pogorszenie stanu zdrowia, jeszcze zwykły człowiek może zostać oskarżony o podjęcie nieprawidlowych działań, i pogorszenie stanu zdrowia....

            • 3 0

            • "Tym bardziej, że w przypadku kiedy zabiegi ratowania życia spowodują zgon, lub pogorszenie stanu zdrowia, jeszcze zwykły człowiek może zostać oskarżony o podjęcie nieprawidlowych działań, i pogorszenie stanu zdrowia...."

              Skąd taki pomysł? Nie ma podobnego prawa.

              • 0 0

  • "Chwilę potem sprawca wypadku odjechał." (3)

    Jakiego wypadku?
    "Prawie staranowania" i "zatrzymania się metr od pieszych"?
    Czytelniku - wypadek to jest zdarzenie, w którym zostały poszkodowane osoby. A tu nawet mienie nie ucierpiało... Pieniacz.

    • 9 2

    • Od autora (2)

      To konkretne zdanie zostało akurat dopisane przez redakcję.

      • 2 1

      • (1)

        ale walczysz
        żebyś był taki zawzięty wtedy to ho ho ho
        może dostałbyś laptop od policji i miał swoje 5 minut w mediach
        a tak.....

        • 1 4

        • Zazdrosny jesteś, że to nie twój artykuł dziadku?

          • 3 1

  • do czego słuzy 112 (2)

    analizując wypowiedzi moich przedmówców stwierdzam że o systemie 112 mają niewielkie albo nikłe pojęcie. Telefon 112 jest telefonem alarmowym i służy do powiadamiania w nagłych wypadkach o zagrożeniu dla życia i zdrowia ludzkiego. Z tym że wykręcenie tego numeru z telefonu komórkowego połączy w większości przypadków z policją ( z wyjątkiem miast Poznań , Kraków i chyba Katowice - gdzie istnieją Centra Powiadamiania Ratunkowego). T telefonu stacjonarnego po wykręceniu numeru 112 połączymy się z Pogotowiem Ratunkowym lub Strażą Pożarną lub ich dyspozytorami umieszczonymi w CPR-ach na terenie powiatu ( miasta powiatu). Ponadto połączenie z komórki nie gwarantuje wybrania najbliższej jednostki Policji a ta która ma akurat wolne przekierowanie na ten numer , więc dzwoniąc np na helu można dodzwonić się do Pucka , ale również i do Gdańsk , Gdyni , Sopotu czy do Nowego dworu Gdańskiego). Trzeba zresztą powiedzieć że nagminne jest sprawdzanie działania telefonu przez osoby które zakupiły nowy aparat i dzwonią na numer 112, a także dawanie dzieciom aparatu do zabawy , co skutecznie blokuje odbieranie połączeń alarmowych. O ile do niedawna można było zadzwonić na Policję i tam zostać przełączony na pogotowie lub straż bez zadawania wielu pytań, o tyle na chwile obecna taka możliwość została zlikwidowana. A jak to napisał jeden z przedmówców, przy zawale każda sekunda jest na wagę złota. No cóż reformatorów i utrudniaczy nie brakuję w żadnej instytucji. I tak dobrze że nie otworzono Wojewódzkich CPR-ów( a takie były plany jeden CPR na całe województwo) bo by się nikt nie dodzwonił

    • 1 2

    • w sopocie 112 odbiera straż pożarna

      • 0 0

    • 112 to kolejny pomysł euro debili który w naszym kraju nie zdaje egzaminu

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane