- Nie jestem pruderyjny, ale wibratory w drogerii umieszczone na półce dokładnie na wysokości wzroku kilkuletniego dziecka to jednak przesada - denerwuje się nasz czytelnik, pan Bartłomiej. I pyta, gdzie jest granica otwartości na seksualność. Oto jego list.
2023-02-06 15:40
nastolatki co wygladaja jak cory koryntu i publiczne pijanstwo
2023-02-06 15:58
2023-02-06 16:06
To, że w sklepie są prezerwatywy czy alkohol nie jest żadnym argumentem żeby dalej iść w tym kierunku. Dobrze, że PiS to wszystko trzyma na jakimś poziomie, granicę muszą istnieć. Niech jeszcze uświadomi konserwatystą głosującym na donalda, że ten skręcił ostro w lewo to ubędzie mu 10% podczas wyborów. :)
2023-02-06 16:07
2023-02-06 16:11
Gdzie rocznie jest wiele razy więcej przestępstw na tle seksualnym niż w tej zacofanej Polsce. Przypadek? Nie sądzę...
2023-02-06 16:11
2023-02-06 16:13
Ale stoi też na wysokości właściwego organu więc chyba wszystko git
2023-02-06 16:20
Panie Bartłomieju,
Niestety Pani Kasia w sklepie nie może przedstawić towaru jak jej się chce. Tego typu sieci otrzymuja planogramy od central. Nawet PKN Orlen pracuje na takiej zasadzie. Nie wywiązanie się z planogramow skutkuje kara finansową.
2023-02-06 16:27
Postępowa lewica jest wniebowzięta
2023-02-06 16:30
Paranoja. Ciekawe skąd dziecko ma niby wiedzieć, że to wibrator?
2023-02-06 16:32
Pani Kasia ma prawo w dowolny sposob eksponowac produkty, ktorymi legalnie handluje. A portalik ma prawo tresci pana Bartlomieja publikowac w celach prowokacyjno - zarobkowych, a jakze.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
