• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzień Ojca = Dzień Emigranta?

Klaudia Renusz
23 czerwca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 12:33 (23 czerwca 2008)
Tata jest super. Nie tylko wtedy, kiedy kupuje watę cukrową. Tata jest super. Nie tylko wtedy, kiedy kupuje watę cukrową.

Dziś Dzień Ojca, inaczej: święto tych, którzy w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Może to jeszcze nie norma, ale zbyt częsta reguła: matki zostają, a ojcowie wyjeżdżają za granicę zarabiać pieniądze.



Zbigniew Malinowski pierwszy raz wyjechał do Norwegii 5 lat temu, jak budowlaniec. Jego córeczka miała wtedy pół roku. Do domu chciał przyjeżdżać jak najczęsciej, ale udawało mu się to raz na trzy miesiące. Potem coraz rzadziej, aż w końcu cudem udaje mu się przyjechać raz na pół roku.

Sabina, jego córka, co roku Dzień Ojca spędza z... mamą. - Mała w ogóle o niego nie pyta, po prostu przyzwyczaiła się do jego nieobecności. A ja? - zastanawia się Patrycja, żona Zbyszka. - Jestem po prostu samotną matką. Myślałam, że Zbyszek wyjedzie na parę miesięcy, zarobi parę groszy i wróci. Ale niestety praca za granicą to taki "wilczy bilet". Nic nie zastąpi dziecku ojca. To on jest głowa rodziny, często autorytetem. To ojciec sprawia, że jako dzieci czujemy się bezpieczni, gdy jest obok.

Ojcowie wyjeżdżają z Polski od kilku lat, ale nie wykluczone, że włąśnie nadeszły czasy, kiedy będą wracać. Co zostaną na miejscu?

Paulinka swojego ojca jeszcze nie widziała, bo wyjechał, gdy jej mama Bożena była w 8 miesiącu ciąży. - Wrócę niedługo, zarobię na nowy dom i nareszcie będziemy szczęśliwi - mówił Wojciech Rybiński, gdy wyjeżdżał do Irlandii.

- Gdzie jest to szczęście - pyta Bożena ze łzami w oczach? - Dziś Paulina ma 2 latka, co miesiąc na konto dostajemy pieniądze, kontaktujemy się, dzwonimy do siebie, mailujemy. Ale co z tego? Brakuje mi męża, małej brakuje ojca. Żyjemy lepiej niż kiedyś, ale za jaka cenę? Nie takie życie mieliśmy mieć, były plany. Może i mąż dopomógł szczęściu, ale co to za szczęście na odległość? - mówi Bożena.

Każdy ojciec chce, aby jego dziecko miało wszystko. Aby jego rodzina prowadziła dostatnie życie. Tylko czy jest złoty środek? Czy można zrobić coś, żeby wilk był syty i owca cała? Czasem ojcowie, którzy widują swoje dzieci raz na pół roku, dają im więcej miłości i czułości, niż ci, którzy widują pociechy codziennie. Chociaż czy można podzielić ojców na dobrych i złych? Każdy ojciec jest wyjątkowy.
Klaudia Renusz

Opinie (132) 2 zablokowane

  • razem

    Lepiej wyjeżdżać z rodziną.

    • 0 0

  • żenada wasze komentarze (1)

    ja za granicą już pracowałem wakacyjnie i starczy. teraz rok po studiach, narzeczona też, 2,5 na rękę jest i żyje się dobrze. do 30-ki zrobię MBA, może jakiś własny biznesik, zobaczymy. pozdro dla zaradnych!

    • 0 0

    • starczy to ponoć po 70-tce

      współczuję, że dotknęło Ci to w tak młodym wieku... Jeszcze 30-tki nie masz.... To ta praca tak wykańcza, czy studia MBA?

      • 0 0

  • (11)

    a ja swojemu "ojcu" nie złożyłam życzeń bo nienawidzę go za to jak traktuje rodzinę i bym sie cieszyła gdyby wyjechał i nie wrócił

    • 0 0

    • DO STUDENTA (9)

      Proszę o radę jak dodrze żyć za1800 zł z 2 dzieci czynsz 600 zł przedszkole ok 320 plus inne opłaty jak telefon energia itd Ja nie potrafię

      • 0 0

      • (1)

        skoro przedszkole to oboje możecie pracowac czyli 1800 razy 2. A tyle zarabia student w czasie stódiów. Mozna zarobić więcej.

        • 0 0

        • Napisz jak.
          I gdzie

          • 0 0

      • hm (1)

        obawiam się, że trzeba było myśleć wcześniej. choć wiem, że można się dobrze zakręcić i pracując fizycznie zarabiać spokojnie 3 tys. na rękę. fakt, pewnie nie całą kwotę na legalu, ale jednak. i tak jak mówiłem, jest nas dwójka, ja zarabiam tyle co pisałem, narzeczona też rok po studiach, też zarabia podobnie. pozdro dla inżynierów!

        • 0 0

        • Zdaj sobie sprawe, ze jak na rynku pracy byliby sami inzynierowie, to nie zarabialbys tak jak zarabiasz.

          • 0 0

      • 1800 mam w tej chwili

        po skonczeniu będzie tego z 1000 wiecej, po 2 altach i zrobieniu uprawnień projektowych 5000zł czy 20-25 euro/h

        • 0 0

      • (3)

        kto ci kurde kazał robić dzieci zanim się nie dorobiliście dobrej roboty co ??
        Rodzine zakłada się PO ułożeniu sobie życia finansowego !! Nie przed !!

        Potem jęczą , że dziecko nie ma na to czy tamto.

        smutne ... kto was nauczył , że się robi odwrotnie?

        Ja studiuje dziennie . W firmie projektowej na pełen etat mam 1800 zl , to przez wakacje . Pół etatu robie w czasie semestru , to już jest 900 zł przy studiowaniu DZIENNYM !! Do tego biore zlecenia z różnego rodzaju unijnych programów operacyjnych (np. ZPORR, tam też ludzi potrzebują - po szkole, pracy , najczęsciej w weekendy ) i dostaje za takie zlecenie jakies 2.5 K . Jedno takie wpada mi na 3-4 miesiace .
        Widac jako student studiow dziennych w wakacje wyciągam około 2200 - 2600 miesięcznie na łapke .
        Co będzie jak skończe studia ??
        Praca , a może po 2 latach rodzina . jak już będzie ok. 3 - 3.5 k na ręke . Wcześniej , jeśli mam sam utrzymywać rodzine , po prostu nie ma sensu. Prędzej zwariowałam bym i osiwiał do 30tki !!

        PANIE I PANOWIE !! MYŚLEĆ , CHCIEĆ POŚWIĘCIĆ CZAS NA DOKRZTAŁCENIE SIĘ !!! Życie na 100 % nie będzie polegało na tym , jak przetrwać do 1ego !!

        pozdr !!

        • 0 0

        • (1)

          No studenciak, dokRZtałcaj się...jeszcze wiele Ci dokształcania zostało, i ciesz się swoim pieniążkami.. czytać się Ciebie nie da

          • 0 0

          • Jak ja lubie takie chrzanienie o ortografii !!
            Co z tego , że źle wpisałem ??
            Już normalnie ręce mi się trzęsą jak widze na zmiane komentarze . Jedne o ortografii ,a drugie o braku kasy .
            Weźcie się od tej ortografii się odwalcie , jakby to była jakaś wielka reprymenda dla mnie!!
            Nie o tym mowa. Poloniście się kurde znaleźli !!

            • 0 0

        • Ja się nie pytałam kiedy mieć dzieci i nie o dorabianie tylko jak

          można dobrze żyć za 1800 zł bo ja więcej mam opłat

          • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • mieszkam w Naszej Gdyni mam 55lat 2 synow,dobra zone (1)

    prace szanuje i kocham wszystkich GDYNIAN,coz wiecej

    • 0 0

    • ave

      • 0 0

  • cAŁUSKI DLA WSZYSTKICH SAMOTNYCH MAM:) (1)

    dobrze że mężowie wyjechali, z powodzeniem zastępuję ich na miejscu:) prawie jak w czasie wojny- faceci na froncie a kobiety spragnione zostały. Gdańsk - tu się żyje:)!!!!

    • 0 0

    • przynajmniej baterie się sprzedają

      • 0 0

  • ohyda

    nic tylko pieniadz i pieniadze! ja wprawdzie nie pracuje, ale kolega pracuje to wiem, ze 2000 to jest całkiem sporo kasy! przestańcie narzekać i pic wodke alkomaty cholerne i wezcie przykład z zapracowanych!

    • 0 0

  • (1)

    Kobiety powinny sie pakowac i jechac za swym mezem/chlopakiem . Za granica nie gryza. Nauczylyby sie czegos zamiast stekac.
    Dzieci tez by zyskaly gdyby mogly liznac podstawy obcego jezyka a moze i nauczyc sie wladac nim biegle.

    A tak stary wroci. Kobita jakas starsza, dziecko nie poznaje i tragedia gotowa!

    • 0 0

    • racja

      100% racji

      • 0 0

  • - Gdzie jest to szczęście – pyta Bożena ze łzami w oczach (3)

    Aż się popłakałam buuuuuuuuuuuuuuuuu,
    Pani Bożenko a nie lepiej by było pojechać do męża pomóc mu szybciej zarobić na ten dom, czy samochód czy co tam jeszcze. Tam są żłobki i przedszkola ale chyba koronka by się przekrzywiła na główce od pracy w pubie. Takie to "marynarzowe" bidulki spłakane ale nie blokują konta przed napływem gotówki od męża.
    Chłopakowi byłoby milej jak po ciężkiej pracy wracałby do swojej rodziny. Czy taka Bożenka wie coś o jego problemach? A seks w życiu młodych ludzi nie jest ważny? Nie wiem czy córeczka w ogóle zobaczy tatusia jeżeli któregoś dnia przyjdzie do niego koleżanka żeby wypłakać się na jego ramieniu bo np ją chłopak rzucił. Różnie skończyć się może pocieszanie koleżanki.

    • 0 0

    • Święte słowa :))) (1)

      Bo u nas to ciągle takie pojęcie, że chłop musi harowac na rodzinę, a żona z chusteczką przy nosku i pochlipuje jak jej ciężko, ale kaskę mężusia na nowe fatałaszki, coby koleżance zaszpanować, z przyjemnością wyda i czeka na więcej. Żenujące. Ja nigdy od mojego męża kaski nie biorę - sama zarabiam na siebie.

      • 0 0

      • Nie o to żeśmy walczyły, kobity

        o wolność i niezalezność, a nie chlipanie w chustkę do nosa

        • 0 0

    • Ależ ludzie są naiwni

      Ile zarobi, ile odłoży? Funt nisko stoi, jedzenie i przejazdy drogie, a nam płaca przecież mniej niz Anglikom, jetesmy tanią, wyzyskiwana siła roboczą. Bzdury. A jak wróci i ten dom nawet by kupił, to jeszcze go trzeba utrzymać i za co niby to zrobi? Już sobie w tym domu nie pomieszka, bo znowu bedzie do Anglii lub Irlandii ciął co sił z powrotem. Bzdura.

      • 0 0

  • Tylko chłopy z Polski jadą same (2)

    że w Londynie Pakistańczycy, którzy emigrują z całymi rodzianmi dziwią się, że Polacy to tylko mężczyźni, a kobiety z dziećmi zostaja w kraju. I emigranci z innych krajów tego nie rozumieją. Może nasi jadą tam sobie popić, pobzykać panienki, żeby było fajnie i bez zobowiązań, a żony z dziećmi jak te Penelopy siedzą w domciu? Inne nacje potrafią jechać "w kupie", a nasi nie. To zastanawiające, prawda?

    • 0 0

    • Polak-męczennik narodów

      ot co :)

      • 0 0

    • Polak-męczennik narodów

      ot co :)

      • 0 0

  • Nigdy w życiu nie wyjadę! (3)

    Tutaj można życ godnie i byc szczęśliwym i jak się chce to można dobrze zarabiac a nie wyjeżdżac. Pozdro dla wszystkich co nie wyjechali i nie wyjadą :)

    • 0 0

    • Ja też nie wyjadę (2)

      Byłam 2 miesiące jako posługaczka, dziećmi sie opiekowałam, pomiatali mną. Dziękuję bardzo. W Polsce mam godną pracę i godne życie, stać mnie na co chcę i nie muszę sie z dala od rodziny i przyjaciół tułać. Jak chcę zarobić więcej - dorabiam sobie i nikt mi łaski nie robi. Trzeba mieć odpowiednią mentalność, żeby tam dawać sobą pomiatać za ich marne grosze, w tym brudzie i syfie (Londyn), godzej niż u Arabów. U nas pierwsza chata na wsi w lepszym stanie.

      • 0 0

      • Hahahaha no dokładnie, tak trzymac, emigrantom mówimy NIE !

        • 0 0

      • 50/50

        wiesz co, to zalezy gdzie kto pracuje, ja w Londynie pracuje w biurze, placa 2 razy wieksza, robie to samo co w polsce i nie narzekam a ty jak chcialas pracowac jako opiekunka, to tylko i wylacznie twoj wybor-moim zdaniem zadnej pracy nie nalezy sie wstydzic i tylko od ciebie samej zal;ezy jak cie traktuja. nie powiem, raz jest lepiej a raz gorzej, ale na pewno, nie jest zle. pozdawiam wszystkich emigrantow i moich rodakow w Polsce.
        p.s. kocham ~Cie tatku- jak dzisiaj wroce do "domu", to mam dla ciebie niespodzianke:))))))
        maja

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane