- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (417 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (42 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Dziki zamieszkały w podleśnej dzielnicy
Locha i warchlaki od kilku tygodni zamieszkują osiedle w dzielnicy VII Dwór . Zwierzęta czują się między blokami jak w domu, a mieszkańcy są podzieleni - jedni boją się dzików, a inni je dokarmiają. Lasy Państwowe nie mogą zrobić nic konkretnego, ale spółdzielnia postanowiła się dzików pozbyć.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Locha i minimum osiem warchlaków
Jeśli chodzi o liczbę dzików na VII Dworze, to zdania mieszkańców są podzielone - jedni mówią o czterech czy pięciu osobnikach, inni o minimum 10. Jednak najczęściej widywana jest locha i ośmioro warchlaków. Do pewnego czasu rodzina dzików bardzo często pojawiała się pod świerkiem między blokami, teraz dolne gałęzie drzewa zostały przycięte, przez co dziki nie mają w tym miejscu już schronienia.
- Codziennie rano i wieczorem dziki przychodzą na nasze osiedle. Z początku były atrakcją, ale teraz czują się tutaj aż za dobrze - mówi pani Joanna. - Powiem szczerze, że mi ich obecność nie jest na rękę, dziecka samego na dwór nie wypuszczę, a zakupy muszę robić o określonych porach, kiedy nie ma dzików.
Przychodzą po jedzenie
Dziki nie przychodziłyby tak często, a co za tym idzie nie czułyby się tak swobodnie między blokami na osiedlu, gdyby mieszkańcy ich nie dokarmiali. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dzików nie wolno dokarmiać. Tymczasem na VII Dworze to codzienność.
- Głównym problemem jest fakt dokarmiania dzików przez mieszkańców osiedla. Dziki przebywają tam, gdzie znajdują pożywienie, a że znajdują je pod balkonami, to upodobały sobie teren osiedla. Mieszkańcy nie stosują się do zakazu dokarmiania, pomimo ogłoszeń wywieszanych cyklicznie na klatkach schodowych, a ostatnio wprost do skrzynek pocztowych mieszkańców - mówią zgodnie Joanna Antolak i Andrzej Fidytek z zarządu SM VII Dwór.
Zgodnie z zaleceniami Nadleśnictwa Gdańsk, Spółdzielnia Mieszkaniowa VII Dwór kupiła preparat, który ma odstraszać zwierzęta i nakłonić je do unikania siedzib ludzkich.
- Miejsce, w którym leżały dziki, zostało obsypane nawozem odstraszającym, jednak nie przynosi to oczekiwanego przez nas efektu. Teren osiedla jest duży i nie jesteśmy w stanie obsypać całości ani ogrodzić - przyznają członkowie zarządu SM VII Dwór.
Lasy Państwowe, a konkretnie Nadleśnictwo Gdańsk, zarządza i gospodaruje populacją dzików bytujących na terenie obwodu łowieckiego nr 69, znajdującego się pomiędzy zabudową miejską a obwodnicą Trójmiasta. Oznacza to, że przedstawiciele tych instytucji nie mogą działać w obrębie osiedla mieszkaniowego.
- Lasy Państwowe nie mogą podejmować i realizować zadań na terenie ww. osiedla mieszkaniowego. Natomiast jedyne możliwe działanie z naszej strony to dalsze "rozrzedzanie" populacji dzików na terenie lasów przylegających do powyższego osiedla, które może ograniczyć liczbę dzików wychodzących na teren osiedla. Takie działania są realizowane - mówi Roman Wasilewski z Wydziału Gospodarki Leśnej Lasów Państwowych.
Miejsca
Opinie (286) ponad 10 zablokowanych
-
2018-08-05 13:39
Dziki dzik, nie jest zły :D
Taka sytuacja, powiadacie Panie redaktorze... To ja Wam powiem, że w latach 80', 90'tych to tych dzików, rzeczywiście było na moim osiedlu. Dziś to już rarytas spotkać taką rodzinkę. Nie szukajcie dziury w cały. To nie one nam do "domu" wlazły, a my im.
- 13 7
-
2018-08-05 14:04
Psy z po wyciely wszystko
- 6 4
-
2018-08-05 14:17
Nic nie pomaga
Dziki w dalszym wracają z lasu i chodzą między budynkami. Czy naprawdę nie mozna ich odłowić i wywieź gdzieś w bory tucholskie. Prawda jest taka , że one sie tu urodziły i tu zostaną. Tyle , że za rok będą to dorosłe osobniki , które będą miały już młode.
- 9 2
-
2018-08-05 14:24
Dopóki ktoś nie zginie nic z tym nie zrobią
Dzików będzie coraz więcej, kilka psów już poturbowaly, to tylko kwestia czasu kiedy zaatakują.
Najprodwopodobniej pierwszą ofiarą będzie dziecko że względu na rozmiar i brak wiedzy jak należy się zachować.
Polak mądry po szkodzie.
Dziki będą się mnożyć na potęgę bo mają nadmiar pokarmu od debilnych mieszkańców i brak maturalnego wroga.- 14 5
-
2018-08-05 14:25
Dziki zamieszkały w podleśnej dzielnicy? To raczej ludzie wybudowali sobie dzielnicę przy lesie i dziwią się, że zwierzęta dookoła.
- 10 5
-
2018-08-05 14:29
Na miejscu tych wszystkich osiedli były lasy
Teraz wszędzie pełno bloków. Wszystko zabetonowane. A ludzie się dziwią, że jest pełno dzików? One się po prostu zapuszczają do ludzkich osiedli w poszukiwaniu pożywienia. A będzie ich jeszcze więcej.
- 7 3
-
2018-08-05 14:58
Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.- 6 0
-
2018-08-05 15:10
wywieźć
mieszkańców!
- 2 6
-
2018-08-05 15:13
w Gdańsku
więcej ekologicznych debilów, niż dzików - więc nic dzikom nie grozi
- 6 0
-
2018-08-05 15:16
Po wybijac i tyle
Tylko czekam jak zatakuje dziecko
- 8 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.