• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eks(tra)gliny

Krzysztof Wójcik
29 czerwca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Korupcja, fałszywe zeznania i oszustwa - to zarzuty stawiane czterem członkom elitarnej grupy policyjnej z Gdańska. Funkcjonariuszy zatrzymało wczoraj rano Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.

Wywiadowców Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku rozpracowywali funkcjonariusze KGP w Warszawie. Według naszych informacji pierwsze sygnały o łamaniu prawa przez gdańskich policjantów pojawiły się w drugiej połowie 2004 r. Sąd pozwolił wówczas założyć podsłuchy na ich telefonach. Na podstawie nagrań rozmów policja "wewnętrzna" zatrzymała wczoraj szefa specjalnej grupy operacyjnej gdańskiej KMP Macieja N. pseudonim "Niemiec" i jego trzech podwładnych. Potem skonfiskowano ich służbowe dokumenty i notatki, przeszukano biurka oraz, korzystając z pomocy psów, sprawdzono służbowe samochody - prawdopodobnie szukano w nich narkotyków.

Aby zatrzymani nie mogli się ze sobą porozumiewać, na przesłuchania przewieziono ich do różnych komend. Stamtąd trafili do Prokuratury Rejonowej w Tczewie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zarzuty wysuwane wobec gdańskich policjantów to przekroczenie uprawnień, składanie fałszywych zeznań, oszustwo i korupcja.

- Nie chodzi o wielkie pieniądze, ale sumy rzędu kilkudziesięciu złotych, które przyjmowali wielokrotnie od różnych osób - tłumaczy jeden ze śledczych.

Przestępstwa miały miejsce podczas codziennej pracy patrolowej na ulicach Gdańska. Dowiedzieliśmy się, że w kręgu podejrzeń jest łącznie ośmiu funkcjonariuszy KMP w Gdańsku i kilku cywilów. Gdy prokuratura postawi policjantom oficjalne zarzuty, zostaną zawieszeni. Potem czeka ich proces - grozi im nawet 10 lat więzienia.

Zatrzymani funkcjonariusze należą do elitarnego referatu operacyjno-prewencyjnego. Byli kierowani do akcji związanych ze ściganiem najgroźniejszych przestępców, pilnowali też porządku w czasie meczów podwyższonego ryzyka (jak na zdjęciu). Słynęli z niekonwencjonalnych metod i działali na granicy prawa, nie wahając się używać siły fizycznej. Szef grupy - Maciej N. ps. "Niemiec" - mówił dziennikarzom, że ma najlepszych ludzi, jacy pracują w policji: - Są wysportowani, dobrze zbudowani, trenują sporty walki i są w nich mistrzami.
Mirosław Szymański, prokurator rejonowy w Tczewie:
Potwierdzam, że na nasze polecenie zatrzymano czterech policjantów Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Zależnie od wyjaśnień podejrzanych, będziemy kierować do sądu ewentualne wnioski o tymczasowe aresztowanie. Więcej będę mógł powiedzieć w środę. Nie wszyscy z zatrzymanych mają na koncie wielokrotną korupcję czy przekraczanie uprawnień. Niektóre osoby będą objęte tylko jednym zarzutem. Mamy jednak naprawdę mocny materiał dowodowy. Być może ci policjanci mieli sukcesy, ale fakty świadczą, że dopuścili się też przestępstw.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Gazeta Wyborcza

Opinie (107) ponad 20 zablokowanych

  • ania

    czy ty jesteś tegorocznom matużystkom z polskiego?

    • 0 0

  • racja

    mordor ma racje a dla "turów" h** w dupe

    • 0 0

  • Naucz się ortografii kmiotku

    i dopiero zabieraj głos. I troche kultury bo nawet poprawnie nie potrafisz napisać tego ordynarnego słowa.

    • 0 0

  • jax

    mam pytanie go jakiej wypowiedzi sie odnosisz

    • 0 0

  • :)

    • 0 0

  • Anatomia jest nauką o człowieku. Człowiek składa się z kościotrupka, kadłubka, głowy i kończyn.
    O kościotrupku lepiej nie mówić, bo jedna pani tak się przestraszyła, że nie mogła wrócić do siebie i... poszła do jednego pana. Zacznijmy od głowy, od której zaczyna się człowiek. O niektórych ludziach, u których widać, że mają głowę, mówi się, że mają głowę i to jest zrozumiałe. U innych ludzi, pomimo, że widać, że mają głowę, mówi się, że nie mają głowy - i to jest niezrozumiałe. Głowa może być pusta, ale też może zastępować stodołę, gdy jest w niej siano i sieczka, czasami groch z kapustą. U głupich do głowy uderza woda sodowa. W czasie wojny ludzie dzielą się na takich, którzy tracą głowę, i na takich, którzy nie wiedzą, gdzie ją położą. Używa głowy wyłącznie do noszenia kapelusza 99 procent ludzi, a 1 procent do myślenia i wówczas, jeżeli ktoś zrobi coś niewłaściwego, to mówi: "Ja myślałem".
    Na szczycie głowy rosną włosy. Włosy bywają blond, czarne, ryże, siwe i łyse. Jeden włos siwy jest więcej wart niż dwa łyse. Włosy służą do strzyżenia, wyrywania z rozpaczy i do znajdowania w zupie.
    Pod czołem umieszczone są oczy, ażeby można było odróżnić, gdzie głowa ma przód. Oczy bywają piwne, szare, niebieskie, zielone i kaprawe. Czasami oczami się mierzy, strzela, a nawet rzuca. U kobiet oczy nazywają się gwiazdami, ale tylko u niektórych. Często się mówi, że oczy są zwierciadłem duszy. Jeżeli jest ciemno, to wtedy się mówi: "Choć oko wykol" i wtedy wszystko w oczy kole.
    Pod oczami umieszczony jest nos, za który człowiek daje się wodzić. Jeżeli ktoś ma czerwony nos, to wtedy lubi wypić i jest alkoholikiem. Naukowo biorąc, jest to wpływ własności fizycznych na skłonności i upodobania.
    U ludzi wielkich nos służy za schronienie dla much. Niekiedy nos zastępuje inną cześć ciała. Mówi się wtedy: "Mam cię w nosie" lub: "Pocałuj mnie w nos".
    Może być dobry - ktoś ma dobrego nosa albo wcale go nie ma i mówi się: "Nie ma nosa".
    Pod nosem rozlega się gęba czy inaczej mówiąc, buzia, która rozdziera się od ucha do ucha.
    W buzi są zęby. Zęby bywają przednie, tylne, mleczne, słoniowe, czyli kły, i sztuczne. Sztucznych zębów nie należy nosić w tylnej kieszeni, by siadając nie ugryźć samego siebie. Zęby służą do zgrzytania lub do szczerzenia. A jeżeli kto oddaje ząb za ząb, to znaczy ze zgubił ząb mądrości.
    W gębie obraca się język, który służy do pokazywania doktorom i wrogom. Językiem człowiek się podlizuje. Jeżeli ktoś ma piękny język, to pisze wiersze. W okolicach, gdzie nie ma młynów, mielą językami. Język trzeba trzymać za zębami nawet wtedy, jeżeli się zębów nie ma.
    Uszy są przytwierdzone na stale po obu stronach głowy. Są organem pomocniczym wzroku, gdy kupi się za duży kapelusz i nic nie widać. Uszy służą do ciągania w młodszych klasach. Do ucha mówi się rzeczy, których mówić do czego innego jest nieprzyzwoicie.
    Przechodząc do kadłubka, pomijamy szyję, jak zwykle przy myciu. Służy ona głównie do wieszania.
    Kadłubek od frontu stanowi klatkę, zwaną piersiową, a od tylu plecy. Wygodnie jest mieć plecy szerokie. W klatce bije serce, a żeby było weselej - kiszki grają marsza i wtedy serce bije w takt.
    W kadłubku istnieje cały zakład gastronomiczny. Są tam płucka, śledziowa (żona śledzia), cymes nad cymesy - wątróbka z cebulką, a także kiszka chodowa i dochodowa, jest też zrobaczywiała kiszka z niewidomym robaczkiem.
    Po bokach kadłubka wyrastają ręce. Czasami są to brudne łapy, które biorą łapówki lub łapią. Chociaż człowiek ma dwie dłonie, prosi o rękę. Przyjaciele mówią wtedy, że dotknęła go ręka losu. Toteż biorąc kobietę w ramiona, należy uważać, by nie wpaść jej w ręce.
    Odnóża służą do kopania. Zaczynają się w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Kończą się stopami. Przeważnie człowiek ma dwie stopy. Niektórzy mają szeroką stopę i inaczej nie umieją żyć. Nogi łatwo odróżnić. Jeżeli jest prawe kolano, to jest prawa noga, jeżeli lewe kolano, to jest lewa noga. Jeżeli nie ma kolana, to nie jest noga.
    Człowiek używa wszystkich części swego człowieczeństwa, by związać koniec z końcem. Gdy z tego nic nie wychodzi, wówczas człowiek wychodzi z siebie i już nie wraca. Jest wtedy trup i jest skostniały. Takiego trzeba czym prędzej zakopać i wysłać na wieczny spoczynek. Raz na rok trzeba zakopanego odwiedzić i wtedy mówi się: "Jedziemy do Zakopanego".
    Pewna pani wybrała się na wycieczkę do Indii. Tam zobaczyła zaklinacza węży, który grał melodię na piszczałce, a przed nim prężyła się i gięła królewska kobra. Pani dowiedziała się, że ta piszczałka potrafi podniecić każde podobne stworzenie. Zapragnęła ją nabyć, aby zastosować w domu, bo jej staremu jakoś ten jego interes przestał się prężyć.
    Zaklinacz mocno się targował, ale kiedy już osiągnął przyzwoitą cenę, nie tylko sprzedał instrument, ale dodatkowo nauczył paniusię grać właściwą melodię.
    Kobieta wróciła do domu w środku nocy. Cichutko weszła i zobaczyła, że mąż śpi. Nie budząc go, zbliżyła się, wyjęła piszczałkę i zaczęła cichutko grać. Po chwili kołdra drgnęła, a później zaczęła się pomalutku, delikatnie unosić coraz wyżej i kołysać w różne strony. W pewnej chwili pani nie wytrzymała - przerwała grę, zrzuciła sukienkę, zerwała kołdrę i ujrzała wyprężonego, półmetrowego... tasiemca!

    • 0 0

  • i pamiętajcie ze nawet jak ich rozwalą to i tak zostana kolegami a wy zawsze będziecie wrogami

    • 0 0

  • normalni ludzie już dawno wygineli jak mi nie wierzysz to wjdz na ulice mojej dzielnicy a jak niemiec wyjdzie to mam nadzieje że na niego trafisz i sie przekonasz

    • 0 0

  • patologia

    jedziecie na policjantów to jest jakas patologia trzeba pojechac z przestępcami mordercami złodziejami i wtedy będzie dobrze bo połowa z was to pełne parówy którzy sie czuja zbirami sa mądzy jak ktos to ujoł wcześniej tylko w grupie no i dobrze ze dostana porządny wpier..... od policji bo to oni ją zli a nie policja

    • 0 0

  • ludzie a od kiedy to glina ma "pseudonim"? przecież nawet

    ktoś kto o nim nic nie słyszał i nic nie wie od razu sie domysli,że bycie psem to tylko szlagier!
    każda bramka jego i tych innych ABSów.
    wielki mi "policjant",gdyby nim nie był to już dawno by siedział bo TO ZWYKŁY KMIOT !!!Tylko,że to i tak żadna różnica bo on sie ze wszystkimi bramkarzami gangsterami i innymi włascicielami trzymał- jedno bagno. A tych co zamknął to już nic sie zajmą odpowiednio - jeśli trafi na Kurkową !

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane