- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Czy wróci legendarna Japa z Zaspy? Niewykluczone
Od kilku tygodni przy ulicy Hynka , przy dojściu do przystanku SKM Zaspa, stoi ogrodzenie. Zniknął budynek naprzeciwko klubu Green. Częściowo rozebrany został także legendarny bar Japa. Wielu osobom kręci się łezka w oku na wspomnienie nocnej konsumpcji sprzed lat. Jest jednak szansa, że ten bar znowu zacznie działać.
Japę z lat 90. na naszym forum wspominają użytkownicy Trojmiasto.pl
Z czasem bar zmieniał właścicieli, zmieniały się opinie o tamtejszym fast foodzie. W końcu zaczął tam funkcjonować sklep z odzieżą używaną. Teraz z Japy zostało kilka żałosnych ścian.
Ale nie wszystko stracone. Może znajdzie się przedsiębiorca, który poprowadzi nową Japę! I to już od czerwca przyszłego roku. Do tego czasu budynek zostanie odbudowany. Inwestorem jest firma 4 Pik, inwestorem zastępczym Pol-Swed Projekt.
- Budynek, gdzie funkcjonował bar, był w opłakanym stanie, nie spełniał warunków technicznych, sanitarnych ani estetycznych, aby mogła tam funkcjonować działalność gastronomiczna, dlatego inwestor zdecydował się na częściową rozbiórkę. Budynek o podobnych gabarytach zostanie jednak w tym miejscu odbudowany, jego przeznaczenie będzie takie samo, ale będzie to obiekt na miarę XXI wieku, prawdopodobnie z ogródkiem letnim - mówi Alicja Dawidziuk, pełnomocnik firmy 4 Pik. - Marzy nam się, że znajdzie się przedsiębiorca, który będzie chciał w tym miejscu poprowadzić nową Japę, nawet - jak kiedyś - całodobowo, ale tego jeszcze nie możemy zagwarantować, bo najemca nie został jeszcze wyłoniony.
To nie koniec nowości w tym miejscu. Za nowym barem stanie pawilon handlowo-usługowy
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Będą to na pewno usługi o charakterze otwartym, dostępne dla wszystkich - tłumaczy Alicja Dawidziuk. - Zamierzeniem inwestora jest uporządkowanie tego zaniedbanego terenu. Powstanie nie tylko nowe osiedlowe centrum, ale przestrzenny łącznik między wiaduktem i przystankiem kolejki a zabudową mieszkaniową. Teren zostanie utwardzony, oświetlony, będzie łączył się z parkingiem Lidla. Ma być estetycznie, nowocześnie i bezpiecznie; taka cywilizowana przestrzeń dzielnicowa.
Prace budowlane już się rozpoczęły, ich zakończenie planowane jest na czerwiec 2014 roku.
Opinie (196) 5 zablokowanych
-
2013-12-08 14:44
powrót do domu (1)
mi sie japa tylko z jednym kojazy.Powrót do domu z imprezy(zwłoki)zarzucic jape ostrą i do domu.
- 11 2
-
2013-12-08 19:01
odtrutka
Dokladnie tak samo wspominam to miejsce. Po wielkiej serowej dalo side jeszcze dojsc do domu :-)
- 2 2
-
2013-12-08 14:53
kiedys tam zachodziłem
po drodze z budowlanki do domu... aż do momentu gdy znalazłem w hot-dogu orzeszki solone , a w hamburgerze wykałaczke :-D no i pomijam mrówki chodzące po scianach :-D niektórzy twierdzili że to "taki urok tego miejsca " ale dla mnie to pod koniec istnienia syfiasta knajpa chylaca się ku upadkowi.
- 15 1
-
2013-12-08 14:55
Jak pomyślę o bule z super ostrym to....
jakoś mnie dziwnie d..a piecze!
- 12 0
-
2013-12-08 14:58
Legendarne to były imprezy w latach 90' (23)
Kiedyś to imprezy były legendarne, kto bywał wtedy w Świni, Wieży czy Enzymie ten wie o co mi chodzi. Czasy kiedy ludzie na imprezę szli dobrze się bawić i nie ważne czy ktoś miał najnowsze ciuchy, czy podjechał furą czy autobusem, czy był hetero czy homo, liczyła się muzyka i taniec . Ludzie się do siebie uśmiechali, znali się z widzenia, z imprez. Wspaniałe czasy, teraz nie ma już takich imprez, piguł i ludzi;) Mam 35 lat, firmę, wspaniałą kobietkę, ale jak ktoś zorganizuje taką imprezę z takimi ludźmi i muzyką, to zapłacę każdą kasę żeby się tam dostać:) A potem na pusty żołądek odwiedzę jakiś bar z psim żarciem. Bo nie chodziło o legendarny smak, bo na gastro smakowało wszystko:) ważne było ze z przyjaciółmi, że był klimat i atmosfera. Nie tak dawno byłem na imprezie w jednym z Sopockich klubów.... grał świetny brytyjski Dj, znany z tamtych czasów, świetny house, vocale itp. a ludzie....pokolenie FB i plastikowego żarcia, puste panny obcinające inne panny z zawiścią w oczach i równie puści faceci, co jeden to lepszy "mafioso" łypiący okiem spod łysego łba, stoją tacy podrygują sącząc kolorowe drinki, coś tam grzebią w tych swoich telefonach z jabłkiem, plastikowe panienki ledwo chodzą na 12 cm obcasach a taniec przypomina podrygiwanie paralityka po wylewie w kółeczku z równie pustymi koleżankami, a torebusie z jakimś znanym logiem na ziemi. Do tego "selekcja" :) śmiech na sali, selekcjonerka i "selekcjoner" , starający się zgadywać po ciuchach kto zostawi duuuużo pieniędzy przy barze. Porażka.
- 133 2
-
2013-12-08 15:25
lata '90 (3)
a transmisja z "dyskoteki" w Radiu Arnet to co :) ?
- 32 0
-
2013-12-08 16:28
Ja to cała noc nie spałam
żeby po cichaczu u rodziców w pokoju zgrywac auducje radia Arnet na kasety :) to były czasy. Gimbusty tego nie "znajo "
- 27 0
-
2013-12-08 16:40
:)
Drewutnia Drwala Drągala! :)
- 29 0
-
2013-12-08 20:06
i Sierżant Selaf ?
- 2 2
-
2013-12-08 16:26
to były czasy... (4)
Łezka w oku się kręci. Pozdro do f.
- 12 1
-
2013-12-08 18:14
(3)
Na fortach było najlepiej, prawie zawsze ktoś w gębę oberwał, a o 4.00 rano bar mleczny na dworcu ( nie było jeszcze tam Mc Donalda )
- 7 0
-
2013-12-08 18:15
Prędzej Big Johny (2)
Speluna podobna do JAPY. Do dziś istnieje.
- 9 2
-
2013-12-08 20:23
Do dziś to jest chyba Central Pub w miejscu Big Johnny,ale u góry Pan Janek wciąż prowadzi fajny bar w namiocie (1)
- 3 0
-
2013-12-08 20:25
Ten bar w namiocie nadal nazywa się Big Johny.
- 5 0
-
2013-12-08 16:36
(1)
Dobrze napisane , to naprawdę były piękne czasy .
Teraz nie liczy się człowiek .- 13 1
-
2013-12-13 15:59
bo ten pan kiedys mial przyjaciol a teraz ma firme
i jeszcze sie dziwi. Inni do niego podobni tez maja firmy a ich dzieci to obecne pokolenie jednokomorkowcow
- 0 0
-
2013-12-08 17:36
Buda po enzymie stoi pusta może by coś wykombinować!? (4)
- 8 1
-
2013-12-08 18:19
przecież jest tam Śledzik Dance (1)
- 4 0
-
2013-12-08 19:29
śledzik też już chyba nie działa
byłem tam 2 czy 3 tygodnie temu w piątek wieczorem i wszystko pozamykane
- 3 0
-
2013-12-09 05:15
Enzym Bartka i Gosi (1)
Za 20 koła czynszu miesięcznie netto to tylko samobójca weźmie te rudere.. Ale stary Enzym był super.. :-D
- 0 0
-
2013-12-09 10:29
I żaba z sopotu bajerujący małolatki lesbije :)
- 3 0
-
2013-12-08 17:38
Lata 90' - piękne!
Wszystko się rodziło "na nowo" - pierwsze fast foody, sklepy z ciuchami zagranicznymi, zachodnie samochody "powszechnie dostępne", sklepy z "nielegalnymi" legalnymi kasetami..itd.
Brak internetu i komórek.
No i muzyka... popatrzcie co wtedy nagrywali w Polsce.
Cudowne lata - ludzie jeszcze nie skrzywieni przez GUANiane media, reklamy, edukację, za to wychowani na książkach, zabawach na podwórku, szkole z zasadami, pasie ojca. I to wszystko w połączeniu z uderzeniem raczkującego, nieregulowanego "dobrobytu".
Materialnie teraz mam wiele, wiele więcej, ale nie czuję się lepiej - tęsknię za tymi latami.- 23 0
-
2013-12-08 18:29
Szacun!
Co do opini to nic dodać nic ująć.Pozdrawiam rocznik 77-80.
Strzała.- 16 0
-
2013-12-08 21:06
(1)
Pierwsza połowa 2000 też była dobra: Mojave, GGOG, Pomarańczarnia, Kaponiera... i cudne dźwięki Goa/Psychedelic Trance! :)
- 10 0
-
2013-12-08 21:09
A znacznie wcześniej...
KaZaMaTY w Dokach. Fakt, że o guza było tam nietrudno, ale w końcu jedyny koncert Westbam w Polsce odbył się właśnie tam.
- 10 0
-
2013-12-09 01:06
Dokładnie (2)
Warto wspomnieć też o METRO na Miszewskiego i house'owych czwartkach :)
- 6 0
-
2014-02-15 22:07
przed metro były tam naprawdę kultowe i undergoundowe knajpy (1)
przed metro były tam naprawdę kultowe i undergoundowe knajpy: Draszba i TNT.
Barman Apacz, bywalcy Bruner, Czołg, Radek, Drożdż, Żyd, braciaki z Wrzeszcza, oraz S. z siostrą. Ogólnie ekipa z Wrzeszcza, Zaspy, Brzeźna i innych dzielnic. Człowiek ujarany stał w sali za barem, a tam nagle wchodzili pracownicy ZDiZ-tu by się przebrać z ciuchów roboczych i zdać narzędzia. Wchodzili znajomi lub znajomi znajomych, wypadali agresywni. Szeroki asortyment kończył się w okolicach 10 pozycji (wliczając piwa);)- 1 0
-
2014-05-11 08:27
Pamiętam!!!!!
Super czasy były....Cookney, Draszba, potem Metro, a na koniec do Maxa....eh. Pozdrawiam rocznik 1975:-)
- 0 0
-
2013-12-08 15:23
(2)
kiedyś kupiłem tam hamburgera nie smakował mi więc dałem go psu , a pies dosłownie go obsikał . takie tam było smaczne jadło
- 11 14
-
2013-12-08 17:31
następnym razem umyj ręce
- 10 0
-
2013-12-08 21:02
Pies ci mordę liznął
- 4 1
-
2013-12-08 15:45
Ankieeetaaa! (1)
Gdzie odpowiedź "Nie, jestem koniem"?
- 6 1
-
2013-12-08 17:30
youuuuuuuuuuuu pozdro pixa mitsubihi heheeheh
- 4 0
-
2013-12-08 15:53
Legendarna Japa - czy ten dziennikarz jeszcze pracuje
Legendarna japa - a pamietacie legendarny saturator we wrzeszczu za komuny... Znalazłoby sie kilak legendarnych rzeczy w gdn-ie
- 13 0
-
2013-12-08 16:03
podwojna z serem , jakie sosy !!!!!!!!!!
- 7 2
-
2013-12-08 16:09
Co w tym ścierwie było legendarnego....darujcie sobie.
- 6 10
-
2013-12-08 16:17
japa
nie robcie dziadostwa
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.