- 1 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (91 opinii)
- 2 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (71 opinii)
- 3 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (26 opinii)
- 4 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (221 opinii)
- 5 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (222 opinie)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (81 opinii)
Ekspedycja stulecia wróciła do Trójmiasta
Ekspedycja samochodowa Romualda Koperskiego dobiegła końca. W czwartek w południe gdański podróżnik i jego kompan Marian Pilorz zameldowali się na mecie w Gdańsku.
- Cieszymy się że już jesteśmy z powrotem. Mieliśmy niesamowitego farta, ale podziękowania należą się również świetnemu sprzętowi i wspaniałym ludziom, których spotkaliśmy na naszej drodze. Bez ich pomocy chyba nam by się nie udało- mówili globtrotterzy po wyjściu z 15-tonowego, prawie 30-letniego ciężarowego Mana.
Oficjalnie podróżnicy wystartowali do Great Race 2008 12 stycznia w Paryżu. Kilka dni później odwiedzili najdalej wysunięty za zachód punkt Europy - przylądek Roca w Portugalii. Tam zawrócili, przemierzyli całą Europę i wjechali do Azji. Chcieli przejechać Syberię trasą, której nie pokonał do tej pory żaden pojazd mechaniczny i zatrzymać się w najdalej wysuniętym punktcie Azji na wschód - Przylądku Dieżniewa nad Cieśniną Beringa. Tak się jednak nie stało.
- Byliśmy nad Morzem Beringa, ale do miejscowości Uelen, samego przylądka i cieśniny nie udało nam się jednak dotrzeć. Okazało się, że mapa pokazywała co innego, niż zastaliśmy tam naprawdę. Tam po prostu dojechać samochodem się nie da - tłumaczył Romuald Koperski.
Słowa Koperskiego potwierdzają to, o czym od kilkunastu dni huczały fora internetowe poświęcone ekstremalnym rajdom samochodowym. Niektórzy miłośnicy dalekich wypraw oburzali się, że w relacji z przedsięwzięcia gdański podróżnik obwieścił, że dotarł do celu. Sugerowano, że relacja z wyprawy była nieco przekoloryzowana. Oburzano się, że podróżnik nie wspomina o spotkaniu z inną polską ekipą podróżującą tą samą trasą. - To prawda, w drodze na Czerskij spotkaliśmy pana Strzechowskiego - potwierdził w czwartek Koperski.
Paweł Strzechowski z Łodzi i Marcin Pilat z Bydgoszczy podróżują przez Syberię autem volvo. Ten pierwszy czeka teraz w miejscowości Pevek na dokumenty pozwalające na wjazd do Okręgu Czukockiego. Drugi podróżnik, ze względów formalnych, wrócił na kilka dni do Warszawy, ale zamierza do kompana dołączyć.
Ostatecznie wyprawa Romualda Koperskiego o 5 stopni przekroczyła południk 180, czyli dotarła 207 km na wschód od miejscowości Egvekinot. To i tak - jak twierdzą podróżnicy - dużo dalej niż ktokolwiek kiedykolwiek dojechał.
- Tam nie ma już nic - odpowiedział Marian Pilorz na pytanie, co w tym miejscu się znajduje.
Plan na najbliższy rajd: Eurazja z północy na południe.
W jednej z miejscowości ciężarówka została przez miejscową ludność ostrzelana. Podróżników wzięto za ... niemieckich żołnierzy.
W Jakucji miejscowi mechanicy chcieli podróżnikom pomóc naprawić auto. Zagrozili jednak, że tak im będą pomagać, jak oni będą z nimi wieczorem pić wódkę. Na drugi dzień samochód był sprawny.
Podróżnicy zużyli 20 ton paliwa.
Mieszkańcy Czukotki, czyli Czukcze, chodzą bez rękawiczek nawet przy temepraturze -50 stopni Celsjusza. Jako materiału palnego używają odchodów reniferów.
Nawet na Czukotce handluje się... lodówkami. Koperski i spółka spotkali tam Rosjanina Miszę, który wiózł 40 chłodziarek.
Opinie (31) ponad 10 zablokowanych
-
2008-04-03 18:28
Wspaniała Wyprawa
Naprawde wspaniała męska przygoda! Gratuluje!
- 0 0
-
2008-04-03 18:29
gratulacje !!!! chciaż z słownikiem jest pan na bakier ale za to jest pan podróxnikiem
- 0 0
-
2008-04-03 18:40
Chciałabym obejrzeć zdjęcia!
Ciekawa jestem tej wyprawy
- 0 0
-
2008-04-03 18:59
Podróżnicy zużyli 20 ton paliwa.
czy ostatnio coś mówili o efekcie cieplarnianym ?
- 0 0
-
2008-04-03 19:18
szybciej rowerem
Taką trasę szybciej rowerem bym przejechał,ale Roman jestem w szoku że manik podołał jednak co firma to firma.Pozdrawiam całą załogę.P.S Super pororza!!!
- 0 0
-
2008-04-03 20:29
SUPER!! Gratuluję i dziękuję
Najlepszy moment był jak wjeżdżali pod Manhattan - ryk tego silnika i potężny klakson - aż ciarki po plecach przechodziły :)
- 0 0
-
2008-04-03 20:32
(1)
najsmieszniejsze z tej calej wyprawy to meta przy manhatanie nic dodac nic ujac czym ona byla.Dla porównania grupka mlodych ludzi w podobna trase wybiera sie maluchami tak "naszymi" fiacikami szczegoly na www.dzicz.pl To sie nazywa podrozowanie
- 0 0
-
2008-04-04 15:51
Obejrzyj zdjęcia
to się przekonasz, że nasze fiaciki tam nie dojadą
- 0 0
-
2008-04-03 20:33
ostrzał, wódka i co jeszcze?
Relacja przekoloryzowana jak książki Koperskiego.
- 0 0
-
2008-04-03 20:38
Gratulacje
Moje najszczersze gratulacje że Wam sie to jednak udało. Podziwiam was i troche zazdroszczę. :)
- 0 0
-
2008-04-03 23:41
Ekspesycja 100 lecia HAHAHAH:)
dobre
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.