Zobacz inscenizację, którą przygotowali dla nas fachowcy z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku
Na szczycie Biskupiej Górki znajduje się Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. To właśnie tutaj analizowane są ślady kryminalistyczne zebrane na miejscach przestępstw nie tylko w naszym województwie, np. ślady linii papilarnych, ślady krwi, podrobione dokumenty czy łuski po nabojach. Zatrudnieni tam fachowcy zaprosili nas z kamerą i zainscenizowali, jak pokrótce wyglądają oględziny miejsca przestępstwa.
Laboratorium Kryminalistyczne znajduje się przy ul. Biskupiej 23 w Gdańsku. Jego siedzibą jest ogromny, ceglany gmach, który został wzniesiony w 1939 r. jako schronisko młodzieżowe.
Zostało ono utworzone w październiku 1957 r. jako jeden z wydziałów Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej. W chwili powstania pracowało w nim zaledwie osiem osób. Po kilku dekadach od tamtej chwili, gdańskie laboratorium jest jednym z największych i najnowocześniejszych tego typu ośrodków w całym kraju. Funkcjonuje w nim pięć sekcji.
Kilka tysięcy badań rocznie
To kolejno Sekcja Daktyloskopii, Sekcja Technik Audiowizualnych, Sekcja Chemii, Sekcja Biologii oraz Sekcja Mechanoskopii i Broni, w których wykonywane są badania w ramach aż 15 specjalności. Właśnie tutaj powstają ekspertyzy, na podstawie których ustala się kluczowe okoliczności popełnienia przestępstwa, np. do kogo należą ślady linii papilarnych czy ślady krwi zabezpieczone na miejscu zdarzenia lub z jakiej broni oddano strzały.
- W laboratorium jest zatrudnionych obecnie 68 osób, z czego 44 ma uprawnienia biegłych sądowych. Ich zdaniem jest wykonywanie badań i czynności kryminalistycznych, czyli zbieranie i analizowanie śladów ujawnianych na miejscu przestępstwa. Każdego roku w tutejszych pracowniach przeprowadza się kilka tysięcy badań. To, co w mediach określamy enigmatycznym określeniem "czynności", oznacza w praktyce pracę nawet kilkudziesięciu osób. Dla przykładu, tylko jeden ślad biologiczny może trafić do analizy w aż trzech pracowniach: daktyloskopii, biologicznej i chemicznej. A nierzadko zdarza się, że przy jednej sprawie zabezpiecza się kilkadziesiąt różnych śladów - tłumaczy kom. Michał Sienkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Ekspertyzy wykonywane nie tylko dla pomorskiej policji
Jak już wcześniej wspomniano, specjaliści z gdańskiego laboratorium zajmują się nie tylko analizowaniem śladów, ale również ich zbieraniem. Tłumacząc to w bardziej zrozumiały sposób, są oni wysyłani na oględziny miejsc popełnienia najpoważniejszych przestępstw, przede wszystkim zabójstw. Z uwagi na fakt, że nie wszystkie tego typu ośrodki w Polsce dysponują tak doświadczoną kadrą i profesjonalnym sprzętem, gdańskie laboratorium nierzadko wspiera pracę policjantów także z innych części kraju.
- W większości zdarzeń, jak np. włamania do samochodów, do przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia wystarczy technik kryminalistyki z komendy miejskiej czy powiatowej. Ale jeżeli mamy wielowątkowe zdarzenia, mamy do czynienia z najcięższymi zbrodniami, na miejsce zdarzenia są kierowani właśnie specjaliści z Biskupiej Górki. Muszą w profesjonalny sposób zabezpieczyć ślady, przebadać je później w laboratorium i wreszcie przekazać wyniki badań prowadzącemu sprawę - kontynuuje kom. Sienkiewicz.
Oględziny miejsca zbrodni mogą potrwać nawet kilka dni
Fachowcy z Biskupiej Górki zainscenizowali dla naszych czytelników oględziny miejsca ujawnienia zwłok ukrytych gdzieś na strychu na terenie Gdańska. Film z inscenizacji, dzięki któremu łatwiej zrozumieć charakter ich pracy, został załączony na początku artykułu. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że ma on charakter poglądowy, a oględziny są w rzeczywistości niezwykle żmudnym i drobiazgowym procesem. Pośpiech może mieć fatalne następstwa. Przeoczenie istotnego śladu może spowodować, że nie uda się ustalić przebiegu przestępstwa.
- Chcieliśmy pokazać, w jaki sposób są ujawniane i zabezpieczane ślady kryminalistyczne, a także jaki sprzęt jest używany przez nas na miejscach zdarzeń. Trzeba zaznaczyć, że jest to tylko i wyłącznie inscenizacja i fragment tego, co faktycznie realizujemy. Oględziny mogą trwać od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin. W najtrudniejszych przypadkach, gdzie musimy zabezpieczyć setki różnego rodzaju śladów, oględziny mogą potrwać nawet kilka dni, oczywiście z przerwami - tłumaczy asp. sztab. Mariusz Kozian, który służy w policji od 30 lat. Podczas inscenizacji można zobaczyć, jak wygląda zabezpieczenie śladów m.in. traseologicznych, daktyloskopijnych czy biologicznych. Na miejscu zabezpieczono także przedmioty, np. zagraniczny paszport czy łuskę po naboju. Na filmie pokazaliśmy również, jak wyglądają ich badania w wybranych pracowniach.
Zbrodnia doskonała nie istnieje
Policjanci z gdańskiego laboratorium tłumaczą, że profesjonalne zabezpieczenie śladów kryminalistycznych może przynieść efekty nawet po upływie wielu lat. Z uwagi na dynamiczny rozwój technologii, które są stosowane w kryminalistyce, ponowne przebadanie śladów zalegających w archiwum może umożliwić dokonanie śledczym przełomowych ustaleń. W ostatnich latach, na wyposażenie laboratorium zakupiono m.in. mikroskop elektronowy, mikroskop do bezdotykowych pomiarów 2D i 3D, sprzęt do wyznaczania trajektorii pocisków czy automat do izolacji DNA.
- Nie ma czegoś takiego jak zbrodnia doskonała. Zarówno teoria, jak i praktyka udowadniają, że nie ma miejsca zdarzenia, na którym nie ma pozostawionych żadnych śladów. Dla nas brak śladów też jest śladem. Szukamy, aż znajdziemy. Wykrywalność najcięższych przestępstw na Pomorzu jest bardzo wysoka. Zajmuję się daktyloskopią, a jedną z jej gałęzi jest identyfikacja zwłok na podstawie linii papilarnych. Mamy spore sukcesy na tym polu. Dla przykładu wspomnę chociażby o zidentyfikowaniu zwłok wydobytych z ziemi po upływie 15 lat - uzupełnia kom. Przemysław Andrearczyk, który pełni służbę w laboratorium od 18 lat.
Policjanci szukają chętnych do pracy w laboratorium
Zapewne niejeden z czytelników - natchniony serialami czy książkami o tematyce kryminalnej - rozważał pracę w policyjnym laboratorium. Jeśli ten plan wciąż jest aktualny, a kandydat legitymuje się ukończeniem odpowiedniego kierunku studiów, to właśnie trafił na odpowiedni moment. Pomorscy policjanci prowadzą właśnie nabór w swoje szeregi. Wybrane osoby, które przejdą selekcję do służby, będą mogły później starać się o przyjęcie do pracy w Laboratorium Kryminalistycznym KWP w Gdańsku. Jak wygląda droga do założenia policyjnego munduru, wyjaśniliśmy w artykule sprzed kilku tygodniu.
- W laboratorium pracują osoby o przeróżnych specjalnościach. W ramach aktualnie prowadzonego doboru do służby, szukamy również kandydatów, którzy trafią na Biskupią Górkę. Szukamy ludzi, którzy ukończyli studia na kierunku chemicznym, biologicznym, fizycznym czy kryminalistykę. Warto wspomnieć, że kandydaci muszą być gotowi na ciągłe poszerzanie swoich kompetencji. Pracownicy laboratorium stale uczestniczą bowiem w różnego rodzaju szkoleniach - zachęca kom. Sienkiewicz. Więcej szczegółów dotyczących rekrutacji do pomorskiej policji, w tym wzór kwestionariusza i kontakt do działu kadr, znajdziecie na stronie www.dobor.pomorska.policja.gov.pl.
Szkoda, że nikt nie porusza tego, jak się traktuje pracowników cywilnych policji oraz tego jak mocno "rodzinny interes" to jest.
Masz przepracowane 30 lat jako specjalista i chciałbyś awans? No jak nie jesteś córką, zięciem czy ch#j wie kim jeszcze, to zapomnij o jakimkolwiek docenieniu. Prędzej zostaniesz zdegradowany.
Tym się zajmijcie, a nie tym jak to fajnie wygląda znalezienie zwłok. Nie, nie wygląda fajnie.
A widzisz.
Mnie to na przykład lata koło d*py.
Pracuję gdzie indziej.
Ale znam ludzi, którzy tam pracują i lubią robić to co robią jednak zwyczajnie im się to uniemożliwia.
Taki obrót sytuacji. I co teraz?
A jakie konkrety chciałbyś usłyszeć?
Że stanowisko starszego specjalisty dostaje znajoma kierownika, która jest z zupełnie innej działki? Która od razu zapowiedziała, że ma te prace w poważaniu i idzie na zwolnienie?
Że panuje tam okrutny mobing ze strony naczelników i kierowników względem pracowników, którzy chcą pracować ale niestety nie zgadzają się z ich durnymi pomysłami?
Mogę tak długo.
w Gdańsku. Jego siedzibą jest ogromny, ceglany gmach, który został wzniesiony w 1939 r. jako schronisko młodzieżowe. 
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
