- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (264 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Egzotyczny ptak na plaży w Gdyni
Gęś Tybetańska na plaży w Gdyni
Rzadki okaz niewystępującej naturalnie w Europie gęsi tybetańskiej sfotografował nasz czytelnik podczas wtorkowego spaceru po plaży w Gdyni. Jak się okazuje, ptak ten bardzo upodobał sobie to miasto, bo spędza w nim już swój drugi sezon zimowy. Jak się znalazł w Trójmieście?
- We wtorek podczas spaceru spotkaliśmy nad morzem gęś tybetańską. To najwyżej latający ptak na świecie, który dwa razy w ciągu roku migruje i przelatuje nad Himalajami - mówi pani Ewa, nasza czytelniczka. - To wyjątkowy przypadek i rzadkość spotkać takiego ptaka nad Bałtykiem. Synowi udało się zrobić jej kilka zdjęć.
Rzeczywiście gęś tybetańska to rzadki okaz w tej części świata. Okazuje się jednak, że to nie pierwsze zimowe ferie tej gęsi. Ornitolodzy wypatrzyli ją w Gdyni już w zeszłym roku.
- Wtedy kręciła się całą zimę na bulwarze w Gdyni, na Skwerze Kościuszki i na plaży. Potem nam zniknęła - mówi Szymon Bzoma, ornitolog i prezes Grupy Badawczej Ptaków Wodnych Kuling. - Gęsi tybetańskie żyją w Himalajach, nad którymi bez problemu przelatują, więc ta gęś na pewno świetnie sobie u nas poradzi. Ma tu wręcz cieplarniane warunki.
Gęś nie z Himalajów, a z hodowli
Gęś tybetańska, która zamieszkała w Gdyni, nie przyleciała jednak do nas z Himalajów. Najprawdopodobniej po prostu uciekła z jednej z hodowli.
- To jest ptak, który uciekł z zagranicznej hodowli - wiemy to po obrączce, którą jeszcze w zeszłym roku miała - tłumaczy ornitolog. - Nie wiemy jednak, z której. Niewykluczone, że chodziło o jedną z hodowli w Niemczech. Tam też żyje dzika populacja tych ptaków.
Jak dodaje naukowiec, dzikie hodowle egzotycznych ptaków to plaga, która może zagrozić endemicznym gatunkom.
- Niestety od ok. 150 lat tego typu ptaki, hodowane jako ozdobne głównie w Holandii i Niemczech, zaczęły uciekać i tworzyć dzikie stada - dodaje Bzoma. - Z przyrodniczego punktu widzenia to zjawisko uznawane jest za niekorzystne. W Trójmieście najbardziej znanym "uciekinierem" jest bernikla kanadyjska. Ptaki te uciekają z zoo i gnieżdżą się w Parku Reagana. Tworzenie takich hodowli nie jest pożądane, bo przez krzyżowanie się z rodzimymi gatunkami mogą doprowadzić do pogorszenia stanu populacji. Niektórzy ornitolodzy uważają jednak, że egzotyczne ptaki zwiększają bioróżnorodność. Nie ma ostatecznie zgody w tej kwestii.
Co zrobić, gdy natrafi się na gęś tybetańską?
Choć to wytrzymały ptak, może mieć w zimie problemy ze znalezieniem naturalnego pożywienia.
- Gęś będzie się "pasła" na trawnikach, lubi też warzywa - mówi ornitolog. - Niestety będzie też jeść chleb, co nie jest dla niej - jak i innych ptaków - korzystne, bo utrudnia jej trawienie naturalnego pokarmu. Zimą jednak o naturalny pokarm trudno, więc jakieś niewielkie ilości chleba może zjeść. Powinna jednak dostawać warzywa czy płatki owsiane.
Opinie (162) 7 zablokowanych
-
2016-01-20 10:30
Super kaczki
Najładniejszą jednak kaczkę to mamy w rządzie!!!!
- 2 3
-
2016-01-20 11:28
Ja spotkałem Tuska który patrzył jak dziki i egzotyczny ptak. Odleciał do Niemiec chyba do hodowli Merkel? Ta gęś ptzyleciala z Niemiec więc ilość egzotycznych ptaków zgadza się w Niemczech!!!!
- 2 3
-
2016-01-20 11:31
Krzyżówki
Robią problemy biednym kaczkom a sami pewnie nie mieliby nic przeciwko latynosce czy mulatce! Ech...
- 1 0
-
2016-01-20 11:38
"który z powodzeniem może latać nawet na wysokości 10 km"
jaka tam temperatura i czy można oddychać?
- 2 0
-
2016-01-20 11:40
Mira (1)
Ta gąska jest ewenementem pośród stada łabędzi, w towarzystwie którego spędza już kilka miesięcy. Dzielnie walczy o każdy rzucony kąsek dzięki swojej zwinności a poza tym nie ulega presji otoczenia-łabędziom, które często próbują ją przeganiać, gdy w grę wchodzi jedzenie. Grzeje się także pomiędzy nimi wciskając się w najbardziej zwartą grupę. Taka mała kaczka dziwaczka, ale hartem ducha przewyższa nie jednego łabędzia. Mam nadzieję, że podczas zimowych mroźnych i od dzisiaj śnieżnych dni tak ona jak i jej współtowarzysze nie będą przymierać głodem i otrzymają od mieszkańców Gdyni jedzenie, bo piękno pięknem ale jeść się chce.
- 6 0
-
2016-01-20 14:19
Dostaja chleb, a pozniej umieraja...
- 0 0
-
2016-01-20 12:09
gdańskie zoo nie ostrzy sobie ząbków
na himalajską kaczuszkę?
- 1 0
-
2016-01-20 12:10
przylatują, bo od kwietnia
dostaną 500 groszy za jajo
- 4 0
-
2016-01-20 12:12
Pani Redaktor - właściwa osoba (z takim nazwiskiem)
do tego tematu :-)
- 2 0
-
2016-01-20 14:08
knorr
zjadł bym tybetański rosołek
- 0 1
-
2016-01-21 10:05
Uchodźcy już trafiają do Polski
:)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.