• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelniczka: "Kilkaset osób znajduje w sobie tyle niechęci do niesienia pomocy"

ms
4 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Artykuł o rodzinie państwa Abłaczyńskich doczekał się prawie 550 komentarzy. Autorzy większości z nich ostro krytykują bohaterów naszego artykułu. Artykuł o rodzinie państwa Abłaczyńskich doczekał się prawie 550 komentarzy. Autorzy większości z nich ostro krytykują bohaterów naszego artykułu.

- Dziwię się, z jaką szybkością dokonano sądu nad tą rodziną i jak bezdusznie ją osądzono. Dziwię się, bo komentatorzy żyją w kolorowym świecie seriali telewizyjnych, w których życie jest miłe, a wszyscy zarabiają powyżej średniej krajowej - pisze nasza czytelniczka zasmucona komentarzami pod artykułem o potrzebującej pomocy wielodzietnej rodzinie.



Wczoraj opisaliśmy sytuację sześcioosobowej rodziny państwa Abłaczyńskich z Gdańska, którym chcemy pomóc przygotować święta w ramach ogólnopolskiej akcji "Szlachetna Paczka". O wsparcie poprosiliśmy też naszych czytelników, a z naszej strony zadeklarowaliśmy, że podwoimy ilość darów, które oni przekażą potrzebującym.

Czytaj więcej: Pomóżmy państwu Abłaczyńskim

Choć mailowo otrzymaliśmy wyrazy wsparcia, deklaracje pomocy, a nawet propozycję pracy dla pana Adriana, to bardzo wielu komentujących artykuł czytelników nie szczędziło bardzo ostrej krytyki panu Adrianowi i pani Agnieszce. W wielu przypadkach nieuzasadnionej, nieprzemyślanej i nieuczciwej. Pojawiły się głosy, że rodzinie nie powinno się pomagać, bo... ma w domu parkiet - najwyraźniej oceniany jako synonim luksusu. Krytykujący najwyraźniej nie doczytali, że państwo Abłaczyńscy żyją w wynajmowanym mieszkaniu.

Jak oceniasz siebie na tle internetowych komentatorów?

Jednak nie wszyscy czytelnicy myślą podobnie. Po publikacji tego artykułu otrzymaliśmy list od pani Joanny, której napastliwy, agresywny ton wielu komentarzy sprawił sporą przykrość. Poniżej publikujemy jej refleksje.

"Czytam artykuł o rodzinie, której chcecie pomóc i się dziwię.

Dziwię się, bo liczba komentarzy pod artykułem będzie niedługo większa niż liczba komentarzy pod tekstem o oszustkach w centrach handlowych.

Dziwię się, z jaką szybkością dokonano sądu nad tą rodziną i jak bezdusznie ją osądzono.

Dziwię się, bo komentatorzy żyją w kolorowym świecie seriali telewizyjnych, w których życie jest miłe, a wszyscy zarabiają powyżej średniej krajowej.

Dziwię się, bo najważniejszy dla nich bywa fakt, że ktoś, kto potrzebuje pomocy, ma stół i parkiet na podłodze.

Dziwię się, że w katolickim kraju kilkaset osób znajduje w sobie tyle niechęci do niesienia pomocy.

Dziwię się, bo ci sami ludzie za kilka tygodni będą z uśmiechem na ustach wrzucać pieniądze do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Dziwię się, że skoro już nie chcą pomagać, to po prostu nie milczą.

I tak sobie myślę, jak bardzo są nieszczęśliwi nie wiedząc, że szczęście nie jest pochodną pieniędzy.

Mam nadzieję, że państwo Abłaczyńscy nie mają czasu na internet i w żaden sposób ich ani ich dzieci nie dotknie okrucieństwo tych komentarzy. Mam nadzieję, że dadzą dzieciom wszystko, co najważniejsze, a do tego jeszcze czekoladę na święta.

Drogi internauto, drogi czytelniku, drogi komentatorze. Spójrz w lustro. Co dobrego dzisiaj zrobiłeś?" - kończy pani Joanna.

Jak można pomóc?

Wszystkich czytelników, którzy chcieliby pomóc państwu Abłaczyńskim, zachęcamy, by w środę 4 grudnia i w czwartek 5 grudnia przynosili dary z listy przygotowanej przez organizatorów Szlachetnej Paczki (Sprawdź czego potrzebuje rodzina Abłaczyńskich (pdf)) do obu redakcji Portalu Trojmiasto.pl.

Co przynieść?

- pieluchy i mleko modyfikowane dla kilkudniowej Ani,
- ubranka (zwłaszcza zimowe) dla niej i dla starszego rodzeństwa, szaliki, czapki
- piętrowe łóżko, które rozwiązałoby problem braku przestrzeni w 40-metrowym mieszkaniu
- sztućce, talerze, garnki, patelnię
- chemię gospodarczą (proszek do prania, płyn do naczyń, pastę do zębów)
- żywności o długim terminie przydatności do pożycia (herbata, makaron, ryż, cukier)

Na dary czekamy:

W Gdyni, na III piętrze budynku Transatlantyk, przy pl. Kaszubskim 17, od godz. 8 do godz. 17.
W Gdańsku: na X piętrze "Zieleniaka", przy ul. Wały Jagiellońskie 1, od godz. 8 do godz. 19.

Na czym będzie polegać pomoc Trojmiasto.pl? W zależności od tego, jakie dary otrzyma od naszych czytelników rodzina Abłaczyńskich, albo podwoimy ich ilość (w przypadku żywności), albo ufundujemy jeden prezent, który będzie odpowiadać wartości wszystkich zgromadzonych darów.
ms

Wydarzenia

Szlachetna Paczka 2013 (3 opinie)

(3 opinie)
imprezy i akcje charytatywne

Opinie (539) ponad 20 zablokowanych

  • hit internetu

    • 8 0

  • (2)

    W życiu nie pomogła bym tej "rodzinie". Skoro ma czas na pisanie bloga ( beznadziejnego ), udzielanie się na fejsie itp to niech ma ale po kij żebrze. Może lubi to, to już niech lepiej zabierze swoje dzieci pod kościół usiądzie i żebrze. No skoro ma czwórkę dzieci to raczej maszynka do rodzenia dzieci i rąbania się. A jej "facet" starał się z nią o dziecko a tak naprawdę to nierób i leser, od pracy daleki. Skoro stać ją na neta, kompa i wynajmowanie mieszkania. I kupowanie rzeczy przez neta to niech kurka nie żebrze! Bo są bardziej potrzebujące osoby niż oni. A później rzeczy które dostaną sprzedadzą i będą chwalić się w necie jak to ludzie im "biedaką" pomagają. Dlaczego rodzina im nie pomoże skoro mają tak liczną rodzinkę na fejsie w znajomych. Wstyd im się przyznać??? To po co dała sobie robić czwórkę dzieci??? By nie musieć pracować i żyć jak pseudo gwiazdka neta. Jak dla mnie cwaniacy i naciągacze pitoleniiii. Wolę pomóc komuś innemu, komuś kto będzie się cieszył z każdej rzeczy. A nie wybrzydzał... Chora "rodzina"...

    • 17 3

    • Najłatwiej rozłożyć nogi i rodzić dzieci i żebrze bo bieda ...

      • 8 0

    • Gdzieś się tego nauczyć musiała i on też...

      • 2 0

  • Może ta "matka" chciała sobie dorobić i darmową reklamę bloga mieć???

    • 6 2

  • Dobrze, że zakupy spożywcze można robić przez internet, to bym w ogóle zwariowała...chwilami się cieszę,że się pojawi, gładzę swój brzuch i się uśmiecham, wymyślam imiona a chwilami mam tak, że siedzę i płaczę...moja siostra mówi , że los widocznie tak chciał...może tak ma być? Może jest mi pisane chowanie dzieci? Kocham je. Ale mieć je w nadmiarze to też niedobrze...

    Z bloga biednej matki

    • 9 0

  • Precz z socjalem! (5)

    Należy natychmiast zlikwidować wszelkie zasiłki, dotacje na kopulacje i głodem zmusić bydło rozpłodowe do podjęcia pracy. Ja nie mam zamiaru ich utrzymywać! Mają zdrowie do picia ,ale nie do pracy .Szlag mnie trafia jak widzę wielodzietnych nygusów prezentujących roszczeniową postawę. To pasożyty z pokolenia na pokolenie, z genetyczną niechęcią do pracy. Ich jedynym osiągnięciem w życiu jest spłodzenie bachora. Bezzębne matki-alkoholiczki kryte przez swoich zmieniających się konkubentów-reproduktorów żyją z moich podatków! Od rana wiszą na klamce opieki społecznej. Mieszkają w mieszkaniach socjalnych opłacanych przez państwo, czyli nas. Ich dzieci jeżdżą na darmowe kolonie z MOPS-u, jedzą bezpłatne obiady w szkole, dostają za darmo paczki świąteczne, stypendia ,podręczniki, bilety do kina, korzystają z wszelkich ulg, dofinansowania, zapomogi, pielęgnacyjnego ,rodzinnego, zasiłków, becikowego, dodatków itp. Ich podstawowym zajęciem w życiu jest picie, palenie i prokreacja. To wszystko finansowane jest z naszych podatków. Sami niech zarabiają na swoją "wesołą gromadkę". Wara od moich składek! Nie życzę sobie utrzymywania z moich pieniędzy patologii. Gdzie dużo dzieci tam bieda i bandytyzm. Z tych dzieci nie będzie podatników i nie będą pracować na moją emeryturę. Chwasty społeczne zaczną się rozmnażać w wieku kilkunastu lat nie kończąc szkół i nie zdobywając zawodu. Wyrośnie kolejne pokolenie bezrobotnych leni na zasiłkach . Prawo pomocy społecznej mają w małym palcu. Wiedzą jakie dokumenty złożyć ,gdzie i do kiedy. Te dzieci od kołyski nauczone są żebractwa. Prowadzą pasożytniczy tryb życia i mają wrodzone skłonności do nieróbstwa. Będą żyć z funduszu alimentacyjnego i MOPS-u. Będą kulą u nogi dla społeczeństwa. Mamy już ponad piętnaście procent bezrobotnych. Nie potrzebujemy więcej dzieci. Jest nas za dużo. Jest obecnie więcej ludzi niż miejsc pracy. Nie ma nawet wolnych miejsc w przedszkolach. Nie róbmy z Polski drugiego Bangladeszu. Nie mam zamiaru utrzymywać ze swoich podatków cudzych bachorów i płacić za czyjeś fantazje rozrodcze! Pomoc patologii to pieniądze wyrzucone w błoto, bo tylko ich rozleniwia i zabija chęć podejmowania pracy. Wszystko co dostaną i tak wydadzą na papieroski i alkohol. Niech rozmnażają się ludzie inteligentni, na poziomie i z kasą, a nie margines społeczny , wielodzietna hołota i pasożyty społeczne. Nie potrzebujemy bubli genetycznych po prymitywach. Całe życie musimy do czegoś dokładać. Jak nie do górników, hutników, rolników, stoczniowców, PKP, to do rodzin z gromadą bachorów! Mam tego dość! Sami niech utrzymują swoje fermy rozrodcze! Zasiłki tylko demoralizują i są szkodliwe społecznie. Nic tak nie wspiera kreatywnego myślenia jak pusty żołądek. Nie można się zgadzać na dawanie pieniędzy komuś tylko za to, że jest płodny! Tylko trzy rodziny wielodzietne na dziesięć dają sobie rade ,a pozostałe można określić jednym słowem-patologia. Tak wychwalana polityka prorodzinna, promująca bierność zawodową i wielodzietność, polegająca na rozdawaniu kasy za robienie dzieci jest bezsensowna . Korzystać będą na niej w większości rodziny ,które wychowają następne pokolenia nierobów i ludzi potrafiących tylko brać .Tracą natomiast na tym wartościowi ,uczciwie pracujący obywatele karani na każdym kroku jakimś podatkiem. MOPS i alimenty to są grosze w porównaniu kasą wyciąganą przez dziadków ich dzieci, którzy stworzyli dla nich rodzinę zastępczą, bo rodzice zrzekli się praw rodzicielskich. Oczywiście dzieci mają stwierdzone upośledzenie, żeby dostawać na nie więcej pieniędzy z państwa . Prawo socjalne mają opanowane lepiej niż prawnicy, ale tylko prawa, o obowiązkach nie słyszeli. Te ich wszystkie Paule, Dennisy, Andżele, Vanessy, Brajany, Dżesiki, Nicole, Oliviery, Xawiery, Allany oraz Kewiny nawet nie wiedzą co to ubikacja, bo rodzice zalani cały dzień nie nauczyli. Później rośnie taki sikacz i śmierdziel.

    • 17 4

    • (1)

      Powyższa wypowiedź świadczy o postępującej paranoi. Ten ktoś czuje się zagrożony i to nieustannie, przez beneficjentów opieki społecznej. A może to tylko tekst satyryczny? Jego zjadliwości nie powstydziliby się działacze partyjni z lat 50-tych. Tacy właśnie jesteście wy, młodzi Polacy, nie macie żadnego luzu i filozoficznego podejścia do rzeczywistości. No cóż, prawo młodości.

      • 4 8

      • ..Powiem wiecej-ten tekst zasluguje na autoryzacje przez naczelnego swintucha PRL-u-

        • 0 1

    • ......Taka przypadlosc jest zwana slowotokiem typu pieniaczego.....

      ...ten z uszami tez to ma ...Kiedys stwierdzil , ze nie lubi dzieci,gdyz sa glupie,halasliwe i smierdza...natomiast jego wlasnego potomka nalezy rozpatrywac w kategoriach "wypadkow przy pracy"..........Cale szczescie , ze tragedia byla jednorazowa ,gdyz w przeciwnym wypadku(...) bylibysmy skazani na koegzystencje z wieksza iloscia uszatych inteligentow...A tak zupelnie na marginesie-znam wielu wartosciowych ludzi wywodzacych sie z biednych-a nawet patologicznych rodzin...i niestety ,rowniez spore stadko niedoszlych inteligentow,ktorzy miast pobierac nauki...woleli kobiety,wino i spiew.....Aktualnie pozakladali juz swoje patologiczne rodziny,splodzili spora gromadke "sikaczy i smierdzieli",ale nie przesadzam i nie posadzam.......STANOWCZO TWIERDZE,ZE W OBU KATEGORIACH MOGA POJAWIC SIE NOSICIELE ISKRY BOZEJ!......Nawet -wyobraz sobie ,moga przyjsc na swiat w rodzinie zbieracza zlomu i bezzebnej alkoholiczki...Tak czy inaczej-nikt sie ciebie o zgode nie bedzie pytal......

      • 0 1

    • sposob dzialania mopsu jest beznadziejny (1)

      trafilo kiedys w moje rece dziecko,ktore zostalo podrzucone na jakis czas do znajomej,bo mamusia miala potrzebe zabalowac.chlopiec byl brudny,zaniedbany...jego przedzial dzienny to 2 pampersy i 200ml mleka,stanowczo za malo jak na 9 miesieczne niemowle.z opowiesci znajomej dowiedzialam sie ze ma starsze rodzenstwo,ktore biega samopas od rana do nocy,brudne,z wybitymi zebami,jedza obiady w caritasie i dostaja 2 kanapki dziennie.podobno w domu nie maja pradu,wiecznie kreci sie jakies podejrzane towarzystwo,calodowe imprezy przy tanich winach to codziennosc.maluszka wykapalam,pobieglam do sklepu po pieluchy,mleko,kaszki,sloiczki.nakarmilam,oddalam ubrania po swoim dziecku.znajoma odprowadzila pozniej tego chlopczyka,bo kochana mamusia sie stesknila.cala noc nie spalam.zadzwonilam rano do mopsu,przedstawilam sytuacje.liczylam ze wpadnie z nienacka z kontrola opiekunka socjalna do tego mieszkania.przeliczylam sie...mamuska dostala wezwanie do mopsu.nikt tam nie byl,nie sprawdzil,a kazdy taki sygnal powinien byc traktowany bardzo powaznie.najlatwiej siedziec za biurkiem i rozpatrywac wnioski...a te dzieci nawet w domu dziecka mialyby lepszy start w zyciu.

