- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (319 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (887 opinii)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (185 opinii)
Drobni pijaczkowie wizytówką Sopotu?
- Fragment ul. 1 Maja w Sopocie z prestiżowego miejsca stał się miejscem spotkań "miłośników" taniego wina - twierdzi nasz czytelnik, pan Tomasz. Codziennie idąc i wracając z pracy widzi ten sam, smutny obrazek: pijani ludzie zaczepiający turystów, śpiący na ławkach, albo załatwiający swoje potrzeby w pobliskich krzakach. Oto jego opowieść.
Ten fragment ulicy od zawsze był miejscem spotkań lokalnych panów i pań lubiących napoje wyskokowe. Zawsze przechodząc tamtędy widziałem czy to śpiących, czy balujących ludzi - od późnych godzin wieczornych po wczesne poranne (chodzę do pracy ok. godz. 6:30). Od niedawna mieszkam obok tego miejsca. Niestety spokojne siedzenie w mieszkaniu przy otwartych oknach jest niemożliwe, kiedy taka "wesoła" grupka się spotyka - spożywają alkohol, używają wulgarnych słów, szarpią się ze sobą i zaczepiają przechodniów na zasadzie "kierowniku, masz jakieś drobne". To miejsce stało się idealne dla takich osób - sklep monopolowy zaraz obok, krzaczki na załatwienie potrzeb fizjologicznych za rogiem.
Kilkukrotnie zgłaszałem, i nie tylko ja, sprawę do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Policja zawsze interweniuje - nie mogę na jej temat złego słowa powiedzieć. W momencie podjazdu patrolu grupka "rozbija się" i rozchodzi. Niemożliwe jest jednak zatrzymanie przez dwóch funkcjonariuszy ośmiu osób, które rozdzielają się i zmierzają w różnych kierunkach. Zazwyczaj zatrzymywane są dwie, trzy osoby, które zapewne są pouczane czy karane mandatami. Podjeżdżają również nieoznakowane radiowozy i rozmawiają z osobami znajdującymi się w tym miejscu.
Mimo działań Policji jest to bezskuteczne, po kilku minutach od odjazdu patrolu grupka znowu się zbiera i impreza trwa w najlepsze. Pal licho to, że zakłócają mi spokój, ale jaką robią wizytówkę dla Sopotu? Jest to przecież bardzo często uczęszczana trasa - ludzie wysiadający z autobusów, studenci wracający z Uniwersytetu Gdańskiego, ludzie zmierzający do Opery Leśnej lub Almy, czy po prostu idący na spacer.
Założeniem osób planujących to miejsce było zapewnienie ludziom miejsca na odpoczynek - jednak patrząc na to, że siedzi tam głównie "społeczny element", warto byłoby pomyśleć nad rozbiórką tego miejsca. Wcześniej - gdy był tam plac, na którym parkowały samochody - takie rzeczy się nie działy.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (419) ponad 10 zablokowanych
-
2013-06-17 16:16
Wspomniane orzeszki'nic w tej pracy nie wnosza.
Zatrudnij sie,popracuj kilkanascie lat(jezeli wytrzymasz) i wtedy teoretyku porozmawiamy na te tematy realnie.
Orzeszki' to sie uruchamia w trakcie seksu, jak juz nie sa w majtkach'- 0 0
-
2013-06-17 22:03
Przecież gdzieś muszą się spotykać!
A gdzie prawa człowieka?
- 0 2
-
2013-06-17 22:03
nie ma sposobu na ich usuniecie?? (1)
czy nie ma sposobu na ich usuniecie z tamtad??? tam chodza ludzie, studenci, turysci i to psuje opinie mieszkańcom . Po co jest ta policja albo straz miejska w sopocie??? skoro nie moga sobie poradzic z tym menelstwem
- 1 2
-
2013-11-24 19:59
jak to po co
Policja i straż miejska jest tylko po to żeby wlepiac mandaty za palenie papierosów lub sprzedaż owoców które tam sprzedawali a przynajmniej mieli świeże
- 0 0
-
2013-06-18 01:50
a jak.
K O N F i D E N T.
- 0 3
-
2013-06-18 18:25
Drobni pijaczkowie wizytówką Trójmiasta
heh najsmiejsze jest to ze policja obok nich przechodzi obojetnie po mino tego ze ciagle tocza pijackie awantury o winiacze :D
- 0 0
-
2013-06-18 20:57
norma
do niedawna mieszkałam w tej okolicy i za dzieciaka pamiętam ich, jak zawsze siedzieli na podwórkach sąsiadujących parkingowi almy. Zawsze za garażami i krzakami oddawali swoje potrzeby a obok prawie dzieci się bawiły. Przez te lata nic się nie zmieniło tylko doszło kilku młodszych pijaków;/
- 0 0
-
2013-06-25 16:00
na plaży nie lepiej...
ja po dłuższym okresie pojechałam na plażę do Sopotu - od wejścia począwszy co kilkanaście metrów zalegał nieprzytomny pijaczek otoczony mniejszą lub większą ilością pustych puszek po piwie lub butelek po winie. Do tego mnóstwo niedopałków i kapsli na plaży...brud i smród. Współczuję turystom, którzy przejechali nieraz setki km by oglądać piękny kiedyś bądź co bądź kurort. Ja tam niestety już nie wrócę.
- 0 0
-
2013-10-18 20:24
kaczynski
to jaruzelski z kaczynskim
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.