• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Dziewiątka" - kuźnia talentów

Dorota Korbut
27 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
50. urodziny IX LO w Gdańsku - już jutro. Szkoła jubilatka przeżyje prawdziwe oblężenie. Przez pół wieku "dziewiątka" wykształciła wielu wybitnych absolwentów, którzy zarzekają się, że nie opuszczą jubileuszu. Przyjazd zapowiedziała m.in. prezydentowa Jolanta Kwaśniewska.

- Szkolne czasy to także wagary i prywatki, w obu tych dziedzinach miałem niezłe wyniki - śmieje się Aleksander Żubrys, absolwent "dziewiątki", przewodniczący klubu radnych SLD w gdańskiej Radzie Miasta. - Pamiętam też pedagogów. Prof. Dolina, nauczyciel biologii, podwyższał stopnie za zbieranie buczyny, którą najpierw w skupieniu i z powagą ważył. Ci sprytni i operatywni szli do sąsiedniego pokoju, gdzie stał worek, do którego wsypywano całą buczynę. Nabierali jej do toreb i... przynosili nauczycielowi jako swoją. Stworzyli prawdziwe perpetuum mobile! Grozę budził chemik, pan Bujewski. Żądał bezwzględnej dyscypliny. Przed wejściem do gabinetu trzeba było stać karnie w dwuszeregu, każde poruszenie groziło długim odpytywaniem. Z kolei matematyk Sowiakowski miał mnóstwo powiedzonek, zebrałem ich około dwustu. Gdy ktoś usłyszał "kicia łabata" lub "ekstrapuryc" - nie wiedział co to znaczy - ale wiedział, że zaraz znajdzie się przy tablicy.

Nauczycieli doskonale pamięta także Krzysztof Czerkas, zastępca dyrektora biura marketingu i rozwoju Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

- Pedagodzy, a zwłaszcza nasz wychowawca Marian Waszkiewicz, w tamtych trudnych i smutnych czasach potrafili wszczepić nam cenne wartości - wspomina. - Wychowawca prowadzał nas do teatru i opery. I choć zrzędziliśmy i zgrzytaliśmy zębami, zmuszał nas do czytania tygodnika "Życie Literackie". Zawdzięczamy mu nasz pogląd na życie, tolerancję i otwartość na świat. Doskonale pamiętam też kabaret "Syfon", w którym pierwsze kroki stawiał Krzysztof Kolberger.

Absolwenci wspominają także szkolny rygor, którego w "dziewiątce" nie brakowało.

- Ale później dzięki temu mieliśmy łatwiejsze życie i byliśmy do niego lepiej przygotowani - uważa Marek Formela, redaktor naczelny "Głosu Wybrzeża" - Wspominam rygoryzm dyrektora Tetera, pamiętam też dyrektor Krzemińską, z którą toczyłem historyczne spory o to, czy przerwy w dostawie masła i cukru są wyrazem powodzenia w Polsce, czy przeciwnie. Najbardziej okrutna wobec nas była prof. Niebrzydowska, która przez dwa lata uczyła języka niemieckiego. Satysfakcja przyszła po latach, gdy "Spiegel" zapytał mnie, gdzie tak dobrze nauczyłem się niemieckiego.

W "dziewiątce" królowała siatkówka, m.in. za sprawą Bartelika, Kulawiaka, Żelewskiego i Trybka. Grupa maniaków piłki nożnej należała więc do mniejszości. Musieliśmy grać na bramkach z koszy na śmieci, ustawionych na dziedzińcu szkoły. Spośród graczy pamiętam Andrzeja Jankowskiego, późniejszego polityka KLD i Konrada Mielnika, pianistę-muzykologa, który nie chciał uszkodzić delikatnych paluszków i stojąc na bramce zakładał grube, robocze rękawice.

- Pamiętam grę z Markiem Formelą - wspomina Konrad Mielnik, producent artystyczny i komentator Radia Gdańsk. - Marek bardzo dobrze grał w piłkę, ja nieźle broniłem, choć rzeczywiście byłem pianistą i właściwie nie wolno mi było tego robić.

Absolwenci spotkają się jutro o godz. 8 na mszy w kościele Zmartwychwstańców. O godz. 9.30 przewidziano spotkanie w kinie "Znicz", a około południa - przemarsz do szkoły i spotkania w klasach. Natomiast wieczorem szykuje się nie lada atrakcja - bal pomaturalny w budynku NOT w Gdańsku.
Głos WybrzeżaDorota Korbut

Opinie (41)

  • "Najbardziej okrutna wobec nas była prof. Niebrzydowska, która przez dwa lata uczyła języka niemieckiego. Satysfakcja przyszła po latach, gdy "Spiegel" zapytał mnie, gdzie tak dobrze nauczyłem się niemieckiego."

    chyba coś pan marek zalewa??
    ja miałem 5 lat anglika w budzie i do dziś żaden anglik mnie nie spytał gdzie się nauczyłe tak dobrze mówić po angielsku....

    • 2 1

  • Pan Formela się pomylił

    Myslę, że pytanie gazety było czysto ironiczne, tylko nie zrozumiał...

    • 0 0

  • Przez pół wieku każda szkoła jest w stanie wykształcić znanych absolwentów ( może się mylę, ale kogo wybitnego wymienili ?)

    • 1 0

  • x

    bo jestes gallux tępy

    • 0 1

  • no no mamo nie udawaj że nie widzisz nazwiska marka formeli?:)))

    • 0 0

  • kuznia talentow

    100% dla mamy. tez nie wiem o co chodzi? gdzie te talenty? gdzie ta kuznia? to, ze ktos zostal znanym czlowiekiem nie ma co zaraz mu talentow przyprawiac.
    mam tez pytanie do znawcow polszczyzny: czy jak pani Jolanta Kwasniewska zostanie prezydentem to Olek bedzie panem prezydentowym? ;) (ale pytam powaznie. o co chodzi z ta prezydentowa?)

    • 1 0

  • Naprawde było tam "okrutnie"

    Skończyłem dziewiatke.
    W naszej klasie (wychowawczyni Elżbieta Czarnecka) kilka osób się jąkało, przy czym niektorzy tylko na matematyce i historii. Były też wrzody żołądka i inne stresolubne schorzenia.
    Słowo "okrutna" użyte w artykule jest jak najbardziej na miejscu. Nieliczni nauczyciele, ktorzy traktowali uczniów jak ludzi, byli traktowani (nawet przez uczniów) jako odstępstwo od normy.
    Nie wezmę udziału w żadnej imprezie, a dziecko poślę do
    szkoły, która go nie wyniszczy.

    • 4 0

  • kuźnia komuchów:-)

    Czy tylko późniejsi czerwoni kończyli tę szkołę ? Czy to tylko wybiórcza pamięć GW będącej własnością M. Formeli... Może dlatego tak się chwalą że mają matury bo na więcej wykształcenia liczyć nie mozna :-)

    • 1 1

  • przestańcie gadać znowu głupoty

    Nie liczne szkoły, mają wysoki poziom nauczania. Z tego co wiem to w IX LO jest wysoki poziom.

    Niestety nie jest to szkoła dla wszystkich. Jeżeli ktoś myśli, że będzie się obijał 4 lata, a potem zda maturę na 5, to się grubo myli. W tej szkole na dobrą ocenę trzeba sobie zapracować.

    • 1 1

  • est

    "Nie liczne " ty cztery lata obijałeś sie na j.polskim.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane