• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzień z policyjną grupą "Speed" na obwodnicy Trójmiasta

Michał Sielski
9 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Towarzyszyliśmy policjantom z policyjnej grupy "Speed" na obwodnicy. Podczas naszej służby rekordzista przekroczył dozwoloną prędkość o 61 km/h. Każdy wjazd na obwodnicę skutkował tym, że nieoznakowany radiowóz zatrzymywał kierowcę, który jechał co najmniej o 30 km/h szybciej, niż pozwalały na to znaki.



Czy mandaty za wykroczenia drogowe powinny być wyższe?

W lipcu policyjne grupy "Speed" powołano w całej Polsce. Mają one dbać o bezpieczeństwo na głównych ciągach komunikacyjnych, gdzie najczęściej dochodzi do przekraczania dozwolonej prędkości, a także groźnych w skutkach zdarzeń drogowych. Na Pomorzu tworzy ją 24 najbardziej doświadczonych policjantów drogówki, którzy patrolują ulice w nieoznakowanych radiowozach. Nikogo nie trzeba przekonywać, że to właśnie na regularnie zakorkowanej po wypadkach i kolizjach obwodnicy obecność patroli jest jak najbardziej wskazana. Szybko przekonaliśmy się, że policjanci mają tam co robić.

Policyjna grupa "Speed" będzie tropić piratów drogowych.



W środę, 4.09.2019 towarzyszyliśmy z kamerą policjantom z gdyńskiej drogówki, którzy w ramach działań grupy "Speed" patrolowali głównie obwodnicę i ul. Morską. St. asp. Jakub Dreweński, pracujący w policji od 14 lat oraz mł. asp. Paweł Dobrowolski, który służy w policji od lat ośmiu, zaczynali tego dnia służbę o godz. 6 rano.

Nieoznakowane radiowozy to nie tylko BMW



Po krótkiej odprawie jesteśmy już w nieoznakowanym BMW. To właśnie tych samochodów od miesięcy wypatrują w lusterkach kierowcy nagminnie łamiący przepisy.

- To fakt, widać, że niektórzy starają się uważać, albo szybko zwalniają, gdy nas widzą - przyznaje st. asp. Jakub Dreweński.
To może być skuteczna taktyka piratów drogowych, ale tylko do czasu. Zwłaszcza dla tych, którzy zapominają, że na pomorskich drogach z wideorejestratorami jeżdżą też skody, kia, volkswageny, a nawet fiaty.

Seryjne mandaty dla najszybszych kierowców



Pierwszego kierowcę, który jedzie 142 km/h na odcinku, na którym można poruszać się maksymalnie 100 km/h trzeba zatrzymać praktycznie od razu po naszym wjeździe na obwodnicę. 300 zł i 8 pkt. karnych trafia na jego konto w kilka minut i jedziemy dalej.

Co chwilę policyjny radiowóz z dużą prędkością wyprzedza kolejny samochód. Niektórzy skaczą po pasach, inni wykorzystują każdą lukę, by zdecydowanie przycisnąć pedał gazu. Minimalny mandat, jaki został wypisany tego dnia to 200 zł i 6 pkt. karnych dla jadącego 106 km/h na ograniczeniu do 70/km/h. To właśnie tam - na końcowym fragmencie obwodnicy pomiędzy Trasą Kwiatkowskiego a zjazdem w Chyloni - kierowcy permanentnie nie zwracają uwagi na znaki, które są postawione po obu stronach jezdni.

Rekordzista jechał tam audi 131 km/h. I dokładnie wiedział, co robi.

- Przepraszam... wiem, za szybko - powiedział od razu, zanim policjanci zdążyli się przedstawić i poinformować o powodzie zatrzymania.
Większość kierowców nie dyskutowała i przyjmowała mandat. Po niecałych czterech godzinach suma wypisanych mandatów przekroczyła już 2,1 tys. zł. Co ciekawe, akurat tego dnia ukaranych zostało tyle samo kobiet, co mężczyzn.

Zdarzali się jednak i tacy, którzy podważali słowa policjantów.

- Jechałem 117 km/h? Niemożliwe! Pan żartuje! - wypalił kierowca czarnego audi zatrzymany na ograniczeniu do 70 km/h.
- Czy ja wyglądam jakbym żartował? - odparł śmiertelnie poważnie policjant.
- No nie... ale na pewno tyle nie jechałem!
- Długi odcinek jechał pan z taką prędkością. Ma pan sprawny prędkościomierz?
- No mam, no dobra....

400 zł i 10 pkt. karnych to i tak najniższy wymiar kary, jaki mógł otrzymać, bo taryfikator w takich przypadkach przewiduje do 500 zł.

Pozostali kierowcy w większości wprost przyznawali, że przepisy łamali świadomie. Każdy wjazd na obwodnicę skutkował więc kolejnym mandatem i punktami karnymi. Nikt nawet nie prosił o zaprezentowanie nagrania, bo i nie było po co go oglądać. Poza tym policjanci wcale nie mają obowiązku prezentować go zatrzymanym kierowcom.

"Szeryf" zajechał drogę nieoznakowanemu radiowozowi



Policjanci przyznają, że na drodze zdarzają im się nieprzewidziane sytuacje.

- Kiedyś jeden z kierowców migał nam światłami, gdy wyprzedzaliśmy inny samochód na obwodnicy. Zapewne według niego robiliśmy to za wolno. Gdy więc skończyliśmy manewr, wyprzedził nas, zjechał na prawy pas i gwałtownie zahamował. Mina, gdy włączyliśmy sygnały i zorientował się, że to nieoznakowany radiowóz, była bezcenna - opowiada mł. asp. Paweł Dobrowolski.
Można było za to wycenić wykroczenia samozwańczemu "szeryfowi". Po podsumowaniu wszystkich okazało się, że 1 tys. zł zniknęło z jego portfela, ale nauczka zapewne na zawsze pozostała w jego pamięci.

Podobnie jak innym, którym zdarza się blokować drugi pas, gdy jest korek przed zwężeniem. Wprawdzie dopiero niebawem jazda na zamek będzie w Polsce obowiązkowa, ale już teraz blokowanie pasa ruchu jest nie tylko bezsensowne, bo wydłuża korek, ale jest też wykroczeniem. A bywają tacy, którzy w takich przypadkach chcą zablokować nieoznakowany radiowóz, za co mogą otrzymać mandat od 50 do nawet 500 zł...

Opinie (583) ponad 10 zablokowanych

  • Słaby ten materiał

    wygląda jakby autor artykułu na siłę wcisnął się do BMW, a potem ukradkiem filmował co robią policajnci, którzy mieli go w d...

    • 0 4

  • Mandaty to fiskalizm. Odbieranie uprawnień do prowadzenia pojazdów i kierowanie na szkolenia to jest prewencja

    • 2 1

  • (3)

    Rozumiem kontrole prędkości i wystawianie mandatów dla kierowców samochodów osobowych .
    Jednak jeżdżąc obwodnicą zauważyłem ,że po tej drodze jeżdżą również samochody dostawcze i ciężarowe.
    Czy nasi stróże prawa również ten fakt zauważyli ? Czy tylko chcą pościgać się swoimi nowymi radiowozami po obwodnicy aby koniecznie dopaść pirata drogowego i udowodnić mu ,że teraz to już nam nie uciekniesz ?
    Z moich obserwacji wynika ,że gdyby na obwodnicy ustawić urządzenie do pomiaru odstępu pomiędzy samochodami ciężarowymi to 80% z nich zapłaciło by mandat za niezachowanie prawidłowego odstępu od samochodu poprzedzającego , i nie mam tutaj na myśli tylko jadącej przed nim innej ciężarówki.
    Chyba każdy zdaje sobie sprawę jakim niebezpieczeństwem jest 40 tonowy TIR jadący 90 km/ h ok. 5 m za zderzakiem innego samochodu?
    Droga hamowania i reakcja na zagrożenie są znacznie gorsze niż w samochodach osobowych , o stanie technicznym ciężarówek nawet nie będę wspominał.
    Takie praktyki można zaobserwować praktycznie na każdej autostradzie a na A2 to jest już standard.
    Ile razy na obwodnicy mieliśmy wypadki śmiertelne z udziałem samochodów ciężarowych ?
    Może nasi stróże prawa i bezpieczeństwa z grupy speed pędząc za piratem czasami spojrzą w prawo ?

    • 8 0

    • (1)

      Poza tym ile przepisowo może jechać TIR na ekspresówce? Bo nie wydaje mi się żeby 90 czy więcej.

      Na ekspresówce 80, na zwykłej poza terenem zabudowanym 70. I co z tego, skoro praktycznie wszystkie TIRy walą wszędzie 90+ ?

      • 1 0

      • Kiedyś było takie hasło : TIRy na tory.
        I to jest b.dobre hasło szkoda ,że nie zrealizowane .

        • 0 0

    • ... 40 tonowy TIR jadący 90 km/ h ...

      Zgodnie z przepisami w Polsce to taki TIR może jechać co najwyżej 80 km/h.
      Co do drogi hamowania - to te 10km/h dodale dodaje ok. 25%

      • 0 0

  • (2)

    ja tam caly czas widze ze janusze nie potrafia jezdzic na suwak. i dotyczy to was rowniez. bo 90% z was tak jezdzi balwany. ustawiaja sie na prawym pasie w dlugi sznurek. a jak ja jade lewym do konca! (tak jak powinno byc) to zaden janusz nie chce wpuscic i jeszcze z lapami lata i klnie pod nosem. ja tylko czekam az ktorys janusz wyleci z piesciami do mnie, to sie srogo zdziwi :)

    • 2 3

    • Już nie przesadzaj, jest z tym coraz lepiej. To że jeden na 100 czy 200 się trafi Janusz, nie oznacza że 90% :D

      • 2 0

    • Bo tak z 70% to matoły i to bez znajomości przepisów

      Nasz kodeks napisany w latach 60tych jest do spalenia i napisania od nowa. Np powinna wejść kara w postaci kursu reedukacyjnego dla nagminnie łamiących przepisy

      • 1 0

  • W Polsce najprostszym ,skutecznym sposobem na mniejszą liczbę wypadków jest eliminacja złomów z ulic.

    Każdy burak teraz może mieć auto!!I większości to blachoszroty 15-20letnie co dziennie sprowadzane masowo na lawetach do Polski.
    Najlepiej spowodować by się nie opłacało posiadać takiego złomu !!
    W Polsce średni wiek auta to 15 lat!
    Wprowadzić opłaty za wjazd do miasta i jazde po miescie dla 15-20letniego złomu po 500zł miesięcznie wystarczy .

    • 3 4

  • Proszę wskazać godziny patrolowania, chętnie zmierzę się z patrolem speed.
    Chwalicie się przekroczeniem o 30 km/h a co z tymi co przekraczają o 150 km/h i to notorycznie :)
    I jakoś nie potraficie złapać :)

    • 1 3

  • Ciekawostka jest taka że te same "orły" po przekroczeniu np. granicy czeskiej, niemieckiej itd. jakoś pokornieją.

    I nagle 50 = 50, 70 = 70 maks, podwójna ciągła jest nieprzekraczalna, zakaz wyprzedzania oznacza że nie wyprzedzają.

    Cuda jakieś, panie dziejku, cuda.

    • 5 0

  • Janusz z Calibry (1)

    Jeżdżę bardzo szypko, ale bezpiecznie!

    • 3 2

    • Jeździsz d*pą po klepisku ;)

      • 0 0

  • Mu mu (1)

    JAK wyprzedzanie z prawej kodeks zatrzymywanie , zagrożenie sobie nie mogą wypisać mandatu

    • 1 2

    • Jaką szkołę skończyłeś? Był tam język polski?

      • 1 0

  • urealnić wysokość mandatów

    Obecne wysokości mandatów (50-500zł) obowiązują od 1997 roku, kiedy średnia płaca wg. GUS wynosiła 1061zł brutto. W Lipcu 2019 roku - 5182zł, a więc prawie 5x więcej.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane