• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci zostały bez opieki. Policjant utulił do snu 3-latka

ms
12 marca 2024, godz. 20:00 
Opinie (222)
Policjanci wezwani do pozostawionych bez opieki dzieci zaopiekowali się 3-latkiem, który w sobotni wieczór biegał sam po klatce schodowej. Jego 6-letnia siostrzyczka już spała. Policjanci wezwani do pozostawionych bez opieki dzieci zaopiekowali się 3-latkiem, który w sobotni wieczór biegał sam po klatce schodowej. Jego 6-letnia siostrzyczka już spała.

Niby twardy i surowy, a jednak skutecznie utulił małe dziecko i ułożył do snu. Policjanci z Karwin zaopiekowali się 3-latkiem i 6-letnią dziewczynką, którzy w sobotni wieczór zostali w swoim domu bez opieki.



Czy pamiętasz pierwszy raz, gdy zostałe(a)ś sam(a) w domu bez opieki?

- Po klatce schodowej biega mały chłopczyk, nikt się nim nie opiekuje, a w jego mieszkaniu nie ma dorosłych - takie zgłoszenie od zaniepokojonych sąsiadów odebrali policjanci z Karwin.
Była godz. 21 w sobotę, więc sprawę trzeba było potraktować poważnie.

3-latek biegał po klatce schodowej, jego siostra już spała



Na miejscu policjanci dowiedzieli się od sąsiadów, że ci najpierw usłyszeli dziecięce głosy na klatce schodowej. Gdy zaniepokojeni wyjrzeli na klatkę, zobaczyli małego chłopca. Drzwi mieszkania zajmowanego przez jego rodzinę były otwarte, a w mieszkaniu nie było dorosłych. Była natomiast śpiąca 6-latka, siostra chłopczyka.

Tata poszedł na mecz, mama wyszła z mieszkania



Policjanci ustalili numery telefonów do rodziców dzieci. Z matką nie można było się skontaktować, ponieważ kobieta zostawiła telefon w mieszkaniu.

Mundurowi dodzwonili się natomiast do ojca dzieci, który był w tym czasie na meczu piłki nożnej. Gdy mężczyzna wrócił do domu, tłumaczył, że wychodząc, zostawił dzieci pod opieką żony.

Zanim to się stało, policjanci zaopiekowali się dziećmi. Jeden z nich uśpił 3-latka, który był już bardzo zmęczony.



Babcia przyjechała z pomocą, mama potrzebowała opieki medycznej



Ponieważ ojciec dzieci miał ponad 1,5 promila, na miejsce wezwano babcię dzieci. Ale nie tylko ją: wezwano także kurator sądową.

Ta z kolei natknęła się na siedzącą na schodach klatki kobietę, którą okazała się matką dzieci. Kobieta była trzeźwa, natomiast kontakt z nią był utrudniony. Z uwagi na jej stan wezwano ratowników medycznych, którzy zabrali ją do szpitala.

Zebrane materiały zostały przesłane do Sądu Rodzinnego.

Gdzie szukać pomocy?


Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.
ms

Opinie (222) ponad 20 zablokowanych

  • Cieplej

    Milicjant prosto z akcji gaz z Warszawy wpadł ocieplić wizerunek, komuna nawet tak nie bredziła.

    • 12 12

  • Typowa demokratyczna rodzina 800+ (1)

    Tatko doi browary na meczu. Mamusia pewnie pod wpływem innych środków wychodzi pomedytować sobie na klatkę schodową. Dzieci zostawione samopas. A wszystko za pieniądze podatnika. Kiedy rząd skończy wreszcie z tym rozdawnictwem?

    • 17 17

    • Teraz Tusku daje 800

      Rząd nie skończy, nawet dał więcej na patusów.

      • 3 1

  • Grubymi nićmi szyte. (2)

    Widzieliśmy już ich empatię jak tłukli pokojowo demonstrujących rolników. Kamieniami też rzucali

    • 24 12

    • Taaak (1)

      Pokojowo palili opony i napdalali kostką. To taka nowa forma prowadzenia przyjaznego dialogu.

      • 4 4

      • Panu już wystarczy telewizji

        Najwyższa pora odstawić generatory alternatywnej rzeczywistości i poszukać informacji na własna rękę

        • 3 0

  • I tak tulił że aż selfika trzasnął? (1)

    Oj Panie władzo, troszku obciach..

    • 16 9

    • Bohater

      Może dzieci poszły spać bo dostały kostka brukowa w głowę

      • 2 2

  • Oni na prawdę nas kochają...

    To jest wiekopomna chwila...

    • 7 3

  • Nieodpowiedzialność matki. (2)

    Straszne, że taka nieodpowiedzialna matka ma jeszcze obrońców, zapewne w większości równie nieodpowiedzianych kobiet, dla których ważniejsza jest solidarność kobieca, aniżeli bezpieczeństwo dziecka. Argument z mlekiem czy pieluchami jest tragiczny. Przecież są sąsiedzi, a jeśli nie, jest jeszcze ojciec, którego można ściągnąć meczu. Ponadto czy 3-letnie dziecko jest karmione mlekiem i chyba rzadko które już nosi pieluchy.

    • 26 15

    • Andrzej to stan umysłu.

      • 2 5

    • Bardzo nieodpowiedzialnie zasłabła gdy mąż odpowiedzialnie poszedł na mecz

      • 2 2

  • super, że poza pałowaniem

    rolników i ich dzieci, potrafią też robić coś innego.

    • 33 9

  • Miałem podobną sytuację z sąsiadami (4)

    1-roczniak, z delikatnym przeziębieniem, Żona zaraz po urlopie macierzyńskim poszła do pracy, ja - biorę wolne i zostałem w domu. Opieka nad non stop płaczącym dzieckiem, nic nie pomagało: chodzenie, tulenie, bujanie itp. (kto z facetów ma dziecko ten się domyśla jak tęskno do Matki). Po godzinie płaczu dzwoni dzwonek do drzwi, otwieram i stoją 2 smutne Panie (przedstawiają się i legitymują jako z Opieki Społecznej), wpuszczam, mówią, że dostały zgłoszenie... Po chwili znowu dzwonek, teraz w drzwiach 2 policjantki, mówią, że było podejrzenie ze strony sąsiadów, że dziecko same zostało w domu porzucone. W trakcie interwencji delikatna obdukcja dziecka na miejscu nic nie wykazała, zapytany zostałem o moje relacje z sąsiadami.
    No i tu rozkmina, bo już wcześniej dostawałem jakieś pogróżki do skrzynki nabazgrane odręcznie, że się MOPS interesuje nami i że proszą o kontakt (fikcyjny numer, sprawa zgłoszona na policji jako podejrzenie o podszywanie się pod funkcjonariusza publicznego).
    Po drugie zanim doszło do interwencji, nikt do mnie wcześniej ani nie dzwonił do drzwi, ani nie próbował zweryfikować dlaczego dziecko płacze, natomiast sąsiad(-ka) miała czas by zamówić służby, zajść i wpuścić na ogrodzony teren i na klatkę schodową.
    Zastanawiam się czy to była głupota, złośliwość czy obawa ze strony lokatorów zza ściany.
    Oczywiście potem od policji dowiedziałem się kto zgłosił interwencję, tego samego dnia przyszedł do mnie sąsiad na rozmowę wygładzić sytuacje (dzwoniła jego Żona, bez jego wiedzy).
    Ludzie-ogarnijcie się! Tak sobie teraz myślę sobie, że gdyby ta babka zza ściany, poświęciła chociaż ułamek czasu i wtedy do mnie przyszła sprawdzić co się dzieje, to całej interwencji z pewnością by nie było. Mrozi mi krew wizja, że mogło faktycznie coś mi się wtedy stać, leżąc np. nieprzytomny wtedy, nieświadomy, dziecko mogło płaczem wzywać do mnie pomocy i uratować mi i być może sobie życie.
    Natomiast gdy 3-latek biega po schodach samemu, to samemu rozeznać temat...

    • 18 12

    • Kto ma rozeznać temat? Sąsiedzi? Czy mają wkraczać do cudzego mieszkania?

      Nie wiadomo jakie relacje mieli z sąsiadami, mogli zostać posądzeni o wtargnięcie do sąsiadów. To delikatna sprawa, dobrze, że zostały wezwane służby. Niech ktoś ustali co tam się dzieje, czy ta rodzina wymaga wsparcia, czy to coś może dać, czy lepiej zająć się dziećmi w sposób fachowy.

      • 10 1

    • W życiu bym na twoim miejscu dwóch "pań" z Ośrodka Pomocy Społecznej nie wpuścił do mieszkania

      No, chyba że byłbym podopiecznym takiego ośrodka i z związku z tym musiałbym. Chyba nie znasz swoich praw. Co prawda znam przypadek, że dwie panie zrobiły najście człowiekowi, który już od dwóch tygodni nie był objęty świadczeniami (wcześniej był, przez kilka lat), nie tylko pieniężnymi, ale nawet obiadami. Bo dotrwał, z trudem, ale jednak, do emerytury. Przyszły niezapowiedziane, mimo że miały telefon do człowieka. Czyli celowo. A chodziło o jakąś tam czynność formalną, wycofanie przez niego wniosku sprzed ponad roku w związku z ubieganiem się o zasiłek na czas orzekania o niepełnosprawności tego mężczyzny. Chyba tak naprawdę pożegnalnie chciały mu pokazać, kto jest władza. Podejrzewały, że z kolegami emerytami i rencistami striptizerki zamówił, a alco się leje podczas świętowania (zresztą pierwszą emeryturę dopiero za ileś dni dostał, to i tak nie miałby za co, chyba że by ww koledzy - nie miał takowych - pożyczyli? Nie wiem. I dany człowiek też nie.

      • 0 5

    • W odniesieniu do sprawy z artykułu:

      no przecież sąsiedzi "sami rozeznali temat". Drzwi otwarte, nikogo dorosłego nie ma, kontaktu wyraźnie też (kto pijany i na meczu odbiera telefon... a ta druga osoba, to już w ogóle przypadek medyczny), to wzywa się kogoś. Czekać? A jeśli opiekun np umiera pod domem w nocy, bo coś się mu przydarzyło?
      A twoja sprawa? Naprawdę nie widzisz że jest diametralnie inna? Otwierasz drzwi, opiekujesz cię dzieckiem. Tam drzwi już nawet otwarte a dziecko spada ze schodów. (Akurat mam własne trzyletnie...)

      • 1 0

    • Tez mi wezwali policję.

      3 letni syn był przemęczony, bo przedszkole zrezygnowało z drzemek. I urządził histerię, bo... to on miał otworzyć drzwi od klatki, a nie jego brat.

      • 5 0

  • Brawo Panie policjancie !

    • 12 6

  • Opinia wyróżniona

    (18)

    Dobrze że nikomu nic się nie stało. Mama niech wróci do zdrowia. A ojciec powinien siedzieć w domu a nie latać z kolesiami i mecz oglądać. Teraz ma się rodzinę, czasy imprez się skończyły. Brawo dla policjanta !

    • 232 131

    • (3)

      Czyli rodzice mają siedzieć w domu do 18-stki swoich dzieci? Nie mają prawa wyjść na kawę, piwo czy imprezę? Puknij się w głowę! Tata wyszedł na mecz zostawiając dzieci pod opieką! A że wypił? Miał prawo. Dzieci (początkowo) były bezpieczne z matką. Dlaczego matka wyszła nie wiemy. Ale nie można obwiniać ojca za źle zachowanie, bo nic złego nie zrobił.

      • 46 10

      • (2)

        To sa za male dzieci zeby je zoatawiac same! I nie porownuj kilkulatka do 18-latka. Oboje nawalili, bo dla tatusia jest wazniejsza rozrywka i koledzy niz male dzieci, a matka widocznie nie wytrzymala presji. Po co ludzie sie decydujecie na te dzieci jak potem nie chce wam sie nimi opiekowac. !

        • 13 30

        • ..

          Że kobieta mogła nie wytrzymać to się zgodzę. Ale że dla tatusia ważniejsi koledzy? Ludzie - wyjdziecie w końcu z tego myślenia. Dzieci nie powodują żeśmy siedzieć w domu, zapominać o swoich pasjach czy przyjemnościach! To właśnie takie teksty powodują, że rodzice mają wyrzuty sumienia zostawiając dzieci chociaż na 5 minut! Dla własnego zdrowia psychicznego, i też zdrowia dzieci: rodzice powinni wychodzić, czasem razem, czasem osobno! Powinni mieć pasje, znajomych i dostrzegać świat poza swoimi bąbelkami! Nie wpędzajmy się nawzajem w poczucie winy, że zostawiliśmy dzieci z drugim rodzicem czy z dziadkami!!!

          • 24 3

        • Przestań bredzić p..zdo

          • 8 3

    • Nieładnie (4)

      Ty chyba lubisz dyktować innym, co powinni robić. A to bardzo zła cecha. Ani matka, ani ojciec nie mogą ciągle być w domu. Każdy potrzebuje chwili rozrywki (oby nie za długiej). Ale, małego dziecka (czy dzieci) nie można zostawiać samego.

      • 28 6

      • (3)

        Jak sie decyduje i ma male dzieci to rozrywka jest najmniej wazna w tym momencie. Znasz slowo odpowiedzialnosc za drugiego malego czlowieka? Tak prosze Pana odpowiedzialnosc.!

        • 18 17

        • Coś ci powiem wszo głupawa w latach 90 normalne było że rodzice wychodzili z domu szło się do znajomych dzieciaki razem się bawiły z dzieciakami znajomych dorośli coś tam wypili towarzysko i się wracało do domu dziś afera by była że rodzic wypił parę kieliszków wódki i z dziećmi jedzie pociągiem narodek p..zd równa w dół ze swoimi urojeniami

          • 8 7

        • Bez przesady

          Nie pisz bzdur. Najlepiej według niektórych kobiet, ażeby facet się rozdwoił, a raczej roztroił. Pracował zawodowo, jednocześnie, wykonywał prace domowe, no i opiekował się dziećmi. Te dzieci mają 3 i 6 lat. Nic się nie stanie, jeśli co jakiś czas matka wyjdzie do koleżanki na kawę, a dziećmi się opiekuje ojciec. I odwrotnie. Jak się ma dzieci, rozrywki czy kontakty towarzyskie należy ograniczyć, ale nie można ich zrywać całkowicie, bo to ze szkodą nie tylko dla rodziców, ale i dzieci.

          • 12 2

        • odpowiedzialność nie oznacza 6 lat niewychodzenia z domu

          • 3 0

    • A gdyby o godz. 21-szej wyszedł na 50 minut do centrum handlowego do sklepu spożywczego, typu Karfur, to co?

      Kupiłby produkty dla rodziny, coś dla siebie, w tym dwa "browary". I wypił po drodze. A co, nie wolno? Policji mógłby powiedzieć, że na terenie niepublicznym, gdyby już tacy dociekliwi byli. Ale chyba o to by nie pytali.

      • 6 6

    • może matka

      budaprenem była naszpikowana?...
      aobo jakieś inne na recepte, fentanyle albo metan z kanalizacji... ^^

      • 4 9

    • ale seksistowski tekst (1)

      Facet nie może się spotykać z innymi facetami?
      Współczuję partnerowi autorce.
      W normalnym związku raz wychodzi facet, raz kobieta, a czasem razem, gdy jest opieka

      • 40 4

      • w zdrowym związku.

        normalny/nienormalny to mało przyjemne epitety.

        • 0 0

    • Mecz wyskoczył z nienacka, nigdy nie wiadomo o jakiej godzinie jest i w jaki dzień

      To wina matki, w normalnych małżeństwach się przygotowuje do tego, że partner wychodzi.
      Zakupy można wcześniej zrobić, a nie na 5 min wyjść do żabki

      • 19 20

    • jestem matką (2)

      Ale nie rozumiem głupiego komentarza, dlaczego ojciec nie może iść na mecz? rodzina i dzieci to kara ? litości

      • 46 9

      • Przychodzi taki czas kiedy trzeba w końcu dorosnać

        Najgorzej jak dziecko zamiast rodzica ma starsze dziecko do wychowania

        • 9 13

      • Trzeba byc d**ilem zeby chodzic na mecze

        • 3 5

    • To chyba moja była żona albo podobny sort :D

      • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane