- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (80 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (161 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
Czytelniczka: mam wyrok sądu, a nie mogę odzyskać prawa jazdy
Sąd zawiesił pani Karolinie prawo jazdy na osiem miesięcy, ale gdy się odwołała, uchylił ten wyrok. Potem nasza czytelniczka odebrała z sądu dokument uprawniający do prowadzenia auta. Jednak w systemie nadal figuruje jako osoba z zawieszonym prawem jazdy i musi powtórzyć egzamin.
Zatrzymałam pojazd, wysiadałam, udzieliłam pierwszej pomocy rowerzyście, zapytałam, czy wezwać pogotowie. Powiedział "tak". Zadzwoniłam pod 112.
Na miejscu pojawiła się straż pożarna, policja i pogotowie, które zabrało rowerzystę do szpitala na prześwietlenie.
Policjant mnie przesłuchał i sporządził raport. Przyznałam się do winy, gdyż potrąciłam rowerzystę na przejeździe rowerowym. Policjant powiedział, że jest zmuszony zabrać mi prawo jazdy na siedem dni. Dostałam też dokument tymczasowy, pozwalający mi prowadzić pojazdy.
Nie muszę chyba wspominać, że były to najgorsze urodziny, jakie miałam.
Szkoły nauki jazdy w Trójmieście
Zawieszenie prawa jazdy na osiem miesięcy i 500 zł grzywny
Po kilku dniach zostałam wezwana na komisariat, gdzie złożyłam kolejne zeznania. Rowerzyście nic się nie stało, miał tylko siniak na ramieniu, ponieważ jednak jego rower został lekko uszkodzony, wypłaciłam mu odszkodowanie z mojego ubezpieczenia.
Po tygodniu dostałam wyrok nakazowy, w którym sędzia zdecydował się zawiesić moje prawo jazdy na okres ośmiu miesięcy oraz dał mi karę grzywny w wysokości 500 zł. Jak jeszcze z karą grzywny mogłam się pogodzić, to z odebraniem prawa jazdy aż na osiem miesięcy nie.
"Odzyska pani prawo jazdy po dwóch tygodniach"
Zatrudniłam prawnika i napisaliśmy odwołanie, które zostało rozpatrzone pozytywnie. Zgodnie z wiedzą, którą zdobyłam, jeśli odwołanie zostanie przyjęte, to wyrok nakazowy traci moc, a sprawa jest rozpatrywana od nowa na warunkach ogólnych.
Po około trzech miesiącach, podczas których oczywiście nie mogłam prowadzić samochodu, odbyła się rozprawa w sądzie w Sopocie. Sąd orzekł, że kara ośmiu miesięcy zawieszenia mi prawa jazdy jest zdecydowanie zbyt surowa, ale zostawia mi karę grzywny 500 zł.
Zapytałam, kiedy odzyskam prawo jazdy i znów będę mogła prowadzić pojazdy? Otrzymałam odpowiedź, że gdy tylko wyrok sądu się uprawomocni, czyli po dwóch tygodniach.
Po dwóch tygodniach, za pokwitowaniem, odebrałam moje prawo jazdy z sądu w Sopocie, wróciłam do jazdy samochodem i myślałam, że na tym moja sprawa się skończyła.
Niestety nie.
Prawo jazdy zawieszone na rok, trzeba powtórzyć egzamin
We wrześniu 2021 roku ściągnęłam na telefon aplikację mObywatel, w której status mojego prawa jazdy widniał jako "zatrzymane". Pomyślałam, że to błąd w bazie danych i pewnie nie została zaktualizowana.
Zadzwoniłam do wydziału komunikacji w Urzędzie Miasta Gdańska, gdzie dowiedziałam się, że muszę tę sprawę sama wyjaśnić z sądem w Sopocie.
Napisałam maila, bo nie mogłam się dodzwonić. W odpowiedzi przeproszono mnie za zaistniałą sytuację i zapewniono, że stosowne dokumenty natychmiast zostaną wysłane do urzędu w Gdańsku.
Uznałam sprawę za załatwioną. Niestety, tak nie było.
Pod koniec grudnia 2021 roku dostałam wezwanie z Wydziału dróg i komunikacji urzędu miasta Gdańsk. Okazało się, że urząd miasta nie dysponuje pełną dokumentacją, nie otrzymał z sądu w Sopocie orzeczenia, więc nie odwiesił mojego prawa jazdy i uważa, że zostało one zatrzymane na okres powyżej roku, więc mam się udać na ponowny egzamin.
Prawa jazdy nie odzyskałam do dzisiaj
Ponownie zatrudniłam prawnika, uzupełniliśmy brakującą dokumentację do urzędu miasta oraz napisaliśmy pismo z wyjaśnieniem, iż zaistniała sytuacja jest błędem administracyjnym, gdyż posiadam prawomocny wyrok stanowiący, iż moje prawo jazdy nigdy nie zostało zatrzymane, obowiązywała mnie tylko kara grzywny, którą zapłaciłam terminowo.
Obecnie w systemie nadal mam zawieszone prawo jazdy, z urzędu miasta nadal nie otrzymałam decyzji w mojej sprawie, choć minął już miesiąc od złożenia przez mojego pełnomocnika odwołania.
Prawo jazdy zostało zatrzymane postanowieniem sądu z dn. 2.09.2020 r., natomiast decyzja o uchyleniu postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy została wydana przez sąd dn. 18.10.2021 r., zatem okres zatrzymania prawa jazdy przekroczył okres roku.
Zgodnie z art. 49 ust.1 pkt 3 lit. b ustawy o kierujących pojazdami, sprawdzeniu kwalifikacji w formie egzaminu państwowego podlega osoba ubiegająca się o zwrot zatrzymanego prawa jazdy, którego była pozbawiona na okres przekraczający rok. Przepisów tej ustawy nie stosuje się do osób, wobec których zapadł wyrok uniewinniający albo postępowanie zostało bezwarunkowo umorzone.
Wobec pani nie zapadł wyrok uniewinniający, postępowanie nie zostało bezwarunkowo umorzone.
Jednocześnie należy wskazać, że zgodnie z art. 137 ust. 6 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym zwrot zatrzymanego prawa jazdy następuje przez wprowadzenie informacji o zwrocie do centralnej ewidencji kierowców przez organ, który je wydał - po otrzymaniu zawiadomienia o wydaniu przez sąd postanowienia o zwrocie zatrzymanego prawa jazdy lub po okazaniu tego postanowienia.
Sprawa jest w toku. Została wydana decyzja o skierowaniu na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji, która nie jest prawomocna. Od decyzji przysługuje prawo wniesienia odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Dodać należy, że musimy działać zgodnie z wydanymi postanowieniami sądu i obowiązującymi przepisami prawa.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie wybrane
-
2022-03-02 07:32
Jestem rowerzysta i wiem ze wielu (31)
kierowców nie rozglada się przed wjazdem na przejście dla pieszych czy przejazd dla rowerow stąd zachowuje szczególną ostrożność- dlatego pewnie rowerzyście nic się nie stało bo wyhamował praktycznie do 0. Uważajmy i nie przejezdzajmy rowerem bez zastanowienia. Zasada ograniczonego zaufania.
- 97 56
-
2022-03-09 19:26
a po co kierowca ma się rozglądać? Jak dojeżdża do skrzyżowania to zazwyczaj wszystko ma w zasięgu wzroku, poza rowerowymi sprinterami którzy prześcigają się , żeby przez jezdnię przejechać jak najszybciej i najlepiej tuż przed samochodem.
Kierowca ma patrzeć przede wszystkim do przodu, gdyby się zaczął rozglądać na boki w czasie jazdy to dopiero byłoby wypadków.- 0 0
-
2022-03-09 19:10
Jestem kierowcą i muszę napisać że to samo dotyczy rowerzystów. Dwa słowa które ich określają to " święte krowy".
- 0 0
-
2022-03-02 14:08
Jestem kierowcą (1)
i wiem, że wielu rowerzystów bez rozglądania się wjeżdża na jezdnię, na przejścia dla pieszych i przejazdy rowerowe. Praw fizyki nie zmienicie. Zakładajcie odblaskowe kamizelki, włączcie w nocy światełka i zanim na jezdnię wjedziecie upewnijcie się, że kierowca was widzi. To może Wam uratować życie a kierowcy zaoszczędzić wyroku. Dobra wola musi być z obu stron.
- 7 1
-
2022-03-02 16:52
Nie mogę zrozumieć ludzi na rowerach, którzy nie używają świateł gdy jest ciemno, przecież to podstawa bezpieczeństwa.
- 6 0
-
2022-03-02 14:09
też jestem rowerzystą i kierowcą
Trochę spokorniałem, gdy przyjrzałem się bliżej mojej jeździe rowerem i autem. Przeważnie takie sytuacje zdarzają się przy rondach, np. przy mojej pracy w Redłowie (ul .Łużycka).
Tam.....przejeżdzałem wg mnie odpowiednią prędkością po ścieżce na drugą stronę ulicy....i to było ok, ale.....gdy już jechałem autem i zwracałem uwagę naTrochę spokorniałem, gdy przyjrzałem się bliżej mojej jeździe rowerem i autem. Przeważnie takie sytuacje zdarzają się przy rondach, np. przy mojej pracy w Redłowie (ul .Łużycka).
Tam.....przejeżdzałem wg mnie odpowiednią prędkością po ścieżce na drugą stronę ulicy....i to było ok, ale.....gdy już jechałem autem i zwracałem uwagę na rowerzystów, okazało się, że ta prędkość jednośladu wcale nie jest taka "odpowiedznia". oczywiście dostawałem pozdrowienia środkowym palcem i to dało mi do myślenia... z jednej strony ostrożność kierowcy, ale z drugiej strony rowerzysta.....powienien zwolnić.....nie pojawiać się nagle przy rondzie z prędkością 20-25km/h.....kierowca nie ma szans na reakcję.
Jestem ciekawy jak było w powyższej sytuacji....?- 4 0
-
2022-03-02 12:17
Zasada ograniczonego zaufania to zasada, której nie rozumie nikt, kto się na nią powołuje. Ludzie tego po prostu nie jarzą, to zbyt skomplikowane. Przedstawiam tę zasadę:
Kierujący pojazdem pa prawo zakładać, że inne osoby (osoby, nie uczestnicy ruchu, tak jest w świętym PoRDzie napisane) będą zachowywać się zgodnie z przepisami, chyba żeZasada ograniczonego zaufania to zasada, której nie rozumie nikt, kto się na nią powołuje. Ludzie tego po prostu nie jarzą, to zbyt skomplikowane. Przedstawiam tę zasadę:
Kierujący pojazdem pa prawo zakładać, że inne osoby (osoby, nie uczestnicy ruchu, tak jest w świętym PoRDzie napisane) będą zachowywać się zgodnie z przepisami, chyba że istnieją uzasadnione przesłanki by wierzyć, że będzie inaczej"
Także ta zasad nie brzmi tak jak się to ludziom wydaje: "Nigdy nikomu nie ufaj", bo gdyby tak brzmiała to ruch drogowy nie byłby możliwy. On mówi nie ufaj, jeśli widzisz, że ktoś zachowuje się podejrzanie. Mamy kulturę jaką mamy, nikt nie uważa przed przejazdami, ale to nie znaczy, że odpowiedzialność powinna w jakikolwiek sposób być przenoszona na rowerzystę. Kierowcy odpowiadają za wszystkich uczestników ruchu, bo tylko oni mogą ich potencjalnie zabić, śmiertelnych wypadków bez udziału samochodu jest w kraju od 1 do 5 rocznie, na 2700 śmierci rocznie.- 4 1
-
2022-03-02 12:11
Nie rozmumiem
Nie rozumiem dlaczego za potrącenie rowerzysty na przejeździe zostało zabrane prawo jazdy, tym bardziej że poważnego jemu się nie stało ? Też jeżdżę rowerem i samochodem, z czego samochodem więcej i wiem że uwaga podczas przejazdu musi być po stronie zarówno rowerzysty jak i kierowcy samochodu, natomiast rowerzysta ma zdecydowanie większe pole widzenia.
- 9 3
-
2022-03-02 08:24
ilu kierowców codziennie przejeżdża na czerwonym (5)
codziennie idąc do pracy 1km mógłbym zliczyć co najmniej 10 kierowców przejeżdżających na czerownym. Nie liczę już tych którzy przejeżdżają na żółtym co też jest zabronione za wyjątkiem przypadków gdy stowrzyłbyś zagrożenie w ruchu. A ilu kierowców jedzie Grunwaldzką czy Kołobrzeską ponad 50km/h bo myślę że co najmniej 50%. To jest straszne że nikt nie szanuje innych uczestników ruchu a tym bardziej przepisów
- 16 7
-
2022-03-09 19:16
Rowerzystów naliczyłbyś co najmniej drugie tyle.
- 0 0
-
2022-03-02 17:43
Jak mi się żółte zmienia kilka-kilkanaście metrów przed światłami, a jadę 50 to nie będę przecież z piskiem opon hamował, a potem cofał na wstecznym.
- 5 1
-
2022-03-02 14:10
Może
czas odwiedzić okulistę?
- 0 4
-
2022-03-02 14:07
"Przejeżdżanie na żółtym jest zabronione?" (1)
Ale przez kogo jest zabronione? Przez Ciebie czy może przez Putina?
- 1 4
-
2022-03-02 16:24
Poczytaj PoRD
- 1 1
-
2022-03-02 08:04
a ile rowerzystów śmiga na czerwonym - kupiłem kamerkę, bo inaczej wina zawsze spada na kierowcę. Codziennie mógłbym wysyłać filmiki z takimi batmanami, tylko, że policja nic z tym nie robi. Bez kamerki jesteś na straconej pozycji, cos jak ojciec przy rozwodzie.
- 30 7
-
2022-03-02 07:35
(16)
Jestem kierowcą i rowerzystą. Widzę ilu baranów na rowerach pędzi bez opamiętania mając w tyłku innych rowerzystów, kierowców i pieszych.
- 60 17
-
2022-03-02 11:14
(15)
jak można potrącić rowerzystę na przejeździe?Jakim trzeba być ignorantem albo ślepcem?
- 11 27
-
2022-03-02 14:01
(1)
Poniedziałek 28-02-2022 ok. godziny 15.30. Plac Komorowskiego. Stałem na wysepce przejścia dla pieszych od Wyspiańskiego w stronę Chrobrego. Tuż przy mnie na czerwony świetle przejechał rowerzysta. Są monitoringi można sprawdzić. Jak widać nie tylko kierowcy zachowują się jak drogowi bandyci. Różnica jest tylko taka, że samochód ma rejestrację.
- 10 0
-
2022-03-02 14:44
Ale to przecież oczywiste, z grubsza 20% olewa przepisy, 20% (prawie) nigdy ich nie łamie, a reszta jeździ w miarę normalnie. W każdej grupie zdarzają się piraci - rowerzysta, pieszy czy kierowca, środek transportu nie ma znaczenia. Ale oczywiście najłatwiej wytykać palcem innych. Stąd mamy "ped**arzy" i "blachosmrody".
- 5 0
-
2022-03-02 12:19
(2)
Wystarczy że rowerzysta uzna, że pierwszeństwo obejmuje wszystkie aspekty - prawne, fizyczne, reakcje kierowcy i tak dalej - i uzna, że auto stanie w miejscu w momencie gdy on się pojawi na przejeździe. W związku z tym zasuwa ile fabryka dała bo ma zielone światło.
Wiem to bo jeździłem dużo na rowerze zanim zrobiłem prawko i często naWystarczy że rowerzysta uzna, że pierwszeństwo obejmuje wszystkie aspekty - prawne, fizyczne, reakcje kierowcy i tak dalej - i uzna, że auto stanie w miejscu w momencie gdy on się pojawi na przejeździe. W związku z tym zasuwa ile fabryka dała bo ma zielone światło.
Wiem to bo jeździłem dużo na rowerze zanim zrobiłem prawko i często na zielonej strzałce ruszałem od razu jak miałem zielone mimo iż jakiś samochód już skręcał, a ja miałem to gdzieś bo moje zielone jest.
Oczywiście jak pojeździłem samochodem jako kierowca to zmieniłem zdanie. Pomijam już fakt, że często jest bardzo trudno zobaczyć czy ktoś jedzie ścieżką, bo jest pod ostrym kątem w stosunku do ulicy. Rowerzysta nie wjeżdża na pasy prostopadle, a często jeszcze ścina przed samym wjazdem, zamiast jechać prawą stroną. Dodajmy do tego prędkość 30+kmh i sprawa wygląda trochę inaczej z punktu widzenia kierowcy.- 16 2
-
2022-03-02 16:08
(1)
tu auto stało dlaczego ruszyło kiedy rowerzysta był tak blisko?
- 2 3
-
2022-03-02 17:41
Byłeś tam na miejscu i widziałeś całą sytuację? Bo ja nie, więc ci nie odpowiem. Ja odpowiadam na komentarze powyżej, a nie wyrokuję na temat sytuacji, których nie byłem świadkiem.
- 4 0
-
2022-03-02 11:39
(3)
A jak będąc rowerzystą można dać się potrącić na przejeździe? Trzeba być i**otą żeby wjeżdzać na przejście z prędkością 20km/h bez spojrzenia w lewo
- 15 8
-
2022-03-02 16:04
normalnie. Potrzebny do tego jest jeden dzbano kierowca
- 2 4
-
2022-03-02 13:12
(1)
można się obejrzeć raz a 20 na godzinę to jest duża prędkość?Serio?
- 2 4
-
2022-03-09 19:14
Dla rowerzysty 20km/h to jednak sporo, biorąc pod uwagę że z reguły porusza się z prędkością do 40 km/h.
- 0 0
-
2022-03-02 11:39
(5)
wystarczy się zagapić, tak jak napisałeś, być ślepcem. Rowerzystę lub pieszego może zasłonić słupek A. Sam tak miałem, ale ja bardzo uważam więc w porę się zatrzymałem. Niemniej trochę mnie to zdziwiło że tak łatwo może dojść do takiej sytuacji. Z pieszym jest łatwiej bo wolniej się przemieszcza.
- 16 4
-
2022-03-02 12:13
Nie ma co tłumaczyć jednych czy drugich.. (4)
bo jedni i drudzy robią duże błędy i właśnie dlatego mam w aucie kamerkę !!! Gdyby nie ona, to pewnie też bym miał wyrok ale nagranie potwierdziło jak rowerzysta wjechał na przejście na czerwonym świetle gdzie de facto nie było nawet ścieżki rowerowej i przy zielonym świetle powinien przeprowadzać rower !!! Ps. Miejmy oczy dookoła głowy, ponieważ wszyscy się śpieszą i niestety jeżdżą jak wariaci Ps2. Część niestety z telefonami w łapie czy słuchawkami na głowie i Świata nie widzą !!!
- 11 0
-
2022-03-02 12:17
Z telefonami w łapie to kierowcy aut - notorycznie (3)
- 6 8
-
2022-03-09 19:12
Każdy swoją miarką mierzy.
Jak prowadzę, to telefon siedzi w kieszeni. Jak się zatrzymuję to sprawdzam kto i co chciał.- 0 0
-
2022-03-02 15:27
I piesi na przejściach. (1)
- 6 2
-
2022-03-02 16:03
pieszego kierowca ma obowiązek przepuścić. bez znaczenia czy z telefonem jest czy bez.....
problem jest taki że większość kierowców zakłada że pieszy nie będzie korzystał ze swojego pierwszeństwa i dlatego tyle wypadków powodują.
Niestety przez tyle lat kierowców rozpieszczano i teraz zmiana tej mentalności będzie trwać dekady.- 1 7
-
2022-03-02 07:27
w CEPiK i mObywatel jest solidny burdel (4)
Rzecz w tym że policja o problemach wie, bo sama się z nimi spotyka na co dzień - brak uprawnień, brak OC itp. Rada jest taka, że należy jeździć z fizycznym dokumentem i decyzją sądu lub papierem z UM (gdzie odebrała fizycznie prawo jazdy) potwierdzającym otrzymanie takiej decyzji.
W tej sytuacji jest problem z datami, bo możliwe, zeRzecz w tym że policja o problemach wie, bo sama się z nimi spotyka na co dzień - brak uprawnień, brak OC itp. Rada jest taka, że należy jeździć z fizycznym dokumentem i decyzją sądu lub papierem z UM (gdzie odebrała fizycznie prawo jazdy) potwierdzającym otrzymanie takiej decyzji.
W tej sytuacji jest problem z datami, bo możliwe, ze dokument wysłany z sądu do Gdańska zawiera tylko datę wystawienia dokumentu a nie datę decyzji, albo Gdańsk odczytał złą datę z dokumentu (czyli wziął datę dokumentu a nie decyzji) - tego nie wiem.- 99 3
-
2022-03-03 19:13
Pan prawnik zawinił
Sąd oprócz wyroku, powinien na wniosek prawnika (strony) wydać postanowienie o uchyleniu zatrzymania prawa jazdy. Takie postanowienie wydał dopiero w momencie, gdy pani sama skontaktowała się z sądem, tylko że to powinno być zrobione od razu po wyroku.
- 0 0
-
2022-03-02 13:48
A co z ubezpieczeniem?
W razie jakiejkolwiek kolizji np. stłuczki z mercedesem za 1 mln zł, nic nie zostanie pewnie wypłacone z ubezpieczenia bo w systemie prawo jazdy widnieje jako zawieszone.
- 4 0
-
2022-03-02 08:28
To UM odpowiada za bałagan u siebie (1)
Na odbiór twardego dowodu rejestracyjnego czekam od listopada. A niby juz w grudniu jak bylem po uplywie miesiaca czasu, był już w druku i miała to być kwestia tygodnia. Dziś mamy marzec a dowodu nie ma.
Urzędnicy z UM w Gdańśku, to wyższy stan umysłu- 7 1
-
2022-03-02 12:15
UM - czy kiedykolwiek odpowiedział za swoje błędy ?
- 3 1
-
2022-03-02 14:53
Od lat jest ten sam problem (10)
Kierowca kontra rowerzysta, zawsze jak jadę rowerem przez skrzyżowanie gdy jest ścieżka dla rowerów to patrzę dokładnie czy ktoś nie wymusi mi pierwszeństwa bo naprawdę co niektórzy lubią łamać przepisy ruchu drogowego
- 18 28
-
2022-03-09 19:19
Zwłaszcza rowerzyści - "zawsze mają pierwszeństwo".
- 0 0
-
2022-03-02 19:49
Jak jadę busem . to widoczność mam do przodu i w lusterkach. Rowerzysta może być niewidomy
i bez świateł i hamulców. Putynistyczne to prawo.
- 4 0
-
2022-03-02 17:07
Jeszcze gorsi są rowerzyści
- 3 1
-
2022-03-02 16:18
dobrze, jednego dziurawca mniej za kierownicą - oby jak najdłuzej!
- 0 5
-
2022-03-02 16:10
acha czyli wszyscy mają uważać tylko kierowca nic nie musi (1)
tak to nigdy dobrze nie będzie
- 3 4
-
2022-03-09 19:20
Czyli kierowca musi uważać na wszystko , a rowerzysta czy pieszy nie musi?
- 0 0
-
2022-03-02 15:36
Żalisz się? (2)
Że jeździsz przepisowo czy jak? Dojeżdżając do skrzyżowania KAŻDY uczestnik ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i uwagę. Ta są podstawy kodeksu drogowego, a Twój komentarz sprawia wrażenie, jakbyś miał pretensje do wszystkich, że zamiast pruć na oślep przed siebie musisz rozglądać się na skrzyżowaniu?
Właśnie dzięki takim roszczeniowym jednostkom mamy na drogach taką kulturę, że się wszyscy nienawidzą i mają do siebie pretensje.- 10 1
-
2022-03-02 16:03
(1)
nie nie każdy a pojęcie szczególna ostrożność nie dotyczy każdego skrzyżowania
- 1 3
-
2022-03-02 18:31
Wracaj do PlayStation.
- 3 0
-
2022-03-02 15:24
rowerzysta kontra pieszy na chodniku.
od lat ten sam problem
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.