Ponad 8 godz. trwało gaszenie dużego pożaru, do którego doszło 8 stycznia, przed godz. 4 rano, na statku zacumowanym przy nabrzeżu przemysłowym na terenie Portu Gdańskiego. Zapalił się złom. Nikt nie został poszkodowany.
Aktualizacja, godz. 12:50Jak poinformował bryg. Jacek Jakóbczyk, strażacy zakończyli działania przy gaszeniu pożaru ok. godz. 12:30.
Do pożaru doszło na ternie statku Konstantinos zacumowanym przy nabrzeżu przemysłowym portu znajdującym się przy
ul. Ku Ujściu![Mapka](/_img/svg/ico-map-flat.svg)
w Gdańsku.
Jego gaszenie trwa od ok. 4 nad ranem, w akcji bierze udział 6 zastępów straży pożarnej oraz zastęp portowej straży.
Zadymienie zauważyła załoga statku i to ona początkowo przystąpiła do gaszenia i wezwała straż.
- Pożarem został objęty zanieczyszczony złom posamochodowy załadowany do ładowni statku, który miał wypłynąć z Gdańska. Podajemy prądy wody na złom na statku oraz na złom, który jest wyładowywany na nabrzeże. Załoga znajduje się w miejscu bezpiecznym. Brak jest osób poszkodowanych - informuje bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Po godz. 8 zmieniały się załogi gaszące pożar. Jak mówi nam Jakóbczyk, działania gaśnicze trwają bez przerwy i będą jeszcze kontynuowane.
- Gasimy złom w ładowni. Na tyle, na ile to możliwe, obsługa nabrzeża wyładowuje go i my przelewamy to na nabrzeżu. Musimy też kontrolować, żeby za dużo wody nie dostało się do ładowni, bo byłoby to niebezpieczne dla możliwości przechyłu statku. Działania są ustalone z kapitanem - mówi Jakóbczyk. Złomu jest dużo, więc działania gaśnicze mogą potrwać jeszcze kilka godzin.