• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy to pierwszy w dziejach plan Trójmiasta? Na pewno pierwsze takie dane

Jan Daniluk
7 września 2024, godz. 15:00 
Opinie (32)
Pochodzący z 1940 r. schematyczny plan Gdańska, Gdyni i Sopotu, z podziałem na dzielnice i szacowaną liczbą ludności. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu.   Pochodzący z 1940 r. schematyczny plan Gdańska, Gdyni i Sopotu, z podziałem na dzielnice i szacowaną liczbą ludności. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu.

Znaleziony kilka dni temu w zbiorach Wojskowego Archiwum Federalnego w niemieckim Fryburgu dokument pozwala nie tylko uzupełnić wiedzę o demografii Trójmiasta w latach II wojny światowej, ale jest też jednym z najwcześniejszych przykładów myślenia o Gdańsku, Gdyni i Sopocie jako jednej aglomeracji.



Czy Gdańsk, Gdynia i Sopot powinny dążyć do większej centralizacji?

Oczywiście nie można powiedzieć, że to Niemcy w latach 1939-1945 wymyślili koncepcję Trójmiasta. Jednak to realia wojny spowodowały, iż trzy miasta - Gdańsk, Sopot i Gdynia - znalazły się po raz pierwszy w granicach jednego państwa.

Kiedy powstało Trójmiasto? Kiedy powstało Trójmiasto?

Prezentowana mapa została dołączona do korespondencji z października 1940 r., która dotyczyła lokalizacji w Gdyni lub Gdańsku nowej uczelni - Akademii Medycznej Niemieckiej Marynarki Wojennej.

Początkowo brano pod uwagę kilka lokalizacji - w Gdyni Kolibki, w Gdańsku zaś Oliwę, tereny na pograniczu Brzeźna z Nowym Portem (... z Westerplatte!) oraz Aniołki. Ostatecznie najbliżej realizacji była pierwsza koncepcja. Uczelnia nigdy jednak nie została przeniesiona z niemieckiej Tybingi nad Zatokę Gdańską.

Idea jednej aglomeracji nad Zatoką Gdańską



W odnalezionym dokumencie zwraca jednak uwagę argumentacja przemawiająca za lokalizacją w Kolibkach akademii, czyli wykorzystania relatywnie łatwej komunikacji z Aniołkami, gdzie istniała już Akademia Medyczna w Gdańsku. Między obiema uczelniami planowano bowiem ścisłą współpracę.

Kluczowymi są dodatkowe informacje, które towarzyszą prezentowanej mapie. Co ważne, choć źródło to można odszukać w polskich zbiorach (w Archiwum Wojskowym w Gdyni dokładnie), to jednak jest ona tam pozbawiona kontekstu i brakuje dokumentów, które naświetlałyby znaczenie dokumentu.

Tymczasem w zachowanych źródłach z fryburskiego archiwum można znaleźć szereg ciekawych informacji. Jednymi z nich są plany "powiązania" Gdańska, Sopotu i Gdyni "po wojnie", a więc w istocie jeden z najwcześniejszych przykładów postrzegania Trójmiasta w istocie jako jednej aglomeracji.

Po pierwsze: komunikacja!



Niemcy planowali szczególnie rozbudować "kręgosłup" przyszłego Trójmiasta, a więc połączenie kolejowe i drogowe między Gdańskiem a Gdynią. To pierwsze miało przybrać po wojnie postać trzech linii, z czego jedna - przeznaczona do ruchu lokalnego - miała zostać zelektryfikowana. Zakładano także budowę nowej, po trzy pasy ruchu w jedną stronę, trasy samochodowej między Gdańskiem i Gdynią. Co ciekawe, zakładano, że miałaby ona powstać na wschód od planowanych, nowych linii kolejowych.

Demografia aglomeracji



Jesienią 1940 r. oceniano, że ówczesny Gdańsk, Sopot i Gdynię zamieszkuje około 360 tys.osób. Po wojnie (w domyśle: po zwycięstwie Rzeszy Niemieckiej) aglomeracja miała liczyć przynajmniej pół miliona osób. Miało to być związane z realizacją szeregu nowych inwestycji. O ile dla samego Sopotu zarezerwowano funkcję kurortu (inna sprawa, że niespecjalnie też Sopot miał w którą stronę się rozrastać...), o tyle zarówno dla Gdańska i Gdyni prognozowano znaczący wzrost i szereg zmian.  

Planowane inwestycje w Gdańsku



W największym z możliwych skrótów: w Gdańsku planowano dokończenie niektórych, rozpoczętych lub tylko zapowiedzianych wcześniej budowli. Dotyczyło to m.in. szkoły wojennej Wojsk Lądowych, która miała kształcić kadry oficerskie Wehrmachtu. Miała powstać na terenie obecnego osiedla VII Dwór.

"Zamek" Wehrmachtu miał powstać w Gdańsku

W zamysłach było także wybudowanie opery, kilku nowych szkół (zawodowych i wyższych) o ponadregionalnym znaczeniu, a także rozbudowę portu. Podkreślano potrzebę także szeregu inwestycji w infrastrukturę kolejową.

Istniejąca (i planowana) rozbudowa linii kolejowych wyznaczyła w istocie też i kierunek zapowiedzianej ekspansji "Wielkiego Gdańska" - w kierunku południowym. Z tego powodu m.in. w 1942 r. w granice miasta włączono choćby Pruszcz.

Pruszcz przez trzy lata był dzielnicą Gdańska Pruszcz przez trzy lata był dzielnicą Gdańska

Jak miała powiększyć się Gdynia?



Także Gdynia, według niemieckich planistów, miała rozwijać się w osi północ-południe. Wprawdzie zakładano powstanie zwartego, dużego nowego osiedla na Witominie, ale największe plany snuto w związku z przyszłym przyłączeniem terenów położonych na północ od Obłuża, a więc Pogórza i dalej - Kosakowa.

W latach II wojny światowej nie było najmniejszych szans na realizację tych planów, tym bardziej że Luftwaffe w 1942 r. włączyła część tych terenów do obszaru poligonu torpedowego (Torpedowaffenplatz Hexengrund, nie mylić z istniejącym niedaleko ośrodkiem doświadczalnym Kriegsmarine: Torpedoversuchanstalt Oxhöft). Władze cywilne zakładały jednak, że po wojnie tereny te zostaną "zwolnione" przez wojsko.

Unikatowe dane dotyczące ludności Gdańska, Gdyni i Sopotu



To, co jest unikatowe w przedstawionym planie, to podane - i to dość dokładnie - dane odnośnie do liczebności poszczególnych części Gdańska i Gdyni, a także samego Sopotu.

Nowy Port ludniejszy niż Oliwa i Orunia, Wrzeszcz dwa razy większy od Sopotu - takie były demograficzne realia Gdańska w 1940 r. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu. Nowy Port ludniejszy niż Oliwa i Orunia, Wrzeszcz dwa razy większy od Sopotu - takie były demograficzne realia Gdańska w 1940 r. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu.
Co zaskakujące, nadal relatywnie niewiele wiemy o demografii tych trzech miast w latach 1939-1945. Odnaleziona mapa pozwala uzupełnić nam te dane, tym bardziej że podaje liczbę ludności także z podziałem na niektóre dzielnice (choć szeroko pojęte). Wcześniej nie były znane tego typu informacje dla okresu wojny.

Demografia wojennej Gdyni



Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na okupowaną Gdynię, którą według podanych danych zamieszkiwało wczesną jesienią 1940 r. ok. 63 tys. osób. Gdynia - jak mało które polskie, okupowane przez Niemców miasto - przeżyło bardzo duże wahania, jeśli chodzi o liczbę ludności.

Z ponad 15 tys. mieszkańców Chylonia była najludniejszą dzielnicą Gdyni w 1940 r. Więcej mieszkańców od Śródmieścia miały także Grabówek i Orłowo. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu.
Z ponad 15 tys. mieszkańców Chylonia była najludniejszą dzielnicą Gdyni w 1940 r. Więcej mieszkańców od Śródmieścia miały także Grabówek i Orłowo. Ze zbiorów Wojskowego Archiwum Federalnego we Fryburgu.
W czerwcu 1939 r. Gdynia liczyła zapewne ok. 127 tys. osób. W grudniu tego samego roku - już tylko 56 tys. (!). Był to wynik przede wszystkim masowych wysiedleń gdynian, które dotknęły najpewniej w pierwszych miesiącach okupacji (październik-grudzień 1939 r.) 30-40 tys. osób. W 1940 r. wysiedlono kolejne 22 tys. osób.

Okupacyjne wysiedlenia gdynian  w 1939 r. Okupacyjne wysiedlenia gdynian w 1939 r.

Jednocześnie do Gdyni - przemianowanej na Gotenhafen - przyjechali niemieccy urzędnicy i żołnierze z rodzinami, a także niemieccy przesiedleńcy z Łotwy i Estonii, tzw. Niemcy bałtyccy. Ci ostatni zwartą grupę stanowili przede wszystkim, choć nie tylko, w Orłowie, zajmując domy przymusowo opuszczone przez Polaków.

Skąd się wzięło Gotenhafen, okupacyjna nazwa Gdyni? Nowe fakty Skąd się wzięło Gotenhafen, okupacyjna nazwa Gdyni? Nowe fakty

W styczniu 1940 r. szacowano, że w Gdyni jest 80 tys. osób, a pod koniec tego samego roku - 90 tys. (w obu wypadkach liczono jednak najpewniej miejscowy garnizon).
W połowie 1942 r. mieszkańców Gdyni miało być już 122 tys., a pod koniec 1942 r. - ponad 125 tys., zaś rok później - niecałe 128 tys. Wiarygodnych danych dla kolejnych miesięcy nie mamy.

W kontekście prowadzonych badań nad okupacyjnymi losami Gdyni prezentowana mapa i załączone do niej dokumenty przechowywane we fryburskim archiwum stanowią bardzo wartościowe znalezisko.

O autorze

autor

Jan Daniluk

- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (32)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane