- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Do Port Service trafią niebezpieczne odpady z Gostynina
Do Port Service w Gdańsku wkrótce może trafić od 700 do nawet 2,5 tys. ton niebezpiecznych odpadów z nielegalnego składowiska chemikaliów z Gostynina, które były przyczyną skażenia w tej miejscowości. Spalarnia, mimo propozycji nowych lokalizacji w Gdańsku, nie planuje się wyprowadzić z Westerplatte.
"W dniu dzisiejszym nastąpiło przekazanie firmie "PORT-SERVICE" Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku terenu działki o nr ew. 279/17, położonej przy ul. Ziejkowej w Gostyninie na potrzeby realizacji zadania pn. "Odbiór i zagospodarowanie odpadów niebezpiecznych z nieruchomości położonej przy ul. Ziejkowej".
Gmina w sprawie tych odpadów niedawno rozstrzygnęła przetarg, z którego wynika, że Port Service złożyło najkorzystniejszą ofertę z najkrótszym terminem realizacji, i go ostatecznie wygrała. Z dokumentów przetargowych wynika, że w Gdańsku ma być zutylizowanych ok. 700 ton niebezpiecznych odpadów, na czym gdańska spółka zarobi 1,2 mln zł brutto. Gmina planowała wydać na ten cel 1,5 mln zł.
Jednak te ilości mogą ulec zmianie. Z informacji, które podał lokalny portal Gostynin.info, wynika że ilość niebezpiecznych substancji składowanych na trenie prywatnej działki w tej miejscowości to nie 700 ton, ale 2,5 tys. ton.
Co właściwie trafi do gdańskiej spalarni?
- Przedmiotem zamówienia, realizowanego w ramach zawartej przez Port Service umowy z Gminą Miasta Gostynina, jest odbiór i zagospodarowanie odpadów o kodzie 16 81 01* (odpady wykazujące właściwości niebezpieczne). Ilość odpadów przeznaczonych do zagospodarowania ma charakter szacunkowy i ostatecznie zostanie potwierdzona po wykonaniu całości zadania. Informacja o przebiegu i efekcie wykonania umowy zostanie opublikowana na stronie internetowej naszej spółki w aktualnościach - wyjaśnia Alicja Nadarzyńska, dyrektor ds.Ochrony Środowiska, prokurent w firmie Port Service.
Pod tym kodem mogą kryć się związki węglowodorów aromatycznych typu toluen, ksylen, "które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia" - tak wykazała bowiem jedna z kontroli Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Gostyninie. Stało się to po tym, jak w studzience w kanalizacji deszczowej pojawił się wyciek o jaskrawo-zielonym kolorze.
Problem w tym, że składowisko toksyn w Gostyninie od kilku lat znajduje się na działce Krzysztofa P., lokalnego muzyka disco-polo i jest nielegalne. Jak donosi regionalny portal Gostynin.info, sprawa nie zostałaby nagłośniona w mediach, gdyby nie wyciek, który nastąpił do pobliskiego rowu melioracyjnego w 2016 roku.
"Straż pożarna walczyła, aby nie doszło do poważnej katastrofy ekologicznej, a tak mogło by się stać, gdyby substancje trafiły do pobliskiej stacji uzdatniania wody albo do przepływającej w pobliżu rzeki Skrwy" - czytamy na regionalnym portalu.
Z informacji od burmistrza Gostynina wynika, że pierwszy transport do gdańskiej instalacji unieszkodliwiania odpadów przewidziany jest na dzień 22.08.2018 r., a zakończenie prac powinno nastąpić najpóźniej do 08.10.2018 r. Zgodnie z tymi zapowiedziami w środę rozpoczęły się prace związane z odbiorem odpadów.
"Chcemy, żeby spalarnia znikła z Westerplatte"
Port Service od lat budzi kontrowersje, ale też obawy związane ze sposobem prowadzenia działalności. Po raz pierwszy na dużą skalę pojawiły się one w 2012 roku, po tym, gdy do spalarni trafiło 15 tysięcy ton skażonej środkiem grzybobójczym HCB ziemi z Ukrainy. Zakład przez kilka lat nie mógł się uporać z utylizacją takiej ilości ziemi, która była na dodatek nieprawidłowo składowana na terenie zakładu.
Do tego mieszkańcy Nowego Portu wielokrotnie narzekali na nieprzyjemny fetor unoszący się w powietrzu, co łączyli z działalnością zakładu.
- Nie wyrażamy zgody na prowadzenie tego interesu na Westerplatte, nie przedłużymy umowy, lecz do czasu jej wygaśnięcia musi minąć jeszcze dziewięć lat - mówił w 2015 roku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, na spotkaniu z mieszkańcami. - Dlatego nie będziemy stać z założonymi rękoma. W zeszłym tygodniu poinformowaliśmy właściciela Port Service o konsekwencjach, jakie będzie musiał ponieść, jeśli nic się nie zmieni, a w Nowym Porcie wciąż będzie śmierdzieć.
Problem w tym, że z Port Service została podpisana w 1994 roku trzydziestoletnia umowa przez administrację rządową. Termin dzierżawy terenu w Westerplatte minie dopiero w 2024 roku. W międzyczasie zmieniły się przepisy, a rozwiązanie umowy obciążyłoby miasto Gdańsk i Skarb Państwa poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi.
Port Service nie zamierza się wyprowadzać
Port Service opracował trzyetapowy plan rozbudowy i w 2016 roku wystąpił o niezbędne w tym przypadku pozwolenie na budowę, dołączono do niego także raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Ale miasto nie wydało decyzji środowiskowej dla planów modernizacji.
W efekcie Biuro Rozwoju Gdańska zasugerowało spółce możliwość przeniesienia zakładu na tereny mniej eksponowane i zlokalizowane z dala od zabudowy mieszkaniowej. Były to tereny w obrębie portu i okolic rafinerii.
- Zmiana siedziby naszej firmy na chwilę obecną nie jest przewidywana. Wszelkie informacje dotyczące ewentualnego przeniesienia działalności spółki i realne terminy nie są znane. Sprawy dotyczące długoterminowej perspektywy działalności spółki Port Service prowadzone są na szczeblu właścicielskim - zastrzega Alicja Nadarzyńska z Port Service.
Niewykluczone, że temat Port Service, w związku z rozpoczynającą się kampanią wyborczą, znów stanie się gorący. Od lat działalnością firmy interesuje się gdański radny Łukasz Hamadyk, który w tej spawie wielokrotnie wnosił interpelacje do władz miasta. Także obecnie, na wieść o tym, że firma będzie utylizować niebezpieczne odpady z centrum Polski, wystosował zapytania do władz Gdańska.
Miasto nie wyraża zgody na zbieranie odpadów
My również poprosiliśmy prezydenta Adamowicza o komentarz w tej sprawie.
- Do Urzędu Miejskiego w Gdańsku wpłynął wniosek o wydanie zezwolenia na zbieranie odpadów na terenie, gdzie znajduje się spalarnia. Odpowiedz na ten wniosek będzie negatywna. Nie przewidujemy też przedłużenia umowy. Kilka lat temu zaproponowaliśmy Port Service zmianę lokalizacji i przeniesienie się na tereny przemysłowe w okolice Oczyszczalni Wschód w jak najdalszej odległości od zabudowy mieszkaniowej. Port Service nie odniósł się do tego pozytywnie - informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy prezydenta. - Obecna umowa dzierżawy z dnia 22.09.1994 r. została zawarta ze Skarbem Państwa reprezentowanym przez Kierownika Urzędu Rejonowego w Gdańsku - czyli z administracją rządową. Po reformie samorządowej tę umowę niejako "odziedziczył" Prezydent Gdańska, jako Starosta zarządzający mieniem skarbu Państwa. Miasto nie miało więc nigdy wpływu na zawarcie z Port Service.
Miejsca
Opinie (354) ponad 10 zablokowanych
-
2018-08-23 11:46
Taka nagonka na ludzi, że śmieci w piecach palą
Taki port service truje jak diabli i bezkarni są - gdzie są Ci wszyscy ekolodzy ?
- 27 2
-
2018-08-23 11:53
Legalne wyniszczanie narodu
brawo!
- 18 1
-
2018-08-23 12:04
Panie budyn.... (3)
Pod publikę mówi pan o konsekwencjach, które i tak nie nadejda. My za to ciekawi jestesmy ile "pod stołem " poszło od port service
- 17 3
-
2018-08-23 12:30
Janek, no sluchaj troche tego poszlo, sam niewiem ile, wiesz mam problemy z matematyka (1)
dostalem jakies dwie chaty w zamian, ale gdzie one sa, kurde sam niewiem, wiesz jak jest zalatany jestem, co chwile musze gadac to co ludzie chca uslyszec a pozniej robic swoje po cichu, juz cztery kadencje tak jade, ludzie to jednak slepi idioci. 3m sie cieplo
- 5 0
-
2018-08-23 12:55
Calusy od chlopakow z Kurkowej. Czekam na ciebie misiak!
- 3 0
-
2018-08-23 13:22
A czytać potrafi
Umowę podpisał Skarb Państwa w 1994 czyli były to rządy PLS i SLD.
- 3 1
-
2018-08-23 12:09
Szanowni Państwo. rozpaczacie że P.S. do taka trująca firma za to Szadółki to miodzio przy wiatrach jakie mamy w Trójmieście. To Oczyszczalnię Szadółki powinno się przenieść w trybie natychmiastowym a na to Urząd Miasta ma znaczący wpływ jak się orientuję
Tu wmawiamy główny truciciel a tu budujemy nową spalarnię która zatruje znacznie większą połać miasta
Obie firmy powinny być w okolicach rafinerii i oczyszczalni- 12 3
-
2018-08-23 12:18
A jak by tak w nocy zutylizować ten zakład??? (1)
- 13 0
-
2018-08-23 12:53
Przyjechać w nocy torem i ich wywieźć na nowe miejsce.
- 2 0
-
2018-08-23 12:19
Dym i opar który powstanie podczas spalania będzie miał fantastyczny wpływ na oskrzela i pęcherzyki płucne ... nice one :(
- 9 1
-
2018-08-23 12:23
tysiace ton smieci (1)
jest importowane do polski , a ten glupek min srodowiska wydaje pozwolenia , nigdy nie powinno byc zadnych pozwolen na przywoz smieci , spruboj przywiezc smieci do niemiec albo szwecji , wsadza cie na 5 lat za spowodowanie katastrofy naturalnej , a ci d**ile z rzadu kreca lody na smieciach wraz z mafia smieciowa , bo trzeba jasno powiedziec ze mafia w tym siedzi a h.je z rzadu biora lapowy , jaki jest sens importu smieci jesli my nie jestesmy w stanie przetworzyc swojich , mafia powinna im kolo9 sejmu zrobic wysypisko i na koniec to wszystko podpalic su***syny , gdzie lokalna policja czemu nie dziala , czemu jesli ktos realnie likwiduje odpady nie ma przystosowanych skladowisk , czyli ochrony 24 na dobe , nie ma wykupionego ubezpieczenia w np. pzu od pozaru na kwote min 100 milionow zl , dziesiatki tysiacy ludzi zostalo podtrutych co ma znamiona sprowadzenia zbiorowego zagrozenia dla obywateli, a dochodzenie wyglada jak przestepstwo zagrozone grzywna lub kolegium , osoby skaldujace smieci na gruntach bez zezwolenia powinny po pierwsze dostac wyrok 10 lat pozbawienia wolnosci , po drugie powinny zaplacic za utylizacje , a po trzecie natychmiast grunty ktore do nich naleza powinny zostac zajete przez komornika jak i majatek ktory posiadaja w celu pokrycia strat
- 13 3
-
2018-08-23 12:32
w wiekszosci sie zgadzam, ale wez kurde pisz zdaniami, a nie ciagle przecinek,
wyglada to jak jakis surowy log z serwera
- 4 0
-
2018-08-23 12:35
Budyn, a ty jakim powietrzem oddychasz?
- 8 1
-
2018-08-23 13:28
czarnobyl
- 8 1
-
2018-08-23 13:33
700 ton problemem? (2)
ciekawe gdzie będą utilizowane popioły ze spalarni - 50 tysięcy ton rocznie - zgodnie z polskim prawem też mają status odpadów niebezpiecznych
- 16 1
-
2018-08-23 16:18
gdzie będą utilizowane popioły ze spalarni
… i będą zabetonowane przy budowie nowego portu Centralnego ?
- 2 0
-
2018-08-23 19:53
Kopalnie Węgla zarobią
Na zachodzie najniebezpieczniejsze odpady ze spalarni przechowuje się w starych kopalniach węgla kamiennego.
Tylko bez linii kolejowej trzeba będzie najniebezpieczniejsze odpady obwodnicą wozić- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.