- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (94 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (173 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Drewniana Mucha wzbije się do lotu
Szybowiec SZD-12 Mucha 100 z 1959 roku przechodzi remont w Aeroklubie Gdańskim. Niegdyś znaleźć go można było praktycznie w każdym hangarze, dziś to biały kruk.
Choć technika cały czas idzie do przodu, to, co klasyczne i zabytkowe, nadal zachwyca. Swoich fanów mają stare samochody, stare jachty i stare samoloty. Tylko urzędnicy kręcą na nie nosem.
Choć ten konkretny egzemplarz powstał na południu Polski, Muchy produkowane były także w Gdańsku, w barakach stojących nieopodal stacji SKM na Zaspie.
- Szkielet tego szybowca zbudowany jest z drewna sosnowego i pokryty sklejką grubości od 1 do 1,5 mm lub specjalnym płótnem lotniczym - opowiada o szybowcu Paweł Gałkowski. - Cała konstrukcja jest klejona, nie ma tu żadnych śrub ani gwoździ. Jedyne metalowe elementy to okucia i mechanizmy sterowe.
Patrząc na konstrukcję pozbawioną poszycia, można odnieść wrażenie, że jesteśmy w modelarni, a nie prawdziwym warsztacie. Cienkie listewki wyglądają na bardzo delikatne, to jednak tylko złudzenie. Drewno ma bardzo korzystny stosunek masy do wytrzymałości, dlatego tak chętnie stosowano je do produkcji maszyn latających. Żeby jeszcze bardziej zmniejszyć masę własną szybowca, części, które nie podlegają większym obciążeniom pokrywa się płótnem.
- Kiedyś było ty płótno bawełniane, ale o odpowiednio zwiększonej wytrzymałości. Teraz stosuje się materiał poliestrowy, termokurczliwy, który, jak wszystko w lotnictwie, musi mieć odpowiedni atest - wyjaśnia mechanik.
Ta technologia budowy szybowców zmieniła się dopiero, gdy do użytku weszły lżejsze i wytrzymalsze kompozyty. Co ciekawe, Polska była niegdyś prawdziwym potentatem szybowcowym. Po II wojnie światowej w Bielsku-Białej zaprojektowano i wyprodukowano wiele bardzo udanych konstrukcji, które latają do dziś, w kraju i za granicą. Były wśród nich niezawodne i proste w pilotażu szybowce szkolne, ale również nowatorskie konstrukcje, które budziły zainteresowanie w świecie, takie jak bezogonowy SZD-6x Nietoperz czy SZD-5 Kaczka z nietypowym usterzeniem.
Wbrew pozorom kupno takiego szybowca nie jest dużym wydatkiem. Muchę w stanie nielatającym można kupić nawet za 1500 zł, jednak w remont takiej maszyny trzeba zainwestować co najmniej dziesięć razy więcej.
Sama renowacja to jednak nie wszystko. - O stare szybowce trzeba się troszczyć - mówi Lech Jarmakiewicz. - Są bardzo wrażliwe na wilgoć, trzeba je często poddawać przeglądom, potrzebny jest też dobry mechanik, który zna się na rzeczy.
Okazuje się, że to nie pieniądze, czas czy dostępność fachowców może stać się problemem przy przywracaniu szybowcowi dawnej świetności. Na przeszkodzie stanąć mogą też bezduszni urzędnicy.
- Staram się, żeby moja Mucha była podobna do tych, którymi latałem w młodości. Kupiłem nawet oryginalne radio lotnicze z tamtych lat. Udało mi się je naprawić, przestroić i dostosować do dzisiejszych wymogów. Jednak gdy próbowałem je zarejestrować w odpowiednim urzędzie, okazało się, że sama procedura kosztować będzie dziesięć razy tyle, co samo urządzenie wraz z naprawami - mówi nieco zrezygnowany posiadacz Muchy.
Dlatego niewykluczone, że Mucha Jarmakiewicza zostanie zarejestrowana poza Polską, gdzie takich absurdów nie ma. Dla Lecha Jarmakiewicza byłaby to bardzo smutna ostateczność, bo szybowiec, do którego ma tak duży sentyment, został zaprojektowany przez polskich inżynierów, zbudowany przez polskich rzemieślników, służył też wielu polskim pilotom. Właściciel chciałby, żeby Mucha dumnie nosiła na kadłubie znaczki SP, oznaczające przynależność do polskiego rejestru statków powietrznych.
Miejsca
Opinie (45) 2 zablokowane
-
2012-09-26 18:36
fajny materiał
pełen pasji i o to chodzi w życiu :)
- 8 0
-
2012-09-26 19:14
Fajnie
a ministra Mucha lada dzień będzie tylko wątkiem humorystycznym
- 3 0
-
2012-09-26 22:44
Pani Magdaleno, mała korekta,
Właściciel nazywa się Jarmakiewicz, bez "r" w środku.
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Treść została poprawiona.
- 0 0
-
2012-09-26 23:14
to najnowsza jednosta, która będzie lądować na lotnisku Walezy.
Doliczymy je do ilości odlotów z naszego lotniska. Niech Warszawa się chowa
- 0 0
-
2012-09-26 23:16
i żaden gwóźdź ni śruba z krzywego toru tramwajowego nie powie nam,
że nie mamy racji. Bo nasza racja jest najsza.
- 0 0
-
2012-09-27 22:10
Piękny temat, piękna redaktorka...
Mucha 100, cudowny szybowiec, wspomnienie młodości która już nigdy nie wróci i wspaniałego uczucia wolności w przestworzach, jaką dawał każdemu, kto delikatnie poruszał jej sterami. Jej miejsce podobnie do gwiazd jest na niebie a świetny i ze znajomością tematu napisany artykuł przez piękną dziewczynę z pewnością do tego się przyczyni podobnie jak to,że tym "Feniksem z popiołów" zajmuje się Pawełek legenda Aeroklubu Gdańskiego
- 2 1
-
2012-10-01 21:42
www.szd12mucha.blogspot.com
Piękna sprawa i piękny szybowiec, nasz remont dobiega już konca http://www.szd12mucha.blogspot.com życzę powodzenia i wytrwałości! :)
- 1 0
-
2013-03-06 21:21
szybowce
nie wiem dlaczego w jednych z komentarzy pisze ktoś że młodych ludzi interesowały szybowce. Ja sam jestem młody i przyznam się że sam bym popracował przy takim szybowcu chociażby tylko deski nosić ale być przy tym szybowcu
- 2 0
-
2015-06-26 12:54
Mucha, fajny szybowiec.
Chętnie bym Muchą polatał. Podobno idzie do góry "jak gazeta".
- 1 0
-
2018-08-07 17:42
Na temat szybownictwa wielkie g*wno na wszystkich stronach
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.