• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekscesy szkolnego trenera

TN
30 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Wulgarne odzywki, również o seksualnych podtekstach, alkoholowe rozróby - to tylko niektóre z zachowań jednego z trenerów koszykówki w gdyńskim sportowym gimnazjum, które musiały znosić trzynastoletnie zawodniczki. W końcu dziewczynki przemogły strach i zdecydowały się o tym powiedzieć głośno.

- Jak się zorientowaliśmy, ten problem istnieje już od dawna - mówi matka jednej z uczennic. - Gdy się o tym dowiedziałam, to sądziłam najpierw, że te zachowania mają jakieś granice, że to rodzaj "fanatyzmu" trenerskiego, bez którego nie ma wyników. Wiadomo, że trener nie jest zwykłym nauczycielem wychowania fizycznego. Są różne metody pracy z zawodnikami. Ale tego typu wulgaryzmy dotyczące między innymi rozwijającej się kobiecości uczennic, używane również publicznie w stosunku do kilkunastoletnich dziewcząt? On zupełnie nie kontroluje swoich emocji. Właściwie po każdym meczu, nawet zwycięskim, córka wracała z płaczem.

Wszelkie granice zachowanie trenera - według relacji uczennic - przekroczyło podczas wyjazdu na zawody w Polkowicach. Pierwsza noc upłynęła spokojnie, a podczas drugiej działy się rzeczy niesłychane. W środku nocy trener wszedł do sali gimnastycznej, gdzie na materacach zorganizowane były noclegi, po czym obnażył się i oddał mocz. Potem awanturował się, walił w drzwi, aż w końcu nad ranem zabrało go pogotowie. Zawodniczkami, które zostały bez żadnej opieki, zajął się jeden z trenerów czeskiej drużyny również uczestniczącej w rozgrywkach. Autor nocnej rozróby wrócił dopiero około południa, a w drodze powrotnej z zawodów wulgarnie zrugał zawodniczki za przegrany mecz.

- Córka przez dwa miesiące bała się o tym opowiedzieć - mówi jeden z rodziców. - Dopiero po wywiadówce dziewczynki ściągnęły nas wszystkich z powrotem do klasy, gdzie o tym opowiedziały. Choć się bały, doszły do wniosku, że muszą o tym powiedzieć, bo jest coraz gorzej. Okazało się, że każdy z rodziców miał jakieś sygnały od swojego dziecka. Zebrane razem dały obraz tego, co tu faktycznie się dzieje. Okazało się też, że wcześniejsze reakcje zawodniczek na zachowanie trenera kończyły się represjami - na przykład odsuwaniem od zawodów czy zgrupowań. Dziewczynki mówiły też, że na treningach regularnie czuć od trenera alkohol.
Mimo bardzo poważnych zarzutów trener dalej pełni swoje obowiązki. Zdaniem części rodziców o problemach z alkoholem i innych ekscesach wiadomo od dawna, do tej pory panowała jednak swoista zmowa milczenia.

Dyrekcja szkoły przyznała, że w przeszłości niektóre decyzje trenera były wyjaśniane, jednak po rozmowach z rodzicami nie uznano za stosowne wyciągać drastycznych konsekwencji, skończyło się na ustnym upominaniu trenera.

- Z tą klasą problem pojawił się po raz pierwszy - mówi Maciej Mucha, wicedyrektor ds. sportu w I Sportowym Gimnazjum nr 9 w Gdyni. - Temat musimy dogłębnie zbadać i wyjaśnić. Więcej będę mógł powiedzieć po spotkaniu z rodzicami. Trudno mi w tej chwili zajmować stanowisko, gdyż nie znam wszystkich argumentów rodziców. Na przykład o wydarzeniach, do których miało dojść w Polkowicach, wcześniej nie słyszałem.

