• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziękujemy Ci Ojcze, że byłeś razem z nami

Sławomir Sowula
3 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
To już rok, gdy odszedł Jan Paweł II. Odszedł, ale nas nie opuścił. Pozostawił encyklikę, którą pisało całe jego życie. W rocznicę śmierci Ojca Świętego było widać, jak bardzo brakuje go nam wszystkim.

To, jak w ostatnich dniach wspominaliśmy cierpienie i śmierć Jana Pawła II, było bliskie atmosferze wydarzeń sprzed roku. W oknach domów już w czwartek pojawiały się papieskie portrety, na ścianach wieszaliśmy biało-czerwone i biało-żółte flagi. Wielu z nas wpięło w ubrania białe wstążki - wyjątkowy znak żałoby. Msze św., nabożeństwa i modlitwy zaczęły się już w sobotę - wigilię rocznicy śmierci Papieża. Wierni zbierali się najczęściej w miejscach, gdzie przed rokiem zapłonęły znicze. I tak jak przed rokiem robili to spontanicznie, bez specjalnego nawoływania z kościelnych ambon, bez wskazywania miejsc, gdzie powinni się gromadzić. Tak było na przykład w parafii pod wezwaniem św. Karola Boromeusza na gdyńskim osiedlu Fikakowo. Tak było w wielu innych, gdzie wierni zapalili znicze i świeczki, układając z nich płonące serca.

Wszędzie powtarzała się jedna intencja modlitw, którą można streścić dwoma słowami: "Santo subito" - "Święty natychmiast". Głos pielgrzymów z dnia uroczystości pogrzebowych na placu Świętego Piotra powrócił. W tej intencji modlono się wczoraj w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, gdzie w niedzielne południe mszę świętą odprawił abp metropolita gdański Tadeusz Gocłowski.
Niedziela. Pod pomnikiem Poległych Stoczniowców z przyniesionych zniczy gdańszczanie ułożyli napis: JPII pamiętamy Niedziela. Pod pomnikiem Poległych Stoczniowców z przyniesionych zniczy gdańszczanie ułożyli napis: JPII pamiętamy

- Chcemy prosić Boga o rychłe wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II, człowieka, który może bardziej dziś niż wczoraj jest nam potrzebny, by ludzkość nie zbłądziła i nie zboczyła z drogi prawdy, sprawiedliwości i miłości - mówił abp Gocłowski.

Modlitwy odbyły się w miejscach, które odwiedził Papież. Pamięci Ojca Świętego poświęcono też debaty gdańskiego Areopagu.1


Jego nauka zostanie z nami na zawsze

Szymon Hołownia
Dziennikarz, uczestnik Areopagu
11 Mimo tego wszystkiego, co obserwowaliśmy po śmierci Jana Pawła II, nie można chyba powiedzieć, że istnieje pokolenie "JPII". Nie istnieje, bo jakie kryterium powinniśmy brać do jego określenia. Czy to jest kwestia wieku, czy tego, że ktoś się przyznaje, czy tego, że ktoś stosuje w życiu nauki Jana Pawła II? Tak że moim zdaniem w skali masowej pokolenie "JP II" nie zaistnieje. Będzie pewna grupa ludzi przyznająca się do nauk Jana Pawła II. I może dobrze, bo przynajmniej nie powstanie z tego żaden ruch polityczny czy partia. Wszystko pozostanie w sferze sacrum.

Marco Politi
Pisarz i watykański korespondent włoskiego dziennika "La Repubblica", uczestnik Areopagu
11 W najbliższych latach pojawi się nostalgia za tym niezwykłym Papieżem. Jego rola w obaleniu komunizmu w Europie, wszak ogromna, przejdzie do historii. Pozostaną rzeczy ważne dla Kościoła i świata przez następne dekady. Jego odwaga w przyznaniu się do grzechu i błędów Kościoła, które spowodowały rozlew krwi i prześladowania psychiczne. Jego posłanie do wszystkich religii, żeby modlić się do wspólnego Boga, o współpracę i by nikt nie zabijał w imię Boga. 1 Not. Sla
Gazeta WyborczaSławomir Sowula

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • I pozostała na plaży i w miescie jedna wielka kupa śmieci!

    • 0 0

  • do zagubionego

    Cała różnica między kultem jednostki prezentowanym w XX wieku w wielu krajach komunistycznych, a osobą JPII, polega, pomijając niestosowność porównania, na tym między innymi, że za niechęć do papierza nie wyjedzie się na Sybir lub zostanie roztrzelanym.
    Można zrozumieć niechęć do realizowanej w mediach żałoby i monotematycznym programie szczególnie dla ludzi niewierzących i nie identyfikujących się z religią chrześcijańską. Jednak abstrachując od tego, JP II był jednym z największych Polaków, nie tylko jako filozof, teolog i intelektualista, ale także człowiek, który wniósł niepodważalne zasługi w obaleniu komunizmu i odzyskanie możliwości, że Ty jak i ja możemy swobodnie się komunikować i wymieniać poglądy.
    Kult jednostki jest budowany w sposób sztuczny i wzmocniony aparatem przymusu i nachalną propagandą. Tu występuje również kult jednostki, jednak bez perjoratywnego znaczenia. Kult autentyczny, spontaniczny. Pozdrawiam

    • 0 0

  • Strego

    Ja właśnie tak myślę. Co prawda weekend spędziłem w robocie i nie miałem wielkiego wyboru a le tak na zdrowy rozsądek : czy lubisz stać w tłumie ludzi słuchając przmówień, pieśni itd itd. Kiedyś nazywało się to spędem albo masówką i z tego co widziałem niewiele się zmieniło. Kogo chcemy uczcić w ten sposób? Czy aby na pewno Papieża-Polaka.

    • 0 0

  • i nikomu oczywiście nie wpadło do głowy, że kult jednostki i "ogólnonarodową histerię" itp. kreują media, a nie wierni? Wietrzcie się czasem, świat widziany przez monitor komputera to straszne zniekształcenie.

    • 0 0

  • Tomasz - "ŻADNEGO NAGŁOŚNIENIA, ludzie próbowali podjąć Arkę "

    To trzeba było śpiewać - "Heeeej Arka gooool". Tyle trąbią o tej ukochanej piosence Papieża... a ludzie i tak swoje.

    • 0 0

  • kiedyś zrozumiecie

    że Papiez dal przesłanie,milośc.
    To ,że człowiek bywa podły dla drugiego to nie wina religii a samego człowieka, ktory pewnie zagubił się gdzieś w tym swiecie.
    Jaki kult jednostki, raczej podziekowanie, a co jak komuś umrze bliski z rodziny i idzesz na cmentarz to tez jest kult jednostki? Nie każdego stac na wyjazd do Rzymu by na grobie papieza zapalic znicz dlatego ludzie pragną zjednoczyc się w modlitwie tu i teraz i podziękowac za to co dla nas robił, nauczał madrze,dawał wiarę.Nie to co Rydzyk. Mnie jest przykro tylko z jednego powodu a mianowicie,papiez uczył o tolerancji o posznaowaniu innych wyznań i ludzie potrafili to zrozumieć, Rydzyk miesza w glowach.Ludzie czemu zapominacie o tym co dobre,czemu dajecie się ogłupiać. Patrzcie w serce a nie w skarbonke Rydzyka.

    • 0 0

  • do niki

    10 at zajmowałam sie Buddyzmem i ludzie tez mówią ,że Budde sie trzci,że to kult jednostki itp.
    Chodzi tylko o nauke jaką głosił , kim był, jaki był. itp.
    Nika pewnie mloda jesteś jeszcze, kiedys zrozumiesz, wszystkie drogi prowadza do Rzymu.

    • 0 0

  • Mikun

    ja mam szacunek do Karola Wojtyły poźniejszego papieŻa (tak się pisze przez Ż)JP2.!
    Był wspaniałym CZŁOWIEKIEM! A odnoszę wrażenie, że dla katolików w Polsce zastąpił Jezusa i Boga. I to jest dla mnie
    niezrozumiałe. A sam przecież podtrzymywał prawdę z dekalogu, że jest jeden Bóg i jeden Syn Boży. Więc wierni jednak opacznie go zrozumieli. Pamięć o wspaniałym człowieku nie może sprawiać wrażenia kultu jednostki tak przecież krytykowanego. Nie może sprawiać też wrażenia oddawania pokłonu na modłę pogańską!
    SZACUNEK i PAMIĘĆ TAK wypaczenia NIE! tak myslę!

    • 0 0

  • do niki

    Dodam jeszcze że papiez bardziej zwracał się do Boga przez Marie niz przez Jezusa i gdzie to jest w PISmie świetym?

    • 0 0

  • Tomasz

    Zgadza sie, choc nie jestem nabożnym katolikiem, ale szkoda mi tych ludzi co tam przyszli ponieważ oprawa zewnetrzna i wewnetrzna wymagała dużo wiecej dla takiego wielkiego Polaka. I nie pisze tu jako jakiś dewot, lecz jako obywatewl, który usłyszał właśnie tu na tej Zaspie wielkie słowa, które w jakimś stopniu pozwoliły zburzyć mury i zwykłe oddanie czci dla wielkiego człowieka moralizatora-filozofa, guru i przywódcy jednej z wiekszych religii, a za razem wewnetrznie bardzo skromnego. Majacego świadomość, że nie udało mu sie napisać encykliki o miłości i zrealizowac wiele jeszcze planów, no cóż życie takie krotkie jest.

    Na miejscu ołtarza posadzono jakies niezidentyfikowane drzewa, nawet nie ma kamienia z zaznaczonym miejscem.
    A obok bilbord i przytulone dwie rozebrane panienki w miłosnym uścisku z komórami w dłoni(pewnie sie spowiadaja?)obok zapalone znicze, wszedzie psie odchody, brud i śmieci, piasek na chodniku jeszcze po zimie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane