- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (156 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (193 opinie)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Dachowała jadąc kradzionym autem
Włamała się ze swoim kompanem do hondy zaparkowanej pod jego warsztatem i ruszyli w trasę. Przejażdżka nie trwała długo i zakończyła się... dachowaniem na obwodnicy na wysokości Gdyni. Niezręcznie było wezwać pomoc drogową do kradzionego auta, więc porzucili wrak i uciekli. Stróże prawa nie mieli jednak kłopotów z ustaleniem tożsamości bohaterów tego zdarzenia. 35-latka i 41-latek usłyszeli już zarzuty.
Dzięki informacjom od sopockiej policji okazało się, że mieli ku temu konkretny powód. Auto nie należało do nich, choć kobieta otworzyła je i uruchomiła przy pomocy oryginalnego kluczyka. Jak to możliwe?
Właściciel warsztatu udostępnił kluczyki
Otóż rozbity samochód - honda civic o niezbyt wygórowanej wartości ok. 3 tys. zł - został pozostawiony w warsztacie do naprawy przez prawowitego właściciela. Tymczasem warsztat należał do mężczyzny, który wybrał się hondą na przejażdżkę ze swoją znajomą i to właśnie on udostępnił jej kluczyki.
Właściciel warsztatu po prostu nadużył zaufania swojego klienta i wraz ze swoją znajomą wybrał się na przejażdżkę nieswoim samochodem.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że właściciel wstawił auto do warsztatu, skąd nieznany sprawca je zabrał. Kryminalni ustalili, że związek ze sprawą ma 35-letnia mieszkanka Sopotu i jej znajomy - 41-letni właściciel warsztatu. Wczoraj zostali oni zatrzymani. Ustalono, że kobieta przy użyciu oryginalnego kluczyka zabrała sprzed warsztatu samochód i w godzinach wieczornych, jadąc nim wspólnie z 41-latkiem dachowała na trójmiejskiej obwodnicy - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Kradzież a zabór
35-latka usłyszała zarzut z art. 289 § 2 Kodeksu karnego, który reguluje zabór pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia, a dokładnie jego typ kwalifikowany - zabór połączony z porzuceniem pojazdu w stanie uszkodzonym. Wyjaśnijmy pokrótce, czym ten czyn różni się od "zwykłej" kradzieży.
Sprawca chce jedynie posłużyć się z jakiegoś powodu zabranym pojazdem przez czas nieprzekraczający kilka godzin, by następnie porzucić go albo zwrócić właścicielowi. Innymi słowy, sprawca chce jedynie użyć pojazdu w doraźnym celu, a nie go przywłaszczyć czy spieniężyć.
41-latek próbował uchronić znajomą przed odpowiedzialnością
Co więcej, po wprowadzeniu danych 35-latki do policyjnej bazy okazało się, że bez względu na okoliczności, nie miała prawa usiąść za kółkiem. Natomiast 41-letni właściciel warsztatu usłyszał zarzuty, dotyczące składania fałszywych zeznań.
- Policjanci udowodnili mu, że będąc wcześniej przesłuchanym przez policjantów na okoliczność zaboru hondy zeznał nieprawdę. Sprawca przyznał się do popełnionego przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Czynności w sprawie cały czas trwają. Funkcjonariusze w wyniku sprawdzenia w policyjnych systemach ustalili, że została wydana decyzja o cofnięciu kobiecie uprawnień do kierowania i nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie usłyszy ona kolejny zarzut - uzupełnia asp. Rekowska.
Miejsca
Opinie (176) 7 zablokowanych
-
2018-11-29 09:48
jednego grata mniej,dwóch d**ili więcej zanotowane,dobrze że nic sie nikomu nie stało.
- 2 1
-
2018-11-29 09:59
Kradzież
W całym tym artykule brak nazwy tego dziadoskiego warsztatu, a ta informacja to dopiero byłaby kara. Tez miałem taki przypadek i juz tego dziadostwa nie ma.
- 4 0
-
2018-11-29 10:23
Trochę to bzdura
Bo przecież on jej udostępnił kluczyk i auto, nic nie ukradła, ten typ niejako przywłaszczył sobie cudze powierzone mienie, coś nie tak teraz mądra policja stawia zarzuty
No a tępa dzida powinna odpowiadać za jazdę po pijaku i stworzenie zagrożenia tak naprawdę a nie jakiś zabór mienia.- 3 1
-
2018-11-29 12:00
"przez prawowitego właściciela"
dobrze ze lewicowy tekst hahah coraz wieksze tlumoki pisza te bzdury :)- 1 0
-
2018-11-29 12:54
Też mi mechanik kiedyś auto rozbił (1)
I to na moich oczach, bo szedłem pieszo do warsztatu go odebrać a kawałek przed nim widzę swoje auto jadące droga, a na światłach dzwon w d*pę...
- 1 0
-
2018-11-29 13:46
hehehe fajna historyjka. masz jeszcze jakieś w zanadrzu?
- 2 0
-
2018-11-29 13:15
a ja widziałem dziś psa jak biegł ulicą (1)
- 1 2
-
2018-11-29 14:13
Pytanie
A dlaczego policjant nie biegł chodnikiem?
- 1 0
-
2018-11-29 13:46
Papryk i Karyna - wielka nieskonczona miłość
- 0 1
-
2018-11-29 15:04
szanuj cudzą własność a będziesz szanowany/szanowana
- 1 1
-
2018-12-01 10:18
Przejażdżka pomysłowej pary zakończyła się dachowaniem na obwodnicy pomiędzy węzłami Chwarzno i Wiczlino. Czytaj więcej na:
znam wezly chwarzno-wiczlino i karwiny chwaszczyno chyba ze odcinek chwarzno-wiczlino ma swoja obwodnice:P
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.