Dziś rodzice spotkają się z trenerem i dyrekcją szkoły na specjalnym zebraniu. Do tematu powrócimy.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (288)

  • Masz odpowiedź!

    oczywiscie, że z domu! No bo skąd? Z podwórka?
    Przykład z nachlanymi gosćmi komunijnymi jest raczej przejaskrawiony, ale np tata z piwkiem przy telewizorze to bardziej powszedni widok...
    Mi rodzice nie grzali, ale zdażył się wujek, dziadek, sOMsiad, który "ciągnął" wódą, więc apach znam "od małego".
    Nie swiruj, że Twoje córki nie widziały Cię z browarem...;))

    • 0 0

  • ale moje córki nie chodzą do sportowego gimnazjum i nie twierdzą, że trener jest permanentnie pijany
    chyba widzisz różnice??
    tak prywatnie ci powiem, że jeżeli już to poznały smak szampana jakiego otwierałem w sylwestra bo u mnie w domu sami abstynenci
    aż wstyd to wyznać ...
    a żyj z takimi kilkadziesiąt lat (w kupie)

    • 0 0

  • Jasna sprawa....

    że dostrzegam różnicę!
    Mój dom rodzinny też był totalnie abstynencki, może dlatego jako dziecko bałem sie tzw "pijaków" i byłem mocno na tym punkcie wyczulony...
    Tak na marginesie wspomnę tylko, że nagrzmocony pedagog to skandal!
    Kto wie...może dzis byłbym cziempionam Jewropy i wsiewo mira gdybym na Stoczniowcu nie trafił na pijanego trenera, który mi sport obrzydził.....

    • 0 0

  • i jedno sprostowanie
    NIGDZIE w tekście nie ma slowa o tym ze dziewczynki twierdzą że trener jest PERMANENTNIE pijany a jedynie że "na treningach regularnie czuć od trenera alkohol"
    ale przecież to te 13-nast latki sa tu najbardziej winne i wrednie uczepily sie swego dobrodziejcy trenera...

    • 0 0

  • a ja trafiłem do modelarni LOK przy stoczni gdańskiej im LENINA i wyszło mi to na dobre
    jedno ale
    instruktor był wyjątkowo dokładny znaczy upierdliwy
    jedną wręgę szlifowałem cos koło tygodnia
    ale przynajmniej nauczył mnie jednego
    spiesz sie powoli
    trzy razy spasuj zanim użyjesz kleju
    mój dobrodzieju

    • 0 0

  • mamo
    przypominam ci, że 13-latki to równiez małoletnie morderczynie
    zachowajmy proporcje
    nie kazdy trener pije nie każda 13-latka to wzór cnót

    • 0 0

  • No widzisz...

    Ty byłes w porządnej modelarni z prawdziwego zdażenia..
    a mojemu pokoleniu to zostało tylko klejenie plastikowego Łosia i RWD 5 Bis ;))

    Jak mój syn podrosnie to się wezmę za klejenie papierowych parowozów....

    • 0 0

  • a mi sie marzy makieta kolejowa
    taka 6 na 4 w pokoju na podłodze
    pamietam jak w składnicy harcerskiej ogladałem modele "pico"
    z wypiekami i żalem bo tylko mogłem sie pogapić

    • 0 0

  • galluxie,

    dlaczego jest taki system pnktacji, który w ten sposób rozlicza szkoły, w innym wypadku nie otrzymaja pieniedzy na zajecia pozalekcyjne. Z tym powinienes sie zgłosić do Wydz.Sportu Urzedu Marszałkowskiego. To nie jest wychowanie przez sport, tylko katowanie przez sport.

    • 0 0

  • chwila

    Według mnie tylko alkohol tłumaczy (nie usprawiedliwia!) tzw. oddanie moczu w sali pomiędzy uczestniczkami turnieju.
    Bo jeśli nie alkohol ... no to tylko kaftan dla trenera i do czubków.
    Czy was tu całkiem porypało?! A może dla co poniektórych to takie wyrafinowane metody trenerskie?! Co ..?!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane