• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego nie wolno chodzić po wydmach?

Jakub Gilewicz
24 lipca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Toaleta, przebieralnia i źródło chrustu - do tego przeważnie służą wydmy tym, którzy po nich chodzą. Tyle że przebywanie na wydmach jest zabronione i grozi otrzymaniem mandatu. Powodów tego jest co najmniej kilka.



Czy kiedykolwiek byłe(a)ś na wydmie załatwić swoje potrzeby?

- Nie znam się, ale wierzę, że jest to uzasadnione jakimiś względami praktycznymi. Dlatego zamierzam się stosować do zakazu - skomentował Albert z Olsztyna zapytany o zakaz wchodzenia na wydmy.
Tablice na granicy trójmiejskich plaż i wydm są w różnych rozmiarach i kolorach, ale przekaz mają podobny. Oto jeden z nich:

"Chodzenie po lesie i wydmach, niszczenie roślinności, płotków faszynowych, zdejmowanie chrustu z wydm oraz rozniecanie ognia na plaży, na wydmach i w lesie pod karą zabronione. Urząd Morski w Gdyni."

- Wydma jest bardzo czuła na wydeptywanie. Obecność człowieka szkodzi jej. Zarówno roślinom, które na niej rosną, jak i jej trwałości. A jej trwałość to bezpieczeństwo ludzi, którzy mieszkają trochę dalej - tłumaczy Monika Zakrzewska, starszy specjalista ds. obszarów Natura 2000 w Urzędzie Morskim w Gdyni.
Bo wydma to ważny element systemu ochrony przeciwsztormowej. Tyle że dla niejednego plażowicza pełni zupełnie inną rolę.

- Generalnie wydmy traktowane są jako toalety i przebieralnie. Do tego w sezonie zaglądają tu zbieracze runa leśnego, a ci, którzy nielegalnie rozpalają ogniska, przychodzą po nasz chrust. A to pierwszy w kolejności materiał, który służy do utrwalania wydmy. Zabierają go i są problemy, bo wydma pozostaje białą, a powinna przekształcać się w szarą - wyjaśnia Marian Świeczkowski, kierownik Obwodu Ochrony Wybrzeża Gdańsk Sobieszewo.
Cenny chrust i specjalistka od zatrzymywania piasku

Nadmorska wydma powstaje dzięki wiatrowi, piaskom i roślinom. Pierwszy przenosi ziarenka piasku, a te zatrzymują się na naturalnych przeszkodach. Na plażach są nimi przeważnie właśnie rośliny. Na wybrzeżu Bałtyku, w tym w rejonie Wyspy Sobieszewskiej jest to trawa o nazwie piaskownica zwyczajna.

- To szczególny dla wydmy gatunek, który zatrzymuje piasek. Piaskownica jest bardzo sprytną rośliną, bo ma bardzo rozbudowany system korzeniowy. I lubi wręcz być zasypywana piaskiem, ponieważ stymuluje ją to do wzrostu i produkcji rozłogów, z których powstają kolejne pędy. Piaskownica występuje zarówno w inicjalnych stadiach wydm, jak i na wydmach białych - tłumaczy Zakrzewska.
A kiedy piasku przybywa wydma inicjalna, nazywana również pierwotną, przekształca się w wydmę białą. Jest ona jeszcze mało stabilna, bo piasku posiada sporo, ale roślinności, która ją stabilizuje, zdecydowanie mniej niż późniejsze stadium, czyli wydma szara.

- Wtedy przystępujemy do prac, żeby przyspieszyć przekształcenie wydmy z białej w szarą. Najpierw wykładamy na nią chrust. To pierwszy materiał, który utrwala wydmę. Chrust powoli rozkłada się, po czym tworzy się bardzo cieniutka warstwa humusu i zaczynają wchodzić na to rośliny, pierwsze rośliny wydmowe - opowiada Świeczkowski.
Wśród nich są między innymi szczotlicha siwa, groszek nadmorski czy wydmuchrzyca piaskowa. Jak ostrzega Marian Świeczkowski, wiele roślin wydmowych, czyli gleb ubogich, jest bardzo czuła na wydeptywanie, więc chodzenie po nich powoduje spore straty.

- Zadeptanie takich roślin momentalnie uruchamia piaski i tworzy się wyrwa, a to osłabia wydmę - analizuje kierownik Obchodu Ochrony Wybrzeża Gdańsk Sobieszewo.
Jeśli jednak wszystko idzie zgodnie z planem, wydma biała ma szansę utrwalić się. Bardzo ważną rolę odgrywa tu wierzba ostrolistna.

Wierzba do stabilizacji i do płotków

- Rośnie w dużej ilości tylko i wyłącznie od Przekopu Wisły do granicy Sopotu z Gdynią. Na innych terenach rośnie kępowo i nie rozprzestrzenia się. Do niedawna stanowiła nasz podstawowy budulec - opisuje wierzbę ostrolistną Świeczkowski.
Wprawdzie jest to gatunek obcy, ale na trójmiejskich wydmach spełnia dwa ważne zadania. Część nadziemna wierzby zatrzymuje lotne piaski, a podziemna stabilizuje wydmę. Tyle że między trzecim a piątym rokiem życia wierzby, jest ona z reguły wycinana.

Powodem jest szkodnik, który wysysa z rośliny soki i może doprowadzić do jej obumarcia. Ratunkiem - jak tłumaczy kierownik - jest jedynie wycięcie wierzby. Ale nawet wtedy odgrywa ona ważną rolę. Pracownicy Urzędu Morskiego wykorzystują bowiem wycięte wierzby do tworzenia płotków, na których zatrzymują się drobinki piasku.

- Wierzba ostrolistna wsadzona w piasek plażowy bardzo ładnie odrasta - ocenia Świeczkowski.
Wierzby utrwalają więc wydmę, która po czasie przekształca się z białej w szarą. Na tej ostatniej występuje więcej roślin. Oprócz szczotlichy siwej rośnie tu choćby turzyca piaskowakocanki piaskowe.

Zarówno rośliny, jak i całe wydmy chronione są przez ogrodzenia. Do tego pracownicy Urzędu Morskiego przestrzegają plażowiczów, którzy przebywają na wydmach, a opornym wypisują mandaty.

Od 50 do 500 złotych, a niekiedy więcej

- Generalnie większość mandatów wystawiana jest za niszczenie roślinności wydmowej, ale również za biwakowanie i za rozniecanie ognia. W zależności od wykroczenia jest to od 50 do 500 złotych. Niektóre wykroczenia podlegają z kolei decyzji administracyjnej, a tu kwota może wynieść do pięciu tysięcy złotych - wylicza Świeczkowski.
- Zarówno inicjalne stadia wydm nadmorskich, jak i wydmy białe oraz szare są siedliskami przyrodniczymi, które są prawnie chronione. Poza tym w ich obrębie występują rośliny objęte ochroną gatunkową. Pod częściową ochroną są na przykład kocanki piaskowe i rokitnik zwyczajny, a pod ścisłą lnica wonna czy mikołajek nadmorski - wyjaśnia Zakrzewska.
- Ludzie, którzy wchodzą na wydmy, po prostu nie mają serca. Niszcząc środowisko, niszczą siebie - komentuje Grażyna, plażowiczka z Warszawy.
Jeśli jednak ktoś bardzo chciałby zobaczyć wydmę z bliska i to legalnie, Urząd Morski zaprasza do swojej terenowej placówki w Jelitkowie przy wejściu na plażę nr 63 zobacz na mapie Gdańska. Znajduje się tu bowiem wydma pokazowa z różnymi gatunkami roślin. A poza tym będzie można posłuchać opowieści pracownika Urzędu Morskiego, który będzie oczekiwał na gości do 13 września w każdy wtorek od godz. 9 do 14. Wstęp jest bezpłatny.

Miejsca

Opinie (202) ponad 10 zablokowanych

  • Nie lubię ludzi zmieniających piękne białe plaże w szare wydmy.

    Siedzą takie gryzipiórki w urzędach i kombinują jak ludziom , lubiącym słońce, morze i otwartą przestrzeń, uprzykrzyć wypoczynek.

    • 2 4

  • jak tej pani z Urzędu Morskiego tak podobają się wydmy to niech zrobi je u siebie w Gdyni (3)

    • 1 3

    • czemu nie lubisz wydm? (1)

      • 3 0

      • Nie to że nie lubię wydm, tylko nie lubię jak zamieniają plażę w wydmy. Stogi kiedyś przegrodzili w połowie plaży i jak po wielu latach pojechałem na plażę to doznałem szoku. Obraz dzieciństwa został zniszczony. W międzyczasie bywałem na plaży w Jelitkowie, ale odkąd zaczęli ustawiać budy na plaży nie mogłem już dłużej . Jedyny ładny odcinek plaży to przy dawnym ośrodku wczasowym PKP na Stogach ale wejście to mordęga. Nawet desek nie położą. I jeszcze ta nagonka do parkowania na płatnym parkingu. Czasami mam wrażenie jakbym żył w jakimś okupowanym kraju. Zasieki, straże.

        • 0 0

    • Tam też przecież są, tylko maleńkie - zobacz sobie w Orłowie i w Babich Dołach

      a poza tym - na mierzejach wydmy sa naturalnym i trwałm zwieńczeniem plaży, brzeg morskie w Gdańsku i Sopocie po Kamienny Potok jest Mierzeją Wislaną, natomiast Gdynia ma brzegi klifowe i tam wydmy tworza się wyjątkowo i sa nietrwałe.

      • 4 0

  • Sopocki Wandal

    Gdzie jest głos Urzędu Morskiego w sprawie niszczenia sopockiego Pasa Technicznego tj. plaży i wydm? Urzędasy z UM nic nie robią i idą Karnowskiemu na rękę biorąc w tej sprawie wodę w gębę.

    • 4 0

  • Wydmy Leba

    bylem ostatnoi w Lebie na wydmach i tez widzialem ogrodzenie i napisy o zakazie wstepu,ktory cala masa nadetych turysrow ignorowala.
    Na naszych trojmieskich wydmach to uprawialem bara bara z malolatami z parkowej i bylo super,tylko na stolca trzeba bylo uwazac,

    • 0 0

  • sopot

    A w sopocie wszyscy chodzą szcz*ć na wydmy albo śpią tam bezdomni.
    Nie można chodzić po wydmach a bar to już postawić można?

    • 7 0

  • Wydmy

    Pierwsze mandaty powinni dostac urzednicy,ktorzy wydaja zgody na stawianie na wydmach smazalni,za braki toalet i koszy wzdluz deptaka z Sopotu do Brzezna.

    • 8 0

  • No właśnie dlaczego, (1)

    skoro wszystko powinno być dla ludzi...

    • 0 4

    • Nie, nie wszystko

      Ludzie maja dość wszystkiego, a przyrodę spycha się na wąski margines i jeszcze tam brutalnie włazi z buciorami.

      • 3 0

  • Skoro..

    w domach nie sikają do doniczek z kwiatkami to i na wydmach nie wypada...

    • 3 0

  • Trochę ten pan popuścił wodze fantazji, albo nie całkiem zna się na rzeczy (1)

    "Chrust powoli rozkłada się, po czym tworzy się bardzo cieniutka warstwa humusu i zaczynają wchodzić na to rośliny, pierwsze rośliny wydmowe"

    Bzdury.
    Pierwsze rośliny wydmowe są już na przedwydmiu (stadium inicjalnym wydmy białej). Wystarczyło pani Moniki uważnie posłuchać, jak ktoś nie wie. Oprócz piaskownicy dla przedwydmia istotna jest kostrzewa kosmata. Rozkład chrustu nijak ma się do tworzenia próchnicy i instalacji na niej roślin innych roślin, bo szybko przysypie go piasek i o próchnicy nie ma mowy, zresztą ten rozkład trwa dziesięciolecia w warunkach jałowej wydmy. Chrust tylko ułatwia zatrzymanie ruchu piasku i jego miejscową akumulację. Próchnica tworzy się, owszem, ale nie z chrustu, tylko ze szczątków roślin z wydmy białej i tego, co wiatr przyniesie.
    Trochę dziwne, żeby człowiek z Urzędu Morskiego nie miał rozeznania...

    • 3 0

    • Humus tworzy się z odchodów ludzkich. I tu jest odpowiedz dlaczego ludzie chodzą na wydmy. Ratują je.

      • 0 1

  • nie byłoby problemu gdyby miasto zadbało o toalety i przebieralnie blisko plaży.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane