Trójka młodych ludzi postanowiła pozbyć się kłopotów finansowych. Uznali, że najlepszym sposobem na zdobycie pieniędzy jest ich wydrukowanie.
Na trop średniej jakości fałszywek pierwsza wpadła kasjerka w gdyńskim parku rozrywki. Podejrzenie jej wzbudził dwudziestozłotowy banknot, którym chciał zapłacić młody człowiek. Wezwała ochronę, która powiadomiła policję.
-
Zatrzymaliśmy osiemnastoletniego Łukasza N. z Gdyni - mówi komisarz
Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji. -
W jego mieszkaniu policjanci znaleźli profesjonalny sprzęt komputerowy służący do produkcji fałszywek, kilka podrobionych banknotów i gotowe do pocięcia arkusze z nadrukami.Jak się okazało zatrzymany w parku rozrywki nie był sam - towarzyszyli mu 20-letnia Andżelika Ch. i rok młodszy Maciej D. Gdy zobaczyli co się dzieje udali się do domu starając się ukryć dowody. Na nic się to jednak ni zdało, gdyż ukryte w lesie w foliowych torbach fałszywe dwudziestozłotówki znaleźli funkcjonariusze (156 banknotów i 140 kart A4 z nadrukami).
Łukasz N przebywa w policyjnej izbie zatrzymań pod zarzutami produkcji fałszywych banknotów (do 25 lat pozbawienia wolności) i wprowadzania ich do obiegu (do 10 lat). Dwójce pozostałych stawiany jest tylko ten drugi zarzut.
-
Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczamy dalszych zatrzymań - mówi
Danuta Wołk-Karaczewska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
