- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (427 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (48 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (258 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (161 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (71 opinii)
Dziecko na krawędzi balkonu, krok od tragedii
Balkon na trzecim piętrze, a na nim trójka małych dzieci. Jedno z nich stoi na krawędzi. Taka scena może zmrozić krew w żyłach - i zmroziła ją u jednego z naszych czytelników, który udokumentował ją i przysłał nam zdjęcie, a także poinformował o wszystkim służby, które wyjaśniają zdarzenie.
Cała sytuacja wygląda bardzo niepokojąco.
Poinformował nas o tym czytelnik, dołączając zdjęcia.
Trójka dzieci na balkonie, jedno z nich na krawędzi
Do zdarzenia, według relacji naszego czytelnika, doszło we wtorek, 7 maja, w bloku przy ul. Warszawskiej w Gdyni.
- Przy ul. Warszawskiej 25
![Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3723/150x100/3723767__c_935_818_2137_1496__kr.webp)
Dodał też, że przed przyjazdem służb bardzo pomogli pracownicy przychodni lekarskiej przy Warszawskiej, którzy ustalili adres lokalu, w którym znajdowały się dzieci.
Policja potwierdza interwencję
Policjanci ze Śródmieścia zgłoszenie otrzymali we wtorek przed południem. Dotyczyło ono przebywania na balkonie na trzecim piętrze trójki małych dzieci.
- Policjanci od razu zajęli się sprawą i pojechali pod wskazany adres. Na miejscu interwencji matka dzieci oświadczyła, że małoletni są pod jej opieką i nadzorowała ich zabawę na balkonie, a kiedy tylko zauważyła, że jedno z nich wychyla się za barierkę, natychmiast zareagowała - przekazał mł. asp. Marek Kobiałko, oficer prasowy KMP w Gdyni.
Wniosek o wgląd w sytuację rodziny
Policjanci w tej sprawie skierowali wniosek o wgląd w sytuację tej rodziny do sądu rodzinnego.
Mundurowi poinformowali także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie o podjęciu działań w ramach swoich kompetencji.
- Skierowano tam także dzielnicowego, który przeprowadzi wywiad środowiskowy, czy nie dochodziło do wcześniejszych interwencji w tej rodzinie - dodał mł. asp. Kobiałko.
W tej sprawie prowadzone będą czynności przygotowawcze w kierunku art. 160 kk (§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.)
Miejsca
Opinie (86) ponad 10 zablokowanych
-
2024-05-08 20:57
Będą żądlić powiadacie?
- 1 0
-
2024-05-08 21:00
Opinia wyróżniona
Okno (5)
To okno wygląda jakby nie było przymknięte, a zamknięte i uchylone.
- 52 3
-
2024-05-08 22:40
Tam wyjście na balkon jest z boku (3)
To uchylone okno nie jest oknem balkonowym.
- 18 1
-
2024-05-09 00:47
Tak w kwestii formalnej jest to loggia (bo w obrysie budynku), a nie balkon (2)
No ale już w artykule źle to podano.
- 11 2
-
2024-05-09 05:02
(1)
Język ewoluuje. Współczesna polszczyzna używa słowa balkon w obu znaczeniach. Nie ma sensu z tym walczyć.
- 11 3
-
2024-05-09 07:06
Ta "ewolucja" polegała na tym, że do dużych miast jeszcze za PRL zaczęła ściągać ludność wiejska. Dla niej zaś loggia była
pojęciem kompletnie nieznanym. Wszystko dla nich - tłumy za Gierka i potem - to był balkon.
- 14 2
-
2024-05-09 09:07
Dokładnie to jest podejrzane dzieci wygladaja jakby były zamkniete na balkonie
- 4 0
-
2024-05-08 21:20
Opinia wyróżniona
Za dzieciaka też miałem takie pomysły, (3)
I cały myk polegał na tym, żeby mama nie widziała jak przełazimy między balkonami.
- 62 26
-
2024-05-09 09:44
Dokładnie, dobrze, że kiedyś nie było telefonów komórkowych... (1)
...to dopiero by się działo :) Każdy kiedyś odwalał ciekawe numery. Dziś to nawet nikt z łukami i procami nie lata :)
- 7 3
-
2024-05-09 16:37
Strzelał niedawno do ludzi jeden z wiatrówki
- 0 0
-
2024-05-09 17:28
Kiedyś
ten sąsiad filowałby na dole migiem i łapał dziecko , dziś robi foty i wzywa policję...
To moje wnioski.- 1 0
-
2024-05-08 21:48
Fakt że to trochę chore że dzieci same na balkonie (2)
Ale dzieciak stoi na parapecie i zagląda przez okno. Mógłby ewentualnie spaść z parapetu na podłogę balkonu
- 5 7
-
2024-05-08 22:41
Dokładnie tak (1)
Też się przyjżałem.
- 0 1
-
2024-05-08 22:51
Słownikowi.
- 3 1
-
2024-05-08 22:48
A ten zamiast biec pod balkon lapac dzieciaka to id..a bawi sie w nagrywanie.chore..
- 3 12
-
2024-05-08 23:05
Cieszy mnie, że obcych ludzi zainteresował los tych dzieci.
- 12 0
-
2024-05-08 23:36
Gosc
Patola w sledziowie
- 6 1
-
2024-05-09 00:11
Art 200 KK (1)
Czy filmowanie dzieci, które są w samych majtkach nie podlega pod art. 200 KK czyli utrwalanie treści pornograficznych z udziałem osób nieletnich? Bo zgłaszający incydent balkonowymoże sobie narobić bigosu.
- 5 14
-
2024-05-09 07:45
Dzieci trzeba ubierac
i tyle w temacie
- 6 0
-
2024-05-09 06:54
U nas, w naszym bloku są podobne loggie, tylko z metalowymi balustradami, nie z murowaną ścianką. Cyrki były 50 lat temu
gdy się tu wprowadziliśmy (ja jako małolat, z rodzicami). Otóż w całym bloku nowe zamki typu Yale w drzwiach do mieszkań były takie, że klamkę miały tylko od środka, a od zewnątrz były tylko zagięte, nieruchome uchwyty. Bez klucza z zewnątrz się do swego mieszkania nie weszło, jeśli w środku nikogo nie było. Taki pomysł na danym etapie w PRL. A sąsiadki się zaczęły poznawać i gadać na korytarzu, gdzie jedna drzwi za sobą zostawiała otwarte. Nagły przeciąg (bo np. drzwi do bloku na dole ktoś otworzył) i zaczynały się problemy. Była uwięziona na zewnątrz, bez możliwości wejścia z powrotem do swego mieszkania. Raz jakiś sąsiad schodził z loggii na 3. piętrze po drabinie na loggię na 2p., bo drzwi balkonowe były tam pozostawione otwarte, to dalej do mieszkania wejście było już proste. Któryś z sąsiadów miał długą drabinę drewnianą w piwnicy. Z 3 piętra wystawili ją w dół, wstawili za balustradę niżej, na podłogę loggi. Dwóch przez luki w balustradzie drabinę trzymało, a trzeci przeszedł przez balustradę na drabinę i zszedł na loggię mieszkanie niżej. Ale to to było nic. Sąsiadka z 4-tego, ostatniego piętra numer z pozostaniem na klatce schodowej powtórzyła. Tylko tam nie było loggii! Ale w średnim pokoju okno było uchylone. Wzięli tę drabinę, jakiś sznur, obwiązali go dla bezpieczeństwa o kominek żelbetonowy wentylacyjny na dachu - oraz o najwyższy szczebel drabiny. A tę wychylajac się z dachu - postawili na parapecie przy uchylonym oknie. I sąsiad zszedł po tym z dachu; ja jako dorosły potem bym się nie podjął. To już był hardcore. A ja za 1,5 roku wpadłem (nadal nieletni małolat) na pomysł, w naszym mieszkaniu klamkę i "łapke przełozyłem po rozkręceniu zamka. Klamka była już na zewnatrz i moja matka sie stresować nie musiała, mogła kilka minut rozmawiać na piętrze swobodnie. Zamknał przeciąg drzwi - to nacisnęła klamke i już. Tylko u nas w naszym mieszkaniu tak było, no może za dwa lata ktoś w bloku skopiował mój pomysł.
- 1 1
-
2024-05-09 07:41
Matka bawiła się
w ruletkę albo wypadnie albo nie wypadnie,szczęśliwie nie skończyło się tragedią tym razem ale lepiej przyjrzeć się dokładnie bo chyba ta pani nie dorosła do roli matki
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.