Zobacz, kto chciał zostać statystą w filmie "Wałęsa".
Głównie mężczyźni postanowili spróbować swoich sił w kolejnym castingu na statystów do filmu "Wałęsa" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Podczas selekcji w Gdańsku nie obyło się bez niespodzianek: w kwestionariuszach pytano na przykład, czy statyści potrafią jeździć... na deskorolce.
- Muszę tylko zgolić brodę, zostawić wąsy i mogę zostać dublerem Roberta Więckiewicza, który gra Lecha Wałęsę - żartował Kamil Hodorowicz, jeden z uczestników castingu do powstającego filmu..
Ekipa filmowa, która w styczniu br. przez kilka dni nagrywała w Gdańsku kolejne sceny, ma powrócić do Trójmiasta już w maju. Dlatego też - po raz kolejny - zorganizowano casting, podczas którego poszukiwano głównie mężczyzn. - Potrzeba statystów, którzy pasowaliby do roli stoczniowców lub też funkcjonariuszy ZOMO - wyjaśniał Grzegorz Nowicki, fotograf studia ABM Trójmiasto, które przeprowadzało casting.
Tłumnie zgłosili się przede wszystkim panowie. Większość z nich nie miała najmniejszych problemów z pozowaniem przed obiektywem aparatu. Zdecydowanie więcej czasu spędzili nad kwestionariuszami, które musieli wypełnić jeszcze przed wejściem do studia fotograficznego.
Zobacz jak w Gdańsku nagrywano pierwszą część scen do filmu "Wałęsa"
W rubryki formularza trzeba było wpisać m.in. obwód klatki piersiowej, kolor oczu, ale także zdeklarować się, czy umie się jeździć konno i na... deskorolce.
- Nasze stawy nie są już na tym etapie - śmiał się Zdzisław Pietrzela, który dobrze pamięta czasy PRL-u. - Ale tak poza tym, to jestem urodzony do występowania przed kamerą.
Premiera filmu "Wałęsa" planowana jest na jesień 2012 r.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
