- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (369 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (107 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Podczas ostatniej kampanii prezydenckiej, kiedy walka toczyła się między Donaldem Tuskiem i Lechem Kaczyńskiem, sprawa "dziadka w Wehrmachcie" była jedną z tych, które przeważyły szalę wyborczego zwycięstwa. Postanowiliśmy więc zapytać kandydatów na prezydentów Trójmiasta, kim byli ich przodkowie. O przymusowej służbie w niemieckim, rosyjskim, czy austriackim wojsku nikt nie wspomniał.
Nic nie wiem
- Ha, ha, ha - śmiał się Krzysztof Pusz, kandydat na prezydenta miasta Gdańska, gdy usłyszał pytanie: "kim byli pana dziadkowie?". - Od strony taty nie wiem, dziadkowie nie żyli, gdy się urodziłem, a dziadek od strony mamy pracował jako konwojent.
Odpowiedź na to pytanie sprawiła też problem wyborczemu rywalowi Pusza - Marianowi Szajnie. - Jeden dziadek był przedwojennym policjantem. A drugi nie wiem, muszę pojechać i się dowiedzieć - mówi 57-letni Szajna.
Kłopotów z odpowiedzią nie miał za to Paweł Adamowicz, którego przodkowie pochodzili z Wileńszczyzny. - Dziadek ze strony ojca - Wincenty był stolarzem. Najpierw pracował w Uniwersytecie Stefana Batorego, następnie w Akademii Medycznej w Gdańsku był konserwatorem - opowiada Paweł Adamowicz. - Wincenty pomagał przy wyjeździe z Wilna prof. Włodzimierzowi Mozołowskiemu, który był lekarzem Józefa Piłsudskiego. Ze strony mamy, dziadek Kazimierz był ochotnikiem w wojnie bolszewickiej w 1920 r. Został odznaczony, w nagrodę otrzymał pracę na kolei.
Jeden z dziadków Andrzeja Jaworskiego - kolejnego kandydata na stanowisko prezydenta Gdańska - był kupcem we Włocławku.
- Brat ma zdjęcie zrobione w czasie obrony Wisły w 1920 r. - mówi Jaworski. - Dziadkowie od strony ojca to była szlachta zagrodkowa - uprawiali rolę.
Przodkowie Jacka Karnowskiego byli kupcami. Franciszek Karnowski miał sklep bławatny (z materiałami), był radnym powiatu brodnickiego, w czasie I wojny walczył w pruskiej armii, a w 1939 r. został rozstrzelany przez Niemców. Drugi dziadek od strony mamy też był kupcem. W 1934 r. przyjechał do Gdyni, miał sklep z warzywami i owocami. W 1939 r. został z Gdyni wypędzony.
Ćwiczenia poranne
Dziadek kandydatki na stanowisko prezydenta Sopotu Aleksandry Jankowskiej był żołnierzem AK i sportowcem. - Biegał w maratonach - mówi Jankowska. - O moją kondycję też dbał. Zaraz po obudzeniu otwierał szeroko okno i kazał mi ćwiczyć. W czasie wojny działał w partyzantce. Drugi dziadek był robotnikiem, uwielbiał chodzić po górach, gdzie zresztą zginął.
Przodków, którzy z kolei w Gdyni byli ważnymi postaciami, mieli Zbigniew Kozak i Wojciech Szczurek.
Dziadek Kozaka - Joachim był naczelnikiem gdyńskiej poczty od lat 60. do połowy lat 70.
Kazimierz Szczurek był powstańcem wielkopolskim i jednym z założycieli urzędu celnego w Gdyni, dokąd przybył z granicy polsko-rumuńskiej. - Dziadek od strony mamy Stefan Treliński założył w Gdyni firmę, która zatrudniała ponad sto osób - mówi prezydent Gdyni. - Firma zajmowała się czyszczeniem kotłów statków. W czasie wojny dziadek walczył w obronie Helu. Po wojnie jego firma działała do 1949 r. ale została upaństwowiona.
Opinie (84) ponad 10 zablokowanych
-
2006-10-29 16:08
gallux na prezydenta
- 0 0
-
2006-10-29 17:21
wyborca
czy chodzi Tobie o prezydenta wysp Hula-Gula?
- 0 0
-
2006-10-29 17:36
a mój dziadek służył w wehrmahcie
- 0 0
-
2006-10-29 18:43
Osobnicy zakompleksieni, ktorym w zyciu nic nie wyszlo,
powoluja sie czesto na czyny swoich przodkow , rodziny lub znajowych .
Czy jest to moja zasluga lub wina , ze dziadek sluzyl w Wehrmachcie , lub u Napoleona ?
Mowi to cokolwiek o tym , jakim ja jestem czlowiekiem ?
Nic . Zupelnie nic .- 0 0
-
2006-10-29 19:16
Wiesz Baju,
nie interesuje mnie to zupelnie , ze ktorakolwiek dynastia cesarzy Egiptu , jest przodkami pana Jacka Kurskiego .
On jest po prostu Burakiem !
Tego faktu , nic nie jest w stanie zmienic .
Jezeli natomiast rzad IV RB , zamiast zajac sie gospodarka i budowa 3 mln. mieszkan , drog , basenoow itp. , zaczyna zmieniac granice administracyjne diecezji Kosciola Katolickiego , to naprawde rece opadaja .- 0 0
-
2006-10-29 20:35
ja nie wiem
jeszcze kim był mój potomek ale jak go zrobię i już się nauczy mówić to na pewno się go zapytam
- 0 0
-
2006-10-29 22:30
oczywiste fakty wskazują, że w wiekszości dziedziczymy PO DZIADKACH!!
ostrzegam:-)
jak patrze na tuseka to aż sie prosi żeby do teutońskiego Rrr zaciśśnietych ust nienawiści do "polactwa" i ryżego szczeciniastego zarostu tzw aryjczyka na łeb włożyć pikla
prawda??
czy ja to mówię ot tak o??
czy ja sie może mylę??
moim zdaniem tusek ma w dupie scisk żalu do "historii" że niechcący uczyniła go "polaczkiem"- 0 0
-
2006-10-29 23:04
gluś,
"...oczywiste fakty wskazują, że w wiekszości dziedziczymy PO DZIADKACH!!..."
ChUlercia, to kim byli twoi dziadkowie, skoro ty byłeś TW? Strach pomysleć......- 0 0
-
2006-10-30 07:43
Marek
"osobnicy zakompleksieni"....
Czy masz na mysli tego polityka, który do swojej kampanii wyborczej wciągnął zasługi ojca?- 0 0
-
2006-10-30 09:02
Donek się nie pochwali
jego "dziadek OK" jes tjużznany chyba każdemu hehehe
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.