- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (225 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (765 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (122 opinie)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (123 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Drony do kontroli dymu z kominów. Czy przydałyby się w Trójmieście?
W Katowicach już w pierwszej godzinie testów przyczynił się do wystawienia mandatu, a w Toruniu sam jego widok sprawia, że osoby spalające w piecach odpady wychodzą z domów i przyznają się do winy. Straże miejskie z różnych miast Polski w walce o czyste powietrze sięgają po drony wyposażone w przenośne laboratoria do wykrywania zanieczyszczeń. Czy takie maszyny trafią również do Trójmiasta?
- Ciągle poszukujemy sposobów na skuteczniejszą walkę ze źródłami smogu, dlatego pozytywnie odpowiedzieliśmy na propozycję współpracy. Korzyści są wzajemne, ponieważ producent weryfikuje użyteczność i skuteczność swojej koncepcji, a my możemy bezpłatnie przetestować tego typu rozwiązanie przed ewentualnym zakupem podobnego urządzenia w przyszłości - wyjaśniał prezydent Katowic Marcin Krupa na stronie miejskiego portalu.
Testowany dron przenosi urządzenie do analizy składu chemicznego dymu, który wydobywa się z kominów budynków. Miasto uważa, że nowa technologia może okazać się bardzo użyteczna. Dowodem ma być choćby fakt, że już w pierwszej godzinie testów katowicka straż miejska wystawiła mandat w wysokości 500 zł.
Również w Toruniu używanie drona, który transportuje urządzenie do badania zanieczyszczenia powietrza, przynosi pierwsze efekty. Jak tłumaczy tamtejsza straż miejska, zdarza się, że kiedy maszyna pojawia się nad domami, ich właściciele wychodzą i sami przyznają się, że spalili w piecu jakieś odpady. Jednak rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu studzi hurraoptymizm.
Dron pomocny, ale jako element całego systemu
Toruńska straż miejska drona wraz z "latającym laboratorium" wykorzystuje od listopada ubiegłego roku. Maszyna, której producentem jest spółka United Military System z Lublina, kosztowała 250 tys. zł. Dronem steruje jeden z dwóch toruńskich funkcjonariuszy-operatorów, którzy posiadają do tego uprawnienia. I tak na przykład w grudniu za pomocą nowego sprzętu dokonano 26 pomiarów.
- Wykonane w ten sposób pomiary zanieczyszczenia powietrza nie są jednak podstawą do ukarania kogokolwiek. Podstawą jest kontrola i naoczne stwierdzenie, że w piecu spalane są odpady - zaznacza Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.
Zobacz filmy z dronów w serwisie Trojmiasto.tv
Materiał dowodowy zebrany przez urządzenie do pomiaru zanieczyszczeń powietrza, które zamontowane jest pod dronem, w świetle prawa jest oceniany jako słaby - dowody można bowiem podważyć. Poza tym problemem są sytuacje, kiedy wykryte zanieczyszczenia pochodzą z komina w budynku wielorodzinnym. Dron nie wskaże bowiem mieszkania, gdzie w piecu spalane są odpady.
Dlatego maszyna jest zaledwie jednym z wielu elementów systemu, z którego korzystają toruńscy funkcjonariusze. W jego skład wchodzi m.in. dziesięć stacjonarnych stacji pomiaru jakości powietrza rozmieszczonych na terenie szkół, a także zbiór informacji.
- Przede wszystkim bierzemy pod uwagę liczbę interwencji związanych ze spalaniem śmieci na danym terenie, liczbę zgłoszeń mieszkańców i liczbę zauważonych zdarzeń tego typu. Dodatkowo jest jeszcze dziesięć stacji pomiaru jakości powietrza i wyniki z urządzenia, które przenosi dron. W wyniku analizy wszystkich danych kompleksowo kontrolowaliśmy określone dzielnice, ulice i dom po domu. Poza kontrolowaniem również edukujemy, wskazując jakie są konsekwencje prawne, ale również zdrowotne spalania odpadów - opowiada Paralusz.
Czy strażnicy miejscy z Trójmiasta będą używać dronów?
Obecnie Straż Miejska w Gdyni śledzi, jak wygląda i z czym wiąże się wykorzystanie w dronów do pomiarów powietrza w innych miastach.
- Przyglądamy się uważnie tematowi. Praktyczne doświadczenia innych straży pozwolą nam na wyciągnięcie wniosków i podjęcie w tej sprawie decyzji - zapowiada Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Z kolei straże z Gdańska i Sopotu sceptycznie podchodzą do wykorzystania tego typu maszyn w walce z procederem palenia śmieciami w piecach.
- W tej kwestii zgadzamy się z Wydziałem Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, że to raczej technologia przyszłości. Biorąc pod uwagę koszt zakupu dronów, wyszkolenia funkcjonariuszy oraz ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, inwestycja taka miałaby sens tylko wtedy, gdyby można było dzięki niej uzyskać wartościowy materiał dowodowy. W świetle aktualnych przepisów prawa, wyniki badań przeprowadzonych przy użyciu dronów byłyby dla sądu mało przekonujące - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Wykonanie pomiaru jakości powietrza nad kominem budynku wielorodzinnego nie będzie żadnym materiałem dowodowym, ponieważ dym z komina może pochodzić z kilku mieszkań. Naszym zadaniem jest dotarcie do konkretnego lokalu, w którym spala się odpady. Kontrola w mieszkaniu pozwala nie tylko na ujawnienie rodzaju spalanych odpadów, ale przede wszystkim daje możliwość rzeczowej rozmowy z właścicielem i zaprezentowania innych, ekologicznych metod ogrzewania - tłumaczy z kolei Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
Szef sopockich strażników miejskich zwraca również uwagę na sprawę bezpieczeństwa, a dokładnie na ryzyko utracenia panowania nad dronem.
- Nie bez znaczenia są wskazówki Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który nie zaleca latania dronami nad miastami. Znane są przypadki nagłego zerwania łączności operatora z dronem i upadku takiego urządzenia na ziemię. Dlatego uważam, że klasyczna metoda kontroli jest skuteczniejsza i bezpieczniejsza - dodaje komendant Dusza.
Miejsca
Opinie (329) 6 zablokowanych
-
2018-02-05 02:38
Edukacja to podstawa
Najgorzej jest wieczorami i nocą. Nie można uchylić okna, bo okropny smród. Południe ma Szadółki a Śródmieście stare budynki opalanie piecami. Po poprzednim artykule zaczęłam palić w piecu, rozpalając od góry - nie słyszałam o tym wcześniej. I ku mojemu zdziwieniu pali się bardzo dobrze. Powinno się o tym mówić, edukować, a przede wszystkim kominiarze - nigdy od nich o tym nie słyszałam!
- 6 0
-
2018-02-05 06:11
Zamiast palić nadmiernie należy skutecznie izolować (2)
Prosta zasada, im mniej ciepła ucieka z pomieszczeń, tym mniej dymu powstaje, gdyż nawet gdybyś chciał to termostat kotła nie załączy. Obecnie jest minus 4 stopnie na zewnątrz a kaloryfery mam zimne w mieszkaniu temperatura powietrza w salonie 22 stopnie wilgotność 54% okna plastikowe budynek nie obłożony styropianem a grubość ściany zaledwie 25 cm. Cały pic polega na tym, że mam wewnątrz termoizolacje sferyczne wykonane gdzie kosztowało mnie to może 500 zł na całej powierzchni 70 metrowego mieszkania, szyby są odizolowane w oknach i nie mam żadnych rekuperatorów i elektrycznych urządzeń grzewczych i wentylacyjnych. Sztuka polega na marginalizacji ogrzewania zgodnie z prawami fizyki.
- 0 3
-
2018-02-05 07:35
Powiedz to komuś kto ma wentylacje mechaniczna i nawiewniki w oknach
- 0 1
-
2018-02-05 21:41
O jacię. To nobel dla ciebie. A pod deklem ile masz? 41?
- 0 1
-
2018-02-05 06:14
(1)
Szybko im się ten dron zwróci hihihi
- 2 0
-
2018-02-05 18:58
dr
To kwestia inteligencji SM.
- 1 0
-
2018-02-05 06:23
Chwarzno
Zapraszam do Starego Chwarzna, tutaj co niektórzy produkują 1 pojemnik śmieci raz na 3 miesiące. Reszta w komin. Do tego trzeba dodać zaolejone szaty z warsztatów samochodowych. Jak rok temu zgłosiłem na straż miejska to powiedzieli, że nic nie czują i czy składam oficjalne zażalenie i zakładam sprawę w sądzie. Może teraz te drobny pomogą.
- 2 0
-
2018-02-05 07:18
Huehue
Teraz zamiast pilnowac " porzadku" bo to tylko w teori, Beda pilnowac naszych kominow. Takze grazyny uwazajcie nie znacie dnia ani godziny :D
- 1 0
-
2018-02-05 07:39
(1)
Tylko, że palenie węglem wysokiej jakości nie zmniejszy zadymienia jeśli technika rozpalania będzie niepoprawna. Polecam poczytać o rozpalaniu od góry na czysteogrzewanie.pl lub przyjść na jeden z pokazów SM w Gdyni o kryptonimie K.O.Z.A. Najbliższy pokaz na małym kacku 11.02 około godz. 13
- 1 0
-
2018-02-05 19:09
Lipsk
Mam już trochę lat i pamiętam problemy z dymem w Gdańsku. Te poprzednie, jeszcze za późnego Gierka były związane z niszczycielskim działaniem tlenków siarki na gdańskie, kamienne rzeźby zmieniane powoli w gips. Ogrzewanie gazowe nie było jeszcze powszechne bo nie mieliśmy w mieście gazu ziemnego. Wprowadzono więc normy jakościowe dla węgla sprzedawanego w składach. Zmiany były widoczne i odczuwalne. Po wprowadzeniu gazu GZ50 problem powinien być już marginalny, a nie jest. Może koszty ogrzewania tym paliwem są dla większości zbyt wysokie. Może gdańskie EC powinno pracować na pomyślność udziałowców gdańskich, a nie niemieckich (Lipsk)?
- 0 0
-
2018-02-05 08:20
Taki dron
Nad komin złomu na rogu gdańskiej w Brzeźnie
Tam wali często z komina, że łzy lecą...- 3 0
-
2018-02-05 08:45
Drony do kontroli dymu z kominów. Czy przydałyby się w Trójmieście?
w sieci widziałem urządzenia do łapania dronów
- 1 0
-
2018-02-05 08:47
nie trzeba dronów, każdy człowiek na nos;) (1)
pierdalamenty...
- 0 0
-
2018-02-05 19:12
Statystyki nie kłamią
Udowodnij teraz przed sądem, że twój nos zanotował w powietrzu: X% siarki, Y% azotu i Z% związków chloru! A to dopiero początek tabelki substancji wywołujących raka.
- 0 0
-
2018-02-05 09:17
(1)
Obnizcie cene gazu i problem zniknie
- 4 2
-
2018-02-05 19:14
+20 cm styropianu
To prawda. Rachunki za gaz bywają dołujące, mimo wszelkich rozwiązań termoosczędnościowych.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.