- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (517 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (233 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (135 opinii)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (159 opinii)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (100 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (73 opinie)
Drzwi przytrzasnęły pasażerkę. Wezwano pogotowie
Przez 20 minut podróżni komunikacji miejskiej w centrum Gdańska mogli odczuć utrudnienia w kursowaniu tramwajów. Przy przystanku na Podwalu Grodzkim drzwi pojazdu zakleszczyły pasażerkę.
Aktualizacja godz. 16:17. Zator na linii tramwajowej jest już rozładowany. Kobieta, która chciała wsiąść do tramwaju pierwszymi drzwiami w chwili gdy te zamykały się doznała urazu ręki, została odwieziona do szpitala.
Ok. godz. 15:40 na Podwalu Grodzkim wytworzył się zator na linii tramwajowej. - Pasażerkę przy wsiadaniu lub wysiadaniu zakleszczyły drzwi - mówi Alicja Mongrid, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
Na miejscu jest pogotowie ratunkowe. Tramwaje kursują z opóźnieniem.
Opinie (140) 9 zablokowanych
-
2012-11-06 16:25
Baba, to głupia... (1)
- 7 17
-
2012-11-06 20:29
CHŁOP PROSTY ,JAK CEP ZWYKŁY I NIJAKI :)
- 2 1
-
2012-11-06 16:27
Panie autor,
Może zlikwidować te szpetne tory tramwajowe z Podwala?
- 13 2
-
2012-11-06 16:38
(2)
Utrudnienia w kursowaniu tramwaju!
Wszystko przez to że jeszcze nie wyburzono estakady i nie zasypano tuneli...- 16 1
-
2012-11-06 17:53
(1)
No. W końcu poprawił na "tramwajów". Jeszcze jakby napisał "na przystanku" a nie "przy przystanku" to byłoby po polskiemu.
Panie Natręt. Co Pan miałeś z polskiego?- 2 0
-
2012-11-07 07:11
nic
bo nie uczeszczal do szkoly ;)
- 1 0
-
2012-11-06 16:38
zamiast pchać sie w zamykające się drzwi wystarczy nacisnąć przycisk
ale jak babę całe życie wożą samochodem to wypuszczona na miasto samopas jest zagrożeniem dla siebie i innych
- 18 15
-
2012-11-06 16:56
Kiedyś... (1)
pod przystankiem Opera, pewnej dziewczynie głowa została wewnątrz, chciała coś powiedzieć towarzyszom, których odprowadzała (nie wiem czy na wagary, czy nie- nie wnikam, było wpół do ósmej). Ludzie zaczęli krzyczeć, jakiś pan pomógł jej. Na początku bardzo się przestraszyła, a potem popłakaa się. Pamiętam jak było mi jej żal... ale nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, musiałam odwrócić głowę i aż mną trzęsło. Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że nie zachowałam powagi w takiej sytuacji...
- 24 3
-
2012-11-06 17:14
z dzieciństwa do tej pory pamietam jako horror
cudzą głowę zakleszczoną w drzwiach
- 1 1
-
2012-11-06 16:58
ale drastyczna informacja
albo była chora albo bardziej chora. miała pecha i tyle
- 3 2
-
2012-11-06 17:03
doglebnie wzruszyla mnie ta historyja
- 3 2
-
2012-11-06 17:16
prawda jest taka, że niektóre rozpieszczone kobitki
w komunikacji zachowują się jakby co najmniej wylądowały na księżycu wielce zdziwione, że nikt im drzwi nie otwiera, miejsca siedzace są zajęte a za kierownicą nie siedzi oddany mężulek
- 18 10
-
2012-11-06 17:22
Jak dobrze że trojmiasto.pl nie opisuje w szczegółach wszystkich takich podobnych zdarzeń, bo nic innego byśmy nie czytali!!!
- 8 1
-
2012-11-06 17:26
ale co się stało z tą ręką, że wezwano pogotowie?
Znam panią, ktora złamała ręke i wezwała pogotowie.
Pogotowie ją ochrzaniło, że to "nie taksówka!"- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.