• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Druga odsłona Heweliusza

K.K.
9 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Pomnik gdańskiego astronoma, Jana Heweliusza, autorstwa Wojciecha Gąsienicy Szostaka, po gruntownej restauracji, przeżył wczoraj drugie narodziny.

Na placu przed hotelem Mercure Hevelius przy ul. Wodopój odbyło się jego uroczyste, ponowne, odsłonięcie.
Pierwsza odsłona miała miejsce 18 lutego 1973 roku na skwerze przy ul. Korzennej na placu, na którym niegdyś znajdowało się obserwatorium słynnego astronoma. Dwa lata temu pomnik zdemontowano. Od wczoraj znalazł znów godne miejsce. Jednocześnie miasto ogłosiło konkurs na drugi pomnik Jana Heweliusza. Stanie on na urządzonym według projektu arch. Hanny Klementowskiej, skwerze przy Wielkim Młynie w Gdańsku gdzie do niedawna stał stary pomnik.

Inicjatorem przeniesienia pomnika i fundatorem jego konserwacji jest hotel Mercure Hevelius Gdańsk. Zgodnie uznano, że miejsce pomnika patrona hotelu jest w jego sąsiedztwie. Pomnik był darem młodych mieszkańców Gdańska, zainteresowanych upamiętnieniem dorobku wielkiego gdańszczanina. Pieniądze zbierano w dziesiątkach klubów sympatyków akcji jego budowy. Inwestycję doprowadził do szczęśliwego finału Społeczny Komitet Budowy Pomnika Gdańskiego Astronoma Jana Heveliusza powołany do życia mocą uchwały Prezydium Miejskiej Rady Narodowej przy klubie "Neptun" Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Odsłonięcia starego pomnika dokonali wczoraj potomek Jana Heveliusza po kądzieli (astronom nie miał synów) Dieter Dąbrowski, dziennikarz z Berlina i dyrektor hotelu Mercure Hevelius Loretta Neufeld-Ziemba.

- Cieszę się, że pomnik znalazł - moim zdaniem - lepsze miejsce, niż przy Ratuszu Staromiejskim - powiedział Andrzej Januszajtis, znawca i miłośnik Gdańska. - Tu Heveliusz, przy hotelu jego imienia, będzie się dobrze czuł.

- To jest chwila szczególnego wzruszenia - powiedział Ryszard Kozłowski z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, który 31 lat temu współuczestniczył w tworzeniu pomnika. - Monument wyraża ofiarność dzieci i młodzieży dla swego miasta. Cieszę się, że zyskał nowych, wspaniałych, przyjaciół.

- Jan Heveliusz, jako dziecko, mieszkając w pobliżu Bydgoszczy, uczył się języka polskiego, którym się posługiwał - powiedział Dieter Dąbrowski. - Ja, niestety, potrafię mówić tylko po niemiecku, nosząc nazwisko tak ściśle związane z historią Polski. Gdańsk jest pięknym miastem.

We wtorek wieczorem potomek Heveliusza spacerował ulicą Mariacką, Długą. Ze wzruszeniem pomyślał, że była to droga jego przodków. W jego drzewie genealogicznym znajdują się Szkoci, Szwajcarzy, Polacy, Holendrzy i Niemcy. Jeden był łowczym polskiego króla i jako polski pułkownik komendantem Twierdzy Wisłoujście.
Głos WybrzeżaK.K.

Opinie (128)

  • hmm dawno mnie tu nie bylo czy cos wydarzyło?

    • 0 0

  • jasne i to wiele, a nawet w niedziele. witaj rokokoko:)

    • 0 0

  • mow mi szybko mow mi wiele co robilas w ta niedziele?

    • 0 0

  • witaj witaj juz sie witam zapomnialem na poczatku bo kompany jestem we wrzatku ;-)(

    • 0 0

  • Libido księży uszkadza im mózgi!!!

    • 0 0

  • w niedziele mialam pracy , huku wiele.
    mialam dyzur w pracy, bylo fajnie.
    jutro przyjezdzaja holendrzy i wybieramy sie razem wieczorkiem do knajpeczki.

    • 0 0

  • mowisz idziesz do knajpeczki tylko nie pij za duzo wodeczki ;-)

    • 0 0

  • idziemy na pizze, to jest italienska knajpka. do jedzenia podaja kieliszek jakiegos czerwonego trunku ale rozciencznego. bo ludzie autami przyjezdzaja i to pija. a serwuja tam pizze albo makarony.

    • 0 0

  • aha teraz rozumiem wczesniej tego niewiadzialem wiec takie rzeczy pisalem ;-)
    makarony i pizza pyszna sprawa pewnie bedziesz tam do rana ;-)

    • 0 0

  • idąc do knajpeczki
    pomysl o pomniku
    kukuryku

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane