• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwie twarze znalazców

ms
15 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Dwóch gdańszczan znalazło w poniedziałek zagubione portfele innych osób. Jeden oddał go właścicielce, drugi zażądał okupu.

Pan Adam wracał w poniedziałek wieczorem po pracy autobusem do domu. Pomiędzy siedzeniami dostrzegł damski portfel, a w nim kilkaset złotych, karteczkę z numerami PESEL i dowodu osobistego oraz kartę uczestnictwa w programie "Dbam o zdrowie".

Znaleziony portfel zawiózł na Chełm, do referatu Straży Miejskiej, w której... pracuje. Tam, korzystając z pomocy funkcjonariusza ze stanowiska kierowania, ustalił dane kobiety, do której należała zguba. Strażnicy najpierw zawiadomili ją o znalezisku, a następnie oddali zgubę.

W tym samym czasie na drugim końcu Gdańska, w Nowym Porcie, policjanci zatrzymali mężczyznę, który w podobnej sytuacji zachował się diametralnie odmiennie.

Franciszek B. znalazł prawo jazdy, dowód rejestracyjny oraz ubezpieczenie OC należące do małżeństwa mieszkającego w Gdańsku. Skontaktował się z właścicielami dokumentów, ale za ich zwrot zażądał 300 zł.

Mężczyzna mógły domagać się znaleźnego na podstawie przepisów prawa cywilnego, ale tylko wtedy, gdyby chodziło o rzecz wartościową lub kwotę pieniędzy. I dopiero po oddaniu jej prawowitym właścicielom.

Poszkodowani poczuli się szantażowani i zgłosili to na policję. Funkcjonariusze zatrzymali znalazcę w momencie, gdy ten zgłosił się po okup. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Skąd taka drakońska kara? Wobec Franciszka B. zastosowano artykuł mówiący o żądaniu korzyści majątkowej za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Co prawda Franiszek B. nie ukradł dokumentów, ale polskie prawo nakazuje zwrot wszystkich rzeczy znalezionych ich właścicielom.
ms

Opinie (60) 5 zablokowanych

  • pfffffffffffffff

    nie mial oddac free łeeeeeeeeeeeeee :P ale nudy ide spac

    • 0 0

  • juz wiecej nie oddam portfela!!

    Znalazłem portfel, w nim dokumenty DO, Prawo Jazdy, i ponad 200 zł, Myslalem ze bede fair i oddam portfel, Koles narazil mnie na koszty, musialem ustalic jego nr telelonu,(118913 kosztuje) Odebral portfel nastepnego dnia, nawet browara nie postawil, Straszny DUPEK z niego!!!! MOze to czyta i cos mu w bańce zaświta!!! I bądź tu uczciwym!!!!

    • 0 0

  • to pazerota z Franka,lepiej do kibla było wywalic albo dac komus kto wie co z tym zrobic,sierota

    • 0 0

  • tez dales ciala,jak jest kasa to obowiazkowo sie nie oddaje,dokumenty to pal licho mozna oddac ale kase?masz nauczke,podaj nazwisko i adres tego skapego palanta,niech sie wstydzi!

    • 0 0

  • Bardzo dobry przykład dla potencjalnych znalazców. 300 zeta w zamian za wyrobienie nowego prawo jazdy, dowód rejestracyjny oraz ubezpieczenie OC, to nie jest wygórowana kwota.
    Następnym razem portfel wyczyści się ze szmalu, a dokumenty, które o wiele trudniej wyrobić nowe - do kanału.
    Tyle z tego zrozumiałem, a Wy?

    • 0 0

  • Znaleźne _po_ oddaniu

    Umiecie czytać artykuł? Można domagać się znaleźnego (czyli inaczej mówiąc procentu), ale dopiero gdy odda się prawowite rzeczy właścicielom. Koleś z Nowego Portu... no tak, to cud że w ogóle chciał coś oddawać. A kara za zabawę w szantażystę jak najbardziej mu się należy ... tylko szkoda pieniędzy podatników na darmowe żywienie przez 8 lat. Powinien dostać 3 miesiące publicznych robót i po sprawie.

    • 0 0

  • kurcze Franek sie nie popisał:(pazerny traci 2X

    ale i małzenstwo pochopnie postąpiło bo mogli negocjowac a policje poprosic zeby dali mu pouczenie
    mój maż kiedys zgubił WSZYSTKIEwazne dokumenty i 80zł
    za kilka dni odebrał przesyłke poleconą a wniej wszystkie dokumenty oprucz oczywiscie pieniedzy ale i tak jestesmy wdzieczni anonimowi ze oddał dokumenty wiele nie stracił bo na wysłanie poleconego miał:)

    • 0 0

  • a ja chyba trafiłam na dobrą osobę , bo znalazłam dowód osobisty, ustaliłam numer telefonu, spotkałam sie z kobietką , a ona dała mi kwiatki i zaprosiła na kawę.Z kawy nie skorzystałam z braku czasu niestety, ale uważam że to było bardzo miłe z jej strony . pozdrawiam przy okazji Panią która pracuje w Akademii Medycznej :)

    • 0 0

  • Latem znalazłem w Sopocie portfel ze znaczą (dla mnie) sumą pieniędzy i całym kompletem dokumentów. Przejeżdżając obok KMP w Sopocie zostawiłem portfel wraz z całą zawartością Oficerowi Dyżurnemu - próby kontaktu telefonicznego nie udały się, nikt w mieszkaniu właścicielki dokumentów nie podnosił telefonu. Jak się dowiedziałem od funkcjonariuszy kilka godzin później właścicielka portfela przyszła na Komendę aby zgłosić jego zaginięcie i Dyżurny wszystko jej oddał. Kilka dni później otrzymałem od roztargnionej Pani miły list z podziękowaniem oraz przepiękny olejny obraz: okazało się, że właścicielka zagubionego portfela jest artystą-plastykiem i mam teraz nad łóżkiem naprawdę piękny, specjalnie dla mnie namalowany obraz oraz poczucie spełnionego dobrego uczynku.

    • 0 0

  • Kiedyś znalazłam portfel z dokumentami i większą ilością gotówki - równowartością moich 4 wypłat. Oczywiście podjechałam do owego pana na drugi koniec miasta, by oddać zgubę. Wyobraźcie sobie, że otworzył mi drzwi, sprawdził, czy niczego nie brakuje, a potem powiedział, że wiedział, iż na świecie są naiwni ludzie, ale nie wiedział, że aż tak i.. zamknął mi drzwi przed nosem..

    Druga sprawa - niedawno znalazłam kartkę kredytową - leżała sobie spokojnie na ziemi. Poimo, że bardzo się spieszyłam, podniosłam ją i odniosłam do najbliższego banku PKO BP, bo stamtąd pochodziła. Niestety miła pani poinformowała mnie, że MUSZĘ CZEKAĆ W DŁUGIEJ KOLEJCE, bo trzeba spisać protokół znaleźnego itp. Potraktowana zostałam, jakbym ją ukradła.. I jeszcze jedna sprawa - musiałam podać swoje dane, ale nie miałam przy sobie dokumentów, więc spisano siostrę, która poszła do banku ze mną. Na koniec zostałam przez nią "pouczona", że jak następnym razem zobaczę coś, co leży na ziemi, to mam odwrócić wzrok.

    Hmm.. jednak chyba jestem niereformowalna, bo te przypadki nie wpłyną na mój sposób załatwiania takich spraw i zawsze będę starała się oddawać rzeczy prawowitym właścicielom. Bo zawsze staram się postawić w ich sytuacji - co by było, gdybym to ja coś zgubiła i nie mogła liczyć na zwrot? Dlatego taka mała prośba do wszystkich, by mieć jakieś ludzkie odruchy :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane