• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyskusja: wieżowiec czy dom pod miastem?

Marzena Klimowicz-Sikorska
3 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Mieszkanie w bloku - czy to dobra inwestycja?



Minusy: cienkie ściany, anonimowość, życie w dużym skupisku. Plusy: wygoda, bliskość sklepów, szkół i komunikacji miejskiej. Ceny mieszkań w nowych budynkach mieszkalnych w centralnych dzielnicach dorównują cenom domów jednorodzinnych pod Trójmiastem. Co wybrać?



Mieszkanie w bloku to dla ciebie...?

Impreza na parterze u sąsiada, którą słychać nawet na czwartym piętrze, zapachy kuchenne mieszające się na klatkach czy anonimowość, bo trudno przecież znać choćby z widzenia wszystkich z kilkuset swoich sąsiadów - to zjawiska, które mogą odstraszać podczas podejmowania decyzji o zakupie mieszkania. A jednak wiele w nich podejmuje ten krok - bo często bloki są usytuowane w dobrze skomunikowanych dzielnicach, nieopodal szkół i sklepów, nierzadko też w pięknych dzielnicach w pobliżu parków i placów zabaw.

Przeszkodą jednak może być cena takiego mieszkania dorównująca nierzadko tej, za którą można dostać dom z ogrodem w cichej okolicy, co prawda za miastem i z perspektywą stania w korkach.

Kto więc kupuje mieszkania w nowo powstających budynkach mieszkalnych? Czy to dobra inwestycja i czy nowe wysokościowce, na które w Trójmieście panuje teraz boom, za kilka dekad nie zamienią się w bloki, które dziś powodem do dumy już nie są?

Plusy mieszkania w bloku przeważają nad minusami, a może jest odwrotnie? Co Wy na to?

Opinie (212) 9 zablokowanych

  • A ja mam rozwiazanie

    Rozwiazaniem jest dom na wsi i mieszkanie w miescie,Ja tak mam -dom na wiosce gdzie slychac jak trawa rosnie i mieszkanie 10 min piechotka od jelitkowa-powiem wam,ze wygoda to nieslychana:)

    • 8 4

  • (1)

    "Minusy: cienkie ściany, anonimowość"

    Przez cienkie ściany, moi sąsiedzi nie są dla mnie w ogóle anonimowi...

    • 15 0

    • Ja tam nie narzekam. Leżę sobie wieczorami w wannie z moją dziunią i mamy słuchowisko: piętro niżej baba - solara drze ryja na swojego chłopa, dresa i nieudacznika. Ubaw po pachy i to za darmochę. :)

      • 5 0

  • wole mieszkanie w miescie (1)

    Ja mieszkam Gdynia wzgórze (ładna odnowiona kamienica ) 2 klatki 2 kondygnacje więc mało sąsiadów.
    Wolę mieszkać w mieście , gdyż pracuje w centrum i jak kończę pracę o 16 to o 16,15 jestem już w domu spacerkiem.
    Sąsiedzi są porządni , żadna patologia ...zdarzają się jednak upierdliwcy ale olewam ich i tyle w temacie .
    Marzy mi się domek ale na Dąbrowie albo Orłowie czy Kamiennej Górze :) Wiem, wiem duuuużo kosztują ale może kiedyś :)
    Wczoraj jak jechałam do koleżanki na Dębogórze to byłam u niej o 17,20 ...myślałam , że zwariuje w tych korkach ... na pewno ja bym się tam nie przeniosła ..jak dla mnie wszędzie daleko ..tracić nerwy w korkach i te paliwo !

    • 7 4

    • panienko z okienka

      ja mam domek w Otominie i w sumie wole mieszkac na wsi ale musze brykac do pracy do Gdyni czyli spacerkiem nie da rady i jezdze autem wiec tak sobie wymyslilem, ze moglbym kimac u Ciebie w tygodniu (tak do piatku bo jeszcze jakas imprezka) a potem na weekend jechalibysmy do mnie do domku na wsi zeby nie tracic nerwow na korki i to paliwo. Podaj namiary to dogadamy detale :)

      • 3 0

  • Domek na obrzeżach miasta,

    to jest to ! Z ogródkiem oczywiście !

    • 8 3

  • dom za miastem!!

    mam dość bloku i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu odbiorę klucze do zakupionego domu. Zero anonimowości bo przez ściany wszystko słychać, latem jak ludzie pootwierają okna to już w ogóle nie słychać nawet tv bo ta z dołu drze ryja na dzieciaki a ten z góry słucha muzyki. wszędzie kamery, mam wyjście z balkonu do ogródka ale grila zrobić nie można bo sąsiadce pranie prześmierdnie a gnijcie w tych blokach śmierdzących, ja już niedługo będę sadzić sałatę i opalać topless na moich włościach

    • 11 9

  • Sznujcie to, co macie!

    Wszystko jedno gdzie sie mieszka - najważniejsze, to szanować miejsce i współmieszkańców. Czy to blok, czy szeregówka, czy wolnostojący dom. Zawsze ktoś mieszka obok. I nie ma znaczenia, czy to centrum miasta, czy przedmieście, czy wieś. No i przede wszystkim cieszcie się, że macie gdzie mieszkać. Że macie dach nad głową, że jest on wasz....
    Kiedy poznacie smak wynajmowanych pokojów i życie w jednym mieszkaniu z kilkoma podobnymi tułaczami, kiedy tylko ten jeden pokój będzie waszą ostoją, że w wannie nie za bardzo można poleżeć a z lodówki ktoś wam podkrada ser...
    Szanujcie wasze domy, sąsiadów i wszystko dookoła.

    • 26 0

  • Anonimowość.. (1)

    Akurat nie zgodzę się z tym że człowiek na wsi czy w obrzeżach miasta jest bardziej anonimowy. Może kiedyś było tak że ludzie w blokach plotkowali i gadali na siebie ale teraz rzadko już się to zdarza. Powód? Każdy ma swoje sprawy a tempo życia jest dużo większe przez co nikogo nie obchodzi kto teraz ma nowy samochód,itd... Poza tym kiedyś jak ktoś miał coś nowego to było wielkie wydarzenie bo prawdę mówiąc wszyscy mieli tak samo - czy to profesor czy zwykły robol. Teraz wyznacznikiem ciekawego zjawiska nie jest to czy ktoś np. kupił sobie nowy samochód (tak naprawdę może to być służbowy zmieniony na inny przez szefa:) Jestem zdania że to właśnie życie na wsi pozbawia nas w znacznym stopniu anonimowości bo ludzie w dalszym ciągu często ,,zaglądają sobie do garów" a plotki są tam dużo częściej na porządku dziennym (nie mówiąc już o konfliktach). Nawet proboszcz w parafii na wsi wie dużo więcej o mieszkańcach niż nam się wydaje. W mieście większość ludzi ma to w d.... Piszę to bo mieszkałem krótko na wsi i z tym ,,spokojem" i ,,anonimowością" nie jest tak do końca. Wolę większy harmider ale nie wchodzący mi z butami do mojego domu.

    • 6 0

    • Chodzi o anonimowość w mieście nie na wsi

      • 0 0

  • dlaczego anonimowość ma być minusem ?

    jw

    • 5 0

  • Problemem nie jest anonimowość, tylko mierna jakość architektury, a przede wszystkim urbanistyki w tym mieście!

    • 1 1

  • chyba mam najbardziej obiektywne spojrzenie (1)

    do 13roku życia mieszkałem w bloku, w brzeźnie, na chodkiewicza. na dwór jako dziecko różnie bo rodzice chronili przed patolstwem. przeprowadziliśmy się potem do domku za obwodnicę. do liceum, potem na studia dziennie od 1-3h w autobusach w obie strony straciłem życia. nie wspomnę o ogródku, koszeniu trawy, a to rynna, a to coś tam - pomagałem. poszedłem na swoje - do bloku i NIGDY WIĘCEJ DO DOMKU!!! tylko, że są bloki a bloki, dzielnice, a dzielnice. wiadomo - kupi się nowe - brak patlostwa - selekcja naturalna - kasa. w dodatku osiedle z bramą wjazdą, małpi gaj dla dzieci zadbany, wszędzie sklep, do pracy blisko. a na weekend - na wieś - kartuzy, kościerzyna, kaszuby, albo w drugą - na mazury blisko - polecam

    • 9 3

    • Z ta selekcja naturalna to bym sie nie zgodzil.

      To wlasnie to buractwo jakimis sobie znanymi sposobami doszlo do mniejszych czy wiekszych pieniedzy i to wlasnie oni mieszkaja w takich gettach ze szlabanami, ogrodzonych na 2metry i jeszcze tylko pradu tam brakuje na parkanie.
      Owszem zdarzaja sie wyjatki w takich miejscach ale to sa tylko wyjatki.
      I co z tego, ze mieszkasz w pieknym bloku, na zamknietym osiedlu ze szlabanem i ochrona, jak to osiedle i tak jest na odludziu, np. za obwodnica. No chyba ze jest to wspolnota i sobie ogrodzi jeden blok na osiedlu jak to jest np. na Dabrowie. Ale to dopiero jest wlasnie chore.
      Ale coz kazdy ma wolny wybor, kazdy ma inne preferencje, wszystkim sie i tak nie dogodzi.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane