• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: klimatyzacja tak, ale regulowana

Artur
4 lipca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Latem klimatyzacja jest ukojeniem, ale potrafi być także utrapieniem, gdy wchodzimy z letniej, ale nie upalnej temperatury do pomieszczenia, gdzie nawiew jest ustawiony na maksa. Latem klimatyzacja jest ukojeniem, ale potrafi być także utrapieniem, gdy wchodzimy z letniej, ale nie upalnej temperatury do pomieszczenia, gdzie nawiew jest ustawiony na maksa.

Upały i klimatyzacja - ten temat zawsze pojawia się latem. Jedni krytykują, że nie ma jej np. w pojazdach komunikacji miejskiej. Inni narzekają, twierdząc, że jest niezdrowa i powinna być ograniczana. Jeszcze inny tok myślenia prezentuje pan Artur, podkreślając, że klimatyzacja mu nie przeszkadza, o ile ktoś odpowiednio reguluje jej działanie.



Co sądzisz o klimatyzacji?

Oto jego przemyślenia:



W ostatnich dniach mamy sporo dni upalnych - takich, kiedy temperatura dochodzi do 30 stopni. Są jednak momenty, gdy obniża się i z godziny na godzinę potrafi zrobić się naprawdę chłodno. Przykłady z ostatnich dni dobitnie to pokazują.

Były dni, jak chociażby poniedziałek i wtorek, kiedy niektórzy złośliwi żartowali, że już trochę jakby powiało jesienią. Później sytuacja znowu się zmieniła - w piątek był kolejny upalny dzień.

Problem w tym, że zarządcy obiektów jakby tego nie wiedzieli. Kiedy wraz z rozpoczęciem wakacji zaczęły się upały, to wielu ustawiło klimatyzację na maksymalny nawiew, mając z głowy pretensje klientów, odwiedzających czy pasażerów - jak to ma miejsce w przypadku komunikacji miejskiej. Nie znam się wybitnie na technice, ale chyba są obecnie opcje, by regulować siłę nawiewu i temperaturę, z jaką chłodzi klimatyzacja.

Nie jestem uprzedzony, chodzi o reakcję



Uprzedzając zarzuty, że jestem uprzedzony. Przyznaję, że klimatyzacja nie jest najczęstszym sposobem wybieranym przeze mnie do radzenia sobie z upałem. Jednak nie mam nic przeciwko jej używaniu. Byleby nie przesadzać. Gdy jest upalnie, gorąco, a temperatura oscyluje wokół 30 stopni i nie ma innej możliwości, to niech działa i daje ukojenie.

Jeśli jednak temperatura obniża się, to powinno się także odpowiednio zmodyfikować działanie klimatyzacji. Chodzi o to, by nie było sytuacji, w której wchodzi się z optymalnej, dającej komfort temperatury jak do lodówki. A przecież w klimatyzacji chodzi o to, by dawać komfort.

Potrzebna chłodna głowa



Ostatnio właśnie w poniedziałek wszedłem do lokalu jednej z sieci fast food i mnie dosłownie zmroziło. Klimatyzacja była ustawiona chyba na maksymalne chłodzenie. Tymczasem ktoś, kto pamięta, jaka wtedy była temperatura - ciepło, ale na pewno nie upalnie - ten powinien mnie zrozumieć. Co kierowało odpowiedzialnym za klimatyzację w lokalu, że pozostawiono ją w takim trybie, mimo aury na zewnątrz? Nie wiem.

Rozumiem, że najłatwiej włączyć klimatyzację i powiedzieć z pretensjami: o co panu chodzi, przecież działa. Apeluję jednak do zarządców budynków, lokali, kierowców i motorniczych oraz kierowników pociągów: używajcie jej z głową - chłodną głową.
Artur

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (156) 4 zablokowane

  • Latem za zimno, zimą za ciepło

    Proszę o przeczytanie instrukcji obsługi klimatyzatora :)

    Bo ludzie dostosowują ubranie do temperatury zewnętrznej a nie w danym pomieszczeniu.

    • 2 1

  • Czyli lepiej, zeby klima dzialala na maksimum, kiedy na dworze jest maksimum upalu? Zeby roznica temperatur byla jak najwieksza?

    • 0 0

  • szkolenia motorniczych z obsługi klimatyzacji

    Motorniczy wymagają odpowiedniego przeszkolenia w obsłudze klimatyzacji

    • 2 1

  • Problemy pierwszego świata

    A jeśli chodzi o regulację klimy, może redaktor dałby wywiad rozjaśniajacy z jakimś specjalistą wentylacji i klimatyzacji...
    Bo to jest b. tajemnicza sprawa np. w autobusach jak kierowca zwiększy nawiew pojazdu (na prośby pasażerów, że im duszno) to marzną z zimna ci z przodu. Jak z przodu jest optymalnie to z tyłu duszno ... ;)

    • 0 0

  • Klima i ogrzewanie w autobusach

    Jeżdżę autobusem już o 6 rano. Nie rozumiem, po co włączana jest o tej porze klimatyzacja, skoro autobus po nocy ma komfortową temperaturę a wchodzi się jak do mroźnika. Tak samo z ogrzewaniem zimą, rozumiem, że po nocy autobus jest bardzo wychłodzony i należy mu podnieść temperaturę, ale o 6 godz. to ogrzewanie często jest już nie potrzebne. Potem powinno być trochę dogrzewane i wyłączane. Zimą jesteśmy ubrani stosownie do pogody i nie potrzebujemy upału, nie ma możliwości rozbierania się do "rosołu" w komunikacji miejskiej. Proszę myśleć - zarządzający i prowadzący.

    • 3 0

  • Mam to uzywam!

    Podobny problem pojawia sie zima w kolejkach. Wszystkie okna zamkniete i ogrzewanie ustawione na makismum . Kierowcy i motorniczy pojazdow prawdopodobnie reguluja temperature w calym pojezdzie , regulujac teperature w swojej kabinie. Rano gdy kirowca przychodzi do pracy zima jest mu zimno, lub goraco, latem, wiec odkreca ogrzewanie albo chlodzenie na maksa. Pasazerowie siedzacy w pojezdzie prawie zawsze czuja dyskonfort cieplny. Kierowca zima jak pojazd sie rozgrzeje zdejmie swetr, ty tylko wchodzisz i wychodzisz z pojazdu , wiec masz na sobie ciepla kurtke i jest ci goraca . Latem kierowca zaklada swetr jak mu jest za zimno, ty wchodzisz ubrany jak z plazy bo na zewnatrz jest goraco.

    • 0 0

  • Dobrze żeby w ogóle jakoś działała.

    Ostatnie trzy dni zeszłego tygodnia miałem okazję podróżować miejską komunikacją (autobus). Pot płynie po... A w autobusie jedynie wąskie lufciki pouchylane. Wszyscy siedzą jak w Tajlandii wachlując się czym popadnie. Ale o klimie można pomarzyć :-/ Nic to - mówię. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Może firma uznała, że jest za zimno na klimę (choć zdecydowana większość pasażerów z pewnością by się z tym nie zgodziła). Drugiego dnia sytuacja się powtarza (inny autobus, innej linii). Nic to -mówię. Może awaria. Wiadomo jak to jest z klimą - całą zimę działa bez zarzutu, a jak przychodzą upały to lipa. Ale jak trzeciego dnia sytuacja się powtórzyła to już ciśnienie sięgnęło zenitu. Zaczyna to wyglądać na celowe oszczędzanie paliwa kosztem komfortu pasażerów, którzy po ostatniej podwyżce już całkiem nie mało płacą za bilety :-/ Oszczędności oszczędnościami, ale w taki sposób to raczej nikogo nie przekona się do przesadzenia czterech liter z klimatyzowanego auta (choćby i stojącego w korku) do przypominającego kontener z uchodźcami autobusu (który zresztą stoi w tym samym korku) :-/

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane