- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (276 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (334 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Zaniedbany pies Franek odzyskuje siły w gdańskim schronisku dla zwierząt
Nie widzi, nie słyszy, a kocha - tak mówią pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Kokoszkach o Franku, psie znalezionym 17 stycznia przez strażników miejskich na polu w Matarni.
- Kiedy przyjechaliśmy na pole i zobaczyliśmy Franka, nogi pod nami się ugięły. Konający pies leżał w glinie, nie mógł się poruszyć, nie reagował, gdy do niego mówiliśmy. Poprosiliśmy mężczyznę, który nas wezwał i który - jak się okazało - mieszkał niedaleko, by przyniósł puszkę z mięsem. Nakarmiliśmy Franka. Chwilę później pies, z oporami, ale wstał - wspomina Mirosław Szymański z Referatu IV Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Franek trafił do nas w fatalnym stanie. Nie tylko był bardzo zapchlony. Badania wykazały, że ma dysplazję, zrośnięte kręgi, wadę serca, zaćmę, raka jąder. Jest to stary pies, według naszej oceny w wieku od 10 do 14 lat. Nawet po dość długim pobycie u nas i wdrożeniu leczenia, wciąż daleko mu do doskonałej kondycji - mówi Piotr Świniarski, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Gdańsku.
Strażnicy nie przestali interesować się losem czworonoga. Dla Franka i jego towarzyszy ze schroniska funkcjonariusze z całej gdańskiej straży zorganizowali zbiórkę karmy oraz innych przydatnych w przytulisku przedmiotów.
Były puszki z mięsem, sucha karma, makaron, marchew, siemię lniane, witaminy dla zwierząt, obroże, smycze, kaganiec, klatka transportowa, zabawki, koce, ręczniki i inne tkaniny pochłaniające wilgoć - czyli wszystko to, czego na co dzień potrzebuje schronisko. Z prezentami strażnicy ruszyli do schroniska. Odwiedzili Franka, poznali też innych mieszkańców placówki.
- Zobaczyliśmy Franka w dobrym stanie. Pies stoi na własnych nogach, lepiej wygląda. W porównaniu z tym, czego doświadczał jeszcze niedawno, tutaj ma luksusy - cieszy się Magdalena Kaźmierczyk z Referatu IV i dodaje: - Dwa tygodnie temu przykro było na niego patrzeć, a teraz - rewelacja!
Co czeka Franka w najbliższej przyszłości? Przede wszystkim dalsza rekonwalescencja, ale psiak ma już nowego właściciela.
- Mamy już pewny dom dla niego, dom z ogródkiem, bez żadnych schodów, co w jego przypadku ma zasadnicze znaczenie. W najbliższym możliwym terminie po psiaka przyjedzie jego nowy właściciel, który mieszka w odległości około 300 kilometrów od Trójmiasta - opowiada Piotr Świniarski.
Nowy właściciel nie czeka na adopcję bezczynnie i już wspiera swojego przyszłego przyjaciela. Między innymi przysyła do Gdańska kosztowną, specjalistyczną karmę, której pies bardzo potrzebuje.
Mimo dramatycznych doświadczeń Franek nie stracił wiary w ludzi i pozostał wobec nich ufny. Lgnie do każdej wyciągniętej ręki, a jego oczy - choć już niemłode i trochę schorowane - nadal są pełne szczenięcej prostoduszności i bezwarunkowej miłości.
- Historia Franka spowodowała ogromne zainteresowanie nie tylko nim, ale też schroniskiem i innymi jego mieszkańcami - podkreśla Piotr Świniarski. - To bardzo pozytywne zjawisko, które pokazuje, że los bezdomnych zwierząt jest wielu ludziom naprawdę nieobojętny.
W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk" w Kokoszkach mieszka w tej chwili około 230 psów i ponad 60 kotów. Każdy z nich liczy na nowy dom, pełen ciepła i uczucia, aby jeszcze raz w życiu móc naprawdę pokochać...
Miejsca
Opinie (123) 1 zablokowana
-
2015-02-04 15:32
super!!:)
- 4 1
-
2015-02-04 15:37
fajny piesior
Mam nadzieję, że w tym przypadku nikt nie chce, aby Franek spadł ;)
- 5 0
-
2015-02-04 17:36
Biedny, kochany piesek. (1)
Biedulek już jest stary i mocno schorowany, ale niechby nawet miał żyć jeszcze 1 rok czy 2 lata to chociaż spędzi je zaznając miłości.
Ludziom, którzy znęcają się nad zwierzętami publicznie bym łamał ręce. Mówcie co chcecie, ale ludzie, którzy znęcają się nad zwierzętami z całą pewnością potrafią też znęcać się nad małymi dziećmi.- 20 0
-
2015-02-04 19:07
Nad starszymi ludźmi prawdopodobnie także
- 3 0
-
2015-02-04 18:09
Franek (1)
Schronisko zaopiekowało się psem, bo sprawa była spektakularna i pies został doprowadzony przez strażników. Niestety w przypadku zwykłego, pojedynczego człowieka tak się nie dzieje. Sama swego czasu byłam w sytuacji, która zmusiła mnie do szukania pomocy w schronisku w oddaniu psa. Byłam gotowa oddać psa z książeczką zdrowia, karmą i całym wyposażeniem a także uiścić opłatę.
Niestety usłyszałam, że jak nie mogę trzymać psa to mogę go przywiązać w lesie, bo schronisko go nie przyjmie.
Tak też mogło być z właścicielem Franka, może nie miał środków na leczenie a schronisko odmówiło przyjęcia?- 8 5
-
2015-02-04 21:29
tak
niedawno na trawniku przed moim blokiem leżał zdechły kociak. Wzięłam worek plastikowy i gumowe rękawiczki - chciałam go uprzątnąć. Ale nie byłam w stanie.
Zauważyłam, ze w pobliskiej wiacie śmietnikowej jest jakiś człowiek. Poszłam tam i zaproponowałam mu 10 zł za uprzątniecie tego kociaka. Zgodził się od razu. Poszłam z nim na tamto miejsce i po drodze przyjrzałam mu się. Nie wyglądał na alkoholika. Był po prostu stary i w fatalnym stanie. Pewnie był zapchlony i zawszony. Prawdopodobnie miał też dysplazję, zrośnięte kręgi, wadę serca, zaćmę, raka jąder. Był to stary człowiek, trudno ocenić ile miał lat, mógł być w wieku od 55 do 95 lat.
Zapakował kociaka do worka i wyniósł do śmietnika. Dodałam mu jeszcze 20 zł. Nie sądzę jednak aby starczyło to mu na wdrożenie jakiegokolwiek leczenia i minimalną nawet poprawę komfortu życia.- 1 3
-
2015-02-04 18:59
Jeśli ktoś tak traktuje zwierzaka, to nie mam wątpliwości, że potraktowałby również człowieka
Boję się takich wynaturzonych ludzkich potworów, które wyrzucają żywą istotę dosłownie na śmietnik.
- 7 0
-
2015-02-04 19:41
JE SUIS FRANEK !!
JE SUIS FRANEK !!
- 6 1
-
2015-02-04 19:43
(1)
wszystko fajnie tylko co w szczerym polu straznicy robili.....
- 2 9
-
2015-02-04 22:44
może szukali twojej głupoty ?
A na szczęście znaleźli Franka.
- 5 0
-
2015-02-04 20:16
Biedny zwierzak. Zaufał ludziom a ci zgotowali mu piekło na ziemi.
Na szczęście w tym całym nieszczęściu pies chociaż na stare lata będzie miał lepsze życie.
Nic w artykule nie napisano na temat tego bydlaka i zwyrodnialca , który tak tego psa skatował.
Czy Policja będzie ścigać tego skurwysy..... ?
Mam nadzieję ,że ktoś urwie mu łeb i naszcza w do szyi.- 7 2
-
2015-02-04 20:17
Ryszardzie Nowaku! Od zwalczania konkurencji sekty Krk! (2)
Papieża Franciszka obrażają!
Artykuł 196 KK!
Nowaku - do roboty!- 0 5
-
2015-02-04 22:45
I po co trolujesz debilu ?
- 4 0
-
2015-02-05 16:12
głupia prowokacja
- 0 0
-
2015-02-04 22:35
Lepiej oddac do schroniska niz porzucac konajacego
Bym dorwal tego kogos kto to zrobil to bym jaja urwal mu!
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.