• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dla kogo dyskoteki ?

Pomorzanka
20 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Jestem oburzona tym, że większkość dyskotek w Gdańsku od jakiegoś czasu wprowadziło nowe zasady wpuszczania osób. Nie wiedzieć czemu, nagle zaczęto wymagać, aby goście mieli 21 lat i więcej. To jakaś paranoja!

Mam córkę w wieku 20 lat i właśnie od niej dowiedziałałam się, że jej rówieśniczki nie zostały wpuszczone do nowootwartej dyskoteki "Jaśkowa 14", jak również do "Pięknych, Młodych i Bogatych". Uważam, że osoby 18 letnie są na tyle dojrzałe i odpowiedzialne, by mogły bez problemu bawić się w dyskotece. Przecież ludzie w wieku 20 lat to przewaga studentów . Niektórzy mają już nawet rodziny i dzieci. To jakieś chore zasady.

Kiedy ci ludzie mają się bawić? Na starość? I pytam się, co mają robić? Mają się włóczyć po ulicach, niszczyć co się da i gdzie się da? A może sięgać po różnego rodzaju używki? To bezprawie!!!

20 lat to najpiękniejszy wiek, więc dlaczego ci ludzie są pozbawieni przyjemności, za któą przecież chcą zapłacić? Uważam, że to bardzo poważny problem dotyczący wielu młodych ludzi w Trójmieście. Do pracy są potrzebni i muszą być odpowiedzialni, ale do zabawy to są za młodzi, tak? Takim przekonaniom mówię stanowcze NIE!
Pomorzanka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (217) 4 zablokowane

  • a mi odpowiada taka selekcja.

    a ja osobiscie zgadzam sie z tym że wstep powyżej 21 lat. Są kluby gdzie bawią sie dzieciaki, to i powinny byc kluby dla dorosłych. Bo to że skończył 18 czy 19 lat nie oznacza że jest dorosłym. dajcie sie pobawić starszym od was dzieciaki. moja siostra skończyła niedawno 18 lat, znam jej kolezanki i inne osoby w tym wieku ( zapewniam że nie sa jeszcze osobami doroslymi)i uważam że taki zakaz jest ok. Taka małolata przyjdzie wypije 2 piwka i juz śpi. Bo wczesniej wypiła za duzo w domu. I jaka to dorosłość. Do klubu nie idziesz po to żeby się ululac. Jest wiele innych klubów w Gdańsku i w Sopocie gdzie wpuszczaja przed skończeniem 21-lat a nawet jak nie masz jeszcze 18. Powinna być taka selekcja.

    • 0 1

  • Locoski

    To jesłi Pomorzanka chce dobrze dla córki, to dlaczego sen z powiek spędza jej brak możliwości wyskakania się w dyskotekach??? jesli jest nadopiekuńcza, to dlaczego wysyła córkę do dyskotek???

    • 0 0

  • wysyła córkę do dyskotek żeby chatę miała wolną

    • 0 0

  • Kiki

    Po mojemu Pomorzanka jest córką a nie matką. Ja też kiedyś wyznawałem filozofię że dzień a raczej noc bez imprezy jest nocą straconą bezpowrotnie. Z czasem człowiek robi się wygodny, leniwy i wybredny. W sumie smutne

    • 0 0

  • Locoski

    Ale robiłeś lamentu, gdy Ciebie do jakiejś "imprezowni" nie wpuścili... przynajmniej mam taką nadzieję ;-))

    • 0 0

  • Lacoski

    Ale NIE robiłeś lamentu, gdy Ciebie do jakiejś "imprezowni" nie wpuścili... przynajmniej mam taką nadzieję ;-))

    PS. sorki za pominięcie nader waznego słówka ;-)0

    • 0 0

  • Kiki

    Inne czasy i różnie bywało. Najważniejsze że teraz nie mam z tym problemów

    • 0 0

  • Kluby

    ja sie ciesze ze zrobilo w klubach selekcje od 18 lub 21 lat , przynajmniej mlode dziewczyny nie przychodza ktore sie napija i wyprawiaja nie wiadomo co , to jest wrecz zenujace gdy widzi sie mlode dzieci w wieku 13 lat napite i ida nie wiadomo po co z ledwo co poznanymi chlopakami ...dzisiejsza mlodziesz tylko idzie do klubu po to by cpac , pic i potem isc sie kochac z kim popadnie ... poprostu ZENADA !

    • 0 0

  • Gdy miałam 20 lat yo bawiłam się w klubach studenckich, a teraz mam 30 i kilka... nie ma dyskotek dla "starych" ludzi.
    Ja apeluję o dyskoteki gdzie wstęp jest od 30 lat!

    • 0 0

  • Bolo, Kiki

    pewnie studiuje w Wyższej Szkole Lansu i Baunsu, wydział Gier i Zabaw. Tam nie trzeba pisać prac, zaliczeń, płaci się i się wymaga.
    Co do ilości czasu na zabawę - ja też studiowałam (dziennie) na nie najłatwiejszym kierunku, pracowałam na kursach angielskiego (wyciągając niejednokrotnie średnią krajową), a był czas na to żeby pójść na piwko czy poskakać, a i książkę przeczytać albo dwie się zdarzyło ;) Byle z umiarem - i jakoś nigdy fakt, że nie mogę wejść tu czy tam, nie zaprzątał mi myśli, szłam gdzie indziej i tyle. Cóż, jedni mają takie problemy, inni inne, każdy na swoją miarę.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane