• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziewczyna zemdlała, ludzie się odsunęli

ms
25 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Często zapominamy, że czasami liczy się każda minuta zanim przyjedzie fachowa pomoc. Często zapominamy, że czasami liczy się każda minuta zanim przyjedzie fachowa pomoc.

Gdy 16-letnia, normalnie ubrana dziewczyna, zemdlała na przystanku tramwajowym w centrum miasta, czekała kilka minut, by ktoś przyszedł jej z pomocą.



Co robisz gdy widzisz leżącą na ulicy osobę?

Sobota, godz. 18, centrum Wrzeszcza. Tłumy ludzi na chodnikach, w komunikacji miejskiej i na przystankach. Na jednym z nich siedzi młoda, zwyczajnie ubrana dziewczyna. Nagle zsuwa się z ławki i uderza głową o ziemię. Widać, że przy jej twarzy pojawia się krew.

- Upadła twarzą na ziemię, uderzyła się w nos, zaczęła krwawić. Dość szybko się jednak ocknęła - relacjonuje mama 16-letniej Marty, która straciła przytomność na przystanku.

Dziewczyna była potłuczona po upadku i mocno przestraszona całą sytuacją, ponieważ - jak relacjonuje jej mama - zemdlała pierwszy raz w życiu. Po uderzeniu głową w nawierzchnię przystanku prawdopodobnie doznała wstrząśnienia mózgu, ponieważ zaczęła wymiotować.

Jak zareagowali na to obecni na przystanku pasażerowie? Wyszli z wiaty przystankowej, w której dziewczyna wracała do siebie po upadku z ławki.

Na szczęście wśród pasażerów znalazł się jeden, który zadzwonił po pogotowie. On jednak nie widział upadku dziewczyny, bo gdy zainteresował się jej losem, kobieta obserwująca sytuację z innego przystanku krzyknęła: "ona już tak długo leży".

Tymczasem obowiązek udzielenia pierwszej pomocy reguluje prawo. Artykuł 162. Kodeksu Karnego jasno określa, że "kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" oraz "Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej".

Przeczytaj też: Nie udzielisz pomocy? Grozi ci więzienie.

Co powinno się zrobić w sytuacji, gdy widzimy omdlałego na ulicy człowieka?

Co zrobić, jeśli na ulicy zobaczymy nieprzytomną osobę? Przede wszystkim powinniśmy określić jej stan zdrowia, a następnie wezwać pomoc korzystając z numerów alarmowych. Ocenę stanu zdrowia rozpoczynamy od sprawdzenia oddechu po udrożnieniu dróg oddechowych, odchylając głowę do tyłu i unosząc żuchwę. Jeśli go wyczujemy i nie podejrzewamy u osoby poszkodowanej urazów powinniśmy ułożyć ją w pozycji bocznej i czekać na przyjazd karetki, kontrolując cały czas stan poszkodowanego. W sytuacji, gdy nie wyczuwamy prawidłowego oddechu przez 8 - 10 sekund, powinniśmy przystąpić do resuscytacji.

Wymioty mogą wskazywać na wstrząśnienie mózgu, dlatego w takiej sytuacji zawsze wymagany jest kontakt z lekarzem.

Ostatecznie dziewczynie udzielono pomocy, ale gdyby zdarzyło jej się coś poważniejszego niż zwykłe omdlenie, sprawy mogłyby się różnie potoczyć.

- Jestem strasznie zirytowana taką znieczulicą i bezdusznością. Uczę swoje dzieci od najmłodszych lat, że innym trzeba pomagać, a tu w takiej sytuacji ludzie odwracają się i odchodzą. Jaki przykład dają młodym ludziom? Czy może się tak zachować człowiek wobec nieszczęścia drugiej osoby? Całe szczęście, że jednak znalazła się osoba z ludzkim odruchem i powiadomiła pogotowie. Chciałabym bardzo podziękować temu panu - kończy mama Marty.

Szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.

ms

Opinie (651) ponad 10 zablokowanych

  • kilkakrotnie (1)

    nie raz pomagałem pijanemu wstać z zmarzniętego betonu,na przystanku leżał chłopak też pijany obok młodzi w jego wieku minus 20 nic dopiero jak ja zareagowałem pomogli go podnieść, pod mostem leżał chłopak na mrozie jak podszedłem znalazł się jego kolega"patrzał",często wracam w nocy i nie Bójmy się pomagać pijany człowiek też CZŁOWIEK

    • 5 5

    • Zgadza się! Więc Nagrodę Darwina mu!

      • 0 1

  • udziel pomocy

    Wracalismy wieczorem w chlodny jesienny dzien do domu ,na chodniku przy ulicy Wolnosci lezal mezczyzna,podeszlismy z mezem by zobaczyc czy nie potrzebuje pomocy,mezczyzna powiedzial,ze nic mu nie jest i tak sobie lezy,nie byl pijany,nie potrzebowal pomocy.wazny jest czlowiek i nalezy sie zainteresowac,ludzie zdziczeli ochodzi ich tylko czubek wlasnego nosa

    • 6 0

  • ale jak Owsiak krzyknie pomóżcie to ciemnota wali jak w dym

    • 7 0

  • JEST STRACH (4)

    W dobie AIDS ludzie sie boja, to nie dziwne...sama sie boje,mam 2 malych dzieci,jestem mloda kobieta i boje sie kontaku z czyjas krwia itp. boje sie tez,z e moglabym zaszkodzic a nie pomoc dlatego najchetniej wezwalabym pomoc przez tel. Jest na ulicach tez wielu narkomanow-nawet wsrod ludzi schludnych, nie bezdomnych...strach i tyle.Ja nie mam tzw. nosa do ludzi,z reguly lituje sie, daje pieniadze ludziom zebrzacym a potem dowiaduje sie,ze dana "bezdomna" nie jest wcale uboga bo ma auto,dom , a ja jak zawsze daje sie nabrac i zal mi kazdego kto wyciaga reke,odejmuje sobie,choc mam dzieci by wspomoc chocby zlotowka, dla mnie to nei tak duzo a mysle,ze dal biednych wiele...a okazuje sie,ze maja wiecej kasy niz ja sama...podobnie jest z ludzmi podajacymi na ziemie...czlowiek chce pomoc ale nie do konca jestem pewna czy to jakas choroba czynp. atak glodu narkotykowego ...wiem,ze to podle co pisze ale boje sie ...

    • 1 6

    • info. (1)

      Jeżeli dojdzie do zakażenia Aids to w ciągu 48 h idzie to zlikwidować.

      pozdrawiam

      • 0 0

      • zakazic sie mozna wirusem HIV

        a nie AIDS

        • 0 0

    • sama też masz AIDS ?

      • 0 0

    • Szczerze mówiąc ja się czasem boję,

      a czasem brzydzę, a czasem uważam że jeszcze z innego powodu nie pomogę i do tego też daję sobie prawo.

      • 1 0

  • k... mać ja p.... kolokwialnie zwiąc.

    Centrum Gdańska a jednak wiocha. W tej sytuacji nie dziwie, że polskie paraelity parapolityczne traktuja to społeczeństwo jak stado baranów.

    • 6 0

  • kilka tygodniu temu - w sniezna pogode - lezal

    facet na ul. podjazd - mocno nawalony ale kontaktowal, podszedlem pytam czy wszystko ok, czy ktos go nie potracil... mowi ze nie i.... prosze niech pan mi pomoze wstac....

    Zeby bylo ciekawiej czesciowo przewrocil sie na jezdnie, zatrzymaly sie 3auta ale nikt z kierowcow nawet nie podszedl. Tylko jeden pajac krzyczal ze juz zadzwonil na policje.

    A facet ladnie prosil o pomoc zeby go wziasc na chodnik....

    bez komentarza

    • 5 0

  • a na przystanku sami katolicy, gdyby na przystanku stal ateista to rzucilby sie z pomoca

    • 4 2

  • Znieczulica panuje w naszym KRAJU

    Po prostu nie można w to uwierzyć że ludzie są tak bezduszni. Miałam podobną sytuację w Autobusie Lini R w Gdyni, straciłam przytomność po chwili dostałam drgawek, gdy kierowca autobusu mnie zobaczył stwierdził ze jestem pod wpływem narkotyków i nie jestem warta pomocy. Na szczęście Jeden z pasażerów zadzwonił po Pogodowie i udzielił mi profesjonalnej pomocy.A w szpitalu okazało sie ze mam padaczkę. Zmierzam do tego że wiem doskonale co czuła ta biedna dziewczyna na szczęście jej ktoś pomógł.

    • 3 0

  • Mam jedno pytanie

    Jak można nie pomagać ludziom?... Śmiecie,
    a jakby tobie się coś stało, to co miałbym machnąć ręką i pójść na piwko?

    • 2 2

  • :/

    polskie buractwo zabobony mentalnosc a wszysycy ponadto katolicy pffffffffffff

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane