- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
- W chwili głosowania nad jedną z uchwał zauważyłem, iż siedzący w pierwszym rzędzie radny Łęczkowski cofa rękę z pulpitu nieobecnej w tamtej chwili na sali obrad radnej SLD Barbary Meyer - mówił Bogdan Oleszek. - Powiedziałem wówczas »panie radny, pomylił pan przyciski«. On na to w ogóle nie zareagował. Szefowie klubów PiS i PO zażądali natychmiast wydruku głosowania (gdańscy radni głosują systemem elektronicznym, umożliwiającym sprawdzenie na wydruku, kto i jak głosował). Przerwałem sesję i zwołałem konwent. Głosowanie trzeba było powtórzyć.
Szef RMG dodał, że po zakończeniu sesji obejrzał nagranie wideo z jej przebiegu. Na filmie było widać wyraźnie, że radny SLD oddał głos za swoją koleżankę klubową. Oleszek dodał, że wydruki dwóch wcześniejszych głosowań wykazały, że także wtedy Łęczkowski głosował na dwie ręce.
Do incydentu doszło 4 grudnia 2003 r. Łęczkowski głosował wówczas za siebie i nieobecną partyjną koleżankę. Oszustwo radnego wyszło na jaw, gdy oddał dwa głosy "nie" w sprawie uchwały dotyczącej bonifikaty przy sprzedaży mieszkań komunalnych. To były jedyne dwa głosy przeciwko tej uchwale. Doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa złożył przewodniczący Rady Miasta Gdańska.
Przed sądem zeznawała także Barbara Meyer. Nie miała pretensji do kolegi partyjnego, że za nią głosował inaczej, niż by ona sama to zrobiła.
62-letni Władysław Łęczkowski na pierwszej rozprawie w marcu tego roku zgodził się na publikację swoich danych personalnych.
Opinie (54)
-
2005-04-29 20:38
>>>Do incydentu doszło 4 grudnia 2003 r.>>>
I ten pacan nadal pracuje za publiczne pieniądze?? Za ryj i do pracy w kamieniołomach- 0 0
-
2005-04-30 16:44
Gdzie była Meyer??
O czym ta duskusja??? Zaczęło się od Łęczkowskiego i radnej Meyer, a teraz piszą o... Jak to u nas! A wracając; Łeczkowski zrobił źle, nagannie. ale gdzie była wtedy radna Meyer?? Barbara, zresztą. Czy imieniny upoważniają, aby pić na sesji tyle, że trzeba iść do domu i się przespać. Czy radna wzięła dietę za ten dzień??? Na zdriwue!
- 0 0
-
2005-04-30 19:44
Jedno wielkie Gie
Jakikolwiek artykuł o radnych, ludziach polityki, księżach czy też innych osobach, któy decydują o moim życiu, o mojej pzyszłości, czy też o tym, w jakich watunkach, na jakich zasadach będę wegetować, a ptem umierać, a natychmiast dowiaduje się, ze znowu mnie okłamano, oszukano, wykorzystano.
Znowu potwierdza się prawda, że są ludzie, których nawet ludożerca do ust by nie wziął. Śmierdzą gorzej niż gówno,- 0 0
-
2005-05-02 09:11
trojmiasto.pl spsiało
widać, że grupa docelowa portalu to w większości półgłówki... przykre
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.