- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (439 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (144 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Dwa miesiące pracy nowego konserwatora zabytków: gonię rzeczywistość
Liczba niezałatwionych spraw wzrosła z 3 do 47 procent, a mandaty nałożone na urząd wynoszą ponad 20 tys. zł. Swojej kontroli wciąż nie zakończyła Państwowa Inspekcja Pracy, a nowy Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował, że właśnie zamknął postępowania z lat 2019-2021. - Teraz jestem w roku 2022 i gonię rzeczywistość - mówi Dariusz Chmielewski. W Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku trwa porządkowanie spraw po poprzednim szefie, który nazywa to "polityczną hucpą" i mówi, że o żadnej kontroli go nie powiadomiono.
W piątek, 5 kwietnia 2024 r. razem z wojewodą pomorską Beatą Rutkiewicz przedstawił "Bilans Otwarcia w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku".
![Dariusz Chmielewski nowym konserwatorem zabytków](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3629/150x100/3629630__c_49_30_907_635__kr.webp)
Bieżące działania i trwające kontrole
Obok bieżących spraw do załatwienia, wynikających choćby z realizacji inwestycji w województwie, konserwator przyglądał się też sprawom, które toczyły się przez ostatnie lata. Dotyczą one m.in. kontroli w urzędzie w czasie sprawowania funkcji przez byłego konserwatora. Jedną przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli, drugą ówczesny wojewoda Dariusz Drelich.
- Obie kontrole wykazały szereg poważnych nieprawidłowości, które pomimo zaleceń pokontrolnych nie zostały przez poprzednika usunięte. Zdecydowana większość się potwierdza, wychodzą na jaw nowe rzeczy - mówi wojewoda.
W tej chwili w urzędzie trwa jeszcze kontrola Państwowej Inspekcji Pracy
- Po zmianie na stanowisku wojewody otworzyła się grupa byłych pracowników, którzy zasypali PIP wnioskami o kontrolę w zakresie podstaw wypowiedzenia pracy czy porzucania pracy z powodu mobbingu. W urzędzie nie funkcjonowała komisja dyscyplinarna ani razu nie powołano też komisji antymobbingowej - mówi D. Chmielewski.
![10 pytań do nowego wojewódzkiego konserwatora zabytków](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3634/150x100/3634615__c_1564_219_2145_1502__kr.webp)
Ponadto audyt finansowy wykazał nierówności w wynagradzaniu - różnice w niektórych wypadkach sięgają kilku tysięcy złotych na tych samych stanowiskach.
Lawinowy wzrost spraw "niezałatwionych"
To, co zaskoczyło obecnych włodarzy, to brak stosowania w urzędzie przepisów KPA w zakresie terminowości podejmowanych spraw.
- Nastąpił wzrost z 3 do aż do 47 procent nierozwiązanych spraw po objęciu funkcji przez pana Strzoka - wskazuje wojewoda.
- Kolejka spraw, którą zastałem w urzędzie, sięga 2019 roku. W ciągu tych ostatnich dwóch miesięcy udało się praktycznie w 100 procentach zakończyć postępowania z lat 2019-2021. Obecnie bardzo duża liczba spraw dotyczy 2022 i 2023 r. Żeby nie blokować pracy urzędu, przyjęliśmy zasadę, by mniej więcej po połowie rozpatrywać sprawy bieżące i te zaległe - podchodząc oczywiście do tego indywidualnie. Niestety liczba spraw zaległych wciąż jest jeszcze bardzo duża. Jestem w 2022 roku i gonię rzeczywistość - mówi Chmielewski.
Ponadto nie informowano klientów o nowym terminie załatwiania spraw - co mocno paraliżowało prace i powodowało wzrost liczby skarg na działanie urzędu.
![Igor Strzok już nie jest konserwatorem zabytków](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3614/150x100/3614726__kr.webp)
Sprawy nie ułatwiał brak możliwości spotkań z konserwatorem czy możliwości umówienia się na takie spotkanie. Długie listy kolejkowe obowiązywały też pracowników, którym trudno się było dostać do przełożonego.
Utrata dotacji i mandaty
Kontrola w urzędzie wykazała też, że doszło do utraty dotacji na prace przy zabytkach ze względu na nieterminowość odbioru prac. Dotyczy co najmniej dwóch inwestycji: willi przy ul. Orzeszkowej
- Kolejna sprawa, która jest zadziwiająca, to fakt, że konserwator zabytków nie dotrzymywał terminów odwołań i nakazów drugiej instancji sądu wtedy, kiedy nakazywano konkretne działania. Ani ich nie realizował, ani nie dotrzymywał terminów - wskazuje wojewoda Rutkiewicz.
To skutkowało nakładaniem na urząd mandatów. Wysokość kar wahała się od 1 do 7 tys. złotych. Suma wszystkich przekroczyła 20 tys. zł.
Urząd jak niedostępna twierdza
Utrudnioną dostępność do urzędu charakteryzowała także jego siedziba. Aby dostać się do konserwatora, trzeba się było wylegitymować i otrzymać przepustkę. Usytuowana na poddaszu siedziba z niewystarczającą ilością miejsca nie ułatwiała funkcjonowania instytucji.
- Pomimo tego, że były propozycje przenosin urzędu do innej lokalizacji, konserwator z tego nie skorzystał - twierdzi wojewoda.
Urzędy i instytucje w Twojej okolicy - sprawdź
Odnowienie porozumień z samorządami
Nowy konserwator zapowiedział, że odnowi ograniczone wcześniej porozumienia z samorządami w zakresie kompetencji. Z niektórymi trwają już rozmowy.
- Rezygnacja z części porozumień z samorządami i duże obszarowe wpisy wszczęte przez konserwatora spowodowały, że ilość tych spraw wpływających do urzędu w porównaniu z rokiem chociażby 2015, gdzie było to ok 12-15 tys. spraw rocznie, wzrosła do 25-30 tys. - mówi obecny konserwator. - Moim celem jest odnowienie porozumień z samorządami, przedyskutowanie zakresu powierzonych kompetencji. Wnioski cały czas płyną. Rozmawiałem z Gdańskiem, Sopotem jest wniosek z Pelplina o zwiększenie zakresu kompetencji, o utworzenie nowych stanowisk w Gdańsku czy Malborku - dodaje.
Porozumienia mają być przygotowane i gotowe do zawarcia z początkiem przyszłego roku. To - zdaniem nowego konserwatora, odciąży urząd i zwiększy jego dostępność.
Potrzeba zwiększenia budżetu
To, co wymaga pilnej zmiany, to także wysokość budżetu konserwatora na ratowanie zabytków. Na Pomorzu wynosi on ok. 1 mln zł. W innych rejonach kraju to 3-4 mln, na Południu Polski nawet 9-12 mln.
- Na przykład, żeby zabezpieczyć rozpadający się Dwór Fiszera, trzeba wydać połowę rocznego budżetu na całe województwo. To obrazuje, jak ten budżet jest niski - zaznacza konserwator.
... i nowej siedziby
Nowy konserwator zabytków dąży do tego, by urząd zmienił swoją siedzibę na bardziej dostępną i otwartą. Takie miejsce przygotowane było już wcześniej na ulicy Chmielnej
- Szukamy z wydziałem skarbu pani wojewody nowej siedziby. Po opuszczeniu przez kilka wydziałów budynku przy Okopowej
Jeśli chodzi o pracowników, to mimo wzrostu zatrudnienia w urzędzie nie wszystkie etaty były obsadzone. Nie ogłaszano też naborów. W tej chwili urząd ogłosił trzy nabory na cztery stanowiska. W ramach reorganizacji urzędu przywrócony zostanie Wydział Zabytków Nieruchomych.
Były pomorski wojewódzki konserwator zabytków Igor Strzok w rozmowie z Polską Agencją Prasową określił piątkową konferencję prasową wojewody pomorskiej i obecnego konserwatora zabytków jako "polityczną hucpę", zorganizowaną w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą.
- Nie wiem nic o żadnej kontroli, jaka odbywała się w ostatnich miesiącach, o żadnej mnie nie zawiadomiono. Na żadne okoliczności mnie nie przesłuchiwano, nie żądano żadnych wyjaśnień - stwierdził Igor Strzok.
Opinie (202) ponad 20 zablokowanych
-
2024-04-06 07:38
Kto pamięta, że pan Chmielewski również odchodził w niesławie. Towarzyszyły mu zarzutu o mobbing i wątpliwości co do słuszności podejmowanych decyzji odnośnie zabytków. Teraz jest podobnie. Najlepiej jest załatwiać wszystkie sprawy pozytywnie. Statystyki idą w górę. Nie ma niezadowolonych. Można dzielić premię.
- 20 4
-
2024-04-06 08:06
LOT
Mam nadzieję,że rozwalą ten ohydny budynek stojący przy wejściu na Drogę Królewską.
- 7 8
-
2024-04-06 08:15
Chmielna to architektoniczny koszmar
Nie dziwię się, że nikt nie chce tam przenieść urzędy konserwatora zabytków
- 8 0
-
2024-04-06 08:33
artykuł sponsorowany
- 14 0
-
2024-04-06 08:57
Strzok
Strzok nie nadawal się na urzędnika. Był oderwany od rzeczywistości.
W normalnym kraju powinni go wywalić po 6 miesiącach. Ale byli kolesie x Pisu- Gliński, Selin.
To był koszmar i Bizancjum z cesarzem na tronie.
Strzok powinien być rozliczony z naganą i listą zaniedbań do swojego portfolio.- 10 9
-
2024-04-06 09:00
,,Polityczna hucpa,, ?
A z jakiego kolesiowego nadania tam siedziałeś drabie ?
- 6 4
-
2024-04-06 09:25
Czarno i biało
Brakuje ponad partyjnego spojrzenia na temat zabytków i jej ochrony przez konserwatora. Zarzuty do p. Strzoka są natury formalnej ( niewydawanie na czas decyzji, przeciąganie spraw, Przedstawiona przez niego wizja Gdańska ( bez koszmarnych budynków tpu "forum" czy "walka?" z bezsensownych budowli(parrz parking podziemny nad Motławą, naruszający stosunki wodne miasta, nie są wogóle zauważalne, Obecny konserwator szczyi sie pozwoleniem na wysokościowce n a ulicy Wałowej, szpetne i demolujące perspektywe miasta. Co lepsze czy człowiek który ma bałagan w papierach, ale ma wizje miasta (bez koszmarnych budowli- na ich tle LOT to perełka), trzeba też pamiętać, że biuro konserwatora to urzędnicy - opłacani słabo wiec niekompetentni, ( Ci kompetentni i pracowici- znaleźli lepiej płatną pracę,
A więc bedziemy mieli wypełnione papiery i koszmarki w mieście - ale sami tego chcieliśmy
PS. Myślę, że p. Strzok też popełnił błędy,, ale papierkowe a nie architektoniczne- 11 5
-
2024-04-06 09:28
o dwa za długo
- 5 2
-
2024-04-06 09:50
Jakie konsekwencje?
Dla urzednikow wuoz? Zadne. Zawsze tam tak bylo. Za malo ich. Zbyt niskie kwalifikacje. Za male pensje. Zbyt duza pokusa.
- 9 0
-
2024-04-06 09:59
Podzękować tylko Sellinowi
Ten cały pożalsięboże Strzok to człowiek Jarosława Sellina. To on otoczył go parasolem ochronnym i najpewniej kazał paraliżować możliwie jak najwięcej inwestycji w Pomorskim, tylko po to by potem politycznie wykorzystać to jako nieudolność władz samorządowych.
Nie udało się - Sellin nie zasługuje na poparcie z naszego regionu- 8 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.