• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dokumenty o TW "Bolek" w domu Kiszczaka

Katarzyna Moritz
17 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 11:30 (18 lutego 2016)
Najnowszy artykuł na ten temat Lech Wałęsa dostępny w wersji... maskotki
Maria Kiszczak, wdowa po gen. Kiszczaku, chciała sprzedać IPN-owi dokument dotyczący TW "Bolka". Maria Kiszczak, wdowa po gen. Kiszczaku, chciała sprzedać IPN-owi dokument dotyczący TW "Bolka".

We wtorek wieczorem prokurator IPN w asyście policji zabezpieczył w domu gen. Czesława Kiszczaka kilka kartonów dokumentów. Wcześniej wdowa po generale próbowała sprzedać IPN-owi dokumenty dotyczące T.W. "Bolka". Lech Wałęsa: "Mali ludzie. Zwycięzcy się nie sądzi".



Aktualizacja 18 luty, godz. 11:30: IPN wydał komunikat ze wstępnych oględzin dokumentów znalezionych w domu gen. Kiszczaka. Oto jego treść:

"Po otwarciu zapieczętowanego pakietu oględzinom poddano jego zawartość w postaci papierowej paczki zawierającej dwie teczki.

Na tej paczce była przyklejona koperta zaadresowana "Do Dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie do rąk własnych". W kopercie znajduje się odręcznie napisany list z kwietnia 1996 r., w którym Czesław Kiszczak informuje o przekazaniu do Archiwum Akt Nowych akt dokumentujących współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. List jest odręcznie podpisany przez Czesława Kiszczaka. List wraz z paczką zawierającą obie teczki nie został wysłany.

Akta, które zostały poddane oględzinom, składają się z teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek".

W teczce personalnej znajduje się 90 kart dokumentów. Teczka jest w oryginalnych okładkach. W teczce personalnej, podzielonej na dwie części, znajdują się dwa spisy zawartości dokumentów. Opisy zawartości odpowiadają stanowi faktycznemu dokumentów znajdujących się w teczce. W teczce personalnej znajduje się koperta, a w niej odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Wśród dokumentów znajdujących się w tej teczce są również m.in. odręczne, podpisane pseudonimem "Bolek", pokwitowania odbioru pieniędzy.

W teczce pracy tajnego współpracownika, liczącej 279 kart, w oryginalnych okładkach, znajdują się liczne doniesienia tajnego współpracownika pseudonim "Bolek" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z tajnym współpracownikiem pseudonim "Bolek". Część doniesień pisana jest odręcznie i podpisana pseudonimem "Bolek".

Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują okres lat 1970-1976. W opinii uczestniczącego w czynnościach eksperta-archiwisty dokumenty są autentyczne.

Wszystkie poddawane oględzinom dokumenty są precyzyjnie opisywane. Czynność ta będzie dziś kontynuowana. Niezwłocznie po jej zakończeniu zawartość pierwszego pakietu zostanie udostępniona zgodnie z procedurami opisanymi w ustawie o IPN. Kolejne pakiety, zawierające dokumenty zabezpieczone przez prokuratora IPN 16 lutego br., będą poddawane analogicznym czynnościom, a następnie sukcesywnie udostępniane".

Lech Wałęsa, który obecnie przebywa w Caracas, skomentował przejęcie dokumentów z domu generała na serwisie wykop.pl:

"Nie może być żadnych materiałów mojego pochodzenia .Gdyby były nie byłoby potrzeby podrabiać , W sądzie to udowodnię."




Aktualizacja godz. 13:28: Prokurator Tomasz Kamiński nie może odpowiedzieć na pytanie, czy w pliku dokumentów, znajdują się także te na temat TW "Bolek".

- Prokurator będący na miejscu dokonał selekcji materiałów i oceny, skoro zostały zabezpieczone to znaczy, że noszą ślady, że powinny znajdować się w IPN - tłumaczy prokurator. - Do momentu zakończenia oględzin nie zostanie udostępniona informacja, kogo one dotyczą. Jesteśmy prokuratorami i nie możemy spekulować.
Przyznał także, że otrzymali już wcześniej informację o tym że w domu gen. Kiszczaka mogą być takie materiały. Niewykluczone, że zostanie też przeszukany domek generała na Mazurach.



Aktualizacja godz. 13:15: W IPN w Warszawie trwa konferencja prasowa z udziałem prezesa IPN.

- Wśród przejętych materiałów są rękopisy, maszynopisy i fotografie. Zabezpieczona przez prokuratora IPN dokumentacja, w sumie 6 obszernych pakietów, została przewieziona do siedziby Instytutu. Dziś grupa wyznaczonych prokuratorów rozpoczyna formalne oględziny zabezpieczonej dokumentacji z udziałem specjalistów - archiwistów z Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN - wyjaśnia Łukasz Kamiński, prezes IPN.
Wyjaśnia, że czynności prokuratora IPN w mieszkaniu wdowy po Czesławie Kiszczaku trwały od godz. 18 do godz. 22 i przebiegły bez zakłóceń.

W możliwie krótkim czasie, przy uwzględnieniu niezbędnych czynności prokuratorskich przewidzianych prawem, odnaleziona dokumentacja zostanie udostępniona na podstawie procedur określonych w ustawie o IPN.


Mąż mi powiedział, że mam oddać te dokumenty szefowi IPN. Mój mąż był nastawiony na ochronę polskiego bohatera - powiedziała Maria Kiszczak.
Prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że Maria Kiszczak, wdowa po szefie MSW w PRL gen. Czesławie Kiszczaku, zaoferowała IPN-owi sprzedaż dokumentów, które powinny być w archiwum Instytutu. Chciała za nie 90 tys. zł.

- Przedstawiła zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru, zatytułowaną "Informacja opracowania ze słów T.W. " Bolek" z odbytego spotkania w dniu 16 XI 74 r." datowaną: Gdańsk, dn. 16.11.74, opatrzoną w lewym górnym rogu nagłówkiem "źrodł. T.W. Bolek, przyj. rez. " Madziar", wpłyn. 16 XI 74 r., odeb. kpt. Z. Ratkiewicz". Jednocześnie poinformowała, że posiada więcej dokumentów tego rodzaju - wyjaśnia w oświadczeniu szef IPN.
Prokurator IPN w asyście policji pojechał więc do willi Kiszczaków w celu zabezpieczenia dokumentów podlegających przekazaniu do IPN. W późnych godzinach wieczornych wyniesiono kilka kartonów dokumentów, które obecnie są analizowane.

W rozmowie z RMF FM wdowa po gen. Kiszczaku przekonywała, że jej mąż kazał przekazać te dokumenty do IPN.

- Mąż mi powiedział, że mam oddać te dokumenty szefowi IPN. Mój mąż był nastawiony na ochronę polskiego bohatera - powiedziała Maria Kiszczak. - Gdyby nie to, co zrobił mój mąż, nie byłoby Nagrody Nobla dla Polaka, nie byłoby polskiego bohatera.
Reakcja Lecha Wałęsy na przejęcie dokumentów z domu Kiszczaka. Reakcja Lecha Wałęsy na przejęcie dokumentów z domu Kiszczaka.
Pion śledczy IPN już w 2015 roku próbował zweryfikować, czy Kiszczak przechowuje dokumenty podlegające przekazaniu do archiwum IPN. Czynności te przerwała śmierć Czesława Kiszczaka, który zmarł w listopadzie 2015 r.

O bycie TW "Bolkiem" oskarżany jest były prezydent RP Lech Wałęsa. Na wieść o przejęciu dokumentów z domu gen. Kiszczaka, Wałęsa zareagował na portalu Wykop.pl.

"Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka. Mali Ludzie Zwycięzcy się nie sądzi , Nie jesteście wstanie Kłamstwami . pomówieniami , podróbkami zmienić prawdziwych faktów .To ja budowałem i stałem od 1970 r na czele głównego odcinka walki .To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa .Zwycięstwo przegrywając siebie oddałem demokracji .Czy tu był błąd , dziś wydaje się ze tak ale jutro życie przyzna mi rację .Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami" - napisał Wałęsa (pisownia oryginalna).

Sławomir Cenckiewicz, współautor słynnej książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" na swoim profilu na Facebooku wydał oświadczenie. Podkreśla, że informacja o tym, że Czesław Kiszczak był w posiadaniu teczki TW "Bolek" nie jest informacja nową oraz że archiwum generała powinno zostać niezwłocznie udostępnione badaczom.

Oświadczenie Sławomira Cenckiewicza. Oświadczenie Sławomira Cenckiewicza.
Sam Wałęsa wiele razy zaprzeczał, że był tajnym współpracownikiem komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. 16 lat temu Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb PRL. Ponadto sąd uznał, że SB fałszowała akta dotyczące Wałęsy i nie ma - oprócz wypisu z rejestru SB - jakiegokolwiek dowodu, który potwierdzałby fakt współpracy Wałęsy jako TW "Bolek".

W 2010 roku pion lustracyjny IPN uznał, że nie wystąpi o wznowienie procesu lustracyjnego Wałęsy, bo ocenił, że wydana przez Instytut słynna książka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "nie przynosi nowych faktów". Książka stawiała tezę, że Wałęsa był agentem SB w początkach lat 70., a jego proces lustracyjny był nierzetelny.

Czytaj też: Wałęsa rezygnuje z debaty i chce oskarżyć IPN

W styczniu tego roku Wałęsa poprosił IPN o zorganizowanie spotkania z osobami, które zarzucają mu agenturalną przeszłość, jednak na początku lutego nie zgodził się na proponowane przez Instytut warunki debaty. IPN uznał, że w tej sytuacji do debaty nie dojdzie.

Opinie (791) 10 zablokowanych

  • W mojej ocenie Lech Wałęsa nigdy nie był żadnym TW, choć bezsprzecznie próbowano go zmusić do współpracy. (18)

    Pamiętam sprzed laty relację filmową z rzekomej rozmowy LW z kimś z rodziny (z bratem?), nagraną jakby ukrytą kamerą, gdzie rzekomy głos Wałęsy opowiadał jakieś niestworzone historie i to rynsztokowym językiem. Pokazano to w reżimowej TV (obecnie TVPiS) w trakcie trwania stanu wojennego. Już wówczas próbowano dyskredytować na różne sposoby LW.



    Teraz sytuacja się zmieniła, gdyż ludzie w zasadzie związani z r******i demokratycznymi i stojący kiedyś ramię w ramię z LW próbują, a to osobiście, a to rękoma takich ludzi jak Cenckiewicz/Zyzak za wszelką cenę zdyskredytować postać LW. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że za tym stoi JK, który nie może LW darować, że wyrzucił jego i nieżyjącego brata na przysłowiowy zbity pysk. JK to wyjątkowo mały i mściwy człowiek, który przy pomocy swoich Szalonych Szoszonów ze smoleńskiej sekty robi co może, aby zatruć LW życie.



    Co do debaty, to trochę się nie dziwię LW, że się wycofał, bo wyczuł pismo nosem, że IPN razem ze swoimi "historykami" Cenckiewiczem, Zyzakiem i resztą, będą za wszelką możliwą cenę chcieli dokonać skompromitowania LW.



    Nie zapominajmy, że LW to prosty człowiek, robiący błędy językowe, stylistyczne i każde inne gdy cokolwiek napisze, emocjonalny i czasem wręcz infantylny w swoich postawach ale o ogromnej sile ducha i charyzmie, twardy facet, nie bojący niczego i nikogo...jednak rozumiejący, że intelektualnie nie poradziłby sobie z inteligentnym i cwanym skądinąd Cenckiewiczem i zapewne poległby w zderzeniu z umiejętną manipulacją i retorycznymi wybiegami Cenckiewicza. Ktokolwiek inny, np. Kwaśniewski (i to w ciężkim stadium filipińskiej grypy), wdeptałby Cenckiewicza w ziemię.



    Co do dokumentów posiadanych przez wdowę po zmarłym gen. Kiszczaku, rzekomo potwierdzające agenturalność LW, to biorąc pod uwagę jej obecny status ekonomiczny, poczucie samotności oraz zagrożenia na dalsze dni życia, nie można wykluczyć, że ktoś dokonał prostego szantażu staruszki, że albo ujawni "porażające dowody" na agenturalność LW albo...skończy pod mostem i będzie przymierać głodem.

    Tak dla przytoczenia podobnej taktyki działania, to były już komendant policji Maj, też opowiadał o rzekomych dowodach na nielegalne podsłuchiwanie dziennikarzy; na szczęście jeszcze prokuratury nie zostały obsadzone powolnymi nowej władzy ludźmi i uznali to doniesienie za piramidalną bzdurę. Oczywiście resort nadał temu doniesieniu przymiot narodowej prawdy ale tym razem ta metodologia słynnych konferencji prasowych nie zdała rezultatu, mleko się rozlało, dla Maja przyszedł ponury listopad.



    Podsumowując, do dnia dzisiejszego nikt nie przedstawił ani jednego materialnego dowodu na agenturalność LW. Oczywistym jest, że żyją jeszcze (i mają się dobrze) byli oficerowie bezpieki, którzy zajmowali się LW w latach 70-tych i 80-tych i oni doskonale znają prawdę - którą zresztą przedstawili przed sądem lustracyjnym, który orzekł, że LW nie był agentem bezpieki.

    Plotka o rzekomym zniszczeniu teczki, motorówkach i inne banialuki oraz umiejętna narracja Cenckiewicza w jego publikacjach snuje się od wielu lat...tylko dowodów brak. A tu nagle...bach! Wdowa po Kiszczaku ma dokumenty poświadczające zdradę narodową!! Ba! I jeszcze obrzydliwie chciała je sprzedać państwowej instytucji za 90.000zł...nie za 80.000 nie za 100.000, ale akurat za 90.000:)



    Coś jeszcze...kawkę, herbatkę, może deser? :))



    p.s. ale patrząc na komentarze, to prezes TVPiS Jacek Kurski jednak miał pełnię racji, mówiąc że ciemny lud kupi to i owo; jak widać kupił i jak mantrę powtarza balladę o Bolku

    • 41 67

    • sr*nie w banie (6)

      i tyle w temacie.

      • 10 8

      • Doprawdy? Może jakieś kontrargumenty? (5)

        • 6 8

        • (4)

          Jakie kontrargumenty? Fakty się liczą a, nie twoja wypowiedz oparta na przypuszczeniach.Co do wycofania sie Wałęsy z debaty w IPN ,to on doskonale wiedział kto wziąłby udział w tej debacie więc jego rezygnacja jest kuriozalna bo to on sam ją zaproponował.Z drugiej strony takich ludzi jak ty pewnie w ogóle nie zastanawia dlaczego akurat teraz miała się ona odbyć, a 2 tygodnie później Kiszczakowa otwiera szafę.W pisaniu przypuszczeń i opluwaniu tzw. 2 strony jesteś dobry.Trzeba przyznać.

          • 10 2

          • Fakty? Jakie fakty? Mnie interesują dowody materialne, które bezsprzecznie by stwierdzały, że LW (3)

            świadomie i w z góry założonym zamiarze donosił na swoich kolegów i był agentem bezpieki. Od wydania wyroku oczyszczającego LW z zarzutu bycia TW (w 2000 roku), czyli już bez mała 16 lat, Cenkiewicze/Zyzaki/Gwiazdy/inni, czyli tzw. Plujki, za wszelką cenę próbują dyskredytować LW, tylko brak im dowodów.

            Co do dwóch tygodni, to akurat "dwa tygodnie" zwłoki prezesa IPN w spotkaniu z Kiszczakową budzą zastanowienie, w szczególności jego tłumaczenie, że nie widział istotnego powodu, aby się z nią spotkać wcześniej.

            Oczywiście, że LW zaproponował sam debatę ale jeśli warunki debaty mają opierać się nie na dowodach, czy faktach, a na "porażających dowodach" i retoryce Plujek, to nie dziwię się, że LW wycofał się z takiego groteskowego przedstawienia.

            Co do pisania o przypuszczeniach i opluwaniu, to Plujki wiodą prym - bez dowodów na agenturalność LW, Plujka Cenckiewicz przy współchórze Gwiazdowo-Zyzakowym opluwają LW od 16 lat.

            • 1 8

            • (2)

              Ludzie którzy pracowali z Wałęsą mówili o nim agent już w latach 80.Wałęsa proponując debatę wiedział czego może się spodziewać.To nie miało byc spotkanie przy kawce.Teraz wyszło tak ze sam coś zaproponował, przestraszył się ,podkulił ogon i uciekł do Chile.W przeciwieństwie do Ciebie Cenckiewicz czy Gwiazda nie opierają sie na przypuszczeniach,w książce Cenckiewicza plucia na Wałęsę tez nie ma,raczej dowody z którymi można się zgadzać lub nie,a Gwiazda no cóż tylko Wachowski zna lepiej Wałęsę niż on.Piszesz ze plują oni na LW a to ze LW napluł w twarz polakom w Magdalence bratając się z"ludźmi honoru' to ci nie przeszkadza?

              • 11 0

              • Ludzie...jacy ludzie? Gwiazda mówi dużo, bardzo dużo, tylko brakuje dowodów. (1)

                Żaden z przytoczonych przez Ciebie ludzi, poza pluciem na LW, nie dysponuje żadnym dowodem na poparcie swoich słów...żadnym. Słowa...słowa...słowa...same pomówienia, żadnego dowodu i pisowska retoryka, że skoro nie ma dowodu, to właśnie to jest dowód na czyjąś winę. Absurd i bełkot rzeczowy. A Magdalenka? Jeszcze wiele musisz się nauczyć o życiu, aby zrozumieć meandry polityki i niejednokrotnie i ja musiałem w życiu ściskać czyjąś rękę w geście powitania, choć była to ostatnia rzecz na jaką miałem ochotę. Dzięki Magdalence obyło się bez krwawych rozgrywek i do wyborów żyliśmy w normalnym kraju.

                • 1 11

              • O życiu troszkę juz wiem ,w ksiazce Cenckiewicza nie ma plucia na Wałęse tylko dowody z którymi mozesz sie nie zgadzać ,jak narazie to ty tylko plujesz , a PIS to,a sekta smoleńska tamto,uspokój sie.Masz dowody na to ze bez Magdalenki byłyby krwawe rozgrywki?Nie widzę u polaków chęci rewanżyzmu za to wielka potrzebę sprawiedliwości,ale u zwolenników michnikowszczyzny to pewnie jedno i to samo.Swoje zycie przeszedłem w zgodzie ze swoim sumieniem i choć czasem się opłacało nie bratałem się z komuchami ,jezeli twój uscisk dłoni z komuchami to tylko uścisk to mozesz spac spokojnie,ale nie porównuj tego z tym co Wałęsa zrobił w Magdalence.Każdy twój wpis to tylko plucie a zazucasz to innym.Musisz się jeszcze o życiu wiele nauczyć.

                • 9 1

    • bardzo dobry tekst (2)

      • 4 5

      • Czekam na kontrargumenty wyznawców jedynie słusznej prawdy smoleńskiej ale póki co cisza. (1)

        • 6 11

        • Porostu z nawiedzonym glupkiem nie da sie polemizować

          I dlatego nikt ci nie odpisuje. I przytemperuj swoje rozbuchane ego bo całkiem sie pogrążysz.

          • 7 1

    • Ludzie potrzebują igrzysk, coś się dzieje (1)

      i tylko to się dla nich liczy

      • 6 0

      • Właśnie doczytałem, że prezes IPN czekał dwa tygodnie, aby spotkać się z Kiszczakową i wyjaśnił, że nie widział potrzeby przyjąć ją wcześniej - tyleż tłumaczenie żałosne, co zabawne:) Ponadto Kiszczakowa już twierdzi, że nie chciała niczego sprzedawać ale ktoś (?) z IPN zasugerował jej, aby przyjęła za te dokumenty kasę. Robi się co raz zabawniej:)

        • 3 1

    • (2)

      facet popatrz sobie na wachowskiego kim był ten człowiek i dlaczego od wałęsy odchodzili z jego kancelarii wszyscy przyzwoici ludzie wachowski esbek panoszył się u wałęsy jak chciał a bolo bał się go jak ognia kiedy parę lat temu zatrzymano wachowskiego w sprawie narkotyków to znaleźli u niego parę papierów i dano mu spokój a wałęsa pierwszy leciał ręczyć za swojego kapciowego jak myślisz dlaczego?Prawda jest taka że jaruzelski i kiszczak doskonale się zabezpieczyli sam Kiszczak mówił że te dokumenty zrzucą wiele aureolek jak myślisz nie mówił tego o wałęsie?

      • 6 2

      • (1)

        Nie wiem co ma Wachowski do przedmiotu sprawy; również nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, że rzekomo znalezione u niego jakieś dokumenty miały zmienić jego sytuację w związku z zarzutem posiadania narkotyków - może wyjaśnisz, podasz jakieś fakty, dowody?
        Ani Kiszczak, ani Jaruzelski nie musieli się "zabezpieczać", bo gdyby była taka potrzeba, to ich "zabezpieczenie" już dawno by ujrzało światło dzienne po 1989 roku - a okazji było mnóstwo, chociażby dwa procesy obydwu panów.

        • 0 4

        • człowieku głupi jesteś aż miło co miały te papiery dla wachowskiego za znaczenie?Bardzo proste pokazał obecnej bezpiece i politykom żeby sobie uważali bo on ma na nich haki i dokumenty a wałęsa sam doskonale wie dlaczego tak spieszył pomagać swojemu kapciowemu i co on na niego ma

          • 2 0

    • Halewicz

      niezłe wypociny. A z tym ciemnym ludem , to czasem nie pocisnął sługa niejakiej Merkel, niejaki Tomuś Lis? Ale ogólnie masz trochę racji. Ciemny lud kupi nawet twoją telenowelę, co widać po plusikach

      • 2 1

    • Tvpis a co to za kanał ? Lepsze było tvPo czy tvpgermany ?

      • 6 2

    • niektórzy oprocz ballady wypowiedzianej przez ciebie widzieli tez dziennik pokladowy z motorówki

      zgadnij z której bajkopisarzu. nie wszystkich kupisz wypocinami na podstawie medialnej awantury o teczkach bolka

      • 1 0

  • Hmm

    A jaka mamy pewność , że teraz IPN pod dyktando PiS nie podmieni kwitów świadczących że TW Bolek to J. Wałęsa? A może w tych teczkach jest że TW Bolek to Jarek a Lolek to Leszek?

    • 18 20

  • parodia (3)

    nie sadze aby zona Kiszczaka byla taka glupia i poszla do IPENU sprzedac to. Ktos niezle musial ja zmanipulowac. jak myslicie kto to moze byc???bingo, nie trzeba pis ac wszyscy wiemy

    • 23 20

    • to ziobryści

      to z pewnościom ziobryści, tylko oni mogą coś takiego wymyślić.

      • 1 0

    • Chciała uniknąć wizyty seryjnego samobójcy.

      • 0 3

    • Ales ty glupi

      • 2 0

  • Począwszy od Kaina Niemen

    agenci - konkurenci
    ....pobiją się
    ..........z niechęci
    otrują się
    .......udławią
    ..........popsują
    nie naprawią
    zniszczą
    .......a w zgliszcza
    zwalą się bożyszcza

    • 11 4

  • Jednak i komuchy mają sumienie

    Jednak i komuchy mają sumienie i ci po śmierci też każą nawet we śnie żonie: "daj im dokumenty, bo gorę"

    • 18 4

  • Bolek Airport (2)

    i tyle w temacie. Komu nadaje się takie tytuły za życia (z wyjątkiem Jana Pawła II)

    • 24 13

    • a co na to NATO ?

      ??

      • 1 0

    • Przecież tu chodziło o marketing

      Wałęsa to najbardziej znany Polak obok JP2. Pamiętam, że LW nie chciał tego firmować a zrobił to dla Gdańska

      • 3 3

  • To się w głowie nie mieści, co stare komuchy mogą zrobić dla mamony (2)

    Jak można dać wiarę spreparowanym dokumentom szkalującym bohaterów i ludziom których prowadzi zysk i chęć zapewnienia sobie dobrobytu na starą komuszą emeryturę. Podłe śliskie kreatury.

    • 13 15

    • jakich spreparowanych palancie myślisz że SB taka współczesna ABW bazowała na fałszu i okłamywaniu swoich zwierzchników?

      • 2 2

    • podły to jest

      towarzysz Bolek....zdeptał Walentynowicz zdeptał Gwiazdę a sam był pachołkiem komunistów...moja matka mówiła to od początku...przeżyć nie mogła że taki ktoś był prezydentem i Nobla zgarnął....jeszcze te lotnisko jego imienia....A Kiszczakowa błąd zrobiła..powinna dziennikarzom sprzedać te dokumenty....

      • 0 0

  • ludziska heloooooooooooo (1)

    jestescie manipulowani, nie wierzcie w zadne slowo z tego artykulu, wiecie kto ma media pod soba

    • 13 24

    • A do wyborów wierzyłeś we wszystko ?

      • 7 1

  • Już widzę tych dziadków z KODu jak bronią Bolka :)

    :))

    • 44 13

  • Nie wierzę staruszkom z demencją i urojeniami

    • 12 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane