- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (92 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (94 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (181 opinii)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (337 opinii)
- 6 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (531 opinii)
Elektryczne auta nie dojadą na gwiazdkę do urzędników
"Cztery fabrycznie nowe samochody elektryczne, trzy stacje ładowania takich pojazdów. Takim eko-bilansem drogowym zamknie się 2014 rok w Gdańsk" - tak chwali się Gdańsk na swojej stronie. Tymczasem nikt miastu nie złożył oferty na sprzedaż tych aut, i nie wiadomo kiedy będzie ogłoszony kolejny przetarg.
Pojazdy mieli użytkować pracownicy Urzędu Miejskiego, ZDiZ, Straży Miejskiej oraz Miejskiego Ogrodu Zoologicznego. Zakładano, że nowi użytkownicy dostaną auta najpóźniej w Wigilię, 24 grudnia. Otwarcie ofert odbyło się 3 października.
- Nikt nie zgłosił się do przetargu. Obecnie trudno mi powiedzieć kiedy będzie ogłoszony kolejny - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ.
Z tego co ustaliśmy wcześniej, kwotę zakupu czterech aut oszacowano na ponad 514 tys. zł. Jednostkowy koszt samochodu wynosi więc ok. 128 tys. zł, czyli podobnie, jak w przypadku testowanego właśnie Nissana Leaf. Blisko 130 tys. zł za auto to spora suma, ale samochody segmentu C, czyli kompaktowe w wersji elektrycznej, zazwyczaj przekraczają 100 tys. zł. Są one znacznie droższe od tych z silnikiem spalinowym z tego samego segmentu, których cena wynosi od 60 do 80 tys. zł.
Czytaj więcej na: Gdańsk kupi cztery elektryczne samochody. Takie, jakie wcześniej testował?
Ich zaletą jest to, że jego użytkowanie jest zazwyczaj o ponad połowę tańsze niż auta ze spalinowym silnikiem. Testowanego Nissana Leaf można teoretycznie podłączyć do zwykłego gniazdka, a ładowanie trwa 6-10 godzin i kosztuje ok. 10 zł. Producent zachwala, że jedno ładowanie pozwala na przejechanie ok. 200 km.
Jednak popularność tych aut w Polsce jest obecnie znikoma. W pierwszej połowie 2014 roku z polskich salonów wyjechało 35 samochodów elektrycznych. W całym 2013 roku udało się znaleźć klientów na 28 takich aut. Dla porównania we Francji w zeszłym roku właścicieli znalazło ponad 10 tys. elektrycznych aut i to tylko od Renault.
Po co właściwie naszym urzędnikom są potrzebne te samochody?
Kupno dodatkowych aut tłumaczone jest udziałem miasta w projekcie e-Mobilność. Program to efekt polityki Unii Europejskiej, która chce, by pojazdy o napędzie elektrycznym w przyszłości były jednym z najważniejszych środków transportu publicznego i indywidualnego w aglomeracjach miejskich, głównie z uwagi na konieczność zmniejszenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery.
Na potrzeby wszystkich użytkowników elektrycznych samochodów w Gdańsku, niedawno kosztem 100 tys. zł otworzono trzy stacje do ładowania tych pojazdów. Pierwsza znajduje się przed budynkiem ZDiZ, przy ulicy Partyzantów 36
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Planowana jest budowa kolejnych miejsc zasilania - mają powstać w Strefie Płatnego Parkowania. Kierowcy, którzy będą z nich korzystać mają być zwolnieni z opłat za postój.
W Gdańsku zarejestrowanych jest obecnie łącznie około 60 pojazdów elektrycznych i hybrydowych.
Opinie (73)
-
2014-10-09 22:29
czy to dobry ruch przed wyborami
chwalić się gablotami za 100 tys. i po co im takie wozy, kupić tym urzędasom skutery
- 1 0
-
2014-10-09 22:43
mnie to wisi czym będą jeździć (2)
byle by było ich o 75% mniej.
elektryczne nie znaczy ekologiczne spaliny powstają w elektrowni, efektywność całego układu mniej niż 20%+ wysoka cena małego pojazdu, testy samochodu elektrycznego należy przeprowadzić zimą -10 -16 stopni śnieg na ulicach, inaczej to fikcja.- 3 1
-
2014-10-09 23:15
Sprawność
- 0 0
-
2014-10-09 23:15
Sprawność mniejsza niż 20% to jest właśnie dla siilnika spalinowego zamontowanego w aucie. Elektrownia lepiej wykorzystuje paliwo, mniej emituje zanieczyszczeń na jednostkę energii, a istnieją też elektrownie na OZE. Wprawdzie węgiel dowozi się do elektrowni, a prąd przesyła do gniazdka, ale ropę wozi się do rafinerii, a benzynę/olej na stację paliw, więc sprawa przesyłu też daje przewagę energii elektrycznej. Jesli chodzi o sprawność to już hybryda pracuje w bardziej korzystnym punkcie charakterystyki silnika spalinowego.
- 1 0
-
2014-10-10 06:14
wiecznie cos
Jak zwykle obietnice bez pokrycia. A te całe władze miasta to już chyba za dużo tego wszystkiego mają , a i tak wiecznie im mało i szukają powodów do narzekań
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.