      • 2 0

      • ...mopsy przede wszystkim sa smutne.

        • 1 0

  • (1)

    Dlaczego rodziny, których dochód nie przekracza 3000zł oraz bezrobotno-alkoholowe patologie jak bezmózgie zwierzęta rodzą dzieci? Dla własnej satysfakcji? Dziecko to nie jest zabawka, tylko człowiek taki sam jak wy, który potem będzie miał przerąbane przez was przez x lat. Jak nie masz pieniędzy, żeby zapewnić mu dobre wykształcenie i ułatwić start w dorosłe życie to opanuj zwierzęcy instynkt i użyj mózgu. Bezrobotna sąsiadka i jej zarabiający 1200zł chłopak zdecydowali się na dziecko. Nie mają nawet mieszkania, cała rodzina się zrzuca na rzeczy dla tego dziecka. Ja wiem, że seks to jedna z podstawowych potrzeb, ale tym się różni od jedzenia czy s****ia, że powstaje z niego życie. I po to mamy mózgi, żeby ich używać. Po to jest antykoncepcja, żeby z niej korzystać. Jak czasem pokazują w te wielodzietne rodziny w telewizji- piątka bachorów, bida aż piszczy, jakiś pies kulawy szczeka na podwórku, dom się sypie, ojciec podpity pali pety i lament: Oooo! jak nam źle. Nie mamy na pieluszki, mleczko, kołderki, śpioszki, zeszyciki, podręcznikiprosimy ludzi dobrego serca o środki czystości, żywność i gotówkę, bo nie płacimy czynszu i prądu. Za to mamy wspaniałe dzieciaczki, które z pewnością będą pracowały na waszą emeryturę. Przecież to woła o pomstę do nieba! Obecnie jedno dziecko to luksus, dwoje to szaleństwo a więcej to już patologia.

    • 15 0

    • już to chyba czytałam

      Kiedy była zbiórka na podobną parę z witawy. Tak a propos jak się zakończyła tamta sytuacja? Bo jak widać teraz portal nabrał wody w usta.

      • 6 0

  • jak się mieszka na Tysiąclecia

    to tylko dzieci można robić. To patologiczna okolica w Gdańsku.

    • 3 1

  • Spadł śnieg...

    Może pan Adrian znajdzie pracę przy odśnieżaniu :-D

    • 12 0

  • Ukrywanie prawdy.

    Pani Agnieszka zablokowała swojego bloga dla obcych... Wcześniej pan Adrian usunął na faceeboku zdjęcia z podróży. Widać, że za wszelką ceną próbują ukryć swoje prawdziwe oblicza, licząc na nowych frajerów, którzy zechcą ich sponsorować. Ech, trzeba było zacząć budować "dom" od kupna talerzy, sztućców etc. a nie płodzenia dzieci. Wizja darów o naiwniaków chyba coraz bardziej się oddala od Państwa cwaniaków!

    • 13 1

  • LUDZIE! Te wasze dzieci za kilkadziesiąt lat za 1300 złotych będą podcierać mi tyłek w domu spokojnej starości. Natomiast wy w tym czasie będziecie pilnować w domu swoje wnuki, z poczuciem zmarnowanego życia.... Dzieci są jak wrzody na zdrowym organizmie rodziny. Wziąłbym jedno, drugie i normalnie udusił. A potem miałbym święty spokój.

    • 2 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane