• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelniczka o SKM: czuję się jak sardynka

Monika
13 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Tłumy oczekujących i poirytowanych pasażerów to smutna codzienność na przystankach SKM. Tłumy oczekujących i poirytowanych pasażerów to smutna codzienność na przystankach SKM.

- Zastanawiam się, ile lat można remontować tory, trakcje i co tam jeszcze trzeba, żeby SKM-ka funkcjonowała jak w cywilizowanym kraju? Czy tzw. normalności doczekają moje dzieci, których jeszcze nie urodziłam, a nawet nie zaplanowałam czy raczej ewentualne wnuki? - pyta nasza czytelniczka, poirytowana codziennymi opóźnieniami kolejek SKM.



Podróżowanie Szybką Koleją Miejską w Trójmieście to:

Oto jej list:

Podobno bardzo ważne, żeby dobrze zacząć dzień. Dobrze, czyli jak? Łagodnie, spokojnie i przyjemnie. Może zapachem świeżej kawy, muzyką lub buziakiem od ukochanej osoby?

Nie, nie, nie. Ja zaczynam dzień inaczej.

Wszystkie dni robocze rozpoczynam mimowolną transformacją w zapuszkowaną i zamarynowaną w oleju sardynkę. Tak, tak, i nie mówię tu o jakimś balu przebierańców o świcie czy pracy przy promocji na dziale rybnym w markecie.

Mówię o codziennej, porannej jeździe trójmiejską SKM-ką do pracy. Raz już nawet straciłam jedną słuchawkę douszną dzięki impetowi młodej damy wychodzącej niczym taran ze wspólnego pojazdu. Innym razem nieco zmiażdżyła mnie starsza pani, która zaskoczyła mnie swoją krzepą. Gratuluję końskiego zdrowia w tym wieku. No istny walec! Dzisiaj z kolei dostałam w twarz plecakiem od zapewne sympatycznego młodzieńca. Pozdrawiam obie panie i pana. Fajnie tak zacząć dzień. Od rana z agresją, bo wszyscy na "dzień dobry" mają już dość.

  • Czy podróż może być przyjemna - jak życzy pasażerom SKM - skoro już od samego rana zaczyna się z 12, 29 a nawet 39 min. opóźnieniem?
  • Niemal codziennie nasi czytelnicy mogą na własnej skórze przekonać się o tym wszystkim, o czym pisze w liście do redakcji pani Monika.
  • Opóźnienia kolejek to nie tylko domena porannego czy popołudniowego szczytu. Pasażerowie na kolejki czekają także późnymi wieczorami.
Nie wiem jednak co gorsze - spotkanie trzeciego stopnia z przemiłymi i równie poirytowanymi co ja współpasażerami czy notoryczne opóźnienia SKM-ki. Chciałabym tutaj retorycznie zapytać ludzi ogarniających ten przybytek: kiedy nasza SKM-ka zacznie funkcjonować normalnie?

Wraz z początkiem października i powrotem studentów na studia, ponownie są ogromne opóźnienia SKM-ki, zwłaszcza w godzinach porannych. Zdarza się, że przed 8:00 nie jedzie nic z Sopotu w kierunku Gdańska przez ponad 20 minut. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia ilustrującego minuty opóźnienia przy dosłownie każdym najbliższym planowanym odjeździe SKM-ki.

Codziennie o opóźnieniach i utrudnieniach w ruchu kolejek SKM przeczytacie w naszym Raporcie z Trójmiasta

Nie wspominając o tym, że generalnie są zaplanowane chyba za rzadko, skoro codziennie jeżdżę jak ta wspomniana sardynka. Oczywiście ja i cały pozostały trójmiejski narybek. Podejrzewam więc, że nie jestem odosobniona w tych uroczych wrażeniach. A nie ma jeszcze nawet mrozu i śniegu. Ile wtedy będzie się spóźniać kolejka?

Zastanawiam się, ile lat można remontować tory, trakcje i co tam jeszcze trzeba, żeby SKM-ka funkcjonowała jak w cywilizowanym kraju? Czy tzw. normalności doczekają moje dzieci, których jeszcze nie urodziłam, a nawet nie zaplanowałam czy raczej ewentualne wnuki?

A więc miłego poranka! To już niedługo.

Monika

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (503) 9 zablokowanych

  • organizatorem transportu w Trójmiescie i okolicach jest Urząd Marszałkowski (2)

    Zleca on wykonanie zakresu usług podmiotom w tym specjalizowanym, w tym SKM. W tym szczególnym przypadku występuje swoisty monopol. Jedynie SKM jest w stanie dostarczyć pożądaną usługę ale jednocześnie, jedynie Marszałek jest zainteresowany jej kupnem.

    Będąc na siebie skazanym, strony nie potrafią uzgodnić metod współpracy. SKM nie szuka zbyt intensywnie dodatkowych żródeł dochodu a marszałek i inne samorządy nie widzą potrzeby finansowania rozwoju SKM. Każdy podnosi swoje racje i strzela focha. Najczęściej podnoszona jest sprawa własności i wpływu na funkcjonowanie podmiotu (stołki). Jakby pasażer płacąc za bilet stawał się udziałowcem przewoźnika.

    Marszałek obcina kasę a SKM za tę mniejszą kasę świadczy to co świadczy.
    A sprzęt się sypie i pasażer widzi jedynie coraz krótszy rozkład jazdy, krótsze składy i spóźnienia.
    Prawda wydaje się być oczywista, podobnie jak w przypadku "wspólnego biletu", rozdrobnienie usługodawców i podmiotów zlecających powoduje, że najzwyczajniej nie stać nas na takie luksusy, jak sprawny transport. Pewnej bariery kosztów stałych pokonać się nie da. A na pewno nie przy prezentowanych stanowiskach i metodach działania.

    Jednak na pocieszenie mogę dodać, może być znacznie gorzej. Póki co, siedzący nie mają współpasażerów przed nosem albo na kolanach a obyczaj jazdy na buforach i na zewnątrz drzwi był zanikł. Nie czyta się w prasie o kolejnym "darwinie", który został na słupie trakcyjnym... ;)

    Więc jest progres! ;)

    • 15 7

    • no ale co? z naszych podatków marszałek ma ufundować nowy tabor SKM? (1)

      spółce podległej PKP?
      a jeśli PKP nagle zdecyduje żeby nowe pociągi wysłać w inny rejon kraju a tu dalej używać szrotów to co wtedy?

      • 5 1

      • nie musi "fundować"

        Sprzęt jest własnością samorządu a przewoźnicy wykonują na nim zlecone usługi. Samorząd decyduje o tym, gdzie ten sprzęt pracuje.
        Ale jak widać po PKM, też to średnio wychodzi. Bo to spory "kłopot" pilnować majątku i organizować jego pracę. Tym bardziej, że i tak składy nocują w wagonowni SKM.

        Z SKM relacje sa takie, jak z każdym samodzielnym podmiotem gospodarczym. Jak mu się opłaca, to pracuje.

        W przypadku organizacji współpracy i rozdzielenia zadań, jedną z pomijanych zasad jest fakt, że aby kogoś nadzorować, na robocie trzeba się znać lepiej od niego. Wtedy dopiero możesz nawiązać róworzędną relację i ocenić szansę na powodzenie. Pewnie, że marzy się podległość i decyzyjność ale to chyba nie tędy droga? To juz było a GAiT jak funkcjonuje, to każdy widzi.
        Sprzężenie zwrotne działa w obie strony...

        • 6 3

  • były wybory, była szansa na zmianę (4)

    A tak, ta sama ekipa urzędu marszałkowskiego nadal będzie forsować swoje idee fix.
    Pogratulujcie sobie, wyborcy, świadomości i zdecydowania.

    • 21 4

    • Re: Wybory (3)

      SKM jes spolka PKP i Samorządem Województwa Pomorskiego. PKP sterowana centralnie - Dariusz Drelich - Wojewoda Pomorski z PiS....

      wiec gdzie ta dobra zmiana ??

      wybierajac na prezydenta kogos z tej samej opcji politycznej pewnie byloby jeszcze gorzej

      • 8 1

      • zajrzyj sobie na kompetencje administracji terenowej (2)

        Za komunikację odpowiadają samorządy na szczeblu miejskim i wojewódzkim. Tu: urzędy miast i sejmiku. Mamy "wspólny bilet"?

        Nazwiska i proweniencja są powszechnie znane. A prezydent akurat, niewielkie ma tu znaczenie.

        To, że SKM jest spółka PKP ma drugorzędne znaczenie. Długoletni okres sprzyjających konstelacji politycznych (z premierem i ministrem transportu włącznie!) też nie zmienił sytuacji. Zegarek za kiepski był? Poza tym, jest to (SKM) samodzielny podmiot gospodarczy i samorządom (które są udziałowcem SKM!) wypada się układać tak jak z każdym innym. Tylko z pozycji siły i własności potrafimy? A gdzie wolność gospodarcza? GAiT jest miejski i co? Aż się boję myśleć, jakby wyglądała kolej pod rządami samorządu.
        Wystarczy ocenić ilość zamkniętych i zlikwidowanych linii kolejowych na Pomorzu. Wystarczy przejechać się linią z Czarnego do Szczecinka a potem do Miastka. Przy największym w kraju wykorzytaniu tego środka transportu!

        • 6 2

        • przypomnij sobie kto ostatnio walczył o przywrócenie (1)

          połączeń kolejowych z Kartuzami

          • 1 5

          • a w jakich uwarunkowaniach?

            Jak była szansa podłączyć się pod rozchwiany projekt, który "psim swędem" załapał sie na przychylność Unii. Który bardzo różne i zadziwiające wolty przeżył a według gdańskiego wariantu, miał być tramwajem!

            Zaangażowanie samorządów spoza Trójmiasta jest oczywiste, to ich żywotny interes, przywrócić to, co wcześniej zlikwidowano jako nieopłacalne. I nadal jest nieopłacalne i nigdy nie będzie. Bo nie tak się koszty społeczne liczy.

            Cieszę się, że grzesznik się nawraca ale pokuta za wcześniejsze sprawki jest bardziej wymagająca.

            • 5 3

  • SKM (1)

    to moze sobie kurka kup samochod i zrob prawo jazdy?

    • 5 12

    • Wszyscy mamy kupić samochody?

      30% dojeżdża do pracy zbiorkomem i wszyscy maja teraz jeździć samochodem

      • 11 0

  • SKM

    to moze sobie kurka kup samochod i zrob prawo jazdy?

    • 9 9

  • Z moją słabą odpornością w stanie głębokiej immunosupresji pewnie bym z przeziębień nie wyszedł

    podróżując SKM. Transport publiczny jest dla ludzi zdrowych, szczepionych na grypę. Dla osób z HIV poniżej 200 CD4 lub na lekach immunosupresyjnych czy po chemioterapii tylko samochód.
    Tłok, dużo bakterii, uchylone okna przy zimnie na zewnątrz... nie polecam. Lepiej samochodem, mimo, że ciut drożej.

    • 8 8

  • no... zarąbista ankieta :D czemu nei ma opcji "niewygodne" ... no chyba ze autorzyna lubi jechac latem scisniety jak sardyna, z niemyjacymi sie, zapoconymi bez nawiwu i bez klimy przedziale.. mniam! :)

    • 6 7

  • Rok 2025 - przeczytamy taki sam artykul (1)

    Najblizsza szansa na zmiany za 5-10 lat.

    • 13 6

    • Nie, najbliższa jest za rok.

      • 9 0

  • kto Wam każe ...

    a kto Wam każe jeździć SKM , możecie przesiąść się do własnych limuzyn...

    • 8 9

  • no masakra jakaś jest od tygodnia

    Ja dzisiaj nie zmieściłam się do skm. Na szczęście przyjechała zaraz następna

    • 12 1

  • Skąd opóźnienia?

    A czy ktoś pomyślał skąd się biorą opóźnienia? Im bardziej zawalony pociąg tym większe opóźnienie.
    I to jest wina starego taboru, w którym jest za mało drzwi. Więc przepływ pasażerów jest mniejszy. I to głównie opóźnia pociągi.
    Po drugie, ilość pociągów w szczycie, szczególnie od Wejherowa. Jakby jeździło ich więcej byłyby mniejsze opóźnienia a i tabor dałby radę, bo ludzie podzielili by się na większą ilość pociągów.

    • 14 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane