• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drzewo w swetrze w Parku Świętopełka

mak
5 lipca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W Parku Świętopełka jedno z drzew zostało... ubrane w sweter. W Parku Świętopełka jedno z drzew zostało... ubrane w sweter.

Nietypowe drzewo w Parku Świętopełka w Gdańsku wypatrzyła nasza czytelniczka. Jest ono... ubrane.



Czy sposób upiększania przestrzeni miejskiej przez artystów odpowiada ci?

- Kiedy przechodziłam w piątek przez Park Świętopełka zobacz na mapie Gdańska moją uwagę przykuło drzewo, które do połowy było ubrane w coś, co przypominało sweter - mówi pani Agata, mieszkanka Gdańska. - Bardzo mnie wzruszył taki obrazek, zwłaszcza, że ubranko jest kolorowe i wygląda naprawdę zabawnie.

Okazuje się, że drzewo zostało ozdobione w ten sposób w ramach Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych, który odbył się 21 czerwca. Ubrane drzewo będzie można oglądać przez całe wakacje.

- Drzewo zostało ozdobione 21 czerwca podczas Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych. Zajęcia z dziergania, na zaproszenie IKM, poprowadził duet Prulla - czyli Agnieszka Baaske i Agnieszka Cybulska, które w ciągu roku prowadziły warsztaty z dziergania na drutach i szydle w sieni IKM - tłumaczy Marta Bednarska z Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku.

Kolorowym drzewem będziemy mogli jeszcze chwilę się nacieszyć.

- Nie planujemy ściągać swetra, więc dopóki nikt go nie zniszczy, to tak zostanie. Nie wykluczamy, że temat nauki dziergania powróci jeszcze podczas tych wakacji. Do regularnej nauki wrócimy po wakacjach.

"Prulla" to nie jedyna inicjatywa, której celem jest m.in. ożywienie miejskiego krajobrazu. W ramach innego wydarzenia - "Kółko nie krzyżyk" uczestnicy zdobili mury i ściany streetartowym haftem krzyżykowym, a  Agnieszka Jurecka, instalowała razem z mieszkańcami miejscach publicznych huśtawki.
mak

Miejsca

Opinie (53) ponad 10 zablokowanych

  • (8)

    Pomysł zaczerpnięty z innych krajów europejskich, ale ok :)

    • 44 19

    • skopiowany (1)

      Czerpać to można inspiracje.

      • 11 4

      • ok, niech będzie skopiowany ;)

        • 6 1

    • ehe (1)

      Nie wiem czy wiesz ale najsłynniejsze sweterki na całym świecie tworzy właśnie Polka ;)

      • 2 5

      • jak ją znaleźć? (tę Polkę, oczywiście). może jakaś, podpowiedź?

        • 0 0

    • W Wilnie są tak ozdobione (2)

      drzewa.

      • 3 1

      • Bo Wilno to wiocha

        Ale nie bój nic kiedyś odbijemy i wróci do macierzy :)

        • 4 4

      • W Rydze i Budapeszcie też.

        • 0 0

    • poje..lo?

      • 0 3

  • (5)

    kicz

    • 49 34

    • Czemu teraz, a nie w zimie?? Barbarzyńcy!!!
      ;)

      • 29 5

    • raczej w majtkach to drzewo

      • 19 5

    • to jest

      brzydkie, bez polotu

      • 25 17

    • zgadzam się

      dziwne poprawianie natury
      jest tyle obdrapańców w gdańsku czemu ktoś rusza piękne drzewo?

      • 11 1

    • w dodatku za nasze PUBLICZNE piedniadze!

      • 5 5

  • No i dobrze, wreszcie jakiś odpał w tym klechickim mieście! (1)

    • 30 51

    • Z liczby dizlajków widać wyraźnie,

      że miasto klechickie.

      • 7 11

  • podoba mi się

    A i Święto Robótek Ręcznych w Miejscach Publicznych budzi pozytywne skojarzenia ;)

    • 23 13

  • Kolejna pseudoartystyczna inicjatywa :) (4)

    Kolejna pseudoartystyczna inicjatywa :)

    • 37 26

    • w gdyni juz wubiegłych latach drzewa przy szpitalu na Placu kaszubskim (3)

      miały sweterki, co w tym nowego.....
      Znowu Gdańsk małpuje projekt Gdyni i lansuje jako swój, ale do tego już zdążyła m przywyknąć

      • 5 9

      • (1)

        Gdynia i tak jest brzydsza od Gdańska,taka sytuacja ;)

        • 9 5

        • Gdyni to nawet sweterek juz nie pomoże :D

          • 4 6

      • zuza sruza

        • 2 2

  • fajna sprawa... (2)

    coś się przynajmniej dzieje w naszym mieście, szkoda tylko, że tak słabo rozreklamowane... super pomysł!!!! jestem za!!!

    • 22 19

    • No własnie, to niesmowite! Ale odjazd!!! Cóż za atrakcja - drzewo w swetrze! Yeah!

      • 4 3

    • całe Trójmiasto i Kaszuby powinny tu zjechać.

      • 4 0

  • Na upały sweterek w sam raz

    A tak serio to zilion razy lepszy taki "sweterek", który można spruć, niż zohydzające krajobraz na każdym kroku bohomazy grafficiarzy-wandali, którzy nie oszczędzą żadnej ściany czu ogrodzenia.

    • 7 1

  • Co jak co, ale to po prostu wygląda tandetnie

    • 11 3

  • No i git ! Wawa ma swoją tęczę, a my swoje drzewo ;-) (2)

    • 4 5

    • Tęcza sręcza

      • 5 4

    • to nie jst symbol tęczy nie myl.

      • 0 3

  • Krótka historia drzewa w sweterku (7)

    W dawnych wiekach sztuka polegała na pokazywaniu swego talentu. Talent jest czymś nieosiągalnym dla większości ludzi. Dzieła tworzone albo Ad maiorem Dei gloria albo dla pieniędzy od mecenasa wprawiały w zdumienie zarówno oglądających jak i innych artystów.
    Aż sztuka doszła do czasów, kiedy zrobienie czegoś rzeczywiście wybitnego stało się niesłychanie trudne, bo jako społeczeństwo przez wieki zgromadziliśmy bardzo dużo wybitnych talentów i ich dzieł. Trzeba było coś zrobić.

    Naturalną reakcją na to była dekompozycja założeń piękna, talentu, unikalności, techniki, wartości, materiału, umiejętności warsztatowych... Skoro nie możemy osiągnąć poziomu dawnych mistrzów, a artystami chcemy być nazwyani - redefiniujmy sztukę! Jakiekolwiek "działanie" zostało uznane za sztukę. Jakikolwiek "wytwór" uznane zostało za dzieło. Jakikolwiek osobnik działający lub wytwarzający to ARTYSTA.

    I tak pospolita umiejętność robienia na drutach awansowała do rangi "warsztatu", bliżej nieokreślona działalność w postaci obleczenia pnia drzewa w sploty włóczki awansowało do rangi "wydarzenia", a osoba sprawcy tego awansowała do rangi ARTYSTY.

    I tak "sztuka" zawitała na ulice Gdańska.

    • 16 2

    • (4)

      zgadzam się. A sytuacja taka nie tylko w tzw. sztukach pieknych.

      • 2 0

      • Owszem, widać to także w sztukach użytkowych czy u architektów wnętrz (3)

        gdzie tzw. designerzy dochodzą do "uproszczeniowości".

        Proste jest piękne" - to chyba jedno z najbardziej nośnych haseł dekompozytorów sztuki.

        Dzieło zaczyna być postrzegane przez pryzmat tylko jednego aspekty klasycznego kanonu piękna: pryzmat koloru, formy, techniki, materiału... I tak pełnowartościowym "dziełem" staje się kompozycja. I tak pełnowartościowym dziełem staje się materiał - np. ciało twórcy performancu. I tak pełnowartościowym dziełem staje się włóczkowa otulina drzewa. I tak do rangi pełnowartościowego dzieła dochodzi "pomysł" - każdy wytwór umysłu ludzkiego to dzieło. Nawet jeśli ktoś inny coś zrobił, ale artysta to wstawi w nowy kontekst to mamy do czynienia z "oryginalnym dziełem".

        I nasi dzielni "designerzy" podążają tym samym krokiem. Świetnie to widać w nowootwartej restauracji Basi Ritz. Gołe betonowe (czyli nieobrobione) ściany stają się pełnowartościowym elementem wnętrza. Widoczne instalacje klimatyzacyjne czy okablowanie (znowu niewykończenie) stają się ważnym elementem "surowości wnętrza". Proste meble (niekoniecznie przyjazne użytkownikowi) podkreślają dekompozycyjny charakter wnętrza. I w taki sposób niedokończone (z premedytacją) wnętrze urasta do rangi dzieła.

        Wielokrotnie powtarzane, wielokrotnie podkreślanw i wielokrotnie wychwalane (czyli wzmacniane behawioralne) sprawia sprawia że tak zaczynamy postrzegać piękno, zaczynamy wierzyć że jest elementem tożsamości naszego pokolenia... Dochodzimy do punktu, kiedy ZACZYNA SIĘ NAM TO PODOBAĆ. I tak dokonuje się zwycięstwo dekompozytorów.

        Ale to nie wszystko... za tym wszystkim stoi wielki biznes. On wprawia w ruch machinę upraszczania form, materiałów, i całych mentalnych zmian poczucia piękna. Im łatwiej się coś wytwarza, im mniej nakładów musimy zaangażować, im więcej ludzi będzie w stanie dojść do podobnego rezultatu - tym taniej. I lepiej dla biznesu.

        Ale czy lepiej dla sztuki? To szerokie pole do dyskusji...

        • 6 0

        • zabrzmiało jak jakas deklaracja nowego ikonoklazmu (2)

          wszystko co maszynowo wyprodukowane nalezy utylizowac a nie oddawac czesc. włóczka pozostanie włóczką i nie stanie sie dziełem sztuki

          • 0 6

          • Nadinterpetacja (1)

            Materia + idea + talent = wartościowe dzieło.
            Materia może być pospolita (nawet może to być włóczka), ale pozostałe dwa aspekty powinny być unikalne. W innym przypadku to zwykłe rzemiosło, a nie artyzm.

            • 2 0

            • Przyjemnością było dla mnie przeczytanie powyższego wywodu,

              ale sprzeciwiłbym się stawianiu "zwykłego rzemiosła" jako czegoś gorszego, od czegoś innego. Dzisiaj "zwykłe rzemiosło" jest częściej podrabiane i udawane niż "artyzm". Generalnie, trudno być dzisiaj profesjonalistą, właśnie ze względów ekonomicznych.

              • 1 0

    • Nawet jeśli określenia "dzieło", "wydarzenie" i "artysta" są tu odrobinkę na wyrost

      to i tak pomysł jest fajny a efekt sympatyczny. Zdecydowanie wolę to niż np. kupę zrobioną do szklanej skrzynki osobiście przez "twórcę" i wystawioną w muzeum.

      • 1 0

    • tak to wygląda, niestety, miernoty i ich wodorosty...

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane