Dach zabytkowego budynku wozowni, znajdującego się Parku Oliwskim 
przeszedł remont. Do tej pory obiekt służył jako składnica konserwatorska, ale już wiadomo, że w przyszłości ma się to zmienić.
tak, to cenny zabytek, powinno się go odpowiednio zagospodarować i udostępnić
57%
tak, ale najważniejszy jest jej remont i renowacja
34%
nie, stworzenie w budynku kawiarni czy sali koncertowej spowodowałoby utratę jego pierwotnego charakteru
9%
Parterowy, dwuskrzydłowy budynek wozowni powstał w Parku Oliwskim w XVIII wieku i znajduje się nieopodal spichlerza opackiego. Dawniej to właśnie w tym miejscu przebiegała główna droga wjazdowa do parku, dziś zabytkowy budynek pozostaje w cieniu.
-
Obecnie wozownia służy jako składnica konserwatorska. Znajdują się tam elementy kamieniarskie, drewniane, fragmenty rzeźb, które nie zostały wykorzystane podczas odbudowy Gdańska - tłumaczy
Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
Niszczejący budynek przeszedł ostatnio remont dachu, który przeciekał i znajdował się w wyjątkowo kiepskim stanie.
-
Wymieniliśmy ceramiczne pokrycie dachów, wyremontowaliśmy więźbę dachową, wykonaliśmy też nowe lukarny - wymienia
Tomasz Balcerowski, prezes firmy Ekoinbud, która prowadziła remont. -
Te prace były konieczne, żeby budynek nie uległ dalszej degradacji i mógł nadal funkcjonować, niezależnie od przeznaczenia.Jaki los czeka wozownię po remoncie? Z naszych informacji wynika, że konserwator szuka nowej składnicy, rozmowy są w toku. Propozycji i planów zagospodarowania zabytku było i jest wiele: budynkiem byli zainteresowani artyści, pojawiły się plany stworzenia w nim atelier malarskiego, kawiarni, a nawet sali koncertowej.
Problemu z zagospodarowaniem obiektu nie ułatwiają sprawy własnościowe: obecnie obiektem zarządza Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wiadomo, że toczyły się rozmowy na temat przekazania wozowni innej instytucji. Póki co, nie przyniosły rezultatu.
-
Wojewódzki konserwator zabytków rozważał przekazanie budynku na rzecz Muzeum Narodowego w zamian za inny obiekt lub działkę - informuje
Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. -
Wstępne rozmowy toczyły się około roku - dwóch lat temu, nie znaleziono jednak zadowalającego rozwiązania.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
