- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (78 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (159 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/21/300x0/21768__kr.webp)
W materiałach reklamowych, organizatorzy Dnia bez samochodu powołują sie na raporty Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Wynika z nich, że liczba ofiar śmiertelnych spalin samochodowych wyraźnie przekracza liczbę ofiar wypadków drogowych. W ciągu godziny średnie drzewo liściaste wytwarza około 1200 litrów tlenu, człowiek zużywa około 30 litrów, a w tym samym czasie samochód zamienia w spaliny 6000 litrów.Przed dwoma laty, gdy Gdańsk po raz pierwszy uczestniczył w Dniu bez samochodu, swoje "cztery kółka" zostawiło pod domem 10 procent mieszkańców. W grodzie nad motławą zarejestrowanych jest 190 tysięcy pojazdów, czyli około 19 tysięcy z ich właścicieli nie jeździło w tym dniu samochodem.
- To oczywiście dane szacunkowe. Kontrolerzy komunikacji miejskiej stwierdzili w czasie kontroli, że liczba pasażerów wzrosła w tym dniu. A przypomnę, że kierowca może nieodpłatnie korzystać z komunikacji na podstawie dowodu rejestracyjnego - mówi "Głosowi" Antoni Szczyt, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Niestety, po Gdańsku nadal kursują najbardziej "smrodzące" autobusy, czyli węgierskie ikarusy. Tabor Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku w nieco ponad 50 procentach został wymieniony na nowy. Rocznie kupowanych jest ponad 20 nowych wozów.
- Najbardziej niepokoi mnie, że na naszych ulicach pojawia się coraz więcej starych aut sprowadzonych z zagranicy. Wśród nich są też potężne ciężarówki - uważa dyrektor Szczyt. Jego zdaniem Dzień bez samochodu jest potrzebny przede wszystkim dla naszego zdrowia. Warto się przejść lub wsiąść na rower.
- Musimy się zastanowić nad rolą jaką pełni w naszym życiu samochód - podkreśla Antoni Szczyt.Wymianę taboru na nowocześniejszy i mniej zanieczyszczający środowisko od kilku lat prowadzą spółki organizujące komunikację miejską w Gdyni. Nadal jednak kursuje tam jeszcze 15 wysłużonych Ikarusów.
- Siedem z nich ma wymienione silniki. Wozy te są wykorzystywane w godzinach szczytu oraz w nocy - mówi prof. Olgierd Wyszomirski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Dodaje, że w tym mieście można dzisiaj bezpłatnie jeździć trolejbusami, choć akcja ta jest również związana z jubileuszem 75-lecia istnienia Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej. To rozwiązanie komunikacyjne jest jednym z najbardziej ekologicznych, a Gdynia planuje w najbliższych latach zwiększać liczbę połączeń.
- Mimo że podnosimy standard podróży komunikacją miejską, nie wygramy z samochodem osobowym. Głównie ze względu na elastyczność podróżowania oraz intymność - uważa dyrektor Wyszomirski. Jego zdaniem trzeba jednak uświadamiać kierowcom, że ruch samochodowy obok degradacji środowiska powoduje również zatory na drogach.
Profesor Wyszomirski przynaje, że w niektórych miastach zachodniej Europy udaje się nakłonić kierowców do korzystania z komunikacji miejskiej, tak jest na przykład w Zurychu. Środkami stosowanymi dla osiągnięcia tego celu są między innymi wysokie opłaty parkingowe, ograniczenie ruchu pojazdów czy zmniejszenie dopuszczalnej prędkości.
- Niestety, nasz kraj dopiero w ostatnich latach tak naprawdę został zmotoryzowany. Dlatego też jesteśmy trochę przewrażliwieni na punkcie naszego auta. W tej sytuacji takie zakazy byłyby odbierane jako zamach na naszą niezależność - twierdzi prof. Wyszomirski. Podkreśla jednak, że odpowiednie służby powinny egzekwować prawidłowe parkowanie w miastach.
Od 8 lat w Trójmieście prowadzone są badania zanieczyszczenia powietrza. Zajmuje się tym Fundacja Agencja Regionalnego Monitoringu Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej. Codziennie na stronie internetowej tej instytucji (www.armaag.gda.pl) można zapoznać się z wynikami badań. Zanieczyszczenia wywołane przez pojazdy samochodowe to dwutlenek azotu oraz pyły. Bo tylko te substancje wyłapują urządzenia użytkowane przez agencję. Jednak ich zawartość w powietrzu Trójmiasta, nie przekracza zazwyczaj 50 procent dopuszczalnego poziomu.
- Gdańsk jest miastem, gdzie występują bardzo dobre warunki przewietrzania. Tylko 2 razy w ciągu ostatnich ośmiu lat doszło do przypadku odnotowania w mieście zagrożenia smogiem - mówi Tomasz Kołakowski z Agencji Regionalnego Monitoringu Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej. Przyznaje, że szczególnie w zimie urządzenia pomiarowe notują większe zanieczyszczenie wywołane ruchem samochodowym.
- Nasza stacja pomiarowa usytuowana jest w rejonie ulic Powstańców Warszawskich, gen. Bema oraz Nowych Ogrodów. Wyniki, które przynosi, są bezpośrednio związane z porannym oraz popołudniowym szczytem komunikacyjnym - przyznaje Kołakowski. Na pytanie co każdy z nas może zrobić, organizatorzy kampanii Dzień bez samochodu odpowiadają: popieraj powstawanie przyjaznych ludziom i środowisku rozwiązań komunikacyjnych między innymi osobnych pasów dla transportu publicznego, ciągów pieszych, ścieżek rowerowych, stref osiedlowych i stref z ograniczeniem prędkości do 30 km/godz, poruszaj się po mieście piechotą, transportem publicznym lub rowerem.Władzom Sopotu sugerujemy aby nie przesadzać z przedsięwzięciami na Dzień bez samochodu. Według komunikatu Biura Informacji i Promocji Urzędu Miasta, na dzisiejsze popołudnie zaplanowano "przejście rowerzystów przez ulicę Bohaterów Monte Cassino". Czemu jednak ma być ono... w Dniu bez samochodu... "poprzedzone policyjnym radiowozem"?.
Trolejbusem za darmo
- Za darmo będzie można jutro podróżować gdyńskimi trolejbusami w dniu bez samochodu. Otwarta też zostanie nowa ścieżka rowerowa.- Trolejbusem będzie można jechać bezpłatnie zarówno w Gdyni, jak i w Sopocie - mówi Marcin Gromadzki z Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. - To promocja tego środka transportu, bowiem gdyński projekt rozwoju sieci trolejbusowej został bardzo wysoko oceniony i są bardzo duże szanse na zdobycie środków z UE.
Sporo dobrych wiadomości czeka jutro na rowerzystów. przy Centrum Handlowym "Wzgórze" będzie działał bezpłatny strzeżony parking dla rowerów. Kto tu zostawi rower lub weźmie udział w inauguracji nowej ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Morskiej (start o godz. 17 na przystanku autobusowym przy dworcu PKP), otrzyma mapkę "Gdynia dla rowerzystów".
- Na zrezygnowanie z samochodów zgodzili się prawie wszyscy radni, którzy na sesję Rady Miasta dotrą piechotą, rowerem lub komunikacją zbiorową - mówi Marcin Wołek, radny Gdyni i lokalny koordynator dnia bez samochodu.
Natomiast na dziedzińcu Urzędu Miasta na stałe już zagości kolejny parking dla rowerów, gdzie bezpieczniej będzie można zostawić swój rower.* * *Przypominamy, że za darmo można będzie też podróżować środkami komunikacji miejskiej w Gdańsku. Tu jednak z darmowej przejażdżki będą mogli skorzystać jedynie kierowcy, którzy wylegitymują się dowodem rejestracyjnym pozostawionego w garażu samochodu.
/zdj. www.bikeworld.pl/
Opinie (75)
-
2004-09-22 14:58
Swojego czasu portal opublikował podstawowe wykroczenia rowerzystów w polandii.
Do moich najbardziej ulubionych należy przejeżdżanie przez przejście dla pieszych na maxa, zza pleców kierowcy samochodu. Szczególnie skręcającego w prawo. Zobaczyć kretyna-rowerzystę w lusterku nie ma szans.
A rowerek przez przejście się przeprowadza pieszo.- 0 0
-
2004-09-22 15:00
no nie wiem...fakt, ze moje rozmiary powodują, że zepchnąć mnie ze ścieżki chciałby jedynie samobójca ale zawyczaj spotykam się z ustępowaniem miejsca, przypadki o których piszesz to raczej nie brak kultury a zwykła głupota typu przystanąć na pogaduchy z kumplem jadącym z przeciwnej strony i zablokować rowerami całą ścieżkę. ścieżka z brzeźna do sopotu w sezonie to ogólnie jeden wielki kocioł - piesi dzieciaki psy rowerzyści - tam można się najwyżej udac na spacerową przejażdżkę, i nie jest reprezentatywna dla ścieżek w gdańsku w ogóle
- 0 0
-
2004-09-22 15:05
p. czy mógłbyś jaśniej napisac o jaki manewr Tobie chodzi? chyba skręcając w prawo masz obowiązek upewnić się czy możesz przejechać przez przejście dla pieszych?
dla mnie ten przepis jest niemądry - dlaczego mam nie przejechać przez przejście dla pieszych, gdy mam zielone światło, pieszych nie ma i nikt nie nadjeżdża skręcając z lewej?- 0 0
-
2004-09-22 15:12
W praktyce drogi griszo wygląda to tak.
Jadę prosto, wyprzedzam - jak Kodeks i Pan Bóg nakazuje - rowerzystę po lewej stronie. Zbliżam się do skrzyżowania i kierunkowskazem daję sygnał chęci skrętu w prawo. Mam zieloną strzałkę ino muszę puścić pieszych. Spodziewam się, że rowerzysta jadąc prosto zgodnie z przepisami stanie po mojej lewej stronie w oczekiwaniu na zielone światło. Tymczasem - standard - wyskakuje z martwego pola widzenia z prawej prosto pod maskę, w sytuacji kiedy ja decyduję się przejechać przez przejście bo nie widać pieszych.
Ale ch.j mu w d..ę. Ja błotnik wyklepię, jemu nogi będą składać.- 0 0
-
2004-09-22 15:17
tzn. jedzie równolegle do Ciebie jezdnią po czym po wyprzedzeniu Ciebie skręca w przejście dla pieszych? no no no...ciekawe... z tym się nie spotkałem, ale przyznaje, że manewr kretyński.
- 0 0
-
2004-09-22 15:21
Zostawilam dziś furkę w garażu
ale strasznie się wkurzyłam bo rano lało i zmokłam!
- 0 0
-
2004-09-22 16:55
no bomba
no cos wspanialego- dzien bez GALLUXA
- 0 0
-
2004-09-22 17:50
Rowerem-taak! jak najbardziej z wyjątkiem dni gdy leje jak z cebra a właśnie się takie zaczyną. Dzisiaj zostałam w domu nie dlatego że nienawidzę samochodów jak co niektórzy ale dlatego ze nie chciało mi się jechać jakimś obrzydliwym, kopcącym i śmierdzącym w środku środkiem lokomocji. Tabor mamy okropny bilety z roku na rok drożeją a nie zmienia się nic z małym wyjątkiem w postaci daru od Szkopów - czyli wycofywanych u nich autobusów których średnia wieku wynosi 15-20 lat a co niektórzy się tym podniecają bo przecież to są autobusy niskopodłogowe i takie wypasione. No co prawda parę tramwajków jeździ nowych ale to jest kropla w morzu potrzeb ale dobre i to
Pozdrowionka:)- 0 0
-
2004-09-22 20:43
Ja mam do pracy na szczęście blisko i chodzę pieszo, zresztą wolę to jak zkm, rowerem to wolę za miasto wyskoczyć, a samochód dobry jest na dalsze wojaże. Poza tym w art pisze że duże zanieczyszczenie powodują pojazdy sprowadzane z zachodu, stare pojazdy. Śmiem zauważyć że większość tych aut jest z lat 90` gdzie obowiązywały już wysokie normy ochrony środowiska i te auta nie są aż tak szkodliwe, a poza tym jak to komuś przeszkadza niech spowodują że nasze pensje będą na tyle wysokie że stać nas będzie na nówkę funkiel i tyla a tak Polak wspak, kombinuje.
- 0 0
-
2004-09-22 21:12
Drogi kolego Art nie miałam broń Boże na myśli tego, że "dary" od naszych sąsiadów za granicy niszczą środowisko. Kopciuchy to ikarusy i inne wechikuły ,które nadają się do lamusa i myślałam, ze każdy wie o co chodzi. A jeżeli chodzi o pensje też jestem za podniesieniem średniej krajowej
Pozdrowionka:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.