• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dom Młynarza w Emaus przestał istnieć. Zburzył zabytek przez pomyłkę?

Katarzyna Moritz
4 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jeszcze kilka dni temu w tym miejscu stał wpisany do rejestru zabytków Dom Młynarza. W środę nie pozostały po nim nawet gruzy. Jeszcze kilka dni temu w tym miejscu stał wpisany do rejestru zabytków Dom Młynarza. W środę nie pozostały po nim nawet gruzy.

Właściciel zespołu Młyna Emaus przy ul. Kartuskiej zobacz na mapie Gdańska bez zgody konserwatora zabytków rozebrał zabytkowy Dom Młynarza. Miał pozwolenie, ale wyłącznie na remont i rewaloryzację obiektu. Choć inwestor zapowiada, że odtworzy zabytek, sprawa trafi do prokuratury.



Tak jeszcze w połowie lipca wyglądał zabytkowy Dom Młynarza. Tak jeszcze w połowie lipca wyglądał zabytkowy Dom Młynarza.
Dom Młynarza, pośrodku, jeszcze w zeszłym tygodniu był tylko bez dachu. Dom Młynarza, pośrodku, jeszcze w zeszłym tygodniu był tylko bez dachu.
W środę gdy tylko poszli inspektorzy konserwatora zabytków, robotnicy wrócili na budowę. W środę gdy tylko poszli inspektorzy konserwatora zabytków, robotnicy wrócili na budowę.
- Dawny Dom Młynarza prawie już całkowicie rozwalony. Panie konserwatorze, gdzie pan jest? To chyba się nie dzieje naprawdę - denerwował się kilka dni temu Kristoff, użytkownik poświęconego przestrzeni publicznej forum internetowego skyscrapercity.

W podobnym tonie wypowiadali się nasi czytelnicy. Od jednego z nich, podpisującego się r., dostaliśmy dwa dni temu zdjęcie, na którym widać, że zabytkowy budynek jest pozbawiony dachu.

Zespół Młyna Emaus stoi na wyspie otoczonej ulicami Kartuską i Nowolipie. Od kilku miesięcy powstaje tam nowe skrzyżowanie, którego inwestorem jest Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska. Podejrzenia naszych czytelników padły więc właśnie na wykonawców tej budowy. Ale czy to możliwe, by podczas miejskiej inwestycji rozbierano budynek wpisany do rejestru zabytków?

- Nie mamy z tym nic wspólnego, ten obiekt nie stoi na zajmowanym przez nas terenie. Realizuje to właściciel prywatny niezależnie od naszej inwestycji drogowej - zastrzega Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor DRMG.

Pracownicy konserwatora dostali sygnał o pracach prowadzonych przy Domu Młynarza już w poniedziałek, ale w formie anonimu. Pojechali na miejsce po tym, jak Trojmiasto.pl oficjalnie zgłosiło sprawę. Okazało się jednak, że było za późno.

- Niestety, budynek został rozebrany, mimo że jego właściciel nie otrzymał od nas na to zgody. Wyburzenie zabytku może nastąpić tylko wtedy, gdy zostanie on skreślony z rejestru zabytków. Na to wyraża zgodę wyłącznie minister kultury - tłumaczy Agnieszka Dyba, inspektor do spraw zabytków.

Dlaczego pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zareagowali tak późno? Sam konserwator od kilku dni jest na urlopie, a jego inspektorzy tłumaczą, że nie mogą reagować na niepodpisane maile. Nawet jeśli zdjęcia przedstawiają rozbierany zabytek.

Co ciekawe, z właścicielem zespołu Młyna Emaus kontaktowali się od kilku lat. Najpierw w roku 2004, a następnie w 2008 wydali mu zgodę na remont i rewaloryzację zabytku.

- Nigdy jednak nie zgodziliśmy się na wyburzenie, nie mamy nawet takich uprawnień - informuje Agnieszka Dyba.

Kto jest lepszym opiekunem zabytków: państwo czy osoby prywatne?

Pracownicy WUKZ wydali w środę nakaz wstrzymania prac budowlanych prowadzonych w miejscu, gdzie stał rozebrany budynek. Sprawa zostanie skierowana do prokuratury. Właścicielowi za ten czyn grożą trzy lata pozbawienia wolności lub grzywna.

Co na to właściciel? Czuje się niewinny. - Mam wszystkie dokumenty: decyzję i projekt. Będę rozmawiał z konserwatorem. Przecież ten obiekt zostanie odtworzony w takim samym kształcie, jaki istniał do tej pory. Tu nadal będzie Dom Młynarza, tylko zamiast mieszkań znajdą się tu biura i usługi. Udało mi się uratować młyn, który jest pięknie odnowiony. Także Dom Młynarza będzie się ładnie komponował z otoczeniem. Miał być gotowy na EURO 2012, ale teraz to się może opóźnić - wyjaśnia pan Jarosław (nazwisko znane redakcji), właściciel zespołu Młyna Emaus.

Czytaj także: Skąd w Gdańsku wziął się Emaus?

Zespół Młyna Emaus składa się z trzech budynków (od wczoraj z dwóch), stojących w splocie ulic Kartuskiej, Nowolipie i Łostowickiej. Dwa z nich trafiły do rejestru zabytków w 1971 roku, trzeci w 1997 roku. Pochodzą one z XIX i początku wieku XX, choć tradycje wypieku chleba są w tym miejscu znacznie starsze. Pierwszy młyn powstał w Emaus w XV wieku. Przed wojną kompleks składał się jeszcze z piekarni i gospody. W dwóch zadbanych i odrestaurowanych budynkach znajdują się prywatne firmy, które dzierżawią obiekty od właściciela terenu.

Miejsca

Opinie (370) ponad 10 zablokowanych

  • Czyli...

    ...można spokojnie rozebrać np. Dwór Artusa albo Ratusz i postawić w tym miejscu Biedronkę. Trzeba tylko odpilnować czas, kiedy Jego Wysokość jest na urlopie (stawiam, że ma w zwyczaju urlopować dłuuugo). Wtedy zero ryzyka, że ktokolwiek zareaguje.

    • 5 1

  • Błąd, pierwszy list do konserwy napisałem 11 lipca

    a nie w jakiś poniedziałek.A więc wiedzieli co najmniej 3 tyg przed opublikowaniem artykułu.

    • 4 0

  • Piąty donos

    Donoszę, panie naczelniku,że przed godziną moja żonasię zapytała: - Co to jesttakiego grupa Laokoona?Czułem, że tu jest coś z otchłani,a właśnie był na obiad śledź;śledź mi jak dyszel stanął w krtani:- Musisz z nią coś wspólnego mieć!Z tą grupą! - rzekłem jak we mgleod strachu. - Znamy doskonaleparlamentarne grupy, aletej »Grupy Laokoona« nie!Na własną rękę więc w powieciezrobiłem z Waciem mały huk -i co powiecie, co powiecie?wyśnił się student Bresz, mój wróg!U jednej z wdów mrowisko ślicznenakryłem: Bresz i inne bubki,a w książce niby historycznejfotografijkę całej grupki,którą załączam - podpis Ś. B.jest na odwrocie - jasne: Bresz!Proszę się przyjrzeć: świętą rzeźbęudają, lecz się, bratku, strzeż!Bresza pod kluczyk i po krzyku -radziłbym, panie naczelniku..."

    • 1 1

  • sawawa (2)

    nie jest z Trójmiasta, ale konserwatora zabytków w Gdańsku to macie fatalnego. Taki właśnie jest, niby Gdańsk takie piękne i zabytkowe miasto, ale tylko w centrum, reszte zabytków powoli wyburzają albo remontują w nienormalny sposób.. niestety dużo gdańszczan to potwierdza.

    • 4 0

    • Bo i zabytków mamy więcej niż w Warszawie, dlatego też nie musimy ich ściagać z pomorskiego do muzeum narodowego w W-wie

      • 0 0

    • zabytkowe?? gdzie?? miasto zniszczone w 90 % podczas radzieckich bombardowa choc stało puste wszystko odbudowane po wojnie i tak nie jak powinno być jeden wielki galimatias...

      • 0 0

  • Buractwo w mysleniu to zabytek wrodzony (1)

    Zabytek to jest starowka i zamek w malborku itd itd..a nie dom bez duszy i charakteru wygladem przypominajacy NIC. -dla konserwatora podziekowania:))))

    • 3 5

    • O tym co jest zabytkiem decyduje matematyka.

      • 0 0

  • skandal!!

    nie dość że miasto to i tak replika to jeszcze rozpierd.lą prawdziwe zabytki...

    • 2 2

  • A w Gdyni tam, gdzi erozbudowują park naukowo technologiczny stał bunkier... taki ładny, nieco dziwny.

    i pozostała już tylko dziura w ziemi :( jak tak można? Nawet nie zawadzał.

    • 2 0

  • nie odbudowywać.. przenieść... (2)

    nie odbudowywać!!! przynajmniej nie w tym miejscu tego brzydactwa. Przenieść gdzieś w ustronne miejsce które będzie skansenem dla takich zabytków. Przy Kartuskiej stoi jeszcze kilka takich "zabytkowych ozdób". Przybysze do Gdańska nie odbierają takich budynków jako zabytki tylko czynne i zamieszkane przez biedotę i patologię domostwa. W Biskupinie takie stare chaty super wygladają ale w specjalnie przygotowanym miejscu a nie w centrum miasta, w samym środku nowoczesnego węzła. Gdyby nasi przodkowie przed wiekami nie mieli tyle szacunku do wcześniejszych budowli to całe Stare Miasto zabudowane byłoby takimi chatami...dopiero bylibyśmy dumni...

    • 1 3

    • Nikifor nie zgadzam się z Tobą (1)

      Na historyczną wartość zabytku składa się nie tylko samo zabudowanie ale i miejsce. Wiadomo że istniał w tym miejscu od "zawsze". Jeśli przeniesiesz go w inne miejsce, do skansenu, to co napiszesz ? Że to coś stało w Gdańsku ? To zadasz kłam historii, bo w tym nowym miejscu czegoś takiego nigdy nie było. Bez sensu. To może według Ciebie zróbmy gdzieś pod Grunwaldem zabytkowe miasto gdzie przeniesiemy wszystkie zabytki a w miejsce oryginalnych pobudujmy szklano-stalowo-betonowe wieżowce. Czujesz ten bezsens ? Ale do tego sprowadzają się Twoje pomysły.

      • 0 0

      • lepiej Dom Młuynarza zaprezentuje się w skansenie nad strumykiem

        niż na środku skrzyżowania, gdzie jedyna woda, to kiedy zalewa ulicę deszcz

        • 0 0

  • wyburzyc calosc

    uwazam ze w tym miejscu powinni wszystko zrownac z ziemia i zrobic normalne skrzyzowanie, a jesli juz gosciu posunol sie tak daleko to nie pozwolic mu na budowe nowego budynku to juz wystarczajaca kara tak na marginesie to na ulicy slowackiego przed rondem de lasal stala kiedys przychodnia ktora na elelewacji miala date 1800... ktorys i jakos nie przeszkadzalo zeby ja zburzyc ... trasa slowackiego powstala i jakos zyje sie mimo wszystko lepiej nastepny przyklad kamienica przy skrzyzowaniu slowackiego z grunwaldzka stara kamienica tez zburzona powstaje wlasnie tam wiadukt wiec uwazam ch.......ale jednakowo zburzyc calosc i basta to by byla najlepsza kara a na zylo by sie lepiej

    • 1 1

  • super wygląda ten niby zabytek z klimą na ścienie szczytowej

    rozwalić to i będzie lepsza widoczność na skrzyżowaniu. Ciągle drgania przyczynią się do niszczenia ...tylko troche czasu

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane