• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym trwa nadmierna wycinka drzew? Szczegółowa analiza

Maciej Naskręt
9 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wycinka lasów w TPK będzie bardzo ograniczona
Wycinka i trzebienie drzew oraz rozjeżdżanie leśnych dróg przez ciężki sprzęt budzą sprzeciw mieszkańców Trójmiasta. Wycinka i trzebienie drzew oraz rozjeżdżanie leśnych dróg przez ciężki sprzęt budzą sprzeciw mieszkańców Trójmiasta.

Jak co roku, pod koniec zimy, wraca dyskusja o stanie lasów wokół Trójmiasta. Mieszkańcy alarmują, że wycinka drzew, jaką prowadzą leśnicy, jest "przerażająca". Leśnicy bronią się, że prowadzą ją zgodnie z planem przyjętym przez Ministerstwo Środowiska i wieloletnim doświadczeniem. Kto ma rację?



Mieszkańcy Trójmiasta, którzy po zimowej przerwie, w pierwsze cieplejsze dni zaczynają wchodzić do lasu, często wychodzą z niego zaskoczeni skalą ingerencji leśników w drzewostan.

- To, co się dzieje obecnie w lesie wokół Trójmiasta, można swobodnie nazwać tartakiem. Lasy są wycinane na potęgę. Wykonuje się to w sposób nadmierny. Do tego niszczy się ścieżki i drogi, po których można uprawiać turystykę pieszą i rowerową - alarmuje pani Małgorzata, mieszkanka Oliwy.

W portalu Facebook powstała specjalna strona, na której mieszkańcy opisują przykłady złej gospodarki leśnej prowadzonej w lasach wokół Trójmiasta

Czy rzeczywiście nasze lasy stały się tartakiem, w którym z drzew zostają tylko wióry? Postanowiliśmy to sprawdzić.

  • Las po przeprowadzonej trzebieży.
  • Prace wykonano w obrębie Doliny Zgniłych Mostów.
  • Skutki pracy leśników w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
  • Wyręb drzewa w obecnej zimie.


100 proc. wykonania planu zarządzania lasem

Czy spacerujesz po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

Nadleśnictwo Gdańsk, które zarządza 20 tys. ha lasów, przygotowało niedawno analizę dotyczącą wykonania wycinki drzewa, jaką prowadzono w okresie obowiązywania ostatniego Planu Urządzania Lasu (PUL), czyli w latach 2005-2014.

PUL to szczegółowy plan gospodarczy i podstawowy dokument gospodarki leśnej opracowywany dla lasów stanowiących własność Skarbu Państwa. Dokument określa m.in. to, ile drzew i gdzie można wyciąć, a ile trzeba w danym rejonie nasadzić. Opracowuje się go raz na 10 lat i wchodzi on w życie dopiero po zatwierdzeniu przez ministra ds. środowiska.

We wspomnianym okresie, z Nadleśnictwa Gdańsk (jego obszar widać na mapce) pozyskano 1 mln m sześc. drzewa, czyli 100 proc. tego, co zaplanowano w PUL-u. W sumie w tym okresie prace leśnicze wykonywano na ok. 11 tys. ha. Tu jednak warto podkreślić, ze leśniczy często wracali na dany obszar kilkukrotnie.

Jak pozyskuje się drewno w lesie?

Obok użytku rębnego, czyli terenu z najbardziej wartościowym (dojrzałym) drewnem, w dużej mierze pozyskuje się je także z użytków przedrębnych, czyli terenów występowania młodych drzew. W tych pierwszych miejscach pozyskano 385 tys. m sześc. drewna, w tych pozostałych - 615 tys. metrów.

Na obu użytkach (rębnym i przedrębnym) pozyskuje się także drewno przygodne, które leśniczy otrzymują na skutek cięć sanitarnych i pielęgnacyjnych drzew chorych, uszkodzonych, bądź złamanych.

W ostatnim 10-leciu w Nadleśnictwie Gdańsk najwięcej tego rodzaju drewna uzyskano w 2007 r. za sprawą m.in. wiejącego w styczniu nad Trójmiastem orkanu, który powalił wiele drzew. W sumie przez 10 lat z tego rodzaju wycinki osiągnięto 311 tys. m sześc. drewna, czyli ponad 30 proc. całości.

Ponadto na użytkach przedrębnych wykonuje się tzw. trzebieże części drzew, by zapewnić pozostałym drzewom dostęp do światła, które jest niezbędne do wzrostu. Najmniej drewna pozyskuje się przez oczyszczanie lasu. W obu tych działaniach przez ostatnie 10 lat otrzymano 303 tys. m sześc. drewna.

Jak zapewniają władze gdańskiego nadleśnictwa, jednorazowa wycinka drzew prowadzona jest na niedużym terenie.

- Ma on od 20 do 30 arów powierzchni. Na przykład w Borach Tucholskich drzewa znikają jednorazowo na obszarze aż ok. 2-3 hektarów. Nasze działania nie są więc tak dolegliwe biorąc pod uwagę m.in. walory krajobrazowe - mówi Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.

Leśnicy przypominają też, że po każdym przeprowadzonym wyrębie prowadzą nasadzenia.

- Ten proces powinien się zacząć właściwie w ciągu pięciu lat od wyrębu, ale my prowadzimy go już w okresie dwóch lub trzech lat. Poza tym pamiętajmy, że las sam się także rozsiewa - podkreśla Michał Grabowski.

Protesty wokół wycinek mocno nasiliły się w ostatnich dwóch latach. Analizując poniższy wykres można dojść do wniosku, że najbardziej rozsierdziły mieszkańców trzebieże drzew. Po nich właśnie las traci walory krajobrazowe. Dostarcza się jednak w ten sposób światła drzewom położonym w niższych partiach.



Jakie plany na kolejne 10 lat? Leśnicy chcą uzyskać 10-15 proc. drewna więcej

Obecnie trwa opiniowanie kolejnego planu urządzania lasu zarządzanego przez gdańskie nadleśnictwo na lata 2015-2024, którego opracowanie zleciła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku. Jego treść można poznać na stronach dyrekcji.

- Mieszkańcy z pewnością nie będą zadowoleni, ale chcemy zwiększyć pozyskiwanie drewna o ok. 10-15 proc. Trzeba było przyjąć taki plan, bowiem mamy mocno starzejący się las. A w lesie, tak jak w społeczeństwie, najbardziej użyteczne gospodarczo są okazy kilkudziesięcioletnie. Nie opłaca się nam trzymać drzew starych, bowiem stanowią one zagrożenie dla rozwoju młodych gatunków, a także bezpieczeństwa osób odwiedzających las - przekonuje Michał Grabowski.

Plan urządzenia lasu zawiera prognozę oddziaływania projektu na środowisko i obszary Natura 2000, co ma gwarantować, że zarządzanie lasem nie powinno wpływać na otoczenie, a co najważniejsze, ma zapewniać zrównoważony rozwój.


Władze TPK chcą ograniczenia wycinki, ale...

Każde wycięte drzewo na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego sprawia, że jego pracownikom pęka serce.

- Musimy jednak pamiętać, że to jest las gospodarczy, który należy do Lasów Państwowych. Często mieszkańcy, którzy sygnalizują wycinki na terenie parku, źle szacują skalę wyrębu. Leśnictwo ma ponad 200-letnią tradycję i na przestrzeni lat widać, że jest prowadzone prawidłowo - wyjaśnia Jolanta Kmiecik, kierownik Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Nie zmienia to jednak faktu, że władze parku chcą zmniejszenia wyrębu drzewa na swoim terenie.

- Złożyliśmy wniosek do Nadleśnictwa Gdańsk, by leśniczy zredukowali zakres prowadzonej wycinki. Trudno powiedzieć, czy nasza prośba zostanie uwzględniona. Prowadzimy negocjacje w tej sprawie - mówi Kmiecik.

We wtorek, 24 marca, o godz. 9, w siedzibie Nadleśnictwa Gdańsk odbędzie się debata publiczna w sprawie projektu Planu Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Gdańsk na lata 2015 - 2024. Mogą wziąć w niej udział wszyscy zainteresowani losem lasów wokół Trójmiasta.

Co ze szlakami pieszymi i rowerowymi?

Odwiedzający Trójmiejski Park Krajobrazowy słusznie się denerwują, że drogi, którymi spacerowali przed zimą albo na początku roku, są rozjechane przez sprzęt ciężki i zalegają na nich potężne konary, których nie sposób obejść.

Leśnicy nie wypierają się winy, ale zapewniają, że ścieżki są naprawiane.

- Nie będziemy tego jednak robić w czasie zimy, czy wczesną wiosną, kiedy ziemia jest przemoknięta i odbudowa drogi leśnej jest niemożliwa. Nie chcemy wyrzucać - dosłownie - pieniędzy w błoto. Do pracy przy odbudowie uszkodzonych ścieżek i dróg w czasie wyrębu zabieramy się zawsze w maju - mówi Michał Grabowski.

Nadleśnictwo Gdańsk obejmuje wszystkie lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Nadleśnictwo Gdańsk obejmuje wszystkie lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Lasy przegrywają z aglomeracją

W ostatnich 10 latach tereny leśne Nadleśnictwa Gdańsk zmniejszyły się o ok. 38 ha. Zmiany związane były głównie z potrzebami urbanistycznymi aglomeracji. Przejmowane były na cele komunikacyjne, potrzeby obronności kraju, realizację innych zadań w ramach planów miejscowych. Ok. 12 ha zabrała Pomorska Kolej Metropolitalna. Z kolei 23,55 ha przybyło na dawnym poligonie w Jasieniu.

Kwestia zanieczyszczenia środowiska w Nadleśnictwie Gdańsk związana jest głównie z problemem zaśmiecania obszarów leśnych, wynikającym z położenia wokół Trójmiasta. Śmieci zalegające na obszarach leśnych to przede wszystkim odpady komunalne produkowane przez mieszkańców miast i gmin oraz tzw. odpady budowlane, w mniejszym stopniu jest to skutek turystycznego i rekreacyjnego wykorzystania lasu. Przez 10 lat sprzątanie terenów leśnych wydano 1,1 mln zł.

W okresie 2005-2014 średniorocznie na terenie Nadleśnictwa Gdańsk wybuchało 14,1 pożarów lasu o średniej powierzchni 0,16 ha. Najczęściej notowaną przyczyną powstawania pożarów są podpalenia - 48 proc. Dużą liczbę stanowią również pożary, których przyczyna powstania pozostaje nieustalona - 30 proc. W dalszej kolejności z udziałem 10 proc. plasuje się nieostrożność dorosłych. Pozostałe przyczyny powstawania pożarów lasu stanowią 12 proc. ogólnej liczby.

Miejsca

Opinie (391) 5 zablokowanych

  • Nie znam się ale robię larum. Typowa wiśnia. (1)

    Wycinka to długo wcześniej planowane działania. Gdyby nie tego nie robiono to do lasu by człowiek nie wszedł.

    • 5 33

    • hahaha, powtarzaj tak sobie, powtarzaj. Az sam uwierzysz.

      • 9 4

  • Wycinka drzew (1)

    Nadleśnictwo na zlecenie Stępy zrobi to na leśnym odcinku Chwarzeńskiej ,żeby nie miał kłopotów z jej poprowadzeniem na tym fragmencie

    • 7 3

    • Chwarznieńska już jest poprowadzona.

      • 4 0

  • Bądźmy szczerzy !

    Jest tylko garstka ludzi którym zależy na tym aby ocalić TPK dla siebie, dla dzieci i wnuków.
    Może pan redaktor Naskręt powinien zrobić ankietę kto chce a kto nie, tzw. tunel pod Pachołkiem, który jak co do czego przyjdzie może okazać się całkiem krótki, a reszta będzie w wykopie a co za tym idzie lasu w okolicy to już tam nie będzie.
    Albo może spróbować zapytać kto chce linię tramwajową wzdłuż kolei metropolitalnej i czteropasmowej ulicy ze Strzyży do Niedźwiednika ( tzw Nowa Abrahama ) oraz wielkich biurowców na Niedźwiedniku.
    Po co jest wiadukt do lasu przy przystanku PKM Jasień ?
    itp, itd...
    Rocznie pozyskuje się ( chodzi o TPK ~20 000 ha ) ca 60 000 m3 tzw. "grubizny" rocznie i 40 000 m3 powiedzmy mniej wartościowego drewna. Nawet gdyby przyjąć 1000 PLN/m3 grubizny i 100 PLN/m3 reszty to w sumie jakieś 64 mln PLN/rocznie.
    Samo miasto Gdańsk przeznaczy na spłatę praktycznie nieużywanego stadionu w Letnicy po około 55 mln PLN /rocznie do roku 2024.
    Oto cena lasu i jakości życia.
    Pewnego dnia obudzimy się na betonowej pustyni, ale będzie już za późno.
    Większość ma to gdzieś, chętnie idą do lasu dopóki jest ale też dobrze czują się w betonowej pustyni, nie reagują na quady, a nawet na takich co wjeżdżają samochodami na Pachołek.
    Ten las skazany jest na zagładę za zgodą ludu i władzy.

    • 29 2

  • Serce im peka--az sie wzruszylem normalnie.

    Jak znajomy chcial kiedys wyciac samosiejke przy domu to zagrozili wysoka kara...ale jak tna hektary siejac spusytoszenie to jest ok?Przypomina sie stara maksyma,,ze jak krasc to milony.Moze w tym roku zamiast topic marzanne szkoly wybraly by sie z pikieta pod Urzad Marszalkowski?cZY TYM LUDZIOM NAPRAWDE NIE SZKODA tych pieknych lasow?Czy niedlugo bedziemy juz tylko ogladac las przez trojwymiarowe okulary?

    • 32 2

  • A co z wycinką drzew w łasku na Ujeścisku, u zbiegu Łódzkiej i Świętokrzyskiej? (4)

    W jego obronie protestowali kiedyś mieszkańcy. Teraz ktoś po cichu wyciął całą połać pośrodku lasku, od strony ulicy Łódzkiej. Po co? W czyim interesie? Co tam powstanie w tym miejscu?

    • 27 0

    • (1)

      Ten lasek zaorać i posadzić od nowa. Syf, brud, pety, strzykawki.

      • 1 5

      • A kto jest za ten syf odpowiedzialny?

        • 1 1

    • (1)

      Dopiero dziś się obudziłeś? Tam jest w budowie osiedle, developer MTM, afair.

      • 0 4

      • I po co to?

        Mało miejsca jest wokół? Akurat tam muszą budować? Można było ten lasek uprzątnąć i jako teren rekreacyjny zagospodarować. Jeden Park Reagana w Gdańsku wiosny nie czyni.

        • 4 0

  • Matemblewo

    Czy ktos pamieta afere w Matemblewie.Urzedasy z Gdanska razem z cwaniakami z Lasow pozmieniali granice TPK tak aby powstalo osiedle dla tzw.prominentow.Po krotkiej pyskowce w mediach sprawe zamieciono pod dywan.Ty chlopie jak zetniesz drzewo bez zezwolenia to konfiskata majatku i wyjazd na Sybir.

    • 24 2

  • Marsjanski krajobraz w lasach ,Marsjanie w stoczniach i spolkach skarbu panstwa.

    • 17 0

  • Ustawa o sprzedaży nie przeszła to wytną i drewno sprzedadzą,bo na to prawo pozwala.

    Jaka jest prawda trudno powiedzieć.Jedni mówią,że zabrano lasom pieniądze i muszą sprzedawać drewno na zaspokojenie innych ważnych potrzeb.Ja z kolei pamiętam lasy oliwskie przed skokiem powców na kasę jeszcze lasów,że były wycinane a teraz duże pałacie nie wyglądają już jak las tylko jak dawniej linia energetyczna na słupach drewnianych.

    • 12 6

  • To nie jest gospodarka lesna, tylko demolka. Ciezki sprzet niszczy sciolke. Nie da sie przejsc. Wiele miejsc pozostalo lysych, co skutecznie wyjalowi glebe. Na pewno chodzi o pieniadze i pewnie pozyskiwanie przestrzeni pod deweloperke.

    • 30 4

  • Jedno wielkie ZAKŁAMANIE! (5)

    Leśnicy pod przykrywką rzekomej dobroczynności wycinki drzew próbują nam wmówić że wszystko jest OK i zgodne z planem. Prawda jest taka: drzewo to pieniądz i oni z tego nie zrezygnują. Lasy Państwowe muszą rocznie przynieść konkretny planowany zysk i dlatego dokonują rzezi TPK. Nie ma co tu porównywać TPK z Borami Tucholskimi bo wiadomo że Bory to olbrzymi obszar i w porównaniu do TPK nawet dużo większe tam cięcia nie mają proporcjonalnie takiej skali jak w TPK! TPK to jedyny zielony obszar wokół Trójmiasta jak to mówią to nasze płuca - i to prawda niepodważalna. A przypomnę, że na terenie TPK mamy także rezerwaty i mogę nawet przedstawić fotki cięć drzew w bezpośredniej styczności z takowymi. I nie są to cięcia wiatrołomów. Od ponad 30 lat jestem działkowiczem w Dolinie Radości i spacery oraz przejażdżki rowerem po TPK są dla mnie przyjemnością przez cały rok. Niestety od około 10 lat natężenie wyrębu tak się nasiliło, że Park Krajobrazowy....zmienia swój krajobraz! Czy to nie dziwne i nie zastanawiające? Moje spostrzeżenia są odmienne od leśników. W dolinie Radości las po wycince tak się przerzedził , że goły m okiem widać obecnie szczyny zboczy doliny. To niby doświetlenie powoduje obecnie to , że jak przyjdzie silny wiatr pozostałe luźno stojące drzewa łatwo padają pod wpływem wichur. Teren jest niesamowicie rozjeżdżony przez ciężki sprzęt i to nie tylko istniejące dotychczas drogi. Ciężki sprzęt jeździ po zboczach i tworzy "nowe drogi" Powoduje to erozję gleby. Przy większych opadach tony żółtego piasku spływają z deszczem ze zboczy na drogi w dolinie. W okolicach mojej działki w ostatnich 5 latach dokonano 3 duże cięcia i nie posadzono ani jednego drzewa! Wywożone jest tylko drzewo cenne gospodarczo, te mniejsze i niesamowite ilości gałęzi nie - one pozostają - w lesie panuje ogólny nieporządek. Niby starte drzewa stanowią zagrożenie szkodnikami to ja się pytam czy ta pozostawiona i rozkładająca się "drobina" nie stanowi zagrożenia? Coś tu nie gra! Rozumiem, że to nie Park Narodowy i w TPK należy prowadzić działalność gospodarczą przez leśników jednak obecna skala wycinek jest zatrważająca! Z przykrością muszę stwierdzić, że sami leśnicy w miejscach wycinek pozostawiają nieporządek: butelki, śmieci. Ponadto z moich obserwacji wynika, że po wycinkach zginęło wiele konkretnych stanowisk roślin w konkretnych miejscach. np Viola riviniana, Lathyrus vernus, Hepatica nobilis, Polygonatum odoratum Zmniejszyła się ilość grzybów, malin, poziomek. Jest pewne, że miejsca cięć krajobrazowo nie powrócą to pierwotnego stanu ani za mojego życia ani za następnego! Nie wierzę w to, że Każde wycięte drzewo na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego sprawia, że jego pracownikom pęka serce. Po prostu nie wierzę!

    • 53 5

    • (1)

      Co za kretyn minusuje ?

      • 9 5

      • pewnie leśnik któremu pęka serce przy wycince...

        • 11 2

    • I co Wy na to - "LEŚNICY" ???

      • 6 3

    • Szkoda, że autor ograniczył sie tylko do kilku przykładów gatunków niszczonych w trakcie zakładania rębni

      Prace leśne wykonują najemni robotnicy leśni, którzy niszczą np. bluszcz, twierdząc, że dusi on drzewa. Skala zniszczeń przyrodniczych jest ogromna. A niby status parku krajobrazowego gwarantuje ochronę m.in. gatunków pod ochroną prawna. To tylko teoria. Dlaczego tak się dzieje, bo leśnik nie odpowiada za niszczenie przyrody. W innym przypadku kilka razy by się zastanowił, czy w danym oddziale zrobić rębnię. I jeszcze jedna uwaga - Lasy Oliwskie są położone w granicach Trójmiasta. Nie znam przypadku, aby gdzieś w Polsce tak masakrowano lasy śródmiejskie.

      • 9 1

    • wrazliwy

      Panie a co w lesie robią działki to gwałt na lesie sztuczny twór a pan mówi
      Ze kocha lasy - ale to bardziej przypomina spór kto bardziej Kocha dzieci ?

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane